3
4
1
2
LIST OTWARTY DO KAPŁANÓW KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO. LIST OTWARTY DO KAPŁANÓW KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO W przededniu wielkiego oczyszczenia Kościoła zwracam się do was bracia kapłani w liście otwartym, wzywając …Więcej
LIST OTWARTY DO KAPŁANÓW KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO.

LIST OTWARTY DO KAPŁANÓW KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO

W przededniu wielkiego oczyszczenia Kościoła zwracam się do was bracia kapłani w liście otwartym, wzywając do przemyślenia i przemodlenia naszego życia kapłańskiego, w celu zwarcia naszych szyków. Rozdziobią nas jak kruki. Oni weszli do świątyni. Rozebrali już wszystkie nawy w Kościele. Kończą rozbiórkę prezbiterium. Nas kapłanów podzielili i przestawili na inną służbę[1].
Celem tej odezwy jest wysunięcie na pierwszy plan sprawy Kościoła i ludzkości oraz uświadomienie o nieustępliwej walce między Bogiem i szatanem, między ludzkością śmiertelnie zranioną a ciemnymi potęgami piekła[2].
Współczesny świat ogarnął racjonalizm, który zadaje gwałt, bezcześci i zabija wiarę. Jest to najemny morderca, który zabija Boga w sercach[3]. Jego „uczeni” zdusili piękną i świętą prostotę, czystą zdolność wiary, pod kamieniami i cegłami swej wiedzy, zbyt przepojonej ziemią, aby móc zrozumieć to, co nie jest z tej ziemi. To co zasiał Pan Jezus dziełem tajemnicy Wcielenia i Odkupienia na naszych oczach umiera[4].
Świat zaprzedał się ciału, pieniądzowi, władzy i szatanowi[5]. Współczesna ludzkość buntownicza, niewierzącą i ateistyczna, kuszona przez piekło w niewytłumaczalny sposób powstaje przeciw Bogu; nienawidzi Go – wbrew wszelkiej logice, bez sensu. Ciemne moce zła doprowadziły ludzkość do tak niedorzecznej postawy, że zło zostało przyjęte, słucha się go i kocha – przekraczając wszelkie granice wyobraźni[6].
Świat wypowiedział wojnę Kościołowi, budując tamy i zapory, aby zapobiec wylaniu łask Bożych na ludzkość. W tej tamie chce się Kościół zatopić i pogrzebać, a wraz z nim chce się pogrzebać Boga. Jest to prawdziwa wojna jakiej nie doświadczyła ludzkość ery chrześcijańskiej. Jest to walka przeciw Chrystusowi[7]. Nieprzyjaciele Boga, silniejsi słabością Jego Kościoła, a zachęcani przez szatana stają się coraz bardziej zuchwali i agresywni. Przechodzą oni do ofensywy coraz bardziej niszczącej na dwóch frontach „zasad” i „moralności”[8].
Święty Kościół powszechny, apostolski, katolicki i rzymski ogarnęła ciemność. Ten Kościół wydany został na igraszkę szatana[9]. Wielka liczba duchownych w imię jakiejś reformy lub też jakiegoś Soboru, postanowiła wszystko zmienić, wszystko przebudować: Biblię, Ewangelię, Tradycję. Spychano na bok Chrystusa, prawdziwego Boga i coraz otwarciej opowiadano się za Jego człowieczeństwem, zaprzeczając istnieniu Jego Bóstwa. Chęć „zreformowania” Boga, Jego Nauki i Moralności oznacza dojść do najwyższego stopnia zarozumiałości i pychy do jakiej tylko człowiek jest zdolny dojść[10].
Wierni Kościoła zostali wprowadzeni w kolosalne oszustwo. Szatan posługując się mężami Kościoła, postanowił umocnić swój diabelski plan i zapobiec wszelkim kontratakom. Konsekwencją tego jest cierpienie wielu dusz, które nie otrzymują żadnej pomocy i pociechy od tych, którzy powinni być ich opiekunami i obrońcami. W wyniku tego cały świat ludzki został oszukany i wolą Boga jest, aby ta prawda została ludziom ujawniona. Jest to paradoksalny i okropny spisek przeciwko Kościołowi i narodom[11]. Skutkiem tego jest pojawienie się wielkiej herezji, najwyższego świętokradztwa, sam szatan ogłasza tę nową wiarę[12]. Rozpoczął się kataklizm[13]. W zbliżającym się kielichu goryczy jest wiele bólu[14]. Dyplomacja pasterzy Kościoła, która poszła w zawody ze świecką dyplomacją, osiągnęła wyżyny kłamstwa i fałszu[15], a Kościół dzisiejszy uległ hipnozie[16]. Aż trudno zrozumieć, że osoby Bogu poświęcone potrafiły Kościół wyprowadzić poza swoją oś naturalną. Pycha, pycha mniej lub więcej ukryta sprowadziła tą ciemność otaczającą cały Kościół. Pasterze Kościoła w wielu przypadkach nie wierzą i sądzą wszystko po ludzku[17]. Kościół ogarnął kryzys, który sięga Jego podstaw i Jego szczytów hierarchicznych[18]. W czasach, kiedy zuchwałość piekła się zwiększa, ci co powinni bronić Kościoła, nie wysilają się podobnie[19].
Nadeszła już chwila, aby zwołać pospolite ruszenie w Kościele dla pomocy tym, którzy z niesłychanym poświęceniem i bohaterstwem pracują w pierwszych szeregach dla rozszerzania Królestwa Bożego na ziemi[20]. W tych pierwszych szeregach powinni być kapłani, od których Pan Jezus żąda większego udziału w Jego Odkupieniu, by działali z Nim w Eucharystii i by lepiej poznali swoją rolę w Jego mistycznym Ciele. Ponadto wymaga od kapłanów pełnego zjednoczenia ich cierpienia z Jego Męką. To kapłanom Bóg powierzył dar Eucharystii, uczynił ich Jego opiekunami na ziemi. Powierzył posłannictwo głoszenia Słowa, udzielił władzy zwalczania ciemnych, piekielnych mocy i uzdrawiania chorych. To kapłan jest pełnomocnikiem i ambasadorem Boga na ziemi. Jest inicjatorem wszelkich większych zajść i wydarzeń nadprzyrodzonych w Kościele Chrystusowym. Jest hostią ofiarną za zbawienie wiernych, a zarazem ma być sługą[21]. Kapłan jest drugim Chrystusem i cały należy do Niego. Na nim spoczywa ogromna odpowiedzialność za zbawienie świata[22]. Kapłan zły równa się diabłu, który ciągnie dusze ku zgubie: popełnia bogobójstwo i zabójstwo. Kapłan oziębły jest jak ciernisty krzak w ziemi suchej i bezpłodnej. Kapłan dobry czyni trochę dobra. Kapłan gorliwy jest jak płomyk, który oświeca, ogrzewa i oczyszcza. Kapłan święty zbawia i uświęca wiele dusz. Wielu kapłanów jest w ciągłym ruchu, krząta się wokół wielu spraw i buduje „budowle” materialne, gdybyż oni obrócili te wysiłki na budowanie Mego Królestwa w duszach, ile dobrego by oni uczynili[23].
