EON
131

Michael Hoffman: Kto zabił Jezusa Chrystusa?

„Chrystus bowiem został złożony w ofierze jako nasza Pascha. Tak przeto odprawiajmy święto nasze, nie przy użyciu starego kwasu, kwasu złości i przewrotności, lecz przaśnego chleba czystości i prawdy” (I List do Koryntian 5: 7-8, Wydawnictwo Pallotium, 1983)
Współcześni ludzie myślą, że znają odpowiedź na pytanie: „Kto zabił Jezusa Chrystusa?” Odpowiadają zgodnie z tym, czym byli indoktrynowani: ogólnie mówiąc, wszystkie nasze grzechy zabiły Jezusa, zaś Rzymianie w szczególności byli za to odpowiedzialni. Brak innych złoczyńców, nie wymienia się innych, no może poza krótką wzmianką o ogólnie brzmiącej nazwie klasa przywódców, „głównych kapłanach”, oraz mglistym plemieniu tych przywódców zwanych dalej „ludem”.
Nasze grzechy rzeczywiście przyczyniły się do bólu z powodu męki i śmierci, którą wycierpiał Jezus, a Poncjusz Piłat jest przystankiem dla każdego słabego, idącego na kompromitujący kompromis Józka Zwykłego-Zjadacza-Chleba lub Henia Emerytowskiego, i to przez cały czas, którzy tylko starają się robić to, co trzeba, o ile nie kosztuje ich to nic osobiście. Żona Piłata wyszeptała zapowiedź duchowej zagłady do ucha Piłata, lecz mafia żydowska zmroziła mu krew w żyłach, gdy się wahał, gdyż zaserwowała mu bardziej bezpośrednie zagrożenie dla niego celem namysłu: gniew Cezara.
Piłat wybrał przyjaźń ze swoim szefem w Rzymie w miejsce przyjaźni z Królem Wszechświata. Ile razy my sami zrobiliśmy równie głupie wybory – z oportunizmu zamiast zgodności z zasadami? Tak, wszyscy jesteśmy winni śmierci Naszego Pana.
Jednak, gdy relacja z przebiegu procesu, tortur i egzekucji Syna Bożego jest ograniczona wyłącznie do rozmiarów plakatu powszechnej deprawacji człowieka w ogóle, prawda zawarta w samym sercu tej świętego narracji jest zabroniona.
O tej porze roku prawdziwi Chrześcijanie podejmują wysiłek ponownego pójścia śladami naszego Zbawiciela, kiedy wyszedł po 40 dniach postu, aby prosić Swego Ojca w Ogrodzie Getsemani, aby oddalił od niego ten kielich ofiary straszliwie bolesnej i wstydliwej.
W staraniach wniknięcia tak głęboko, jak to tylko możliwe w tajemnicę śmierci Jezusa, konieczne jest, aby wszystkie elementy i czynniki zaangażowane w jego zabójstwo zostały rozpatrzone i naświetlone. Jest zaprzeczeniem i bluźnierstwem wobec Krzyża próba ucieczki od prawdy, jak to zrobili wszyscy, za wyjątkiem dwóch naśladowców Jezusa w Dniu Jego Ukrzyżowania.
Nie możemy zadowalać się wymówkami strachu i poprawności politycznej w odniesieniu do tych, którzy spiskowali, aby Go zabić, i uciekać się do łagodnych ogólnych określeń, jak „arcykapłani oraz lud”.
W przypadku Judasza, gnostycy New Age malują go jako źle zrozumianego anty-bohatera, który umożliwił boskie przebłagania poprzez doprowadzenie do ziszczenia się nieuniknionej ofiary, jaka otworzyła bramy niebios. Mówią nam oni, że bez Judasza Chrystus nie mógłby spełnić swojej misji. To twierdzenie jest przedstawiane gnostyckim wtajemniczonym jako szczególnie przenikliwe objawienie ezoteryczne.
Ale to „wyjaśnienie” ignoruje całkowicie wyraźne znaczenie słów Jezusa: „Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie. (Mt 18:7)
Judasz nie został uwolniony od skutków swojej zdrady za pomocą jakiejś okultystycznej koncepcji, że on posłużył jako uprawniony instrument tego, co nieuniknione. Jakiś grzesznik poszedł po prostu ścieżką obrazy Boga i zdradził Jego Syna. Okazało się, że tym kimś był Judasz Iskariota. Biada jemu i wszystkim, którzy robią to samo, co on.
Religia judaizmu, gdy spadła do poziomu uwielbienia tradycji ustnej i przesądów ludzkich, stała się również idolem, jaki zaślepił żydowskie przywództwo, a potem ten lud, na fakt, że ich Mesjasz przybył i był pośród nich. Pierwotnie przyszedł na świat tylko dla nich.

