08:39
adek212
1397 tys.
Piekło istnieje. Dla tych co wątpią, lub lekce sobie ważą temat. Pismo św. na temat piekła "Bóg pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy" (1 Tm 2, 4); "Nie chce bowiem …Więcej
Piekło istnieje.

Dla tych co wątpią, lub lekce sobie ważą temat.

Pismo św. na temat piekła

"Bóg pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy" (1 Tm 2, 4); "Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia" (2 P 3, 9) -teksty te wyraźnie mówią, że Bóg kocha i pragnie zbawić wszystkich ludzi. Każdy człowiek otrzymuje szansę zbawienia. Nie ma więc ludzi przeznaczonych na potępienie. Nie można jednak zapominać, że oprócz Bożej woli zbawienia wszystkich ludzi istnieje wolna ludzka wola, która może odrzucić zbawczą miłość Boga. Sam Pan Jezus wielokrotnie mówił, że odrzucenie Boga przez człowieka prowadzi do wiecznego potępienia, a więc bezbożnicy będą definitywnie wyłączeni z życia wiecznego i oddzieleni od Chrystusa: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom" (Mt 25, 41). Wszyscy nieposłuszni woli Bożej usłyszą: "Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości" (Mt 7, 23); "Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne, kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży" (J 3, 36). Odrzucenie tych wszystkich, którzy nie przyjęli zaproszenia na ucztę, jest absolutne: "Żaden z owych ludzi, którzy byli zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty" (Łk 14, 24). Wyjaśnienie przez Chrystusa przypowieści o sieci nie jest metaforą: "Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów" (Mt 13, 49-50). Również w listach św. Pawła znajdujemy teksty mówiące o absolutnym wyłączeniu bezbożników z królestwa Bożego: "Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy,, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwieźli, ani mężczyźni współżyjący ze sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego" (1 Kor 6,9-10; por. Ga 5, 19; Ef 5, 5). W cytowanych tekstach formuły potępienia mają charakter absolutny: "nikt z tych ludzi nie skosztuje mojej uczty"; "nie zobaczy życia"; "nie posiądzie królestwa". Z językowego punktu widzenia najmocniejsze teksty mówiące o wieczności kar piekielnych znajdują się w Apokalipsie (14, 11 i 20, 10). Aby wyrazić nieograniczony czas trwania, zostały tam użyte zwroty "na wieki" i "na wieki wieków". Formuły te wyrażają prawdziwą i nigdy nie kończącą się wieczność. Nikt nie może więc mieć żadnych wątpliwości, że teksty Pisma św. jednoznacznie wskazują na wieczne potępienie i wykluczają jakąkolwiek myśl o apokastazie - czyli twierdzenie, że wyłączenie bezbożników będzie tylko czasowe, a ich kara się kiedyś zakończy, ponieważ się nawrócą.