Wystarczy, że kapłan Bogu nie przeszkadza w Jego pracy rzeźbiarza, a Bóg ubogaca go zasługami i cnotami czyniąc go arcydziełem Trójcy Świętej.[24] Będąc nauczycielem, przewodnikiem i ojcem potrafi przewodniczyć wiernym i być pierwszym w swoim Kościele[25]. Im więcej będzie na świecie prawdziwych kapłanów, gdy czasy się będą dopełniać, tym krótszym i mniej okrutnym będzie czas trwania Antychrysta i ostatnich konwulsji rodzaju ludzkiego[26]. Bóg zaprzęgnął kapłana do konkretnego dzieła: zbawiać dusze, zbawiać dusze, zbawiać dusze[27].
W dniu, w którym na świecie nie byłoby już prawdziwych kapłanów, świat stałby się tak potworny, że trudno to opisać. Nadeszłaby chwila
„ohydy spustoszenia”, ale nadeszłaby z gwałtownością tak straszliwą, jakby piekło zostało przeniesione na ziemię[28].
Na przestrzeni ostatnich 70 lat jesteśmy świadkami wypełniania się dramatycznego proroctwa Pana Jezusa, że w ostatniej godzinie trzy czwarte mojego Kościoła zaprze się Mnie, i będę musiał odciąć tę część od pnia, jak gałęzie umarłe i zepsute przez nieczysty trąd[29]. Do tego dramatu w ostatnich dekadach powojennych przyczynili się sami kapłani. Powinni być płomieniem, a tymczasem stali się dymem[30]. Powołani do szerzenia wiary tłumnie przeszli do nieprzyjaciela[31]. Zamiast prowadzić dzielnie walkę uciekli z pola bitwy[32]. Łudząc tłumy i udając baranki, wzywają Imienia Bożego i Jego Opatrzności, a tymczasem stali się wilkami[33]. To kapłanom Pan Jezus zarzuca odpowiedzialność za śmierć dusz[34]. Wielu kapłanów utraciło „swój smak”[35] i pasą sami siebie[36]. W tajemnicy składania ofiar Pan nazwał kapłanów zdziczałymi ofiarnikami[37] i katami, gdzie kapłański ołtarz nie jest ołtarzem lecz szubienicą[38]. To wszystko sprawiło, że kapłaństwo zostało sprowadzone do zawodu rzemieślnika[39] i kapłani stali się zmaterializowanymi fachowcami Bożego dzieła Odkupienia[40]. Współczesnych członków kapłańskiego sanhedrynu Pan Jezus nazywa kapłanami politykującymi[41]. Zniekształcili kult, który ma dzisiaj kształty bardziej ludzkie niż Boskie[42]. W świecie kapłańskim pojawiły się cztery bożki – zazdrość, zmysłowość, uwielbienie Wschodu i sekt oraz bożek herezji, który zastępuje w kapłanach kult jaki powinni oddawać Bogu[43]. Kapłan zdradził Boski mandat. Będąc drugim Chrystusem kapłan staje się drapieżnym wilkiem rozpraszającym trzodę; z anioła światłości czyni z siebie posłańca ciemności; jako sługa i ambasador Boga zdradza ostateczny cel: stworzenie, Odkupienie i własne powołanie[44]. Wielu z kapłanów wtargnęło na stanowiska kościelne poprzez intrygi płynące z ambicji. Spowodowało to, że motorem ich działania w Kościele jest ambicja, egoizm i pracują w nim jak najemnicy. Stąd znikła rola ojca, a pojawił się biurokrata i urzędnik[45]. Zapomniano o istocie kapłaństwa, że kapłan to pasterz, który stoi pośród swej trzody i dogląda jej[46]. Zbyt mało jest dzisiaj w Kościele prawdziwych kapłanów. Trzoda została pozbawiona pasterzy. Dlatego wiele z tego, czym ona jest, wynika z braku opieki[47].
W tę wielką bitwę w dziedzictwo poprzednich pokoleń zostaliśmy wprowadzeni my współcześni kapłani, w wielu przypadkach nieświadomi tych wszystkich zagrożeń, gdyż mechanizmy edukacyjne sprytnie wprowadzały nas na inne drogi. Naszymi kapłańskimi interesami są tylko interesy Boże: Chwała Boża, Królestwo Boże, Wola Boża. Jesteśmy na służbie Bożej, a służba ta wyklucza troskę o siebie[48]. To wszystko jest zawarte w tajemnicy Odkupienia. Do osiągnięcia tego celu w Kościele konieczne są: pokora, ubóstwo, posłuszeństwo, kalwaria[49]. Do tej walki Pan Jezus zachęca nas, abyśmy używali najlepszej zbroi – pokory ubóstwa, cierpienia i modlitw. Cierpieniem zapalimy ogień, a modlitwą zmusimy Boga do litości i miłosierdzia[50].
Szatan wie, że kapłani są tymi gwiazdami, które w apokaliptycznej wizji ma strącić z nieba[51]. Zdaje on sobie z tego sprawę, że tylko kapłan Chrystusowy, we współpracy z łaską Bożą jest w stanie uratować dzisiejszy świat. Dlatego z odpowiedzialności za zbawienie dusz nie wolno nam odrzucić tej walki z szatanem, z jego antykościołem. Kapłanami jesteśmy na mocy tej walki i bez tej walki nie mielibyśmy racji bytu[52]. Wielu z nas kapłanów wierzy w szatana, ale nie w sposób nadprzyrodzony. Wielu zatraciło tę wiarę[53]. Szatan wie, że każda deprawacja i niewiara kapłana to uderzenie w Kościół[54]. Dlatego powołał on do istnienia swój diabelski kościół, któremu na imię masoneria. Wewnątrz pozyskała [ona] wielu szeregowców na szczycie, jak i u podstaw działania Kościoła. Zewnętrznie masoneria kościelna …
stanislawp
Umierał Papież, wszysko było jasne.
Zebrać się i wybrać następcę aby kontynuował prowadzenie Kościoła po z góry wiadomej ścieżce.
Dziś mamy inny scenariusz.
Najpierw Kardynałowie w liczbie dużo większej niż potrzebna zjechali się bo żyjący Papież abdykował z racji że biskupi nie chcieli go słuchać.
Ustępujący Papież przekazał kardynałom raport komisji badającej sytuację w Watykanie po tzw …Więcej
Umierał Papież, wszysko było jasne.
Zebrać się i wybrać następcę aby kontynuował prowadzenie Kościoła po z góry wiadomej ścieżce.
Dziś mamy inny scenariusz.

