Kryteria poważne

Kryteria poważne: link
Króluj nam Chryste !
Kryteria poważne
Można sformułować pewne kryteria, które z dużą dozą prawdopodobieństwa pomagają nam rozróżniać pomiędzy postawą katolickiego pasterza (= wiernego Tradycji Kościoła) a pomiędzy postawą najemnika. Tym, których razi takie wyraziste przeciwstawienie polecam rozdział 10 Ewangelii wg św. Jana. Pan Jezus czyni tam bardzo klarowne rozróżnienie pomiędzy pasterzem a najemnikiem. Przeczytajmy …Więcej
Kryteria poważne

Można sformułować pewne kryteria, które z dużą dozą prawdopodobieństwa pomagają nam rozróżniać pomiędzy postawą katolickiego pasterza (= wiernego Tradycji Kościoła) a pomiędzy postawą najemnika. Tym, których razi takie wyraziste przeciwstawienie polecam rozdział 10 Ewangelii wg św. Jana. Pan Jezus czyni tam bardzo klarowne rozróżnienie pomiędzy pasterzem a najemnikiem. Przeczytajmy koniecznie zwłaszcza J 10, 1-16!

Temat jest poważny. Pan Jezus tego tematu nie unikał!

Dzisiaj tylko trzy kryteria weryfikujące, które moglibyśmy nazwać: blokowanie, podrzucanie zatrutych ciastek, inercja. Sprecyzuję: to, co tu piszę, nie jest osądem nad ludźmi, jest zasygnalizowaniem poważnego problemu, jest zasugerowaniem kryteriów rozeznania, jest pobudzeniem do odpowiedzialności za Kościół.

1. O blokowaniu pisałem przedwczoraj więc nie będę się powtarzał. Zapraszam do lektury niedługiego przecież tekstu opublikowanego poniżej, pod datą 31 sierpnia: Roztropna przestroga i zachęta serdeczna.

2. Podrzucanie zatrutych ciastek. Mówi, mówi całkiem po katolicku, aż nagle wypowiada jakieś jedno zdanie, jakiś jeden wyraz, jakieś jedno sformułowanie, daje jakąś dziwną radę, która obnaża przykrą prawdę: ten człowiek nie myśli po katolicku. Ten człowiek nie jest pasterzem katolickim. Kim jest? Jedno zatrute ciastko wystarczy, aby człowieka doprowadzić do grobu. A tu chodzi o sprawy duchowe – ważniejsze! Jak ważne jest każde słowo, które wypowiada pasterz. Jeśli jest to Słowo Prawdy – chwała Bogu i pożytek dla ludzi. Jeśli fałszuje – zatruwa ludzkie serca i umysły, wprowadza zamieszanie, niepokój. Wiara może wtedy w człowieku słuchającym umrzeć. Jakaż odpowiedzialność za każde słowo! Arystoteles napisał: „Parvus error in principio magnus est in fine” – Mały błąd na początku staje się wielkim w skutkach. Reguła adekwatna w pełni w odniesieniu do tych, którzy odważają się przemawiać w Kościele.

3. Inercja. Prof. Romano Amerio, w swoim monumentalnym dziele Iota unum, nazywa to: „skrócone ramię”. Mówi a nie egzekwuje. Na przykład są pewne grzechy, za które człowiek popada w kary kościelne – w niektóre ipso facto, w niektóre po ich deklarowaniu przez odpowiednią władzę kościelną. Ktoś taki grzech popełnił a tu nic się nie dzieje. Cisza. Nikt kary nie ogłosił. Nie ma problemu. Takim postępowaniem rozmywa się odpowiedzialność ludzi, prowadzi się do dezorientacji w istotnych sprawach dotyczących kwestii i kryteriów moralnych.

Pasterz czy najemnik? Problem jest poważny. I może czas to napisać – z pełną odpowiedzialnością i z szacunkiem dla ludzi: Nie każde słowo, które pada z ust pasterza zasługuje na to, aby je brać na poważnie. Pasterz jest człowiekiem. Nie jest Bogiem. Każde słowo, które pada z ust Boga zasługuje na to, aby je brać na poważnie. Jeśli pasterz sprzeciwia się Słowu Bożemu, jeśli pasterz kontestuje nauczanie i praktykę Biskupa Rzymu, jeśli rozwala Tradycję, jeśli bezceremonialnie niszczy szlachetne katolickie zwyczaje, to czas najwyższy, aby paść na kolana i modlić się do Boga o jego nawrócenie. Takiemu pasterzowi nie powinniśmy klaskać.

Pragnijmy krystalicznej Prawdy Ewangelii! Bez przeinaczeń i lewoskrętnych interpretacji.

Sprawy są poważne. Są to nasze sprawy. Trzeba o nich mówić z troską. Losy Kościoła w naszej Ojczyźnie Bóg składa dzisiaj w nasze ręce. Czy podejmiemy tę zaszczytną odpowiedzialność?