Wizja piekła - pierwsza część tajemnicy fatimskiej

To, co zobaczyły i usłyszały dzieci podczas trzeciego objawienia 13.07 zostało nazwane tajemnicą fatimską. Dzieci nie chciały nikomu wyjawić jej treści. Dopiero s. Łucja przynaglana przez biskupa opisała całą wizję oraz treść orędzia. Zanim to jednak uczyniła, tak tłumaczyła biskupowi swoje wewnętrzne opory i zastrzeżenia: "Jak mogłabym opisać piekło? Nie znalazłabym odpowiednich słów do opisania rzeczywistości, gdyż to, co ja mówię, jest niczym, daje jedynie słabe wyobrażenie. Poszukując odpowiednich wyrazów, mogłabym teraz tak powiedzieć, a za chwilę znowu inaczej. Wprowadziłabym tyle zamieszania, że dzieło Boże zostałoby unicestwione."
Spełniając polecenie biskupa, w taki oto sposób Łucja opisała przebieg trzeciego objawienia i wizję piekła: "13 lipca 1917 r. krótko po naszym przybyciu do Cova da Ma do dębu skalnego, gdy odmawialiśmy różaniec z ludźmi licznie zebranymi, zobaczyliśmy znany już blask światła, a następnie Matkę Boską na dębie skalnym. Czego sobie Pani ode mnie życzy? Chcę, żebyście nadal codziennie odmawiali różaniec na cześć Matki Boskiej Różańcowej, dla uproszenia pokoju na świecie i o zakończenie wojny, bo tylko Ona może te łaski uzyskać".
Siostra Łucja pisze, że podczas tego objawienia Matka Boża przekazała im tajemnicę, składającą się z trzech odmiennych części. "Z tych dwie teraz wyjawię. Pierwszą była wizja piekła. Matka Boża prosiła: «Ofiarujcie się za grzeszników i mówcie często, zwłaszcza gdy będziecie ponosić ofiary: O Jezu, czynię to z miłości dla Ciebie, za nawrócenie grzeszników i za zadośćuczynienie za grzechy popełnione przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi». Przy tych ostatnich słowach rozłożyła znowu ręce jak w dwóch poprzednich miesiącach. Promień światła zdawał się przenikać ziemię i zobaczyliśmy jakby morze ognia. Zanurzeni w tym ogniu byli diabli i dusze w ludzkich postaciach podobne do przezroczystych, rozżarzonych węgli. Postacie były wyrzucane z wielką siłą wysoko wewnątrz płomieni i spadały ze wszystkich stron, jak iskry podczas wielkiego pożaru, lekkie jak puch, bez ciężaru i równowagi wśród przeraźliwych krzyków, wycia i bólu rozpaczy wywołujących dreszcz zgrozy. Diabli odróżniali się od ludzi swą okropną i wstrętną postacią, podobną do wzbudzających strach nieznanych jakichś zwierząt, jednocześnie przezroczystych jak rozżarzone węgle. Przerażeni, podnieśliśmy oczy do Naszej Pani szukając u Niej pomocy. A Ona pełna dobroci i smutku rzekła do nas: Widzieliście piekło, do którego idą dusze biednych grzeszników. Bóg chce je ratować, Bóg chce rozpowszechnić na świecie nabożeństwo mego Niepokalanego Serca (Jest to druga część tajemnicy fatimskiej). Jeżeli się zrobi to, co wam powiem, zostanie wielu przed piekłem uratowanych i nastanie pokój na świecie. Wojna zbliża się ku końcowi, ale jeżeli ludzie nie przestaną obrażać Boga, to w czasie pontyfikatu Piusa XI rozpocznie się druga wojna, gorsza. (Aneksja Austrii, Sudetów, Czech i Moraw przez Niemcy za pontyfikatu Piusa XI była prologiem do II wojny światowej, która formalnie rozpoczęła się 1.09.1939 r. napadem na Polskę, za pontyfikatu Piusa XII). Kiedy pewnej nocy ujrzycie nieznane światło, wiedzcie, że jest to wielki znak od Boga, że zbliża się kara na świat za liczne jego zbrodnie. (Nadzwyczajny blask północny był widzialny w całej Europie w nocy z 25 na 26 stycznia 1938 r.). Będzie wojna, głód, prześladowanie Kościoła i Ojca Świętego. Aby temu zapobiec, przybędę, aby prosić o poświęcenie Rosji memu Niepokalanemu Sercu i o Komunię św. wynagradzającą w pierwsze soboty. Jeżeli moje życzenia zostaną spełnione, Rosja nawróci się i zapanuje pokój. Jeżeli nie, bezbożna propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowanie Kościoła. Dobrzy będą męczeni, a Ojciec Święty będzie miał wiele do wycierpienia. Różne narody zginą, na koniec moje Niepokalane Serce zatriumfuje. Ojciec Święty poświęci mi Rosję, która się nawróci, i przez pewien czas zapanuje pokój na świecie."
W tym miejscu opis się urywa, ponieważ zaczyna się trzecia część tajemnicy fatimskiej, której zapowiedź ogłoszenia, decyzją Jana Pawła II, została podana do wiadomości 13.05.2000 r. w Fatimie po Mszy św. beatyfikacyjnej fatimskich Pastuszków...
S. Łucja wspomina, że wizja piekła do tego stopnia przerażała siedmioletnią Hiacyntę, "że wszystkie kary i umartwienia wydawały się jej zbyt małe, aby uzyskać u Boga łaskę wybawienia niektórych dusz. Jak to się stało, że Hiacynta taka mała, mogła zrozumieć ducha umartwienia i pokuty i z takim zapałem mu się oddać. Wydaje mi się, że była to najpierw szczególna łaska, której Bóg za pośrednictwem Niepokalanego Serca Maryi chciał udzielić, a potem widok piekła i nieszczęścia dusz, które się tam dostają. Niektórzy ludzie, nawet pobożni, nie chcą dzieciom mówić o piekle, żeby ich nie przerażać, ale Bóg nie zawahał się pokazać go trojgu dzieciom, z których jedno miało zaledwie 8 lat.. Hiacynta często siadała na ziemi lub na jakimś kamieniu i zadumana zaczynała mówić: «Piekło, piekło, jak mi żal tych dusz, które idą do piekła, i tych ludzi, którzy tam żywcem płoną, jak drzewo w ogniu.» Drżąc klękała z rękami złożonymi, aby powtarzać modlitwę, której Pani nasza nas nauczyła: 0 mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba a szczególnie te, które najbardziej potrzebują Twojego Miłosierdzia. Obecnie Ekscelencja rozumie, dlaczego ostatnie słowa tej modlitwy odnoszą się do dusz, które znajdują się w największym lub najbliższym niebezpieczeństwie potępienia."
