Slawek
1287

Atakowanie papieża, zwłaszcza przez duchownych, sprzeciwia się miłości i niszczy jedność …

2.05.2001

To orędzie otrzymałam podczas wizyty Papieża w Grecji, kiedy wielu protestowało przeciw jego przybyciu. Orędzie to zostało wręczone licznym metropolitom, a także arcybiskupowi Christodoulosowi, na dwa dni przed wyjazdem Jana Pawła II.

Pan Jezus powiedział:
Dziś, za waszych dni, ujawniam całemu światu to, co powiedziałem na temat zaślepienia niektórych pasterzy. Pasterze ci wznoszą swe ręce ku Mnie w Świątyni, wychwalając Moją Ofiarę, lecz nie potrafią opanować ducha gniewu i pychy, a napawające lękiem iskry płoną w ich oczach. Mówią o sobie, że są prawi i sprawiedliwi, lecz w rzeczywistości to chodzące szkielety. Podnosząc głos, wyznają swą prawość, swą wierność wobec Mnie, lecz nie lękają się zaprzeczać Mojej całej Ewangelii, na oczach wszystkich Moich świętych i wszystkich Moich aniołów tutaj, w Niebie!

W Moich przykazaniach jest wierność, ich wargi powinny głosić Świętą Mądrość, tymczasem to, co od nich słyszę, to przechwałki, które wzmagają Moje łzy na ikonach. Kiedy pasterz upada tak nisko, powinien wrócić do Mnie, aby się na nowo nauczyć Moich sposobów postępowania i podstawowych zasad wyjaśniania Moich przykazań i Mojego Prawa Miłości.

Czyż nie powiedziałem: „Masz kochać Boga z całego twego serca, z całej duszy swojej, całą swą mocą”? Czy nie nauczyli się, że w Dniu Sądu zostaną osądzeni według miary miłości, jaką mieli na ziemi? Jakże mogą uważać, że żyją we Mnie i że są zakorzenieni we Mnie, skoro są na łasce złego? Surowość języka, gwałtowność serca – to cechy sprzeczne z Moim Sercem. Nie przywiązują wagi do świętości, do wiary, do miłości i do pokoju, jak o tym poucza was Pismo. Czy nie czytali: „A sługa Pana nie powinien się wdawać w kłótnie, ale ma być łagodnym względem wszystkich”?

Powiedziałem raz, że ich Kościół się rozpada jak spróchniałe drewno, a wszystko, co od nich słyszę, to: „czy jest susza?” Oszczerczo oskarżają swego wiernego brata, popełniając grzech śmiertelny. W ten sposób z ich własnych ust wypełza robactwo [toczące] ich rozkładające się ciała, gdyż w swych sercach wznieśli monopol na przepych i zarozumialstwo. Ileż jeszcze mam cierpieć ich zniewag?

Zszedłem z Moich ikon, aby ich ostrzec, lecz Mój znak zinterpretowali na własną korzyść i stali się jeszcze bardziej wrodzy wobec Mnie. Mówiłem do nich, a nie słuchali. Zawodziłem jak na flecie przed nimi, lecz twierdzili, że nie widzą Moich Krwawych Łez. Przeciwstawiałem się gwałtowności, jaką nosili w sercach przeciw swemu bratu, lecz nie odpowiadali. Zostałem zmuszony do błagania ich, do proszenia ich usilnie, jak żebrak, podczas gdy agonia Mojego Serca stała się nie do zniesienia, lecz oni skrzętnie Mnie unikali. Płakałem nad nimi, uskarżałem się, chcąc zapobiec ich kroczeniu po drodze śmierci, lecz oni na nic nie zważali.

Kiedy zstąpię na nich jako Sędzia, jako Panujący, i oskarżę ich o ich zbrodnie – gdyż w istocie to są zbrodnie – ukażę im z wielką mocą, jak rozdzierali Moje Mistyczne Ciało. Dokąd wtedy pójdą? Dokąd się udadzą, aby Mi się wymknąć? Gdzie uciekną przed Moją Obecnością? Na szczyty wzgórz? Na drogi? Na rozstaje? Do Sanktuarium lub do swoich bram? Ja tam będę...

