Służyć Bogu to szukać najlepszej strony w najgorszym człowieku. www.facebook.com/…/955999201081873Więcej
Służyć Bogu to szukać najlepszej strony w najgorszym człowieku.
www.facebook.com/…/955999201081873
ona
Bez pokory nie ma mozliwosci służenia Bogu żeby jednak osiągnąć pokorę trzeba wpierw stanąć w prawdzie z wlasnymi grzechami przed samym sobą
polski
@Miola
Człowiek rozsądny nie boi się o swoją rodzinę, nie boi się o swoją Ojczyznę ... lecz ryzykuje życiem za jedno i drugie. O tyle trochę inaczej widzę rok 1984 i ks. Popiełuszkę.
----------------------
W zasadzie to wszystko. Napiszę więcej, bo zdaje się, że nie bardzo klarowne jest to, o co mi idzie.
Napisałaś: >>Odnośnie nienawiści: szalała wówczas, szaleje teraz....<<
Wówczas były …Więcej
@Miola
Człowiek rozsądny nie boi się o swoją rodzinę, nie boi się o swoją Ojczyznę ... lecz ryzykuje życiem za jedno i drugie. O tyle trochę inaczej widzę rok 1984 i ks. Popiełuszkę.
----------------------
W zasadzie to wszystko. Napiszę więcej, bo zdaje się, że nie bardzo klarowne jest to, o co mi idzie.
Napisałaś: >>Odnośnie nienawiści: szalała wówczas, szaleje teraz....<<

Wówczas były rzeczywiste powody do nienawiści: wielu ludzi czuło "nóż na gardle": jedni dlatego, że byli przy władzy, inni dlatego, że zdawali sobie sprawę, że jeśli teraz odpuszczona zostanie sprawa nie podleganie Sowietom, zostanie odpuszczona być może na zawsze.
Teraz powody (społeczne) do nienawiści są zbyt często - jak na mój gust - próżne lub błahe (swoje "ja", czego forum gloriańskie jest dobitną ilustracją).
Podkreślanie nienawiści do ks. Popiełuszki ze strony władzy jest błędem, bo nie była to - zasadniczo ! - nienawiść do osoby, lecz "nóż na gardle" ludzi przerażonych tym, że wizje reżimu ("pokojowe") nie mogą być zrealizowane. Ks. Popiełuszko został zamordowany dlatego, że zbyt wielu ludzi rozpoznawało w nim człowieka uwalniającego od lęku, a nieliczni - nawet Boga uwalniającego od lęku.
Reżimowi nie podobało się właśnie to, że ks. Jerzy czynił ludzi odważnymi, a na zalęknionych osławiony Urban grał. Grał na pragnieniu "świętego spokoju". Potrzebował nieodpowiedzialnych oszołomów, by pokazać, że tacy jak on i jak Jaruzelski są uratują Polskę. Tymczasem ks. Popiełuszko nic z oszołoma nie miał.
Reżim uczył ludzi bać się. Człowiek rozsądny boi się o swoją rodzinę, o swoją Ojczyznę ... Czy to nie brzmi rozsądnie ? (Zawsze małż. Wałęsów uważałem i uważam za bohaterów, bo oni też, tak jak ks. Popiełuszko, dawali świadectwo: Człowiek rozsądny nie boi się o swoją rodzinę, nie boi się o swoją Ojczyznę ... lecz ryzykuje życiem za jedno i drugie).
Owszem, "chłopaki z SB" byli - jak to chłopaki - żądni odwetu. Siedzieli pod domami "ekstremy" i filowali. "Ekstrema" śmiała się z filologów i filomanów, więc chcieli przyłożyć - jak to chłopaki ! I wielu życie popsuli. Nie usprawiedliwiam cynicznych zbrodniarzy, ale główna sprawa szła o grę na lęku. Góra się bała, Naród też miał się bać. Taka była cena pokoju Jaruzelskiego.
Miola
Tak, polski@Jak mocno ukochał drugiego człowieka i dawał to co miał w sobie najlepszego oraz odkrywał w tym swoim bliźnim -pomimo Jego nienawiści do swojej osoby- to co w nim najlepsze.
A przecież wiedział że coś się stanie . Mówił : " obręcz wokół mnie coraz bardziej sie zaciska " ale nie ustąpił ... (nie zamknął się w domu)
Tak może tylko człowiek święty ....On nie głosił nienawiści, …Więcej
Tak, polski@Jak mocno ukochał drugiego człowieka i dawał to co miał w sobie najlepszego oraz odkrywał w tym swoim bliźnim -pomimo Jego nienawiści do swojej osoby- to co w nim najlepsze.
A przecież wiedział że coś się stanie . Mówił : " obręcz wokół mnie coraz bardziej sie zaciska " ale nie ustąpił ... (nie zamknął się w domu)
Tak może tylko człowiek święty ....On nie głosił nienawiści, ale ukazywał wspólnotę Jednego Ojca.

PS. Odnośnie nienawiści: szalała wówczas, szaleje teraz....
polski
@Miola
Plon w przyszłości - niechby był wielki (np. sądząc z kazania beatyfikacyjnego, będzie kanonizacja). Jednak to słowo-pragnienie Jana Pawła II spełniło się już przed śmiercią, po śmierci zwielokrotniło się. Pamiętam tamte dni, tygodnie i miesiące. Ks. Jerzy uratował wielu ludzi, choć sam zapewne o tym nie wiedział.
Ks. Jerzy głosił kazania pośród wielkiej nienawiści. Bynajmniej nie myślę …Więcej
@Miola

Plon w przyszłości - niechby był wielki (np. sądząc z kazania beatyfikacyjnego, będzie kanonizacja). Jednak to słowo-pragnienie Jana Pawła II spełniło się już przed śmiercią, po śmierci zwielokrotniło się. Pamiętam tamte dni, tygodnie i miesiące. Ks. Jerzy uratował wielu ludzi, choć sam zapewne o tym nie wiedział.
Ks. Jerzy głosił kazania pośród wielkiej nienawiści. Bynajmniej nie myślę tylko o nienawiści tej drugiej strony. To były dla wielu ludzi czasy nienawiści. Ta nienawiść musiała się udzielać również ks. Jerzemu - tak jej było pełno. Dlaczego, koniec końców, zajaśniał ten ksiądz jako ten, który niósł pokój ? M. zd. dlatego, że kierował się ku myśli:
"Służyć Bogu to szukać najlepszej strony w najgorszym człowieku" oraz dzięki temu, że on rzeczywiście kierował się ku najgorszym ludziom (a nie zamknął się w domu).
Miola
Aby spełniło się zawołanie Św. Jana Pawła II, który nawiązując do śmierci księdza Jerzego mówił:
"Ażeby z tej śmierci wyrosło dobro, tak jak z Krzyża Zmartwychwstanie"!