Tak dzisiaj się dzieje, rządzący tym światem nienawidzą ludzi, a tak są perfidni, że swoje knowania przedstawiają jako "troskę o ludzkość".
W tej powyższej wypowiedzi za dużo jest wulgaryzmów, niestety tak dzisiaj potocznie mówią.
Wulgaryzmy są częste nawet w środkach masowego przekazu, to jest celowo rozpowszechniane, by niszczyć dobre obyczaje, byśmy utracili spokój i byli ciągle agresywni, to jest takie "diabelskie savoir-vivre".
Radzący chcą władzy nad ludźmi by realizować cele ich pana szatana, który nienawidzi człowieka i robi wszystko, by jak najwięcej ludzi poszło na wieczne potępienie. Ja się to zrozumie, to odejdzie chęć mówienia wulgaryzmów, bo każdy wulgaryzm, to przywoływanie szatana i jego sług demonów.