Firma Adrian drwi z katolików ?! Nagie uda i kabaretki. ZAREAGUJ!
Szanowni Państwo,
Leżąca na ziemi kobieta w mini i „kabaretkach” wsparta o nagrobek i popularny cytat z ks. Twardowskiego. Tak reklamuje rajstopy polska firma Adrian (zdjęcie na końcu tej wiadomości). Reklamy są umieszczane również przy cmentarzach, na których właśnie zaczyna się wzmożony ruch związany z dniem Wszystkich Świętych. Mimo to, właścicielka firmy i autorka reklamy w jednej osobie, pani Małgorzata Rosołowska-Pomorska uważa, „że nie ma w tej reklamie niczego wyzywającego”.
Naszym zdaniem temat śmierci i żałoby po bliskich nie powinien być wykorzystywany w reklamie i marketingu, aby zwiększać sprzedaż lub budować wizerunek firmy. To delikatna sfera, przeżywana przez każdego w intymny sposób. Dobre obyczaje i kultura wymagają, aby sfera ta była traktowana z szacunkiem i delikatnością. Zdaniem pani Rosołowskiej-Pomorskiej „na pewno będą tacy, którzy dopatrzą się w tej reklamie czegoś niewłaściwego, ale to jest garstka osób, które na wiele ważnych i trudnych tematów patrzy bardzo płytko.” Takie stwierdzenie pani Rosołowskiej-Pomorskiej jest obraźliwe dla wielu konsumentów, a nie tylko dla „garstki” rzekomo przewrażliwionych osób.
Wyraź swoje zdanie przesyłając teraz list do firmy Adrian. Możesz to zrobić korzystając z listu zaproponowanego przez nas. To tylko kilkanaście sekund!
Weź teraz udział w akcji!
Przekaż tę informację także innym. Pokażmy, że osób myślących inaczej niż właścicielka firmy Adrian jest znacznie więcej.
Z serdecznymi pozdrowieniami,
Anna Bućkowska
Stowarzyszenie Twoja Sprawa
Leżąca na ziemi kobieta w mini i „kabaretkach” wsparta o nagrobek i popularny cytat z ks. Twardowskiego. Tak reklamuje rajstopy polska firma Adrian (zdjęcie na końcu tej wiadomości). Reklamy są umieszczane również przy cmentarzach, na których właśnie zaczyna się wzmożony ruch związany z dniem Wszystkich Świętych. Mimo to, właścicielka firmy i autorka reklamy w jednej osobie, pani Małgorzata Rosołowska-Pomorska uważa, „że nie ma w tej reklamie niczego wyzywającego”.
Naszym zdaniem temat śmierci i żałoby po bliskich nie powinien być wykorzystywany w reklamie i marketingu, aby zwiększać sprzedaż lub budować wizerunek firmy. To delikatna sfera, przeżywana przez każdego w intymny sposób. Dobre obyczaje i kultura wymagają, aby sfera ta była traktowana z szacunkiem i delikatnością. Zdaniem pani Rosołowskiej-Pomorskiej „na pewno będą tacy, którzy dopatrzą się w tej reklamie czegoś niewłaściwego, ale to jest garstka osób, które na wiele ważnych i trudnych tematów patrzy bardzo płytko.” Takie stwierdzenie pani Rosołowskiej-Pomorskiej jest obraźliwe dla wielu konsumentów, a nie tylko dla „garstki” rzekomo przewrażliwionych osób.
Wyraź swoje zdanie przesyłając teraz list do firmy Adrian. Możesz to zrobić korzystając z listu zaproponowanego przez nas. To tylko kilkanaście sekund!
Weź teraz udział w akcji!
Przekaż tę informację także innym. Pokażmy, że osób myślących inaczej niż właścicielka firmy Adrian jest znacznie więcej.
Z serdecznymi pozdrowieniami,
Anna Bućkowska
Stowarzyszenie Twoja Sprawa