Faryzeusze
W papieskim nauczaniu z 1965 r., „Nostra Aetate”, powiedziane jest: „…władze żydowskie i ci, którzy poszli za ich przykładem, domagali się śmierci Chrystusa (J 19,6); a jednak to, co stało się podczas Jego męki, nie może być uznane za oskarżenie wobec wszystkich żydów, bez różnicy, czy to żywych wówczas, czy przeciw żydom dzisiejszym. Chociaż Kościół jest nowym Ludem Bożym, żydzi nie powinni być przedstawiani jako odrzuceni lub przeklęci przez Boga, jakby to wynikało z Pisma Świętego”.
To prawda, że „nie może być uznane za oskarżenie wobec wszystkich żydów”. Ale co do stwierdzenia „Jego męki, nie może być uznane za oskarżenie przeciw żydom dzisiejszym”, to nie ma ono żadnego fundamentu biblijnego lub Ojców Kościoła. To heretycka fabrykacja.
Faryzeusze odegrali zasadniczą rolę w podżeganiu do zabójstwa Syna Bożego. Ci, którzy czerpią swoje dziedzictwo duchowe z nauk faryzeuszy są dziś znani jako ortodoksyjni żydzi. Ze względu na ich przekonania, a nie ze względu na ich rzekome pochodzenie rasowe, ci współcześni faryzeusze są rzeczywiście winni zbrodni bogobójstwa. Oni ukrzyżowaliby Jezusa jeszcze raz, gdyby tylko mogli. A skąd to wiemy? Najbardziej szanowanym ze wszystkich rabinów w historii Zachodu jest Mojżesz Majmonides. On jest podziwiany przez liberałów i konserwatystów, lewicę i prawicę, a co najważniejsze, przez ortodoksyjne skrzydło judaizmu, dla którego jest on paradygmatem wielkiego mędrca i autorytetu w dziedzinie prawa.
Rabin Mojżesz Majmonides
W swym wywodzie, Avodat Kochavim, rabin Majmonides wydał boskie upoważnienie, aby zabić „niegodziwego” Jezusa Chrystusa, a także wszystkich żydów, którzy poszli za Nim, a także wszystkich tych, którzy nie przestrzegają Talmudu.
Majmonides napisał: „To jest micwa (obowiązek religijny bardzo miły Bogu), aby zniszczyć żydowskich zdrajców, Minim (Chrześcijan) i apikorsim, oraz spowodować ich zejście w czeluści zniszczenia, ponieważ powodują oni problemy dla żydów i odwracają lud od Boga, tak samo jak robił to Jezus z Nazaretu i jego uczniowie, Tzadok, Baithos i ich uczniowie. Niech imiona nikczemnych pogrążą się w zgniliźnie”.
Święte imię Jezusa Chrystusa, przed którym ugnie się każde kolano, jest przeklęte przez rabina, który jest najbardziej cenionym, medialnie uwielbianym rabinem judaizmu, który ośmiela się powiedzieć o Nim: „Niech imię nikczemnika pogrąży się w zgniliźnie”.
(Aluzja Majmonidesa do „Tzadok i Baithos” oraz do apikorsim, odnosi się do przeciwników talmudycznego prawa ustnego)
Talmud
W Talmudzie babilońskim (BT) Sanhedryn 43a czytamy:
„W przededniu Paschy powiesili Jezusa z Nazaretu. I herold wyszedł przed nim na 40 dni i ogłosił, Jezus z Nazaretu … praktykował czary, podżegał i poprowadził izrael na manowce. Ktokolwiek zna jakiś powód, jaki może być przedstawiony na jego korzyść powinien przyjść i przedstawić ten argument w jego imieniu. Ale sędziowie nie znaleźli argumentu na jego korzyść, więc powiesili go w wigilię Paschy … Czy Jezus z Nazaretu zasługiwał na poszukiwanie argumentu na jego korzyść? Z pewnością podżegał innych do bałwochwalstwa …”
BT Sanhedryn 107b:
Jezus „przyszedł i postawił cegłę, jaka miała symbolizować idola i skłonił się do niej … Każdy, kto grzeszy, a także powoduje, że społeczność skłania się do grzechu nie jest godny przyzwolenia na odbycie pokuty. Mędrzec powiedział: Jezus dokonywał magii i podżegał lud izraela i zaprowadził ich na manowce”.
Słynny fragment z Ewangelii Mateusza o żydach przyjmuje, że krew Chrystusa spadnie na nich, a ich dzieci zostały wykorzystane do uzasadnienia nienawiści rasowej wobec każdego nazwanego „żydem”. Pogląd ten jest sprzeczny z Nowym Testamentem, gdzie rasa jest wyłącznie kwestią determinującą dla dumnych rabinicznych wrogów Jezusa, a nie dla Jego wyznawców.
Oszczerstwo o krwawe ofiary, które nie jest oszczerstwem
Ewangelia Mateusza została postawiona w stan oskarżenia na podstawie tego, że niezliczeni „żydzi” zostali zamordowani w pogromach ze względu na „mord rytualny” (judaistyczne osoby rzekomo fałszywie oskarżone o torturowanie i mordowanie Chrześcijańskich dzieci). Ogromne korzyści uzyskały syjonizm i talmudyzm przez puszczanie w obieg opowieści o krwiożerczych kapłanach i Chrześcijańskich chłopach atakujących i zabijających osoby judaistyczne ze względu na sfabrykowane zarzuty o „rytualne” mordowanie innowierczych niemowląt i dzieci.
Te archetypiczne opowieści o niewinności i byciu ofiarą mają nieskończoną trwałość i są z roku na rok poddawane procesowi recyklingu, pomimo tego, że prawda o oskarżeniach o morderstwa rytualne została potwierdzona przez nikogo innego, tylko Ariela Toaffa, syna naczelnego rabina Rzymu. Toaff jest profesorem historii średniowiecza na Uniwersytecie Bar-Ilan, na przedmieściach Tel Aviv. Przedstawił on rzeczywistość judaistycznego mordu rytualnego na Chrześcijanach w swym doskonale udokumentowanym arcydziele, Pasque di Sangue (Krwawa Pascha). Daje w niej mocne dowody, że w niektórych przypadkach „żydzi” aszkenazyjscy są rzeczywiście winni morderstwa rytualnego dzieci chrześcijańskich w Europie.
Gdyby jego książka pozostawała w druku przez okres dłuższy niż zaledwie kilka dni, to może udałoby się jej całkowicie rozwalić jeden z filarów syjonistycznej agitacji propagandowej. W wyniku wywołanej jej publikacją histerii Pasque di Sangue została jednak prawie całkowicie stłamszona po tym, jak autor odwołał ją pod ogromną presją i w obliczu gróźb pozbawienia wolności i uszkodzenia ciała.
Pasque di Sangue została dokładnie przetłumaczona i opublikowana on-line w języku angielskim jako Krwawa Pascha, a cały tekst jest dostępny bezpłatnie pod linkiem: www.bloodpassover.com/index1.htm