Tuż przed swoją śmiercią przebywając w szpitalu w Lizbonie Hiacynta długie godziny spędzała na modlitwie, z jej pokoiku widać było wnętrze kościoła i tabernakulum. Adorowała Jezusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie. Kilka razy odwiedziła ją Matka Boża. Po tych odwiedzinach zwierzała się siostrze Godinho przekazując jej to, co usłyszała od Matki Bożej.
Między innymi Maryja powiedziała jej, że "najwięcej ludzi trafia dopiekła przez grzechy nieczystości. Mówiła również: Gdyby ludzie wiedzieli, czym jest wieczność, na pewno uczyniliby wszystko, by odmienić swoje życie. Pojawią się na świecie mody, które będą obrażać naszego Pana. Ludzie, którzy służą Bogu, nie mogą być niewolnikami mody. W Kościele nie ma miejsca na mody. Bóg jest zawsze ten sam."
Według relacji s. Łucji Franciszek, w przeciwieństwie do swojej siostry Hiacynty, był mniej przejęty wizją piekła, "choć zrobiła na nim wielkie wrażenie. Całą swoją uwagę skupił na Bogu, który jest Trójcą Przenajświętszą w tym świetle ogromnym, które nas przenikało do głębi duszy. Potem powiedział: myśmy płonęli w tym świetle, które jest Bogiem, i nie spaliliśmy się. Jakim jest Bóg, tego nie można by powiedzieć. Tego właśnie nikt nie zdoła wypowiedzieć."
Agata.B
To prawda
Agata.B
Zastanawiam się czy Ukraińcy lub Niemcy byliby zdolni dzisiaj tak mordować.Czy możemy czuć się bezpiecznie w Europie
Jeszcze jeden komentarz od Agata.B
Agata.B
Ilu Żydów służyło w armii Hitlera? Co to byli za ludzie?
Używając terminologii niemieckiej: 60 tys. pół-Żydów, 90 tys. ćwierć-Żydów. Do tego od 5 do 10 tys. pełnych Żydów, czyli takich, których oboje rodziców było Żydami. Wśród nich było co najmniej 21 generałów, siedmiu admirałów i jeden feldmarszałek. Wielu spośród tych żołnierzy walczyło niezwykle dzielnie, wielu z nich poległo za …Więcej
Ilu Żydów służyło w armii Hitlera? Co to byli za ludzie?
Używając terminologii niemieckiej: 60 tys. pół-Żydów, 90 tys. ćwierć-Żydów. Do tego od 5 do 10 tys. pełnych Żydów, czyli takich, których oboje rodziców było Żydami. Wśród nich było co najmniej 21 generałów, siedmiu admirałów i jeden feldmarszałek. Wielu spośród tych żołnierzy walczyło niezwykle dzielnie, wielu z nich poległo za Niemcy.
historia.wp.pl/title,Zydowscy-…
alica32
Sam Pan Jezus wielokrotnie mówił, że odrzucenie Boga przez człowieka prowadzi do wiecznego potępienia, a więc bezbożnicy będą definitywnie wyłączeni z życia wiecznego i oddzieleni od Chrystusa: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom" (Mt 25, 41). Wszyscy nieposłuszni woli Bożej usłyszą: "Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości …Więcej
Sam Pan Jezus wielokrotnie mówił, że odrzucenie Boga przez człowieka prowadzi do wiecznego potępienia, a więc bezbożnicy będą definitywnie wyłączeni z życia wiecznego i oddzieleni od Chrystusa: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom" (Mt 25, 41). Wszyscy nieposłuszni woli Bożej usłyszą: "Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości" (Mt 7, 23); "Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne, kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży" (J 3, 36). Odrzucenie tych wszystkich, którzy nie przyjęli zaproszenia na ucztę, jest absolutne: "Żaden z owych ludzi, którzy byli zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty" (Łk 14, 24). Wyjaśnienie przez Chrystusa przypowieści o sieci nie jest metaforą: "Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów" (Mt 13, 49-50)
alica32
"Bóg pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy" (1 Tm 2, 4); "Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia" (2 P 3, 9) -teksty te wyraźnie mówią, że Bóg kocha i pragnie zbawić wszystkich ludzi. Każdy człowiek otrzymuje szansę zbawienia. Nie ma więc ludzi przeznaczonych na potępienie. Nie można jednak zapominać, że oprócz Bożej woli …Więcej
"Bóg pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy" (1 Tm 2, 4); "Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia" (2 P 3, 9) -teksty te wyraźnie mówią, że Bóg kocha i pragnie zbawić wszystkich ludzi. Każdy człowiek otrzymuje szansę zbawienia. Nie ma więc ludzi przeznaczonych na potępienie. Nie można jednak zapominać, że oprócz Bożej woli zbawienia wszystkich ludzi istnieje wolna ludzka wola, która może odrzucić zbawczą miłość Boga.
UWOLNIENIE OD ZŁYCH DUCHÓW udostępnia to
66
PIEKŁO ISTNIEJE NIE IDŻ TAM PO ŚMIERCI.
OTO JAK UDAJE MI SIĘ PROWADZIĆ LUDZI DO PIEKŁA"
Wielokrotnie pytałem cię Melid podczas egzorcyzmów: „Który z grzechów prowadzi najwięcej dusz do piekła?”. Odpowiadałeś mi zawsze: „Nie muszę ci tego mówić. Ty to wiesz”. Według mnie jest to grzech nieczystości.
(Fragment rozmowy przeprowadzonej przez ks. Giuseppe Tomaselli'ego włoskiego egzorcystę, ze …Więcej
PIEKŁO ISTNIEJE NIE IDŻ TAM PO ŚMIERCI.

