Każda twoja podlość będzie kopiowana, i przesyłana, zgłaszana. Ludzie na GLorii naprawdę mają cię dość. Człowieku lecz się albo załóż sobie protestancko-komunistyczno- portal GLoria PTV i tam się wyżywywajcie ze @stanislawp i innymi protestantami na katolikach. To ty łąmiesz wolność religijną, wolnośc słowa przez wrzucanie protestanckiego , heretyckiego syfu na Katolicką Glorię. I to ci powie nawet czlowiek z OMZRiK z którym rozmawiałam. A TY bezczelnie chwaliłeś się, straszyłeś mnie że tam mnie zgłosiłęś. Tak więc kij ma dwa końce. Kto mieczem wojuje od miecza ginie

@TomUrb Zgodnie z podanym Słowem Bożym dot. "dialogu z poganami" ty też będziesz ślepy i głuchy na heretycki poczynania (nie) Św. Jana Pawła II? >> “Saint” John Paul II’s Heresies Tylko Franciszek jest zły? Czy dalszym kontynuatorem fałszywego ekumenizmu. I przez przyzmat 30 lat na świecie nastąpił POKÓJ czy WOJNA? Dlaczego katlicy są zabijani na całym świecie? Dlaczego Żydzi , Muzułmanie wszczynają wojny? Przyjęli Jezusa?

@TomUrb Prawdziwy katolicki prozelityzm, ekumenizm polegał na tym że to poganie, heretycy, innowiercy NAWRACALI SIĘ NA KATOLICYZM. Tutaj przykłady można mnożyć np. żydówka Edyta Stein - została karmelitanką Teresą Benedyktą od Krzyża . WIelu pogan , Indian jak w Ameryce Pn nawracali się na wiarę katolicką . Od SW II , a szczególnie od JP II, gdzie nastąpił RESET. Mieszania pogaństwa, rdzennych wierzeń z Katolicyzmem. czyli uprawianie SYNKRETYZMU RELIGIJNEGO , NEW AGE

Kolejna sprawa. Ewidentnie jesteś katolikiem Novus Ordo. Nie mam ci tego za złe. I mogę też zrozumieć, że to nie twoja wina, że byłeś kształtowany w fałszywej duchowośći. Skoro jest Nowa Ekumeniczna Msza to jest do tego dostosowany Prawo Kanoniczne i Nowy Katechizm K.K. - JP II . Gdzie można zapisy SW II jak i dokumentów modyfikwać Prawo Kanoniczne i Katechizm K.K. Nic nie jest stałe . A Jezus powiedział i tak było do SW II , że ANI JEDNA JOTA, ANI JEDA KRESKA NIE ZMIENI SIĘ W PRAWIE.

Nie ma takich kategorii jak "tradycjonaliści" i "nie-tradycjonaliści". Są katolicy albo nie-katolicy. Ten pierwszy podział wprowadzili właśnie moderniści (praktycy herezji modernizmu) na ośmieszenie tych wszystkich, którzy trzymają się wszystkiego bez wyjątku, co odkrywano w sposób organiczny przez wieki, bardzo powoli i mozolnie i uznają oni cechę każdej prawdy jaką jest jej niezmienność. To nie rzekomi "tradycjonaliści" dokonali wewnętrznej rewolucji w Kościele strukturalnym, odcinając się od przeszłości. "Nowa ewangelizacja", nowa liturgia (NOM), "Kościół Nowego Adwentu", nowa antropologia, wszystko nowe... to właśnie cecha rewolucji, przewrotu. A ci, którzy chcą się trzymać tego, co od początku jest stałe i niezmienne, bezczelnie nazywani są "tradycjonalistami".

Jedną z twarzy tych wywrotowców jest tytułowy Jan Paweł II, choć jak wspomniano w materiale, on jeszcze zachowywał dwuznaczność swoich słów i dla zwykłego, prostego ludu jawił się jako zachowujący pobożność ludową. Dobre określenie - jawił się. Niestety, był bardzo mocno przesiąknięty ideami modernistycznymi już jako młody duchowny. Wystarczy zapoznać się się jego książkami z tamtego czasu (np. "Znak sprzeciwu", gdzie mamy zaprezentowany ukłon w stronę heretyka de Chardin).

To nie serduszko podlega ocenie, a działania, słowa, inicjatywy. Oczywiście nawet wielcy przestępcy mogą coś czynić z przystawionym rewolwerem do głowy, czyli w przymusie, niemniej to owoce, czyli skutki działań mają znaczenie. Tutaj zdaje się przymusu nie było, skoro już od młodych lat idee wywrotowe odpowiadały Karolowi Wojtyle.

O fałszywym podziale "tradycjonaliści" - "nie-tradycjonaliści" już pisałem, ale myślę, że jeszcze warto coś dodać o jednej sprawie. Problematyczne dla wielu jest to określenie Tradycja Kościoła. Większości wydaje się (moje doświadczenie), że to jakaś cepelia, tak jak górale mają swój folklor, tak też podobnie są i katolicy, którzy mają sentyment do staroci, do jakiś zaszłych form i zwyczajów. Tym bardziej tak się dzieje, kiedy mamy już ze 2-3 pokolenia chowane od dziecka w "posoborowiu", na sposób liberalny, z "duchem czasu" i które nie znają niczego innego, to ich cały świat, a myśl, że Kościół Święty istniał już przez 20-wieków, wcale do nich nie przemawia.

