m.rekinek
62 tys.

Ambona na kółkach. Ks. Przemek powiedział kazanie siedząc na ...motocyklu.

Ks. Jacek Pędziwiatr

Ks. Przemek powiedział kazanie siedząc na krwistoczerwonej Hondzie. Na motocyklu jeździł jego tata i dziadek. W piątej klasie szkoły podstawowej wsiadł na „Komara”. Potem przyszedł czas na większe maszyny.

ARCH. PRYWATNE

Ks. Przemek i jego ambona: krwistoczerwona Honda.

- Trafić z konkretnym przesłaniem do kilkuset motocyklistów łatwe nie jest, trzeba szukać nowych form, abyśmy wszyscy choć z odrobiną pokory siadali na dwa kółka - mówi duszpasterz motocyklistów ks. Przemysław Kramarz. Wyjaśnia, że jazda na motorze jest tradycją rodzinną.

- Na motocyklu jeździł mój tata i dziadek. W piątej klasie szkoły podstawowej wsiadłem na „Komara”. Od motoroweru albo skutera zaczyna swoją pasję większość motocyklistów. Potem przyszedł czas na większe maszyny.

Kapłan na co dzień pracuje jako wikariusz w parafii św. Małgorzaty w Bielsku-Białej Kamienicy. Po godzinach udziela się jako duszpasterze Beskidzkiej Grupy Motocyklowej. To forum ludzi, których łączy miłość do jednośladów i internet. Mieszkają w Bielsku-Białej, Wiśle, Szczyrku, Żywcu, Cieszynie, Suchej Beskidzkiej, Wadowicach, Oświęcimiu, Kętach, a nawet w Rabce. Na co dzień spotykają się, rozmawiają, wymieniają uwagi, doświadczenia i porady, zasiadając przy komputerze podłączonym do sieci. Jest ich blisko 500.

Na witrynie forum bgm.org.pl poruszyli tysiące tematów: od ogólnych, dotyczących motoryzacji i życia w ogóle, poprzez ciekawostki techniczne i prawne, informacje o zlotach i innych imprezach aż po giełdę motocykli, części i akcesoriów. Kilka razy w roku spotykają się też w realu.

Tym razem na oficjalne rozpoczęcie sezonu do rychwałdzkiego sanktuarium Pani Ziemi Żywieckiej przyjechało kilkaset motocykli. Trudno je było zliczyć, gdyż maszyny stały wszędzie: na parkingu, na placu przykościelnym, nawet wokół samego ołtarza polowego. Na czas kazania na krwistoczerwonej Hondzie przysiadł ks. Przemek z mikrofonem i zaczął kazanie.

- Wiosna pełną parą, a co za tym idzie, coraz więcej motocykli pojawia się na naszych drogach. To może oznaczać tylko jedno, zaczyna się sezon motocyklowy - wyjaśnia ks. Kramarz. - Motocykliści nie tylko mkną po drogach, ale włączają się także w różne charytatywne akcje: wspierają domy dziecka, oddają krew, zapisują się do bazy potencjalnych dawców szpiku, pomagają kolegom poszkodowanym w wypadkach. Motocykliści to wielka rodzina. Wyrazem więzi na drodze jest gest wyciągniętej ręki w celu pozdrowienia. Należy także jasno stwierdzić, że oprócz tego wszystkiego po prostu kochają motocykle i wszystko co z nimi związane, a piękne w tym wszystkim jest to, że nie zapominają o Bogu - dodaje ks. Przemek.

bielsko.gosc.pl/doc/2448165.Ambona-na-kolkach
Bogumil
Drogi Biniobilu, chcę jedynie powiedzieć, że dobry kapłan, swoją wiarą i przykładem pokonują trudności.Sw jan Bosko, grał z chłopakami w piłkę, ale nie na Mszy św.
Bogumil
A może jednak pokonywali tysiące kilometrów na piechotę, a po drodze uzdrawiali, wskrzeszali, a przedewszystkim nawracali setki tysięcy ludzi.
biniobill
Bogumil napisał:
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.Zawsze, kiedy stykam się z taką sytuacją
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
A ja zawsze zastanawiam się, że w takich sytuacjach znajdują się tacy, którzy jedynie co mogą zrobić to rzucać kłody pod nogi temu co próbuje jakieś "trudne środowisko" ewangelizować.
Najłatwiej …Więcej
Bogumil napisał:
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.Zawsze, kiedy stykam się z taką sytuacją
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
A ja zawsze zastanawiam się, że w takich sytuacjach znajdują się tacy, którzy jedynie co mogą zrobić to rzucać kłody pod nogi temu co próbuje jakieś "trudne środowisko" ewangelizować.
Najłatwiej to stanąć, wsadzić ręce w kieszeń i narzekać, zamiast zakasać rękawy i wziąć się do roboty.
Bogumil
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.Zawsze, kiedy stykam się z taką sytuacją, zadaję sobie pytanie, czy św.Piotr, lub Paweł, próbowali dosiadać zaprzęgów,dwu lub czterokonnych, aby nawrócić ich właścicieli ?
modernistae prohibere
Byli już tacy, którzy sprawowali Mszę św. na odwróconym kajaku, dlaczego więc nie wolno głosić kazań na "fumkach"? 🤨
predex
Dziwny to kapłan,on wyraźnie dopasowuje sie do tych baranów na motorach, motor dla tych ludzi jest ważniejszy od Boga.
Módlmy się za tego kapłana.
Bo jeszcze tak jak oni zacznie ćpać.Więcej
Dziwny to kapłan,on wyraźnie dopasowuje sie do tych baranów na motorach, motor dla tych ludzi jest ważniejszy od Boga.

Módlmy się za tego kapłana.

Bo jeszcze tak jak oni zacznie ćpać.