Czy osądzanie innych nigdy nie jest dozwolone?

fot. pixabay.com

W dzisiejszej atmosferze relatywizmu filozoficznego i moralnego, każdy kto krytykuje obiektywnie niemoralne czyny, takie jak aborcja, akty homoseksualne, cudzołóstwo i tym podobne, często słyszy oponentów ideowych cytujących słowa Boskiego Zbawiciela: „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni”.

Absurdalność niesądzenia

Jednak dosłowna i oderwana od kontekstu interpretacja tych słów prowadzi do absurdalnego wniosku - przecież gdybyśmy nie mogli osądzać działań innych, byłoby to równoznaczne z uznaniem, że zasady moralne nie mogą być stosowane w praktyce, nawet jeśli muszą być zaakceptowane w teorii. Ostatecznym następstwem takiego myślenia byłaby sytuacja, w której moralność nie mogłaby stać się wyznacznikiem standardów w kierowaniu ludzkim postępowaniem. Istnienie zasad moralnych stałoby się wiec absurdem i czymś zupełnie zbędnym. Zdaje się jednak, że takie zjawisko właśnie dziś występuje i może być jedną z przyczyn szalejącej amoralności.

Ponieważ ludzie religijni mogą czuć się nieswojo, gdy w ten sposób rozważamy słowa Ewangelii, musimy przyjrzeć się dokładnie temu, co one oznaczają.

Czy Ewangelia zakazuje „osądzania”?
Osądzanie innych jest potępione w Kazaniu na Górze, w którym Jezus uczy nas, jak postępować, aby osiągnąć doskonałość. Po omówieniu błogosławieństw, potępiając morderstwo, cudzołóstwo, krzywoprzysięstwo, nakazując nam kochać bliźniego i unikać ostentacji, nasz Pan rozprawia się z osądzaniem innych. Zabrania niesprawiedliwego i złośliwego osądzania, gdyż w ten sam sposób ktoś mógłby sądzić nas: „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą” – czytamy u świętego Mateusza.

Pan podkreśla, że hipokryzją byłoby potępiać innych za błędy, które my sami popełniamy, nie starając się ich najpierw wyeliminować w naszym własnym zachowaniu: „Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka [tkwi] w twoim oku? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata”.

Obiektywnie niemoralne zachowania trzeba potępić
Jeśli chodzi o wady drugorzędne lub działania niejednoznaczne, które poddają się różnym interpretacjom, owszem, musimy być gotowi unikać ich negatywnej interpretacji. Jednak w obliczu działań wyraźnie sprzecznych z zasadami moralnymi, lub wręcz skandalicznych, nie wolno nam zaniechać wydania ścisłego osądu moralnego.

Święty Augustyn, analizując ten fragment Ewangelii, pisał: „Przypuszczam, że przykazanie to oznacza, iż powinniśmy zawsze jak najlepiej interpretować działania, które wydają się wątpliwe, domyślać się, z jakim dobrym zamysłem zostały wykonane. Ale w odniesieniu do takich, których nie można w żaden sposób ocenić dobrze, jak cudzołóstwo, bluźnierstwo itp., On pozwala nam osądzać. Pochopnym byłoby jednak osądzać czyny, które mogły być dokonane w dobrym lub złym celu, a szczególnie pochopnym byłoby ich potępianie”.

A w innym kazaniu święty przedstawia inny aspekt pytania, mówiąc: „co do tych rzeczy, które są znane Bogu, a nieznane nam, osądzanie naszych bliźnich jest wyjątkowo niebezpieczne. O tych właśnie czynach Pan powiedział: „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni”.

Ale w odniesieniu do rzeczy, które są otwarcie złe, możemy i musimy sądzić i upominać, ale nadal z miłości, nie nienawidząc człowieka, ale grzech. Znieważając nie złego człowieka, ale potępiając zły uczynek.

Gdyby bowiem cudzołożnik, złodziej, pijak, zdrajca czy pyszałek nie został osądzony i ukarany, wypełniłoby się to, co powiedział błogosławiony męczennik cypryjski: „Kto uspokaja grzesznika pochlebnymi słowami, ten łagodzi jego grzech”.

Sędzia według Prawdy
Przykazanie Ewangelii nie stanowi zatem, że powstrzymujemy się od osądzania i potępiania tych czynów, które są obiektywnie złe. Stanowi, że zawsze powinniśmy robić to zgodnie z zasadą podaną przez samego Zbawiciela, spisaną przez św. Jana: „Nie sądźcie z zewnętrznych pozorów, lecz wydajcie wyrok sprawiedliwy”.

Dlatego ci, którzy przytaczają słowa Zbawiciela, aby narzucić stan pełnej amoralności – w którym nikt nikogo by nie osądzał, a najgorsze grzechy byłyby akceptowane – są po prostu w oczywistym błędzie.

Luiz Sérgio Solimeo
tfp.org

Read more: www.pch24.pl/czy-osadzanie-i…
wacula25wp.pl
Weronika..SNie spodziewałem się tego że tak pięknie to zrozumiałaś
Weronika..S
...ale czyny można i należy osadzać, są one bowiem dobre i złe. Poza tym czyn jest zawsze związany z osobą, i tu wynika problem. Należy w związku z tym rozróżnić osądzanie i potępienie osoby. Potępiać bezwzględnie nie wolno nikogo.
wacula25wp.pl
Nie sądźcie a nie będziecie sądzeni"to nie znaczy żebyś była bez rozumu obojętna na wszystko zabija no to co że zabija i na pal nabija twoją mamę i podżyna gardła twoich dzieci i ich broniła przecież nie będe sądziła ich po co itd a zatem zlikwidować wszystkie sądy prawo policję armie itd. Otóż BÓG wyposarzył każdego w wolną wole i dał władzę nad każdym stworzeniem uczynił nas bogami i rzeczy …Więcej
Nie sądźcie a nie będziecie sądzeni"to nie znaczy żebyś była bez rozumu obojętna na wszystko zabija no to co że zabija i na pal nabija twoją mamę i podżyna gardła twoich dzieci i ich broniła przecież nie będe sądziła ich po co itd a zatem zlikwidować wszystkie sądy prawo policję armie itd. Otóż BÓG wyposarzył każdego w wolną wole i dał władzę nad każdym stworzeniem uczynił nas bogami i rzeczy samej tak jest i z naszych sądów i uczynków zdamy sprawę przed sądem BOŻYM nikt takiej władzy i sądu nie ma na tym świecie inaczej byłbyś jako stworzenie i tyle byś nie rozróżniał zła od dobra Dlatego widzisz jak morduje mówisz i osądzasz słowem MORDERCA itd. I dlatego nawet owad itd. będzie się bronił i swego domu ula itd a człowiek jeszcze wiary świętej i też rodziny swojej i ojczyzny