Święci widzieli poważne problemy w Kościele. Reagowali modlitwą i działaniem. Św. Katarzyna ze Sienypisała do Papieża i do biskupów w tych trudnych sprawach. Dzielna kobieta!

Co powiedziawszy, podsuwam życzliwie Czytelnikom na sobotę ważne słowo. Perspektywy dobra są przed nami otwarte! Gorąco zachęcam do odsłuchania kazania, które wygłosiłem w duchowej Stolicy Polski, ze szczytu jasnogórskiego, w czwartym dniu Nowenny przed uroczystością NMP Częstochowskiej, na Jasnej Górze, dnia 20 sierpnia 2011.

Ks. Jacek Bałemba SDB,
+ + +
,,[...]
2. Podrzucanie zatrutych ciastek. Mówi, mówi całkiem po katolicku, aż nagle wypowiada jakieś jedno zdanie, jakiś jeden wyraz, jakieś jedno sformułowanie, daje jakąś dziwną radę, która obnaża przykrą prawdę: ten człowiek nie myśli po katolicku. Ten człowiek nie jest pasterzem katolickim. Kim jest? Jedno zatrute ciastko wystarczy, aby człowieka doprowadzić do grobu. A tu chodzi o sprawy …
Więcej
,,[...]
2. Podrzucanie zatrutych ciastek. Mówi, mówi całkiem po katolicku, aż nagle wypowiada jakieś jedno zdanie, jakiś jeden wyraz, jakieś jedno sformułowanie, daje jakąś dziwną radę, która obnaża przykrą prawdę: ten człowiek nie myśli po katolicku. Ten człowiek nie jest pasterzem katolickim. Kim jest? Jedno zatrute ciastko wystarczy, aby człowieka doprowadzić do grobu. A tu chodzi o sprawy duchowe – ważniejsze! Jak ważne jest każde słowo, które wypowiada pasterz. Jeśli jest to Słowo Prawdy – chwała Bogu i pożytek dla ludzi. Jeśli fałszuje – zatruwa ludzkie serca i umysły, wprowadza zamieszanie, niepokój. Wiara może wtedy w człowieku słuchającym umrzeć. Jakaż odpowiedzialność za każde słowo! Arystoteles napisał: „Parvus error in principio magnus est in fine” – Mały błąd na początku staje się wielkim w skutkach. Reguła adekwatna w pełni w odniesieniu do tych, którzy odważają się przemawiać w Kościele.

3. Inercja. Prof. Romano Amerio, w swoim monumentalnym dziele Iota unum, nazywa to: „skrócone ramię”. Mówi a nie egzekwuje. Na przykład są pewne grzechy, za które człowiek popada w kary kościelne – w niektóre ipso facto, w niektóre po ich deklarowaniu przez odpowiednią władzę kościelną. Ktoś taki grzech popełnił a tu nic się nie dzieje. Cisza. Nikt kary nie ogłosił. Nie ma problemu. Takim postępowaniem rozmywa się odpowiedzialność ludzi, prowadzi się do dezorientacji w istotnych sprawach dotyczących kwestii i kryteriów moralnych.

Pasterz czy najemnik? Problem jest poważny. I może czas to napisać – z pełną odpowiedzialnością i z szacunkiem dla ludzi: Nie każde słowo, które pada z ust pasterza zasługuje na to, aby je brać na poważnie. Pasterz jest człowiekiem. Nie jest Bogiem. Każde słowo, które pada z ust Boga zasługuje na to, aby je brać na poważnie. Jeśli pasterz sprzeciwia się Słowu Bożemu, jeśli pasterz kontestuje nauczanie i praktykę Biskupa Rzymu, jeśli rozwala Tradycję, jeśli bezceremonialnie niszczy szlachetne katolickie zwyczaje, to czas najwyższy, aby paść na kolana i modlić się do Boga o jego nawrócenie. Takiemu pasterzowi nie powinniśmy klaskać.

Pragnijmy krystalicznej Prawdy Ewangelii! Bez przeinaczeń i lewoskrętnych interpretacji.

Sprawy są poważne. Są to nasze sprawy. Trzeba o nich mówić z troską. Losy Kościoła w naszej Ojczyźnie Bóg składa dzisiaj w nasze ręce. Czy podejmiemy tę zaszczytną odpowiedzialność?

Święci widzieli poważne problemy w Kościele. Reagowali modlitwą i działaniem.Św. Katarzyna ze Sieny pisała do Papieża i do biskupów w tych trudnych sprawach. Dzielna kobieta!

Co powiedziawszy, podsuwam życzliwie Czytelnikom na sobotę ważne słowo. Perspektywy dobra są przed nami otwarte! Gorąco zachęcam do odsłuchania kazania, które wygłosiłem w duchowej Stolicy Polski, ze szczytu jasnogórskiego, w czwartym dniu Nowenny przed uroczystością NMP Częstochowskiej, na Jasnej Górze, dnia 20 sierpnia 2011.,,

Ks. Jacek Bałemba SDB,
Kazanie Czyńcie dobrze! (Łk 6, 35) audio