Franciszek głosi obrzydliwość, usprawiedliwia zbrodnie, w tym aborcję i wykorzystywanie dzieci
Franciszek po raz kolejny bronił niemoralnego nauczania Amoris Laetitia, spotkawszy się z jezuitami nuncjaturze w Bukareszcie (Rumunia) 21 maja, donosi LaCivitaCattolica.com 13 czerwca.
"Kiedy zaczął się Synod Rodziny, ktoś powiedział »zobaczcie, papież zwołał synod, by dać komunię rozwodnikom«. I cały czas tak się mówi", skarży się Franciszek [mimo że sprawa nie dotyczy "rozwodników", tylko "cudzołożników"].
Franciszek szuka ucieczki w surowych i czarno-białych sloganach, twierdząc, że Synod pozwolił przejść od "kazuistyki dekadenckiej scholastyki" do "prawdziwej moralności św. Tomasza z Akwinu".
Na koniec przyznał, że rację mieli ci, którzy powiedzieli, że on chce dać – jak to nazywa – "możliwość sakramentalną" nierozgrzeszonym grzesznikom [co stoi w jaskrawej sprzeczności z Ewangelią].
Franciszek twierdzi nawet, że takie nadużycia są "rozwijane zgodnie z najbardziej klasyczną moralnością św. Tomasza, najbardziej ortodoksyjnej, a nie dekadenckiej kazuistyki w stylu »można lub nie można«".
Jeśli "można lub nie można" to "dekadencka kazuistyka", to każda zbrodnia, w tym seksualne wykorzystywanie dzieci i aborcja, mogą być usprawiedliwione.
Grafika: © Mazur/catholicnews.org.uk, CC BY-NC-SA, #newsBxjppxaaut
"Kiedy zaczął się Synod Rodziny, ktoś powiedział »zobaczcie, papież zwołał synod, by dać komunię rozwodnikom«. I cały czas tak się mówi", skarży się Franciszek [mimo że sprawa nie dotyczy "rozwodników", tylko "cudzołożników"].
Franciszek szuka ucieczki w surowych i czarno-białych sloganach, twierdząc, że Synod pozwolił przejść od "kazuistyki dekadenckiej scholastyki" do "prawdziwej moralności św. Tomasza z Akwinu".
Na koniec przyznał, że rację mieli ci, którzy powiedzieli, że on chce dać – jak to nazywa – "możliwość sakramentalną" nierozgrzeszonym grzesznikom [co stoi w jaskrawej sprzeczności z Ewangelią].
Franciszek twierdzi nawet, że takie nadużycia są "rozwijane zgodnie z najbardziej klasyczną moralnością św. Tomasza, najbardziej ortodoksyjnej, a nie dekadenckiej kazuistyki w stylu »można lub nie można«".
Jeśli "można lub nie można" to "dekadencka kazuistyka", to każda zbrodnia, w tym seksualne wykorzystywanie dzieci i aborcja, mogą być usprawiedliwione.
Grafika: © Mazur/catholicnews.org.uk, CC BY-NC-SA, #newsBxjppxaaut