Droga N. ma wielu przeciwników, bo jest to droga nawrócenia.
Duchowość Drogi N.? Moim zdaniem, jest to dla jednego katechumena duchowość benedyktynów, dla innego - franciszkanów, dla jeszcze innego - jezuitów i tak dalej. Wielu jest ludzi, ale prawdziwe nawrócenie idzie od 2000 lat tą samą drogą. Kiedy myślę o benedyktynach mam przed oczami konkretnego brata z Drogi N. Tak samo, gdy myślę o franciszkanach, jezuitach, kanonikach regularnych, bożogrobcach... Człowiek nawrócony ma swoje niepowtarzalne oblicze, które na nowo dał mu Chrystus. Już go nie miał, był oszpecony, brzydki, ale dzięki Pasche (czyli śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa) powoli, z liturgii na liturgię znowu stał się piękny. Pełnia piękna - na końcu czasów, ale już jest widoczna.
--------------------------------------------------------------------------------
Przeciwstawianie Drogi N. Tradycji Kościoła jest nieznajomością Drogi N. (Żadnej Tradycji i żadnego Słowa Bożego nie zachowamy bez nawrócenia)