Całkowicie ignorujecie Moje słowa w Pismach. Gdybyście bowiem rzeczywiście postępowali zgodnie z nimi, wtedy przeczytalibyście to, co jest napisane: „Nie uwłaczaj człowiekowi w jego starości,” lecz wyciągnij do niego swą rękę. Skoro jednak wy – uważający się za świętych i sprawiedliwych – podsycacie gniew wobec kogoś, to czy możecie Mnie prosić o litość? Mam przebaczyć grzechy wam, pielęgnującym urazę wobec waszego starszego brata? Cóż mam uczynić z waszymi codziennymi Kyrie eleison? Na cóż Mi wasze liczne ofiary i wasze kadzidła? Nie zyskacie przez nie Mojego przebaczenia za wasze grzechy.

Posłuchaj Mnie. (Jezus zwraca się do wszystkich kapłanów i mnichów, którzy protestowali przeciw wizycie Papieża w Grecji) Płakałem nad wszystkimi twoimi niepowodzeniami, lecz Moje Serce jest otchłanią Miłości i Miłosierdzia, bracie. Ja jestem Tym, który ożywia twego ducha i oświetla twe oczy. Ja daję uzdrowienie, życie i błogosławieństwa. Gdybym ci mówił słowa pochlebstw, to nie byłbym Sobą. Nauczyłem cię rozumieć twe błędy, abyś powrócił do Mnie z sercem skruszonym i abym cię uzdrowił. Twą zawstydzającą nagość widzą teraz Moi święci i Moi aniołowie w Niebie. Ukazujesz siebie, bracie, nie tylko wszystkim narodom, ale i całemu Niebu. Ja jednak pomimo twej przerażającej nagości podtrzymam cię i na nowo przyoblekę Mną samym, jeśli będziesz pokornie żałował, biorąc sobie do serca te sprawy, o jakich ci powiedziałem.

Zegnij kolano, Grecjo, i proś w Moje Imię o przebaczenie. Podnieś się i powstań z martwych, pozwalając Mojej Matce kierować twymi krokami, jak dziecka – po drodze szafirów, prowadzącej do świętości. Zawołaj Ją i pozwól twej Świętej Matce wyleczyć cię z twych martwych działań. Niechaj twe posługi wobec Mnie staną się królewskie – wypełniane z czystym sercem. Pozwól twej Błogosławionej Matce odnowić twoją świętość i pomóc ci wzrastać na nowo w zbawieniu. Wzywaj świętych, aby ci ukazywali drogę do Domu Światłości. Niech twe słowa nie będą już puste, lecz niech się przemienią w melodię pełną pokoju, gdy zostaniesz odciągnięta od wszystkiego, co mówiłaś przeciw Mnie. Okaż żal w prochu i popiele.

O! Kiedyż ujrzę Dom Wschodni przyjmujący Dom Zachodni świętym pocałunkiem? ic
– Córko, spójrz na głębokie rany, jakie ich usta zadają Mojemu Ciału. Moja błogosławiona, nie słabnij patrząc na Mnie. To Ja jestem nad tobą i u twego boku. Pójdź, wejdź do radości i do pokoju twego Pana. Patrz przed siebie i nigdy za siebie, i pozostań wszczepiona we Mnie.
Slawek
Czyż nie powiedziałem: „Masz kochać Boga z całego twego serca, z całej duszy swojej, całą swą mocą”? Czy nie nauczyli się, że w Dniu Sądu zostaną osądzeni według miary miłości, jaką mieli na ziemi? Jakże mogą uważać, że żyją we Mnie i że są zakorzenieni we Mnie, skoro są na łasce złego? Surowość języka, gwałtowność serca – to cechy sprzeczne z Moim Sercem. Nie przywiązują wagi do świętości, …Więcej
Czyż nie powiedziałem: „Masz kochać Boga z całego twego serca, z całej duszy swojej, całą swą mocą”? Czy nie nauczyli się, że w Dniu Sądu zostaną osądzeni według miary miłości, jaką mieli na ziemi? Jakże mogą uważać, że żyją we Mnie i że są zakorzenieni we Mnie, skoro są na łasce złego? Surowość języka, gwałtowność serca – to cechy sprzeczne z Moim Sercem. Nie przywiązują wagi do świętości, do wiary, do miłości i do pokoju, jak o tym poucza was Pismo. Czy nie czytali: „A sługa Pana nie powinien się wdawać w kłótnie, ale ma być łagodnym względem wszystkich”?