05:54
Jezus na podłodze. Tutaj film z polskimi napisamiWięcej
Jezus na podłodze.

Tutaj film z polskimi napisami
sąsiad od serca
Dziękuję Pelasiu4444 za pytanie. Wiem, że Pan Jezus pragnąłby bym schylił się i językiem z posadzki, dlatego inaczej bym już nie mógł.
🤗
mkatana
pelasia4444
Taką ociupinkę Hostii, o której piszesz,
podjęłabym od razu, gdybym tylko zauważyła,
klękając i językiem z podłogi.
Widziałam kiedyś na jakimś filmie, nie pamiętam
na jakim , bo to było dawno, jak mała dziewczynka,
rozsypane , konsekrowane hostie ( było to w czasie wojny),
zbierała z posadzki językiem i spożywała je. To było równie
piękne świadectwo wielkiej czci do Najświętszego …Więcej
pelasia4444
Taką ociupinkę Hostii, o której piszesz,
podjęłabym od razu, gdybym tylko zauważyła,
klękając i językiem z podłogi.
Widziałam kiedyś na jakimś filmie, nie pamiętam
na jakim , bo to było dawno, jak mała dziewczynka,
rozsypane , konsekrowane hostie ( było to w czasie wojny),
zbierała z posadzki językiem i spożywała je. To było równie
piękne świadectwo wielkiej czci do Najświętszego Sakramentu.
masada
Według tezy sedewakantyzmu wszystkie osoby, które zasiadają na tronie papieskim od czasu śmierci Piusa XII w 1958 roku, są antypapieżami.
________________________________________________________
Mądrego teologa proszę o logiczne wyjaśnienie.Więcej
Według tezy sedewakantyzmu wszystkie osoby, które zasiadają na tronie papieskim od czasu śmierci Piusa XII w 1958 roku, są antypapieżami.
________________________________________________________

Mądrego teologa proszę o logiczne wyjaśnienie.
giuseppefull
katolikos — 2013-02-06 16:46:21:
Komunia na rękę jest faktem tak przyjmowali chrzescijanie w Kosciele
List napisany w roku 258 biskupa Aleksandrii, Dionizego, do papieża Sykstusa II(...)
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Nieubłagana wymowa faktów
Papież św. Leon Wielki (440-461) już w piątym wieku jest wczesnym świadkiem tradycyjnej praktyki. W swych komentarzach do …Więcej
katolikos — 2013-02-06 16:46:21:
Komunia na rękę jest faktem tak przyjmowali chrzescijanie w Kosciele

List napisany w roku 258 biskupa Aleksandrii, Dionizego, do papieża Sykstusa II(...)
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Nieubłagana wymowa faktów

Papież św. Leon Wielki (440-461) już w piątym wieku jest wczesnym świadkiem tradycyjnej praktyki. W swych komentarzach do szóstego rozdziału Ewangelii według św. Jana mówi o Komunii do ust jako o panującym wówczas zwyczaju: "Przyjmuje się do ust to, co uznaje się przez wiarę". Papież nie mówi o tym, jakby wprowadzał jakąś nowość, ale tak, jakby był to przyjęty od dawna zwyczaj.

Około 150 lat później, ale nadal trzy wieki przed czasem, w którym praktyka ta miałaby być rzekomo wprowadzona, papież św. Grzegorz Wielki (590-604) jest kolejnym jej świadkiem. W swych dialogach (Rzym 3, rozdz. 3) opowiada, jak papież Agapit uczynił cud podczas Mszy, po umieszczeniu Ciała Pańskiego w ustach wiernego. Również Jan Diakon wspomina o sposobie udzielania Komunii przez tego papieża.

Świadectwa te pochodzą z V i VI wieku - jak więc można twierdzić, że Komunia na rękę była "oficjalną praktyką aż do X wieku"? Jak można twierdzić, że podawanie Komunii do ust jest wynalazkiem średniowiecznym?

Nie twierdzimy, że wierni nie mogli przyjąć Komunii z własnych rąk w żadnych okolicznościach. W jakich jednak warunkach było to dopuszczalne? Wydaje się, że od samego początku zwykłą praktyką było umieszczanie przez kapłana Hostii św. w ustach wiernych. Jednakże w czasach prześladowań, kiedy kapłani nie byli łatwo osiągalni i kiedy wierni brali Najświętszy Sakrament do swych domów, udzielali oni sami sobie Komunii, swymi własnymi rękoma. Innymi słowy, by nie być całkowicie pozbawieni Chleba Życia, mogli otrzymać Go z własnych rąk - gdyby tego nie czynili, byliby pozbawieni niezbędnego pokarmu duchowego. To samo stosowało się do zakonników, którzy żyli na pustyni, gdzie nie mogli korzystać z posługi kapłana, a nie chcieli zarzucić praktyki codziennej Komunii św.