OTO JAK UDAJE MI SIĘ PROWADZIĆ LUDZI DO PIEKŁA"

Wielokrotnie pytałem cię Melid podczas egzorcyzmów: „Który z grzechów prowadzi najwięcej dusz do piekła?”. Odpowiadałeś mi zawsze: „Nie muszę ci tego mówić. Ty to wiesz”. Według mnie jest to grzech nieczystości.
(Fragment rozmowy przeprowadzonej przez ks. Giuseppe Tomaselli'ego włoskiego egzorcystę, ze złym duchem. Całość dostępna w folderze: 1. Powody aby wierzyć w Boga, niebo i piekło - Szatan.Opętania.Egzorcyści)

Wspołczesny świat odrzuca istnienie piekła, często też traktuje je w sposób lekkomyslny i beztroski. Piekło to bajeczka, straszak na niegrzeczne dzieci i ciemny lud, ewentualnie wesołe miejsce imprez z wyluzowanym diabłem na czele (w przeciwieństwie do nudnego nieba). Wiele osób pomyśli: skoro tak, to nie ma się czego obawiać, teraz żyję bez Boga i jest mi z tym dobrze, po śmierci nic się nie zmieni.
Nie łudźmy się, prawdziwe piekło istnieje, ma się coraz lepiej i niestety większość z nas tam trafi, jeśli nie zmienimy swojego postępowania. Materiały zgromadzone na tej stronie mają Wam przypomnieć, że "Piekło nie jest wcale religijnym symbolem, który został wymyślony po to, żeby zastraszać wiernych i zmusić ich do przestrzegania dekalogu. ... to realne miejsce, w którym grzesznicy cierpią katusze w ogniu piekielnym" /Benedykt XVI/.
Wielu z Was powie, jestem młody, pogrzeszę jeszcze trochę, jest fajnie, na starość się nawrócę. Pamiętaj tylko, że może Ci zabraknąć czasu, Twoje życie może się skonćzyć w każdej chwili. Czy warto ryzykować? Pomyśl ile trwa ludzkie życie w stosunku do wieczności - mniej niż ułamek sekundy. Ten "ułamek sekundy" życia zgodnie z Przykazaniami, w zgodzie z Bogiem będzie Cię kosztował trochę wysiłku, pójscia "pod prąd", ale przyniesie same zalety dla wszytkich.
Możesz powiedzieć, że to wszystko brednie, piekła nie ma, jestem wolny, mogę robić co mi się podoba. Pomyśl jednak co z Tobą będzie, jeśli okaże się, że piekło jednak istnieje i tam trafisz? Wtedy już będzie za późno. Czy warto ryzykować? Zastanów się nad tym.
Byłbym niezmiernie szczęśliwy, gdyby dzięki tej stronie choć jedna osoba zmieniła swoje życie na lepsze i uniknęła zguby.


......
MOŻE TO BĘDZIESZ WŁAŚNIE TY ?!

