Zadziwiający jest fakt, że ludzie, którzy radośnie i z czcią witali tłumnie Jezusa, kiedy wjeżdżał do Jerozolimy, za kilka dni z dzikością w oczach i nienawiścią skazali Go na śmierć z pełną świadomością tego kogo skazują. Po Zmartwychwstaniu rozpowszechnili kłamliwe plotki o rzekomym wykradzeniu Ukrzyżowanego przez uczniów, przekupując przy tym strażników przy grobie aby świadczyli przeciw Prawdzie i obiecując im, że usprawiedliwią ich u Piłata. To był spisek, który trwa do dzisiaj między Żydami.

W Kerygmatach Apostolskich wyraźnie widać, jak Apostołowie przekonują Żydów, że ten biedaczyna, którego ukrzyżowano jest Panem - Kyriosem, Adonai, Bogiem Synaju - w imię Jezusa uzdrawiają np. chromego przy świątyni.
...
Dziś trzeba przekonywać ludzi ochrzczonych, że Jezus jest serio ich zbawicielem: tym cudem moralnym, który otwiera oczy, jest miłość i jedność chrześcijan (w tej miłości świat uwierzy, że jesteście moimi uczniami), którą można zobaczyć w Kościele, który jest autentyczną wspólnotą. Kościół masowy i anonimowy tych znaków już nie jest w stanie objawiać światu...