W celu szybkiego wytrzeźwienia, dobrze poczytać ją przy okazji Wielkiego Piątku.
W sprawie wyjaśnienia, kto zabił Jezusa Chrystusa, Apostoł Paweł oświadczył:
Bracia, wyście stali się naśladowcami Kościołów Boga, które są w Judei w Chrystusie Jezusie, ponieważ to samo, co one od żydów, wyście wycierpieli od rodaków. Żydzi zabili Pana Jezusa i proroków, i nas także prześladowali. A nie podobają się oni Bogu i sprzeciwiają się wszystkim ludziom. Zabraniają nam przemawiać do pogan celem zbawienia ich; tak dopełniają zawsze miary swych grzechów. Ale przyszedł na nich ostateczny gniew Boży”. (I Tes 2, 14-16)
Oświadczenie Pawła jest jednoznaczne. Nie istnieje tu pole do interpretacji. Niszczy ono całą podstawę bieżącego cackania się z partyjną linią Kościoła i państwa.
Przez większość swojego istnienia Kościół głosił, że poza złem, jaki wyrządziły nasze własne indywidualne grzechy, za imperium rzymskim, jego żołnierzami i prokuratorami, to właśnie żydowscy przywódcy i ich zwolennicy, byli odpowiedzialni za śmierć Syna Bożego. „Bogobójstwo”, tak nazywano to w mej młodości, w latach sprzed Auschwitz stało się ono synonimem kosmicznego cierpienia, jakie wykraczało poza Golgotę.
W modlitewniku wydanym przed Vaticanum II lub „mszale” dla łacińskiej Mszy Trydenckiej stwierdza się: „Chrystus ofiarował samego siebie dla całkowitej zagłady (holocaust – przypis) na krzyżu” (-St. Joseph Daily Missal [New York, 1950] s. 350).
Mało kto w XXI wieku odważy się powiedzieć o ofierze Jezusa Chrystusa jako o „holocauście”. W naszych czasach słowo „holokaust” jest wyłącznie zarezerwowana dla tego, co mówi o cierpieniu ludu judaistycznego podczas II wojny światowej. Cierpienia Jezusa Chrystusa na Golgocie zostały wyłączone, pomniejszone do jakiegoś odległego drugiego planu, i że nie zasługują na przymiotnik „holocaust”.
Teraz, w epoce „po holokau$cie,” to znaczy, po Auschwitz, jesteśmy zmuszani, aby wierzyć, że Boga nie ma w niebie, On jest na ziemi, i występuje w osobie samego narodu żydowskiego. Krzyż został zastąpiony rzekomymi morderczymi komorami gazowymi. „Ale przyszedł na nich ostateczny gniew Boży”, przyszedł na nas, jako że współpracujemy w dziedzinie tego szalbierstwa.
Kto zabił Chrystusa? Został zamordowany na Golgocie na żądanie większości żydów z Palestyny. Spadkobiercy tych morderców są wśród nas dzisiaj w szeregach ortodoksyjnego judaizmu.
Pamięć o tym, kto Go zabił – i dlaczego – też została zabita.
źródło: revisionistreview.blogspot.com/2013/03/
autor: Michael Hoffman
przygotował: Pluszowy Miś
wolna-polska.pl/wiadomosci/kto-zabil-jezus…
============
Christ our passover has been sacrificed, alleluia: therefore let us keep festival with the unleavened bread of sincerity and truth” (I Cor. 5: 7-8).