#########################################################

Znam pewną osobę co przez większość swojego życia ośmieszała ludzi twierdzac że nie ma piekła i aniołów.Gdy już przekroczyła 40 lat zachorowała na raka żołądka.Lekarze nie dawali jej długich lat życia.Po dwuch latach nastąpiła operacja .Rozcieto brzuch i natychmiast zaszyto.Pacjętka za dwa dni zmarła.W kostnicy w drugim dniu po sekcji przebudzila się i….narobiła niezłego popłochu wśród pracowników kostnicy.Płakała, płakala krzycząc, Boże dziękuję Ci!Póżniej opowiedziała co przeżyła wszystkim ludziom i pracownikom kostnicy(narobiła niezłej paniki)OPOWIADA-gdy byłam na stole operacyjnym poczułam jakbym unosiła się w górę i usłyszałam silne brzęczenie.Nagle,uslyszalam słowa doktora operujacego.Popatrzcie! czegos takiego w zyciu nie widziałem.Zaszywamy z powrotem.Znalazłam się w ciasnym czarnym leju na końcu którego widziałam mały czerwony punkcik.Nagle ten punkcik powiększył się do rozmiarów potężnego jeziora ognia.W jeziorze tym widzialam może miliony ludzi ramię w ramię jęczących ,ale jeden drugiego nie widział .Po chwili Ja też się tam znalazlam.Poczułam potężne przygnebienie ,a przed moimi oczami przelecial mój cały życioryzm mojego zycia!Byłam bardzo przerażona i zdumiona!Czułam się podle i chaniebnie za to ile krzywdy zadawałam ludziom.Przeżywałam teraz każde cierpienie tych ludzi jakie odebrali ode mnie!W końcu wyciagłam ręce w górę i zawyłam!BOŻE! jezeli możesz przebacz mi i pomóż!W jednej chwili pojawił się potężny anioł o przepięknym obliczu i chwycił mnie za rękę,a swoją podniósł do góry i zawołał -Boże co mam z nią zrobić! I doniósł mnie potężny grzmot słów PUŚĆ JĄ! ona teraz będzie świadczyć o mnie.Po tej panice do kostnicy przyjechało pogotowie i milicja(były to lata 80)Zabrali mnie do szpitala i przeprowadzili mi badania i przeswietlenie.Rak zniknął a po operacji nie było śladu!Zagrożono mi opowiadanie o tym komu kolwiek.Dzisiaj jest aktywną służebną dla niepełnisprawnych.Jednak pomomo grożby, o tym zdażeniu opowiedziała tysiącom ludzi.PIEKŁO -istnieje.

#########################################################

Jeżeli chodzi o piekło to posyłam do lektury która przełamie wasze wszystkie wątpliwości a mianowicie Dzienniczek św siostry Faustyny gzie opisała je w prostych i zrozumiałych słowach.Jest to miejsce a nie żadne wydarzenie i nie łudźmy sie ze go nie ma .Szatan chce zebysmy tak myśleli bo wtedy może spokojnie działać!!!Dzis byłam w przepaściach piekła,wprowadzona przez anioła .Jest to miejsce wielkiej każni,jakiż jest jego obszar strasznie wielki .Rodzaje mąk ,które widziałam:pierwszą męką,która stanowi piekło,jest utrata Boga;drugą-ustawiczny wyrzut sumienia;;trzecią nigdy się już ten los nie odmieni ;czwartą męka-jest ogień który będzie przenikał dusze, ale nie zniszczy jej,jest to straszna męka,jest to ogień czysto duchowy ,zapalony gniewem Bożym;piątą męka-jest ustawiczna ciemność,straszny zapach duszący,a chociaż jest ciemność,widzą się wzajemnike szatani i potępione dusze,i widzą wszystko zło innych i swoje;szóstą męka -jest ustawiczne towarzystwo szatana;siódmą męka -jest straszna rozpacz,nienawiść do Boga ,złorzeczenia,przeklęństwa,blużnierstwa.Są to męki które wszyscy potępieni cierpią razem,ale to nie koniec mąk.Są męki dla dusz poszczególne,które są mękami zmysłów:każda dusza czym grzeszyła tym jest dręczona w straszny i nie do opisania sposób.Są straszne lochy otchłanie każni,gdzie jedna męka odróżnia się od drugiej :umarłabym na ten widok tych strasznych mąk gdyby mnie nie utrzymywała wszechmoc Boża.Niech grzesznik wie;jakim zmysłem grzeszy,takim dręczony będzie przez wieczność całą.Piszę o tym z rozkazu Bożego aby żadna dusza nie wymawiała się że piekła nie ma,albo tym że nikt tam nie był i nie wie jak tam jest (Dz.741) Św. siostra Faustyna!!!!

#########################################################

Powinno być zatem oczywiste, ze zło, cierpienie, piekło, (czyli wieczna męka, która nigdy nie będzie miała konca) nie są dzielem Boga. Pewnego dnia o.Candido wypędzał złego ducha. Pod koniec egzorcyzmu zwrócił się do niego z drwiną: "Wynoś się stąd! Pan ci przygotował piękne mieszkanie, dobrze nagrzane!" Zły duch mu odpowiedział: "Ty nic rozumiesz. To nie On [Bóg] stworzył piekło. My sami je uczyniliśmy. On o nim nawet nie pomyślał". Gdy w podobnej sytuacji zapytałem złego ducha, by się dowiedzieć czy współpracował przy tworzeniu piekła, usłyszałem w odpowiedzi: "Wszyscy wnieśliśmy swój wkład".
CIEKAWA STRONA O ISTNIENIU PIEKŁAchomikuj.pl/PIEKLO_ISTNIEJE…
tahamata
@blacky
a jakie ma znaczenie dla Twojego i mojego zbawienia roztrząsanie, czy Bóg kocha potępionych, jeśli wiadomo iż potępieni są na zawsze?
jaki pożytek dla innych przynoszą nasze spory?
Samo domniemanie/nadzieja że w piekle urzędują tylko czarty jest trywializacją piekła. Ojcowie i inni ludzie w habitach bardziej powinni się wsłuchać w głos św. Franciszka. Biedaczyna z Asyżu miał bardzo zdrowe …Więcej
@blacky

a jakie ma znaczenie dla Twojego i mojego zbawienia roztrząsanie, czy Bóg kocha potępionych, jeśli wiadomo iż potępieni są na zawsze?

jaki pożytek dla innych przynoszą nasze spory?

