Piotr Piotr
401

W imię Boga w Trójcy Świętej Jedynego

USTAWA RZĄDOWA
z dnia 3-go maja 1791 roku

Preambuła :

W imię Boga w Trójcy Świętej Jedynego.

Stanisław August z Bożej łaski i woli Narodu Król Polski, Wielki Książe Litewski, Ruski, Pruski, Mazowiecki, Żmudzki, Kijowski, Wołyński, Podolski, Inflancki, Smoleński, Siewierski i Czerniechowski, wraz z stanami skonfederowanemi, w liczbie podwójnej Naród Polski reprezentującemi, uznając, iż los nas wszystkich od ugruntowania i wydoskonalenia konstytucji narodowej jedynie zawisł, długim doświadczeniem poznawszy zadawnione rządu naszego wady, a chcąc korzystać z pory, w jakiej się Europa znajduje, i z tej dogorywającej chwili, która nas samym sobie wróciła, wolni od hańbiących obcej przemocy nakazów, ceniąc drożej nad życie, nad szczęśliwość osobistą egzystencyją polityczną, niepodległość zewnętrzną i wolność wewnętrzną narodu, którego los w ręce nasze jest powierzony, chcąc oraz na błogosławieństwo, na wdzięczność współczesnych i przyszłych pokoleń zasłużyć, mimo przeszkód, które w nas namiętności sprawować mogą, dla dobra powszechnego, dla ugruntowania wolności, dla ocalenia ojczyzny naszej i jej granic, z największą stałością ducha niniejszą konstytucję uchwalamy i tę całkowicie za świętą, za niewzruszoną deklarujemy, dopóki by naród w czasie, prawem przepisanym, wyraźną wolą swoją nie uznał potrzeby odmienienia w niej jakiego artykułu. Do której to konstytucji dalsze ustawy sejmu teraźniejszego we wszystkiem stosować się mają.

Kto przygotował Konstytucję 3 maja?
Biskup Adam Krasiński stanął na czele deputacji, która opracowała projekt zmiany ustroju Rzeczypospolitej, marszałek Ignacy Potocki przygotował tekst Konstytucji 3 maja, a Hugo Kołłątaj sporządził ostateczną jej wersję. Z drogi do naprawy państwa zawróciła Polaków niespodziewana decyzja króla Stanisława Augusta Poniatowskiego.

„W szczerej chęci ratunku ojczyzny, w okropnych (...) okolicznościach, projekt pod tytułem Ustawa Rządu w ręku Jaśnie Wielmożnego marszałka sejmowego i konfederacji koronnej złożony do jak najdzielniejszego popierania przyjmujemy, zaręczając to nasze przedsięwzięcie hasłem miłości ojczyzny i słowem honoru, co dla większej wiary podpisami naszemi stwierdzamy” – tak brzmiała „Assekuracya”, odpowiednik wstępu do konstytucji, przygotowywanej po kryjomu w 1791 r. w Polsce.