Najpierw Kardynałowie w liczbie dużo większej niż potrzebna zjechali się bo żyjący Papież abdykował z racji że biskupi nie chcieli go słuchać.
Ustępujący Papież przekazał kardynałom raport komisji badającej sytuację w Watykanie po tzw Vaticanleaks.

Po co wybierać Papieża jeśli potem go nie słuchają?

Ano, dożyliśmy takich czasów, że poleca się w parafiach w imię jedności Kościoła słuchać proboszcza, który się niesłucha Papieża.
link
www.youtube.com/watch
stanislawp
Wkleiłem ten List dziś ale go nie mogłem znaleźć
Dzięki Małgosiu
Prorok jak zapowiada wydarzenia to wydaje się być nie z tego świata, oderwany od rzeczywistości albo nawet chory na głowę.
Dopiero jak wszystko co powiedział już widać gołym okiem to wtedy jest czas na zaakceptowanie gorzkiej Prawdy.
Czas aby Kapłani przeczytali ten List od ks Piotra Natanka.
malgorzata__13
Słuchaj, mój ludu, chcę cię napomnieć,
obyś Mnie posłuchał, Izraelu! Ps 81
Ten List to żagiew rzucona w las między podsuchy.
Ognia może jeszcze nie widać,ale dym jak najbardziej.Więcej
Słuchaj, mój ludu, chcę cię napomnieć,
obyś Mnie posłuchał, Izraelu! Ps 81

Ten List to żagiew rzucona w las między podsuchy.
Ognia może jeszcze nie widać,ale dym jak najbardziej.