Podsumowując - zgodnie z przyjętym zwyczajem można było dotknąć Hostii, o ile w przeciwnym przypadku byłoby się pozbawionym sakramentu. Kiedy jednak kapłan był osiągalny, nie otrzymywało się Komunii do ręki.

Św. Bazyli (330-379) mówi wyraźnie, że przyjmowanie Komunii do ręki jest dopuszczalne jedynie w czasie prześladowania albo w przypadku mnichów przebywających na pustyni, kiedy nie ma diakona ani kapłana, by Ją podać: "Gdy zaś w czasie prześladowania jest ktoś zmuszony z braku kapłana lub diakona wziąć Komunię własną ręką, to nie jest to grzechem" (list 93).

Z tekstu tego wynika, że przyjmowanie Komunii do ręki w innych okolicznościach, poza prześladowaniem, byłoby ciężkim przewinieniem. Święty opiera swoją opinię na zwyczaju eremitów, którzy przechowywali Najświętszy Sakrament w miejscu swego zamieszkania i pod nieobecność kapłana czy diakona sami udzielali sobie Komunii.

W artykule o Komunii św. w Słowniku archeologii chrześcijańskiej Leclerq stwierdza, że dekret Konstantyna doprowadził do ustania praktyki rozdawania Komunii na rękę. Potwierdza to słowa św. Bazylego, że to prześladowania zrodziły dylemat: przyjmować do ręki albo nie przyjmować w ogóle.

Gdy prześladowania ustały, najwyraźniej zwyczaj ten utrzymał, tu i ówdzie, traktowany był jednak przez władze Kościoła jako nadużycie, które należało wykorzenić, ponieważ uważano je za sprzeczne ze zwyczajem przekazanym przez Apostołów.

Tak więc synod w Rouen, zwołany w 650 roku mówi: "Nie kładźcie Eucharystii w ręce żadnego świeckiego mężczyzny czy kobiety, ale jedynie w ich usta".

Synod w Konstantynopolu, znany jako in trullo (nie zaliczany do soborów powszechnych, odbywanych w tym mieście), zakazał wiernym udzielania sobie samym Komunii (co ma miejsce, gdy święte postacie umieszczane są na rękach wiernych). Zadekretował karę ekskomuniki na czas jednego tygodnia dla tych, którzy uczyniliby to w obecności biskupa, kapłana czy diakona.

Co pisze św. Cyryl?

Propagatorzy Komunii na rękę zazwyczaj poświęcają mało uwagi dowodom, które przytoczyliśmy wyżej. Nieustannie odwołują się natomiast do tekstu przypisywanego św. Cyrylowi Jerozolimskiemu, który żył w V wieku - w tym samym czasie, co św. Bazyli.

Dr Henri Leclerq stwierdza, co następuje: "Św. Cyryl zalecał wiernym, aby podchodząc do przyjęcia Komunii, trzymali [prawą] rękę wyciągniętą, z palcami złączonymi razem, opartą o lewą rękę i z dłonią lekko ugiętą; w momencie, kiedy Ciało Chrystusa składane było na jego dłoni, przyjmujący odpowiadał: Amen".

Tekst ten zawiera jednak coś jeszcze. Nakazuje on dalej: "Uświęć też ostrożnie oczy swoje przez zetknięcie ich ze świętym Ciałem. (...) A kiedy już spożyłeś Ciało Chrystusowe, przystąp do kielicha Krwi. (...) Kiedy twe wargi są jeszcze wilgotne, dotknij ich rękami i uświęć nimi oczy, czoło i inne zmysły". To raczej dziwaczne (czy nawet zabobonne) zalecenie spowodowało, że uczeni kwestionowali autentyczność całego tekstu. Niektórzy uważali, że mamy tu do czynienia z interpolacją lub że prawdziwym autorem jest następca świętego (Jan II). Rzeczywiście, możliwe jest, że tekst ten jest w istocie dziełem patriarchy Jana, który był następcą św. Cyryla na stolicy biskupiej w Jerozolimie. Był on jednak postacią o podejrzanej ortodoksji. Wiemy to z korespondencji św. Epifaniusza, św. Hieronima oraz od św. Augustyna.