Tradycja to nie żadna "kultura ludowa". Jest to scheda, to depozyt, to ciągłość i to pod każdym względem. Przekazać to, co się otrzymało niczego nie zmieniając, a co najwyżej udoskonalając, ew. odkrywając nowe, wcześniej nieznane lub dopiero zgłębiane, ale wynikające z Prawdy (np. niektóre dogmaty ogłoszone dopiero w XIX lub XX wieku).

@Konfederaci Korony Polskiej Co Ty nie powiesz. A samo pojęcie ofiary składanej na ołtarzu wymyślili dopiero katolicy? A 10 przykazań Bożych to nie jest Prawo, które nas katolików obowiązuje? Genealogia powiadasz, że niby pomiędzy nami a Żydami są jakieś związki genealogiczne? Proponuję odświeżyć sobie materiał z pierwszych lekcji religii, następnie historia starożytna, a dopiero potem tradycja kościoła. Bo coś mi się wydaję, że ta naturalna kolejność została tu zaburzona.

......na Ołtarzu w JEDYNYM Kościele , który ustanowił Sobie i dla nas Jezus Chrystus ( bezkrwawą ) OFIARĄ jest Msza ŚWIĘTA ! 10 Przykazań Bożych powtórzył Bóg -Człowiek -Chrystus w Nowym Prawie ! Wszystko co się wydarzyło w Starym Testamencie jest uznane przez Katolików ,ale to nie ma NIC wspólnego z Prawem , które nas obowiązuje po dziś dzień ! Mesjasz -Chrystus ustanowił nam w czasie swojej ziemskiej pielgrzymki NOWE PRAWO dla nas !

@Konfederaci Korony Polskiej Ok, wszystko to prawda, ale i tak wywodzi się to ze Starego Testamentu i od ówczesnych Żydów. Ja nie mam z tym żadnego problemu. A poza tym: ciekawe, czy momencie zatwierdzenia mszy trydenckiej to już była tradycja, czy jeszcze nie
Naprawdę apeluję do zdrowego rozsądku. Pan Jezus też gromił Żydów za nadmierne przywiązanie do źle pojmowanej tradycji, na którą się oni powoływali krzycząc "ukrzyżuj". Tak jak teraz niektórzy krzyczą (w myślach) o Janie Pawle II. Nie wiem, czy to się Panu Bogu podoba, ale podejrzewam, że bardzo nie.

Pozwolę się włączyć, chociaż nie jestem adresatem. Z pewnością nie mam w myślach krzyżowania kogokolwiek i nie wiem, skąd Pan to wie (choć być może nie o mnie Pan myślał pisząc "niektórzy"). To prawdopodobnie tylko odczucia, które właściwie pojawiają się zawsze i przy każdej możliwej sytuacji u każdego. Za odczucia nie odpowiadam, zawsze są jakieś. Dyplomatycznie napiszę może tak - nie jest wykluczony radykalny konflikt odczuć i rzeczywistych powodów.

W historii Kościoła mieliśmy 3 negatywne typy papieży: ogólnie złych papieży (chociaż nie wiem, czy któryś był heretykiem), niemoralnych papieży (niekiedy nawet więcej niż tylko w życiu osobistym) oraz antypapieży. Dzisiaj inaczej nie powiemy. Źle czynili. Czy to oznacza, że ktoś chciałby mordować tych ludzi, albo w ogóle życzyć im źle? Chyba nie. Ja nie chciałbym.

Ja natomiast apeluję do zdrowergo rozsądku ogólnie wszystkich, aby nie powielać tragicznych błędów filozoficznych, teologicznych i duszpasterskich papieży takich jak Jan XXIII czy Jan Paweł II. Bo myśl rewolucyjna przekłada się na kształ i sposób w jaki człowiek wierzy, a nawet na to, w co tak naprawdę wierzy pod warstwą być może tych samych pojęć co zawsze. A jaka jest podstawa takiej oceny - demaskacja dokonana przez świętego papieża Piusa X "Pascendi dominici gregis. O zasadach modernistów". Opisał bardzo precyzyjnie subtelną herezję modernizmu. Dodatkowym, nie mniej precyzyjnym jest "Syllabus Errorum" z XIX wieku, gdzie wymieniono fałszywe prądy, których wilu później, jak się okazało, reprezentowali papieże: Roncalli, Montini, Wojtyła, etc.

Natomiast co do Mszy Wszechczasów, ma Pan bardzo dobrą intuicję, bo ryt ten został ogłoszony przez świętego papieża Piusa V jako wieczny właśnie na podstawie Tradycji... po prostu nie zmieniał się już w swoim rdzeniu od wielu wieków i dlatego papież stwierdził, że dojrzał w ramach Tradycji do takiej rangi. A co działo się wcześniej? Również w ramach Tradycji był bardzo powoli (organicznie) rozwijany. Zaczęło się od wieczernika i stopniowo zgłębiano, z czym mamy do czynienia. Nowa Msza (NOM) jest natomiast wymysłem chwili, zresztą jak sama nazwa wskazuje - novus, czyli nowa.