Głównym inicjatorem działań, które doprowadziły do powstania konstytucji, był 77-letni biskup Adam Krasiński
Konstytucja, pierwsza w Europie i druga na świecie (po starszej o 14 lat amerykańskiej), wprowadzała fundamentalne zmiany: znosiła liberum veto, wprowadzała monarchię dziedziczną, znacząco ograniczała demokrację szlachecką, odbierając prawa głosu szlachcie nieposiadającej ziemi (tzw. gołocie), likwidowała konfederacje (co miało zapobiec wojnom wewnętrznym), zrównywała w prawach mieszczan i szlachtę oraz gwarantowała państwową opiekę nad chłopami, likwidując w ten sposób nadużycia pańszczyzny.
Pomysł przyjęcia takiego aktu prawnego wywołał natychmiastowy sprzeciw zwolenników utrzymania dotychczasowego ustroju oraz Imperium Rosyjskiego zainteresowanego utrzymaniem chaosu w upadającej Rzeczypospolitej. Dowództwo carskiej armii planowało nawet użyć siły, aby powstrzymać przegłosowanie konstytucji, dlatego kluczowe obrady na Zamku Królewskim w Warszawie odbyły się pod osłoną Gwardii Królewskiej dowodzonej przez bratanka króla – księcia Józefa Poniatowskiego. Do zamku przybyło 182 posłów i senatorów (spośród ogólnej liczby 500), w tym 72 przeciwników konstytucji. Wielki akt prawny uchwalono przez przypadek: poseł Michał Zabiełło z Inflant (jako najstarszy wiekiem miał prawo przemówić w pierwszej kolejności) w krótkich słowach wezwał deputatów do przyjęcia konstytucji, a króla do jej zaprzysiężenia. Stanisław August podniósł rękę na znak, że chce przemówić, a zwolennicy konstytucji, w tym sam Zabiełło, wybuchli radością, interpretując to jako poparcie. Monarcha stracił więc ochotę na przemówienie, za to zwrócił się do zgromadzonych, aby razem z nim poszli do pobliskiego kościoła na nabożeństwo dziękczynne za ten doniosły w dziejach Polski akt. Stanisława Augusta ta droga zaprowadziła jednak na drugą stronę barykady. Półtora roku później przystąpił do konfederacji targowickiej, która wezwała Rosję do interwencji zbrojnej w obronie praw polskiej szlachty. W rzeczywistości Konstytucja 3 maja istotnie mogła rozpocząć naprawę Rzeczypospolitej, po I rozbiorze staczającej się w polityczną przepaść.
Wielka zmiana
Głównym inicjatorem działań, które doprowadziły do powstania konstytucji, był 77-letni biskup Adam Krasiński. Od 1752 r. był sekretarzem wielkim koronnym oraz, równolegle, biskupem kamienieckim. Krasiński (jeden z głównych przeciwników Familii Czartoryskich) dał się poznać jako patriota, aktywnie angażujący się w dzieło odnowienia Polski. W czasie bezkrólewia popierał najpierw Stanisława Leszczyńskiego, a potem Wettynów zabiegających o tron w Warszawie. Jako jeden z pierwszych uznał sejm konwokacyjny z 1764 r. za nielegalny. Sejm ten zwołano po to, aby przygotować elekcję Stanisława Augusta Poniatowskiego. Do ostatniej chwili sprzeciwiał się kandydaturze Poniatowskiego, ale po elekcji uznał jego wybór. Kwestionował jednak reformy prowadzone przez „króla Stasia”, w tym osłabianie wojska, przyzwolenie na obecność rosyjskich żołnierzy w Warszawie, a także coraz bardziej aktywne wiązanie się z Rosją.

Trzy lata później zmienił zdanie. Przystąpił do konfederacji radomskiej zawiązanej pod przewodnictwem dowódcy rosyjskiego garnizonu w celu obrony dawnego ustroju Rzeczypospolitej. Podjął też próbę usunięcia króla z pomocą posła rosyjskiego Nikołaja Repnina. Krasiński nie wiedział, że Repnin wykonuje instrukcje carycy Katarzyny II, a ta kazała mu wspierać Poniatowskiego, który był całkowicie zależny od Rosji, przez nią finansowany i przez nią kontrolowany.
Rok później, w obronie wiary i ojczyzny tracącej niepodległość, w mieście Bar (na terenie dzisiejszej Ukrainy) zawiązana została konfederacja. Był to pierwszy zbrojny zryw polskich patriotów. Biskup został jednym z jej przywódców. Gdy terytorium Polski zaczęła trawić pożoga wewnętrznej wojny, Krasiński zaczął misję dyplomatyczną, szukając zagranicznego poparcia dla walczących konfederatów. Odwiedził m.in. Paryż, gdzie Ludwik XV obiecał mu wsparcie finansowe dla barzan, oraz Drezno, gdzie namawiał króla saskiego do wstąpienia na polski tron. Okazja ku temu była, bo 22 października 1770 r. Sejm ogłosił bezkrólewie. Najprawdopodobniej to właśnie Krasiński był inicjatorem akcji porwania króla Poniatowskiego. Przeprowadził to Kazimierz Pułaski – potem skazany na śmierć i ścigany za próbę królobójstwa (wyjechał do Ameryki i wziął udział w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych).
2 października 1772 r. Kozacy porwali Krasińskiego i przewieźli go do Warszawy, gdzie stanął przed królem. Poniatowski nie okazał się żądny krwi. Biskup konfederata odzyskał wolność, ale w zamian miał wycofać się z polityki. Zgodził się tym bardziej, że konfederacja upadła, a Rosja, Austria i Prusy dokonały pierwszego rozbioru Polski. Krasiński osiadł w swoich dobrach w Żwańcu, gdzie objął funkcję przewodniczącego sądu sejmowego. Potem przewodniczył komisji, która miała odbudować twierdzę w Kamieńcu Podolskim. Wówczas przekazał polskiemu wojsku szereg dóbr kościelnych w Kamieńcu.

źródło : rp.pl