(Podobnej wartości "świadectwo" przytacza o. Tomasz Kwiecień OP na łamach miesięcznika "W drodze" (nr 309). Za praktyką tą świadczyć mają rzekomo słowa Teodoreta z Cyru: "Należy rozważyć, jak podczas świętego misterium bierzemy członki Oblubieńca, całujemy je, obejmujemy je i dotykamy nimi naszych oczu". O czym "zapomniał" wspomnieć o. Kwiecień, to fakt, że Teodoret był... arianinem - uwaga red.).

Tak więc na rzecz Komunii na rękę przytaczany jest tekst o wątpliwym pochodzeniu i budzącej kontrowersje treści. Z drugiej strony mamy wiarygodnych świadków, w tym dwóch wielkich papieży, że umieszczanie konsekrowanej Hostii w ustach wiernych było już powszechnym zwyczajem przynajmniej w V wieku, co możemy dowieść z całkowitą pewnością.
katolikos
Komunia na rękę jest faktem tak przyjmowali chrzescijanie w Kosciele
List napisany w roku 258 biskupa Aleksandrii, Dionizego, do papieża Sykstusa II. Biskup pyta papieża, czy dobrze rozstrzygnął problem pewnego chrześcijanina, który prosił go o udzielenie chrztu, jako że miał wątpliwości co do ważności swojego chrztu, przyjętego niegdyś u heretyków. "Tego jednak uczynić nie śmiałem -- pisze …Więcej
Komunia na rękę jest faktem tak przyjmowali chrzescijanie w Kosciele

List napisany w roku 258 biskupa Aleksandrii, Dionizego, do papieża Sykstusa II. Biskup pyta papieża, czy dobrze rozstrzygnął problem pewnego chrześcijanina, który prosił go o udzielenie chrztu, jako że miał wątpliwości co do ważności swojego chrztu, przyjętego niegdyś u heretyków. "Tego jednak uczynić nie śmiałem -- pisze Dionizy -- powiedziałem mu natomiast, że wystarczy mu wieloletnia łączność z Kościołem. Ponieważ słuchał on słów eucharystycznych i razem z wszystkimi odpowiadał: Amen, i stał przy stole, i wyciągał ręce na przyjęcie Świętego Pokarmu, i brał go, i miał przez długi czas udział w Ciele i Krwi Pana naszego, nie miałbym odwagi obdarzać go nowym odrodzeniem. Kazałem mu być dobrej myśli i z silną wiarą a dobrą nadzieją zbliżać się do przyjmowania rzeczy świętych" (Euzebiusz, Historia kościelna 7,9,4; por. 6,43,18).
giuseppefull
Siedem kłamstw o Komunii na rękę
1. Komunia na rękę jest powrotem do Tradycji

Twierdzenie to zakłada całkowicie błędne rozumienie Tradycji, która jest przecież żywym przekazem niezmiennej wiary. Tradycja nie zmienia się w swej istocie, lecz dopasowuje swój wyraz do zmiennych okoliczności dziejów -- np. potępiając ze szczególną mocą te błędy, które występują w danej epoce. W dziejach Kościoła …Więcej
Siedem kłamstw o Komunii na rękę

1. Komunia na rękę jest powrotem do Tradycji


Twierdzenie to zakłada całkowicie błędne rozumienie Tradycji, która jest przecież żywym przekazem niezmiennej wiary. Tradycja nie zmienia się w swej istocie, lecz dopasowuje swój wyraz do zmiennych okoliczności dziejów -- np. potępiając ze szczególną mocą te błędy, które występują w danej epoce. W dziejach Kościoła widać jasno, jak na organicznym rozwoju form liturgicznych (lex orandi), stanowiącym w swej istocie część żywej Tradycji, odciska się wyraźne znamię doktryny (lex credendi), która coraz jaśniej przedstawia prawdę, a jednocześnie surowo potępia błąd. Jeżeli zatem w naszej epoce, zwłaszcza po II Soborze Watykańskim, zaczęły wśród katolików rozpowszechniać się tak poważne błędy odnoszące się do Najświętszej Eucharystii, jak utrata wiary w przeistoczenie czy negowanie kapłaństwa sakramentalnego -- co przyznał nawet papież Paweł VI, wydając jeszcze w trakcie obrad soboru encyklikę Mysterium fidei -- to praktyka liturgiczna żywej Tradycji winna ze szczególną mocą odzwierciedlać zagrożoną naukę. Niestety, większość wprowadzonych w ramach "posoborowej reformy liturgicznej" nowinek idzie w dokładnie przeciwnym kierunku, a Komunia na rękę jest tego najdobitniejszym przykładem.

