Czy celibat kapłanów będzie tematem tzw. amazońskiego synodu?

Co będzie tak naprawdę tematem synodu amazońskiego, którego zwołanie ogłosił niedawno papież? Podczas gdy oficjalnie ma chodzić o ewangelizowanie ludów tubylczych, krytycy podejrzewają chęć przedyskutowania poluzowania celibatu.

Zgromadzenie Specjalne Synodu Biskupów dla Amazonii zostało zwołane przez Ojca Świętego na rok 2019. Oficjalnie chodzi przede wszystkim o troskę o ludy tubylcze, do których trudno dziś dotrzeć z Ewangelią, a które dodatkowo borykają się z dużymi problemami materialnymi w obliczu coraz bardziej inwazyjnej polityki środowiskowej rządów Ameryki Łacińskiej.

Po zapowiedzi papieskiej pojawiło się jednak wiele sugestii, że w istocie synod ma być poświęcony w pierwszej mierze innej niż ewangelizacja kwestii, a mianowicie poluzowaniu celibatu. Chodziłoby tu o przedyskutowanie lub zgoła podjęcie decyzji o wprowadzenie instytucji tak zwanych viri probati – żonatych mężczyzn, którzy otrzymywaliby święcenia kapłańskie w regionach dotkniętych szczególnym brakiem księży.

To właśnie z Ameryki Południowej wyszły już kilka lat temu apele o tego rodzaju odejście od celibatu. W roku 2014 papież Franciszek przyjął w Watykanie biskupa Erwina Kräutlera kierującego terytorialną prałaturą Xingu w Brazylii. Ten urodzony w Austrii kapłan od dawna opowiada się za zniesieniem obowiązku celibatu przedstawiając takie rozwiązanie jako jedyną możliwość przezwyciężenia kryzysu powołań i braku wystarczającej liczby kapłanów. Po ówczesnej rozmowie z papieżem bp Kräutler powiedział w mediach, że Ojciec Święty apelował do brazylijskich biskupów o „odważne” rozwiązanie problemów.

Wkrótce potem pojawiły się zdementowane potem przez Watykan doniesienia, mówiące o liście wysłanym do brazylijskiego kardynała Claudia Hummesa przez papieża, w którym Ojciec Święty miał opowiedzieć się za koncepcją wprowadzenia viri probati. Hummes, były szef watykańskiej Kongregacji ds. Duchowieństwa i przewodniczący Komisji Biskupów dla Amazonii, w roku 2006 mówił o celibacie jako obowiązku nienależącym do istoty kapłaństwa i stąd teoretycznie mogącym zostać zniesionym.

Kilka miesięcy temu w głośnej rozmowie z niemieckim dziennikiem „Die Zeit” Ojciec Święty powiedział, że istnieje konieczność „przemyślenia” sprawy dopuszczenia do „pewnych czynności kapłańskich” żonatych mężczyzn. Odwołał się wówczas bezpośrednio do propozycji viri probati, zastrzegając zarazem, że fakultatywność celibatu nie jest rozwiązaniem problemu kryzysu powołań.
Zapowiadając amazoński synod papież nie mówił niczego ani na temat celibatu, ani koncepcji viri probati. Jak zauważają jednak między innymi dotowany przez niemiecki episkopat portal Katholisch.de, rzeczywiście nie oznacza to bynajmniej, że na synodzie ta sprawa się nie pojawi. Może być zupełnie odwrotnie.

Zwołanie synodu poświęconego sprawie święceń dla żonatych przewidywał już w 2015 roku watykanista Sandro Magister. Dziennikarz przywoływał program synodalnego Kościoła przedstawiony w 1999 roku przez ówczesnego arcybiskupa Mediolanu kardynała Carlo Marię Martiniego. Hierarcha wymieniając wówczas kluczowe tematy, którym powinny zostać w jego ocenie poświęcone synody w najbliższej przyszłości, obok kwestii dyscypliny małżeństwa wymienił także kryzys powołań. W ocenie Magistra papież zrealizował już punkt dotyczący dyscypliny małżeństwa, a teraz przyszedł czas na drugi z tematów Martiniego.

Źródła: Katholisch.de, espresso.repubblica.it, pch24.pl
Pach

Spodobała mi się wypowiedź Predexa z innej strony pasująca również tutaj:

„Franio idzie na całość w niszczeniu kościoła.”