Krzyż - Kard. Stefan Wyszyński. Pragniemy aby na ten znak Twojego Krzyża zginało się każde kolano w naszej Ojczyźnie www.youtube.com/watchWięcej
Krzyż - Kard. Stefan Wyszyński.
Pragniemy aby na ten znak Twojego Krzyża zginało się każde kolano w naszej Ojczyźnie
www.youtube.com/watch
Pragniemy aby na ten znak Twojego Krzyża zginało się każde kolano w naszej Ojczyźnie
www.youtube.com/watch
- Zgłoś
Portale społecznościowe
- Umieszczony
Zmień wpis
Usuń wpis
Tymczasem jedna jest Ewangelia: moja.
Jeden jest Kościół: mój, rzymsko-katolicki.
Jeden jest Ołtarz: ten uświęcony olejem, wodą i winem, zbudowany na kościach męczennika i świętego Boga.
Jeden jest Krzyż: mój - ten, na którym wisi Ciało Syna Bożego, Jezusa Chrystusa; drewniany, który Ja dźwigałem z nieskończoną miłością i z wielkim trudem, aż na sam szczyt Drogi Krzyżowej. Nie ma innych krzyży …Więcej
Tymczasem jedna jest Ewangelia: moja.
Jeden jest Kościół: mój, rzymsko-katolicki.
Jeden jest Ołtarz: ten uświęcony olejem, wodą i winem, zbudowany na kościach męczennika i świętego Boga.
Jeden jest Krzyż: mój - ten, na którym wisi Ciało Syna Bożego, Jezusa Chrystusa; drewniany, który Ja dźwigałem z nieskończoną miłością i z wielkim trudem, aż na sam szczyt Drogi Krzyżowej. Nie ma innych krzyży. Mogą istnieć inne znaki, hieroglify, podobne do tych, które wyrzeźbiono w grobowcach Faraonów albo na kamiennych słupach Azteków. Są to jednak tylko znaki człowieka lub szatana, ale nie krzyże, nie symbole całego poematu miłości, odkupienia, zwycięstwa nad wszystkimi siłami Zła.
M.Valtorta - KONIEC CZASÓW
Jeden jest Kościół: mój, rzymsko-katolicki.
Jeden jest Ołtarz: ten uświęcony olejem, wodą i winem, zbudowany na kościach męczennika i świętego Boga.
Jeden jest Krzyż: mój - ten, na którym wisi Ciało Syna Bożego, Jezusa Chrystusa; drewniany, który Ja dźwigałem z nieskończoną miłością i z wielkim trudem, aż na sam szczyt Drogi Krzyżowej. Nie ma innych krzyży. Mogą istnieć inne znaki, hieroglify, podobne do tych, które wyrzeźbiono w grobowcach Faraonów albo na kamiennych słupach Azteków. Są to jednak tylko znaki człowieka lub szatana, ale nie krzyże, nie symbole całego poematu miłości, odkupienia, zwycięstwa nad wszystkimi siłami Zła.
M.Valtorta - KONIEC CZASÓW
akwamaryna
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz
Bóg zapłać za te słowa kardynała!
Kardynał Stefan Wyszyński-Z Maryją dochowamy wierności Krzyżowi(1957 r)
"Dochowamy wierności Synowi Twojemu i Jego Krzyżowi, boć on dla nas chlubą i mocą, i sztandarem zwycięskim. Ty dochowałaś wierności Krzyżowi, Ty nie zawahałaś się, nie ustąpiłaś. Stałaś pod krzyżem, Służebnico, aż do ostatniego drgnienia głosu Twojego Syna. A my? Czyż moglibyśmy, Królowo, my dzieci Twoje, nie naśladować …Więcej
Kardynał Stefan Wyszyński-Z Maryją dochowamy wierności Krzyżowi(1957 r)
"Dochowamy wierności Synowi Twojemu i Jego Krzyżowi, boć on dla nas chlubą i mocą, i sztandarem zwycięskim. Ty dochowałaś wierności Krzyżowi, Ty nie zawahałaś się, nie ustąpiłaś. Stałaś pod krzyżem, Służebnico, aż do ostatniego drgnienia głosu Twojego Syna. A my? Czyż moglibyśmy, Królowo, my dzieci Twoje, nie naśladować Ciebie? Gdy Królowa przy Chrystusie – i Jej dzieci też! Gdy Królowa pod krzyżem – i Jej dzieci też! Dochowamy, Matko, wierności Krzyżowi!
