04:10
Krzyż na środku Dlaczego zmieniono to, co było dobre? misjakultura.blogspot.com/2015/01/zrozumiec-tradsow.htmlWięcej
Krzyż na środku Dlaczego zmieniono to, co było dobre?

misjakultura.blogspot.com/2015/01/zrozumiec-tradsow.html
Zwyczajny Katolik
Następny mój plik i komentarz za pół roku . Zostawiam wam materiały do refleksji i stronę: misjakultura.blogspot.com
Z Panem Bogiem!
Zwyczajny Katolik
Neokatechumenat jest wierny Papieżowi i całemu Kościołowi Katolickiemu
Wierzę w to. Nie mówię że nie.
Chodzi mi o to, że członkowie Neokatechumenatu, podobnie jak większość księży na parafiach zostali wprowadzeni w błąd w pewnych kwestiach. I akurat te kwestie stanową przedmiot zainteresowań Tradsów.
Wielu Tradsów też się myli w pewnych sprawach np. uznając że jak członkowie DN się w pewnych …Więcej
Neokatechumenat jest wierny Papieżowi i całemu Kościołowi Katolickiemu

Wierzę w to. Nie mówię że nie.
Chodzi mi o to, że członkowie Neokatechumenatu, podobnie jak większość księży na parafiach zostali wprowadzeni w błąd w pewnych kwestiach. I akurat te kwestie stanową przedmiot zainteresowań Tradsów.

Wielu Tradsów też się myli w pewnych sprawach np. uznając że jak członkowie DN się w pewnych sprawach mylą to mylą się we wszystkim i że to oznacza że Neokatechumenat jest jako taki zły. To błąd Tradsów..

Drogą do pojednania jest dostrzeżenie i uznanie przez Tradsów tego, co w neo dobre a przez DN tego w czym Tradsi mają rację.

Proste

Ludzie są dobrzy, to nie do nich mam pretensje, bo oni wierzą kapłanom, którzy im takie formy kultu zaproponowali. Ta wiara jest jak najbardziej Tradycyjna i piękna, godna pochwały i naśladowania. Tylko niestety ich pasterze, albo pasterze ich pasterzy popełnili błąd, który zaważa na losach całego Kościoła, który jest przyczyną wielkiego rozdarcia. dlaczego zmieniono formę(i to dotyczy nie tylko neokatechumenatu, ale i większości Mszy Świętych w parafiach.), która byłą dobra w Kościele? To tak jakby uznano, że to, nad czym Duch Święty przez tyle wieków czuwał nagle okazało się złe.
I nie mów mi że skupiam się na formie. Bo dokładnie tak samo, albo jeszcze bardziej skupiali siena formie Ci, co uznali, że trzeba zmienić formę żeby ludzie rozumieli i wierzyli. Czy to nie był formalizm. Gdyby owi reformatorzy rzeczywiście wyznawali zasadę, że nie liczy się to, co na zewnątrz, to nie zmienialiby starych form, tylko podjęliby wysiłek, by je zrozumieć, by nauczyć się je przeżywać i tak samo nauczyć ludzi.

W końcu formy zreformowane też nie były od razu zrozumiałe bez odpowiedniej formacji.

Zrozumieć Tradsów

Pan Kiko głosi takie rzeczy, bo jest nawrócony i księża mu na to pozwalali. A zwykły człowiek co ma pokorę wierzy tym księżom, ci księża swoim przełożonym. To bardzo tradycyjna postawa. To nie do Kiko trzeba mieć pretensje. Wg mnie on się stara, a przynajmniej nie mam powodów by twierdzić inaczej.

Proponuję więc obu stronom zastosowanie takiej metody wzajemnej krytyki(która jest potrzebna):

Dopóki jesteśmy w stanie nawet teoretycznie przedstawić taką interpretacjęich zachowań, która ich broni, która pewne zachowania zrzuca na karb niewiedzy niezrozumienia, to mamy takie obowiązek.


„Każdy dobry chrześcijanin winien być bardziej skory do ocalenia wypowiedzi bliźniego niż do jej potępienia. A jeśli nie może jej ocalić, niech spyta go, jak on ją rozumie; a jeśli on rozumie ją źle, niech go poprawi z miłością; a jeśli to nie wystarcza, niech szuka wszelkich środków stosownych do tego, aby on, dobrze ją rozumiejąc, mógł się ocalić (Św. Ignacy Loyola, Ćwiczenia duchowne, 22).” (por. KKK 2478)