Samo domniemanie/nadzieja że w piekle urzędują tylko czarty jest trywializacją piekła. Ojcowie i inni ludzie w habitach bardziej powinni się wsłuchać w głos św. Franciszka. Biedaczyna z Asyżu miał bardzo zdrowe poglądy a oni bardzo się od nich oddalili. Moim zdaniem rzecz jasna.

Piszesz o swoim nawracaniu... i to mógłbym zacytować, bo mam prawie dokładnie tak samo. Tyle że u mnie to było dwa lata temu z niewielkim okładem.
Radek33
Ja chyba też w tym czasie oglądąłem ten film,miałem dreszcze na całym ciele,jeszcze długi czas nie mogły mi głosy tych demonów wyjść z głowy,starszne
Radek33
🤗 wiem Blacky
blacky901
tahamata, ja nie mam kompletnie takiego odczucia, aby piekło zostało ośmieszone czy zbanalizowane. Nie było tam tematów zastępczych, ale konkretne pytanie, czy Bóg kocha potępionych. Nie zgadzałeś się z tym, ale ja to widzę zupełnie inaczej.
Może powiem tak, może to da Ci pewien obraz mojego podejścia do tematu piekła. Nawróciłem się, nie lubię tego określenia, nawracamy się całe życie, raczej …Więcej
tahamata, ja nie mam kompletnie takiego odczucia, aby piekło zostało ośmieszone czy zbanalizowane. Nie było tam tematów zastępczych, ale konkretne pytanie, czy Bóg kocha potępionych. Nie zgadzałeś się z tym, ale ja to widzę zupełnie inaczej.

Może powiem tak, może to da Ci pewien obraz mojego podejścia do tematu piekła. Nawróciłem się, nie lubię tego określenia, nawracamy się całe życie, raczej zwróciłem się w strone Boga trzy lata temu, kiedy obejrzałem film o Annelise Michael. Oglądałem go w nocy i moment kiedy demony krzyczą "idzie ONA" był momentem przełomowym w moim życiu. Zdałem sobie sprawę, jak mogę skończyć, gdzie mogę trafić po śmierci. Przeraziłem się do szpiku kości i od tego momentu zacząłem zmieniać swoje puste życie.

Także wierz mi, mam pełną świadomość grozy piekła, interesują mnie egzorcyzmy, wiem jakie to osobowe Zło jest przerażające, wiele czytam na ten temat i mam kontakt z ludźmi duchowymi, którzy się trudnią walką z demonami.

Po prostu Kościół oficjalnie nie uznał nikogo potępionym i tak Ci ojcowie wyrazili to stanowisko.

Stenia, żebyś wiedziała, z tahamatą da się gadać, on ma coś do powiedzenia. Z Tobą bywa różnie. Kasujesz wpisy ktróe Ci nie pasują, kałamiąc, że był obraźliwe, wymyślasz jakieś dziwne tezy. No, to nie jest dobre pole do dyskusji.

Radku przepraszam Cię, nie chciałem Cię urazić, z własnej praktyki po prostu wiem jak niebezpieczne jest ocenianie innych.
mniejszy
Tak Go nazywam, bo takie jest moje wewnętrzne przekonanie i sam daje ku temu przesłanki
EdwardJarek
Re:mniejszy
Nazywa (ksiadz -franciszkanin?)ksiedza Piotra zakamuflowanym modernista-co to o ks. swiadzczy?wstydzi sie ks.swojego imienia zakonnego?Odprawial ks. w tamtym roku podczas mojego pobytu w Grzechyni Msze Sw u "modernisty"?
Widzialem tego Kaplana w realnym zyciu i sam odczuwam wplyw jego NAUKI na drodze do BOGA.W kazaniu z 20.11 uzyl zwrotu ze: chlopy jak deby i ryczaly gdy z laski Boga …Więcej
Re:mniejszy