2. Komunia na rękę nie prowadzi do świętokradztwa

Większość historyków liturgii, zastanawiając się nad przyczynami wprowadzenia przez Kościół praktyki Komunii św. udzielanej do ust, wskazuje jako jedną z nich wprowadzenie chleba niekwaszonego jako materii Eucharystii. Z pewnością właściwe wypieczenie i wykrojenie komunikantów może ograniczyć liczbę oddzielających się okruchów, lecz na pewno nie jest w stanie całkowicie ich wyeliminować. Konsekwencje są oczywiste: nieużywanie pateny, niedbalstwo i nieuwaga szafarzy i komunikowanych oraz brak odpowiedniego nauczania o obecności Pana Jezusa w każdej cząstce prowadzą nieuchronnie do profanacji okruchów Ciała Pańskiego. W przerażenie mogą wprawić uspokajające głosy niedouczonych księży: "Nie przejmujmy się cząstkami, Jezus to przewidział..." -- oto najczęstsza odpowiedź na wątpliwości wiernych. Co mamy jednak sądzić, gdy taką właśnie odpowiedź słyszymy ze strony Kurii Rzymskiej? (Por. pismo z Sekretariatu Stanu załączone do artykułu Świętokradztwo w majestacie prawa, Zawsze Wierni 12/2004).

3. Ręka świeckiego nie jest w niczym gorsza niż ręka kapłana

Każdy kapłan Chrystusowy, świadom swego kapłaństwa, doskonale wie o swojej niegodności. Jak wielką bojaźnią i drżeniem musi go napawać wypowiadanie słów: "Oto ciało moje... Oto krew moja...". A jednak sam Chrystus Pan nakazał kapłanom spełniać święte czynności. Wykonują je, na mocy władzy święceń, in persona Christi. Stają się przez to Chrystusem sprawującym swą ofiarę i udzielającym sakramentów Nowego Przymierza; oddają się na wyłączną posługę Bogu. "A nikt nie bierze sobie tej godności tylko ten, który jest wezwany przez Boga, jak Aaron" (Hbr 5, 4). Kapłan zresztą nigdy nie dotyka Ciała Pańskiego bez prawdziwej potrzeby. Czy dla katolika świadomego swej wiary nie są to wystarczające argumenty? -- Z tego m.in. względu tradycyjni katolicy sprzeciwiają się nadużyciu tzw. świeckich szafarzy Eucharystii.

4. Język nie jest bardziej godną częścią ciała niż ręka

Czytając takie opinie -- a nie są one wcale rzadkie! -- można dojść do przekonania o całkowitej słuszności powiedzenia: "Jeśli Pan Bóg chce kogoś ukarać, to mu rozum odbiera". Czy propagatorzy Komunii na rękę spożywają Ciało Pańskie dłonią?! Nie wkładają Hostii do ust?! Nie dotykają jej językiem?! Wydaje się, że powinni doskonale wiedzieć, iż człowiek -- cały człowiek, z duszą i ciałem -- jest całkowicie niegodny przyjmować Komunię św. Czyżby nie rozumieli już nawet słów: "Panie, nie jestem godzien..."? Chcąc Komunię św. przyjąć, musi wziąć się ją do ust, dotknąć językiem. Nie ma potrzeby angażowania do tego dodatkowych organów ciała. Jeżeli na serio bierze się swą własną niegodność, nigdy nie sięgnie się po Ciało Pańskie jak po zwykły pokarm.

5. Komunia św. do ust umniejsza godność człowieka

Właściwie nie należałoby w ogóle zajmować się tym kłamstwem, wynikającym zresztą z fałszywej religii humanistycznej, której elementy coraz częściej pojawiają się w tzw. Kościele posoborowym. Ktoś, kto recytuje:"Panie, nie jestem godzien", a w chwilę później walczy o swoją godność, nie zasługuje nawet na miano homo sapiens.