Szukamy dzisiaj wielkich mocy, bo widzimy, ile nadziei zawiodło na tysiącletnim szlaku dziejowym naszej ojczystej, rodzinnej, polskiej drogi. Ale gdy znikały sztandary i korony, gdy waliły się moce i ustroje – jeden znak nigdy nie znikał z drogi Narodu polskiego: znak Krzyża. Tysiąc już lat idzie Krzyż przez polską ziemię. Tak jak Ty ongiś, utkwiona sercem w drzewie krzyża, który dźwigał Syn Twój, doszłaś aż na Kalwarie, tak i my, ze wzrokiem utkwionym w drzewo krzyża, doszliśmy przez naszą dziesięciowiekową wędrówkę aż do Tysiąclecia. Po krzyżowej drodze stanął na Kalwarii Krzyż. Czyżby u kresu tysiącletniej wędrówki Narodu po naszej krzyżowej drodze Krzyż miał się osunąć?
Będziemy stali, bo pod nim stoi Królowa nasza, Królowa świata i Królowa Polski, bo pod nim rzesza ludu, który swoimi ramionami podtrzyma Krzyż, choćby się chwiał. Ale to nie Krzyż się chwieje, to świat się chwieje i toczy. Krzyż stoi! Tyle mocy poszło w proch na oczach tysiącletnich dziejów, a Krzyż pozostał jako sztandar zwycięstwa. I… pozostanie!
Jesteś pod krzyżem, Służebnico Pańska, a my, Twoje dzieci, gromadzimy się przy Tobie, przy Matce Bolesnej i Zwycięskiej, jak kurczęta, które skupiają się wokół kokoszy, pod jej macierzyńskie skrzydła. Matko, nie opuścimy Kalwarii, bo Ty tam jesteś, a skoro stoisz, to i Krzyż, i Kalwaria jest dla nas tylko moc, tylko zwycięstwem, tylko radością. W wiekowej wędrówce Narodu ocalała ta potęga. Czyż nie jest to wskazaniem dla nas, szukających mocy na nowe tysiąclecie, że opierać się mamy na takich tylko mocach, które przetrwały i zwyciężyły czas? Pozostaniemy więc, Matko, wierni Krzyżowi!"
"Dochowamy wierności Synowi Twojemu i Jego Krzyżowi, boć on dla nas chlubą i mocą, i sztandarem zwycięskim. Ty dochowałaś wierności Krzyżowi, Ty nie zawahałaś się, nie ustąpiłaś. Stałaś pod krzyżem, Służebnico, aż do ostatniego drgnienia głosu Twojego Syna. A my? Czyż moglibyśmy, Królowo, my dzieci Twoje, nie naśladować Ciebie? Gdy Królowa przy Chrystusie – i Jej dzieci też! Gdy Królowa pod krzyżem – i Jej dzieci też! Dochowamy, Matko, wierności Krzyżowi!
Szukamy dzisiaj wielkich mocy, bo widzimy, ile nadziei zawiodło na tysiącletnim szlaku dziejowym naszej ojczystej, rodzinnej, polskiej drogi. Ale gdy znikały sztandary i korony, gdy waliły się moce i ustroje – jeden znak nigdy nie znikał z drogi Narodu polskiego: znak Krzyża. Tysiąc już lat idzie Krzyż przez polską ziemię. Tak jak Ty ongiś, utkwiona sercem w drzewie krzyża, który dźwigał Syn Twój, doszłaś aż na Kalwarie, tak i my, ze wzrokiem utkwionym w drzewo krzyża, doszliśmy przez naszą dziesięciowiekową wędrówkę aż do Tysiąclecia. Po krzyżowej drodze stanął na Kalwarii Krzyż. Czyżby u kresu tysiącletniej wędrówki Narodu po naszej krzyżowej drodze Krzyż miał się osunąć?
Będziemy stali, bo pod nim stoi Królowa nasza, Królowa świata i Królowa Polski, bo pod nim rzesza ludu, który swoimi ramionami podtrzyma Krzyż, choćby się chwiał. Ale to nie Krzyż się chwieje, to świat się chwieje i toczy. Krzyż stoi! Tyle mocy poszło w proch na oczach tysiącletnich dziejów, a Krzyż pozostał jako sztandar zwycięstwa. I… pozostanie!
Jesteś pod krzyżem, Służebnico Pańska, a my, Twoje dzieci, gromadzimy się przy Tobie, przy Matce Bolesnej i Zwycięskiej, jak kurczęta, które skupiają się wokół kokoszy, pod jej macierzyńskie skrzydła. Matko, nie opuścimy Kalwarii, bo Ty tam jesteś, a skoro stoisz, to i Krzyż, i Kalwaria jest dla nas tylko moc, tylko zwycięstwem, tylko radością. W wiekowej wędrówce Narodu ocalała ta potęga. Czyż nie jest to wskazaniem dla nas, szukających mocy na nowe tysiąclecie, że opierać się mamy na takich tylko mocach, które przetrwały i zwyciężyły czas? Pozostaniemy więc, Matko, wierni Krzyżowi!"