Nazywa (ksiadz -franciszkanin?)ksiedza Piotra zakamuflowanym modernista-co to o ks. swiadzczy?wstydzi sie ks.swojego imienia zakonnego?Odprawial ks. w tamtym roku podczas mojego pobytu w Grzechyni Msze Sw u "modernisty"?
Widzialem tego Kaplana w realnym zyciu i sam odczuwam wplyw jego NAUKI na drodze do BOGA.W kazaniu z 20.11 uzyl zwrotu ze: chlopy jak deby i ryczaly gdy z laski Boga ujrzeli swoje zycie.Tak ja bylem jednym z tych, opowiadalem Ks.Piotrowi w tajemnicy i teraz sam dobrowolnie o tym mowie.Po spotkaniu ze stygmatyczka Katalina Rivas dostapilem tego daru Boga i w mgnieniu oka zobaczylem je takim jakim bylo(czarna rozpacz).Po przeanalizowaniu jego kazan doszlem gdzies w marcu tego roku do stanu ze przed Najswietszym Sakramentem oddalem BOGU swoja wolna wole i przy kazdej Komuni Sw.prosze GO o laske i pomoc w jej wypelnianiu.Pojalem tez moja "wielkosc"w stosunku do Boga-i chocbym mial byc ostatnim ktory bedzie kleczal- nie wstane z kolan,bede latal do spowiedzi nawet co tydzien gdyby byla taka potrzeba i dziekuje Bogu kazdego dnia za kaplanow i "krzyze "dnia codziennego.Zycze duzo blogoslawienstwa Chrystusa i Maryii w swojej pracy duszpasterskiej.
Radek33
Dziękuję Stenia i nawzajem 🤗
Stenia
@Radku, daj sobie spokój z tymi mądralami, którzy uważają się za mędrców, a tak na prawdę nic nie wiedzą. Boją się dyskutowac z tahamatom, bo wiedzą, że załamie ich w każdym słowie.
1. Pycha - poczucie własnej wartości, zależy tylko ode mnie
Charakterystyka:
Mamy wysokie mniemanie o sobie, irytują nas ci, którzy nam zaprzeczają. Łatwo osądzamy negatywnie innych i plotkujemy. Mamy trudności w …Więcej
@Radku, daj sobie spokój z tymi mądralami, którzy uważają się za mędrców, a tak na prawdę nic nie wiedzą. Boją się dyskutowac z tahamatom, bo wiedzą, że załamie ich w każdym słowie.

1. Pycha - poczucie własnej wartości, zależy tylko ode mnie

Charakterystyka:
Mamy wysokie mniemanie o sobie, irytują nas ci, którzy nam zaprzeczają. Łatwo osądzamy negatywnie innych i plotkujemy. Mamy trudności w rozpoznaniu własnych słabości, grzechów i przyznaniu się, że kogoś zraniliśmy. Przez nasz upór, nie prosimy, ani nie potrzebujemy czyjegoś przebaczenia, sami również nie chcemy przebaczyć innym. Kamuflujemy własne pomyłki. Często nie jesteśmy szczerzy. Wpadamy w złość, gdy za okazaną przez nas przysługę, nikt nam nie podziękuje. Czujemy niechęć do służenia/pomagania innym. Jesteśmy niecierpliwi. Trzymamy innych na dystans, jesteśmy szorstcy w codziennych kontaktach z innymi. Myślimy, że tylko my wiemy i potrafimy coś dobrze wykonać. Nie potrzebujemy od nikogo pomocy, szorstko oceniamy wszystko z czym się nie zgadzamy. Jesteśmy uparci, pewni swojej opinii a w praktyce, pomimo, że modlimy się, uważamy, że sami możemy dokonać wielkich rzeczy...
To wszystko znajdziesz pod tym linkiem.
Miłego dnia i ucałuj córeczkę. Pozdrawiam wszystkich cieplutko:)
gloria.tv/post/yT8cWbqbQpFV1Se1RjdiUXY9P
Radek33
Jeden mnie tu pouczał,że brzydzi się moją głupotą,bo nie zastanawiam się tylko ślepo wierzę,drugi mi zarzuca pychę,bo zastanawiam się jak skończą ludzie,co nie kochają Boga,jak nie znacie odpowiedzi,to nic nie piszcie,Blacky o sobie też myślę co się ze mną stanie,nie uważam się wcale za lepszego
tahamata
@tagina
Napisałaś "Jesli piekla nie ma, to moze dusza jest tak zgubiona, ze po prostu przestaje istniec i kompletnie umiera - bo tak w zasadzie pewnie demonom o to chodzi."
Niezupełnie. Kara piekła jest karą wieczną. Wieczne potępienie! Dusza która przestałaby istnieć miałaby zbyt łagodny wymiar kary. Taka kara byłaby pozbawiona aspektu wieczności. Byłaby dzięki temu łatwiejsza do zaakcpetowania …Więcej
@tagina

Napisałaś "Jesli piekla nie ma, to moze dusza jest tak zgubiona, ze po prostu przestaje istniec i kompletnie umiera - bo tak w zasadzie pewnie demonom o to chodzi."

Niezupełnie. Kara piekła jest karą wieczną. Wieczne potępienie! Dusza która przestałaby istnieć miałaby zbyt łagodny wymiar kary. Taka kara byłaby pozbawiona aspektu wieczności. Byłaby dzięki temu łatwiejsza do zaakcpetowania. Demonom może i o to chodzi by tak to przedstawiać....