6. Komunia św. na rękę jest zgodna z praktyką pierwszych wieków

Trudno chyba o bardziej kłamliwe twierdzenie w świetle historii liturgii i rozwoju wszystkich znanych rytów chrześcijańskich. Forma, w jakiej rozpowszechniła się Komunia na rękę w dobie reformacji, identyczna z tą, którą promuje się dziś w Kościele katolickim, stanowi ordynarną nowinkę, stojącą w jawnej sprzeczności z praktyką stosowaną w starożytności i wczesnym średniowieczu.

Najistotniejszą różnicę stanowi tu fakt, że nigdy i nigdzie -- poza przypadkami naglącej konieczności, jak np. zagrożenie profanacją lub czas prześladowań -- wierni nie mogli komunikować się samodzielnie. W znanych opisach patrystycznych czytamy o przyjmowaniu Ciała Pańskiego na dłoń prawej, nie lewej ręki (już sama ta różnica jest dowodem na całkowitą odmienność obu porównywanych praktyk), z której wierny, pochylony w głębokim pokłonie, chwytał Hostię wargami i spożywał, a potem dokładnie wylizywał wnętrze dłoni, zapobiegając profanacji pozostałych cząstek Ciała Pańskiego. Nie było w ogóle mowy o samodzielnym podnoszeniu Hostii palcami do ust.

Zasada ta przez pewien czas dotyczyła także celebrującego kapłana (inny kapłan lub diakon podawał mu Ciało Pańskie), a nawet papieża, któremu Komunii św. podczas uroczystych ceremonii udzielał diakon.

7. Komunia św. na rękę jest w pełni zgodna z przepisami prawa

Jesteśmy jak najdalsi od pozytywistycznego legalizmu liturgicznego, zakładającego, że wszystko, na co wyrażono zgodę w Rzymie, musi z konieczności służyć dobru Kościoła i zbawieniu dusz. Mamy zresztą liczne, smutne dowody, że tak niestety nie jest. Można nawet odnieść wrażenie, że najskuteczniejszą -- zdaniem władz rzymskich -- metodą walki z nadużyciami jest ich legalizacja. Widać to doskonale właśnie na przykładzie Komunii na rękę, która najpierw została nielegalnie rozpowszechniona, a potem wydano przepisy, umożliwiające uzyskanie indultu na to nadużycie tam, gdzie się rozpowszechniło. Warto jednak dowieść, że wprowadzanie Komunii na rękę w Polsce jest nielegalne nawet w świetle wewnętrznie sprzecznych przepisów posoborowych.

Komunia na rękę nie stanowi normy prawa powszechnego, lecz wyjątek, na który trzeba uzyskać pozwolenie (indult) Stolicy Apostolskiej, uzależniony od zaistnienia pewnego stanu faktycznego (rozpowszechnienie się tej praktyki). Z tego względu np. zezwolenie kard. Józefa Glempa na przyjmowanie Komunii na rękę w archidiecezji warszawskiej stanowi akt bezprawia, który można uznać raczej za tworzenie warunków do wystąpienia o indult, niż za wykonywanie ważnie udzielonego pozwolenia. Jest bowiem bardziej niż oczywiste, że jak dotychczas Komunia na rękę wcale się w tej diecezji nie rozpowszechniła -- podobnie zresztą, jak nie stała się powszechna w żadnej innej diecezji w Polsce.

Nie należy się jednak łudzić: identyczna sytuacja miała miejsce np. w Anglii i Walii, a jednak Komunia na rękę jest tam rozdawana już od blisko dwudziestu lat...
katolikos
W pierwszych wiekach w Dniu Pańskim całkowicie było zakazane poszczenie i klękanie. Ojcowie Kościoła mówią: "w niedzielę na Eucharystii stoimy - na znak zmartwychwstania!". O tym zakazie klękania mówi zarówno Wielki Bazyli - Ojciec Kościoła z IV wieku, jak i Tertulian, który w III wieku pisał: "post i modlenie się na klęczkach w Dniu Pańskim uważamy za rzecz niedozwoloną", dalej nazywa taką …Więcej
W pierwszych wiekach w Dniu Pańskim całkowicie było zakazane poszczenie i klękanie. Ojcowie Kościoła mówią: "w niedzielę na Eucharystii stoimy - na znak zmartwychwstania!". O tym zakazie klękania mówi zarówno Wielki Bazyli - Ojciec Kościoła z IV wieku, jak i Tertulian, który w III wieku pisał: "post i modlenie się na klęczkach w Dniu Pańskim uważamy za rzecz niedozwoloną", dalej nazywa taką postawę skandalem!
katolikos
Stanisławie Komunia na rękę była obecna do IX wieku w Kościele Katolickim a postawa klęcząca też w tym czasie się uobecniła
Wcześniej klękanie w niedziele Było zabronione tak samo post i smutek
Sobór w Nicei (325 r.) zakazywał w ogóle postawy klęczącej w Niedziele i w całym okresie paschalnym. Klękano natomiast tylko w dni postne oraz w okresie Wielkiego Postu.Więcej
Stanisławie Komunia na rękę była obecna do IX wieku w Kościele Katolickim a postawa klęcząca też w tym czasie się uobecniła
Wcześniej klękanie w niedziele Było zabronione tak samo post i smutek

