Slawek
2300

Idź ścieżką świętości w radości Zmartwychwstania

Idź ścieżką świętości w radości Zmartwychwstania

W swoim życiu niesiesz wiele pakunków, ciężarów i zmartwień, naczyń i słoi. Niektórych z nich potrzebujesz, inne są zbędne. Porozdzielałeś swoje skarby, zmieszałeś to, co cenne z tym, co zbędne i sam już nie wiesz, gdzie co trzymasz. Niektóre ze słoi spadną i rozbiją się, utracisz swoje skarby, ale nawet tego nie zauważysz, bo skupiasz się na hałasie tłuczonego szkła. Są tacy, którzy marnują skarby po drodze, a niosą jedynie puste, niepotrzebne do niczego naczynia. Każdy słój, który nie ma w sobie skarbu, szybko zapełni się zbędnymi gratami, będzie ci coraz trudniej go nieść i w końcu upadniesz pod jego ciężarem.

Odłóż ciężkie pakunki, które każe ci nieść świat, nawet jeśli dźwigasz je prawie przez całą podróż, oddajesz im resztki sił i już zdążyłeś się do nich przyzwyczaić. Pamiętaj, gdzie jest twój skarb i oddaj mu całe swoje serce. Zapakuj swój skarb i nieś go uważnie. Strzeż go i dotrzyj bezpiecznie do celu.
Nieś tylko jedno: Chrystusa. On napełni twoje pakunki miłością i poniesie je za Ciebie. Będzie ci je nieustannie napełniał, ale nigdy nie będą zbyt pełne, nigdy zbyt ciężkie.
To, co ci pozostało, to gliniane naczynia, które, choć puste, są bardzo ciężkie i sprawiają ci ból. Sam wybieraj sobie ścieżki na tym świecie, nie pozwalaj, żeby to one cię wybierały, nie podnoś pakunków, które pochodzą z tego świata - obciążą cię i wykończą.
Im więcej masz rzeczy, tym bardziej oddalasz się od swojego bliźniego. Każdy bagaż potrzebuje miejsca, a żeby je znaleźć, będziesz usuwał się coraz bardziej na pustkowie. Twoje rzeczy i ich bezpieczeństwo staną się ważniejsze niż twoi bracia. Twój skarb jest cenny, ale niesiesz go w glinianym naczyniu. Każdy z twoich braci ma taki drogocenny skarb. Zamykasz się w swoim, wchodzisz do naczynia i będąc w środku masz wrażenie, że cały świat zrobiony jest z gliny. Wyjdź z naczynia i zobacz świat takim, jaki jest, a nie takim, jakim go wymyśliłeś w zamknięciu.
Pozwól innym napełniać swoje naczynia skarbem Chrystusa, bo tylko On jest prawdziwym bogactwem. Aby zrozumieć swojego brata, nie idź do niego z utkanym przez ciebie schematem myślenia, ale podejdź do niego z daną ci przez Ducha Stworzyciela miłością, którą złożył w twoim sercu.

Bądź pełnym ziarnem pszenicy na klepisku Pana, kiedy młynarz podrzuca cię, aby cię oczyścić. Jeśli będziesz wystarczająco ciężki, upadniesz na klepisko i zostaniesz zebrany do przygotowania życiodajnego chleba. Nie bądź zbyt lekki, puste ziarna są niesione wiatrem jak źdźbła traw, który rozrzuca je tam, gdzie chce, daleko od młyna. Pamiętaj, że nic nie jest w stanie cię wypełnić i nadać ci wagi, nic poza Chrystusem.
Napełnij się Nim, a pozostaniesz na klepisku, zostaniesz zebrany, zmielony, podczas, gdy puste źdźbła będą wyrzucone. Tam każde, nawet najmniejsze ziarenko zostaje zebrane, zmierzone i dołącza do innych ziaren, do swoich braci.
Kamień młyński, woda i ogień sprawią, że staniecie się jednym chlebem. Droga od pola do spożycia chleba jest długa. Módl się za tego, który cię zbiera w czasie żniw, za młockarza, za ziemię, z której cię podnosi, za narzędzia, których używa, za kamień młyński, który cię miażdży, za wodę, która cię lepi i ogień, który cię wypieka. Droga do świętości prowadzi z pola zbóż do chleba, z ziemi do światła, ze Żłóbka do Krzyża i Zmartwychwstania: przechodź ją w radości Zmartwychwstałego!
Miola
"Im więcej masz rzeczy, tym bardziej oddalasz się od swojego bliźniego. Każdy bagaż potrzebuje miejsca, a żeby je znaleźć, będziesz usuwał się coraz bardziej na pustkowie. Twoje rzeczy i ich bezpieczeństwo staną się ważniejsze niż twoi bracia."
👍 Sławku 🤗
Slawek
Aby zrozumieć swojego brata, nie idź do niego z utkanym przez ciebie schematem myślenia, ale podejdź do niego z daną ci przez Ducha Stworzyciela miłością, którą złożył w twoim sercu.
🤗 😇