Katolik powinien wierzyć w inne prawdy:
"Umrzeć w grzechu śmiertelnym, nie żałując za niego i nie przyjmując miłosiernej miłości Boga, oznacza pozostać z wolnego wyboru na zawsze oddzielonym od Niego. Ten stan ostatecznego samo wykluczenia z jedności z Bogiem i świętymi określa się słowem "piekło" (Katechizm Kościoła Katolickiego pkt 1033).
tahamata
@blacky
Tradycja traktuje piekło i jego "lokatorów" jako coś zupełnie oczywistego, sprawiedliwego i niepodważalnego. Dyskusja o której wspominasz wynikła ze zbanalizowania piekła przez zakonników. Tematem zastępczym było czy Kościół ogłosił kogoś potępionym, czy Bóg kocha potępionych i tym podobne. Sama groza piekła została ośmieszona i przepojona nadzieją, że w piekle są same czarty. Takie …Więcej
@blacky

Tradycja traktuje piekło i jego "lokatorów" jako coś zupełnie oczywistego, sprawiedliwego i niepodważalnego. Dyskusja o której wspominasz wynikła ze zbanalizowania piekła przez zakonników. Tematem zastępczym było czy Kościół ogłosił kogoś potępionym, czy Bóg kocha potępionych i tym podobne. Sama groza piekła została ośmieszona i przepojona nadzieją, że w piekle są same czarty. Takie właśnie zbanalizowanie wiecznej kary piekła uważam za wielką krzywdę wyrządzoną ludziom, którzy tego słuchają i dzięki tego typu audycjom nie ma w nich świadomości z jaką rzeczywistością przyjdzie im się spotkać na sądzie szczegółowym. Dla katolika śmierć jest błogosławieństwem, jeśli jest do niej przygotowany. Św. Franciszek tak to widzi:"Pochwalony bądź, Panie mój, przez siostrę naszą, śmierć cielesną, której żaden człowiek żywy uniknąć nie może. Biada tym, którzy umierają w grzechach śmiertelnych! Błogosławieni ci, których śmierć zastanie w Twej najświętszej woli, ponieważ śmierć druga nie uczyni im zła" (Kantyk o stworzeniu). Wypieranie z ludzkiej świadomości skutków grzechu śmiertelnego ( nawet nazewnictwo spłycono do niebudzącej grozy nazwy grzech ciężki) jest zbrodnią na duszach.

Dla przypomnienia zatem:"Każdy człowiek w swojej nieśmiertelnej duszy otrzymuje zaraz po śmierci wieczną zapłatę na sądzie szczegółowym, który polega na odniesieniu jego życia do Chrystusa i albo dokonuje się przez oczyszczenie, albo otwiera bezpośrednio wejście do szczęścia nieba, albo stanowi bezpośrednio potępienie na wieki" (Katechizm Kościoła Katolickiego pkt 1022).

AMDG
blacky901
tahamata, ale ta tradycja nikkogo oficjalnie nie uznała "lokatorem" tego miejsca. I o to chodziło w tamtej dyskucji a także o Miłość Boga do wszystkich - nawet potępionych.
Sam fakt istnienia piekła nie powinien chyba budzić niczyich wątpliwości.
Stenia poszukaj poszperaj, chętnie zajmę się takim księdzem. Znam tylu i nie spotkałem jeszcze mówiącego o braku piekła.
Radek33 to się nie zastanawiaj …Więcej
tahamata, ale ta tradycja nikkogo oficjalnie nie uznała "lokatorem" tego miejsca. I o to chodziło w tamtej dyskucji a także o Miłość Boga do wszystkich - nawet potępionych.

Sam fakt istnienia piekła nie powinien chyba budzić niczyich wątpliwości.

Stenia poszukaj poszperaj, chętnie zajmę się takim księdzem. Znam tylu i nie spotkałem jeszcze mówiącego o braku piekła.

Radek33 to się nie zastanawiaj, bo stawiasz się w takim wypadku na stanowisku "jestem lepszy". Módl się za wszystkich, ale nie oceniaj nikogo.
Pycha jest ojcem każdego grzechu.
Radek33
zastanawiam się tylko,co się stanie z ludźmi,którzy całe życie chodzili do Kościołą z obowiązku,a tak naprawdę nie wierzyli w Boga,znam wielu takich ludzi,nie dają Panu Jezusowi nic po za minimum,raz,dwa razy w roku spowiedź ,tyle samo Komunii Świętej,zero poprawy,zero skruchy,niewyspowiadane grzechy,świętokradzkie Komunie i często nawet nie wiedzą,że ciężko grzeszą
Radek33
nigdy nie wątpiłem w to,że jest piekło i że dusze potępione do niego trafiają,nawet jak byłem daleko od Kościoła,myślałem tylko,że naprawdę trzeba być zwyrodnialcem,żeby tam trafić,teraz już wiem,że się myliłem,nie tylko tacy tam idą