Sobór w Nicei (325 r.) zakazywał w ogóle postawy klęczącej w Niedziele i w całym okresie paschalnym. Klękano natomiast tylko w dni postne oraz w okresie Wielkiego Postu.
aaa
annaaurelia — 2013-02-06 14:13:18:
Moim zdaniem: gdyby kapłan wierzył, albo inaczej - naprawdę wierzył, nigdy by Ciała Pana Jezusa Chrystusa nie podał człowiekowi na rękę
-----------------------------------------------
Czyli twoim zdaniem bł.Jan Paweł II był niewierzący.
...czego Ty się nasłuchała...
annaaurelia
Moim zdaniem: gdyby kapłan wierzył, albo inaczej - naprawdę wierzył, nigdy by Ciała Pana Jezusa Chrystusa nie podał człowiekowi na rękę.
biniobill
Rozmawiałem z człowiekiem, który do niedawna chciał należeć do neokatechumenatu i bardzo się do tego zapalił ze względu na ludzi. Towarzystwo bardzo mu odpowiadało itd. ale nie mógł sobie poradzić właśnie z komunią na rękę.Po każdym rozdaniu tej komunii i przyjęciu zostawały mu okruchy na dłoniach i jakoś sobie radził z tym zlizując je ukradkiem, odwracając się... w każdym razie tak, żeby nikt …Więcej
Rozmawiałem z człowiekiem, który do niedawna chciał należeć do neokatechumenatu i bardzo się do tego zapalił ze względu na ludzi. Towarzystwo bardzo mu odpowiadało itd. ale nie mógł sobie poradzić właśnie z komunią na rękę.Po każdym rozdaniu tej komunii i przyjęciu zostawały mu okruchy na dłoniach i jakoś sobie radził z tym zlizując je ukradkiem, odwracając się... w każdym razie tak, żeby nikt tego nie widział. Nie pamiętam szczegółów.
Któregoś razu podczas takiej operacji zauważył, że tych okruchów już nie ma i nie był pewien czy zniknęły (?) czy wysypały się, czy dłonie obtarł odruchowo o spodnie. Mówił, że nie mógł dać sobie z tym rady i zrezygnował. Pytałem go jak się czuje to odpowiedział, że "woli przyjmować komunię jak go nauczyli kiedy przystępował do I Kom. Św."
😲
olo13jcb
Dzięki Rzymski Katoliku 😇 👍 🤗
RzymskiKatolik
sąsiad od serca
Bardzo dobrze pokazane, że biorąc Pana Jezusa na rękę zawsze zostają przyczepione drobinki, które potem spadną choćby w miejscach nie godnych i Bóg dozna znieważenia.
Panie Jezu oświecaj nas, byśmy Tobie się podobali.
annaaurelia
przerażająco smutne i jednocześnie powalające (zachowanie dziecka)
Bądź uwielbiony Panie nasz Jezu Chryste na wieki.
Błogosławionego dnia wszystkim życzę 😇Więcej
przerażająco smutne i jednocześnie powalające (zachowanie dziecka)

Bądź uwielbiony Panie nasz Jezu Chryste na wieki.
Błogosławionego dnia wszystkim życzę 😇
Engel44
😇 Oby kaplani zobaczyli chocby ten film, jesli brak im swiadomosci...Moze bezapelacyjnie przestaliby udzielac Komunii sw. na reke i brali przyklad z Papieza?
mkatana
Piękne i wzruszające, choć przyznam, że Jezus
z podłogi powinien być w inny sposób zabrany. 🙏