Modern people think they know the answer to the question, "Who killed Jesus Christ?" They answer as they have been indoctrinated: all of our sins killed Jesus generally, and the Romans in particular were responsible. No other malefactors are specifically cited, except perhaps for a fleeting mention of a generic class of leaders, the “Chief Priests,” and a vague tribe referred to as “the people."

Our sins did indeed contribute to the anguish, torment and death which Jesus suffered, and Pontius Pilate is a stand-in for every weak, compromising Lunchpail Joe and Retirement Harry throughout time who will only try to do the right thing if it doesn't cost them personally. Pilate's wife put a harbinger of spiritual doom in Pilate's ear, but the Jewish mob took the starch out of Pilate's spine when it served up a more immediate threat for him to contemplate: the wrath of Caesar.

Pilate chose the friendship of his boss in Rome over friendship with the King of the Universe. How many times have we made an equally foolish choice -- of expedience over principle? Yes, we are all guilty of the death of Our Lord.

Yet, when the account of the trial, torture and execution of the Son of God is reduced to only a universal poster for human depravity in general, a truth at the heart of this sacred narrative is denied.

At this time of year sincere Christians endeavor to walk again in the footsteps of our Savior as he emerged from his 40 day fast to beg His Father in the Garden at Gethsemane to let the cup of an excruciatingly painful and shameful immolation, pass by.

In endeavoring to penetrate as deeply as we can the mystery of the death of Jesus, it is necessary that all the factors in his murder are considered and encountered. It is a denial of the Cross to slink away from the truth as did all but two of the followers of Jesus on the Day of His Crucifixion.

We cannot content ourselves, out of fear and political correctness, with referring to those who conspired to kill Him, in bland generic terms as "the Chief Priests and the People.”

In the case of Judas, New Age gnostics paint him as a a misunderstood anti-hero who made possible the divine atonement by bringing about the inevitable Sacrifice that opened the gates of heaven. Without Judas, they say, Christ could not have fulfilled His mission. This assertion is presented to Gnostic initiates as a specially insightful esoteric revelation.

But it ignores the plain meaning of Jesus words: "Woe unto the world because of offenses! For it must needs be that offenses come; but woe to that man by whom the offense come! (Matthew 18:7).

Judas was not freed from the consequences of his betrayal by some occult notion of him serving as a righteous instrument of the inevitable. Some sinner was going to offend God and betray His Son. It tuned out that that someone was Judas Iscariot. Woe unto him, and to all who do as he did.

The religion of Judaism, when it became enamored of the oral traditions and superstitions of men, became the idol that blinded the Jewish leadership and then the people, to the fact that their Messiah had arrived and was in their midst. Initially, He had come only for them.

The Pharisees

In the 1965 papal teaching "Nostra Aetate," it was declared, "...the Jewish authorities and those who followed their lead pressed for the death of Christ (John 19:6); still, what happened in His passion cannot be charged against all the Jews, without distinction, then alive, nor against the Jews of today. Although the Church is the new people of God, the Jews should not be presented as rejected or accursed by God, as if this followed from the Holy Scriptures."

True, "it cannot be charged against all Jews." But as for the statement, "His passion cannot be charged against the Jews of today" this is without Biblical or patristic foundation. It is a heretical fabrication.

The Pharisees had the major instigating role in the murder of God's Divine Son. Those who derive their spiritual patrimony from the Pharisees are today known as Orthodox Jews. Because of their belief, and not because of their alleged racial descent, these modern-day Pharisees are indeed guilty of deicide. They would crucify Jesus again, if they could. How do we know this? The most revered of all rabbis in the history of the West is Moses Maimonides. He is admired by liberals and conservatives, the Left and the Right, and most significantly, by the Orthodox wing of Judaism, for whom he is the paradigm of a great sage and legal authority.

Rabbi Moses Maimonides

In his tract, Avodat Kochavim, Rabbi Maimonides issued a divine mandate to kill the "wicked" Jesus Christ, as well as all Jews who follow Him, and all those who do not follow the Talmud.

Maimonides wrote: "It is a mitzvah (religious duty highly pleasing to God), to destroy Jewish traitors, minim (Christians), and apikorsim, and to cause them to descend to the pit of destruction, since they cause difficulty to the Jews and sway the people away from God, as did Jesus of Nazareth and his students, and Tzadok, Baithos, and their students. May the name of the wicked rot.”

The holy name of Jesus Christ, by which every knee shall bow, is cursed by Judaism’s most esteemed, media-glorified rabbi, who dares to say of Him, "May the name of the wicked rot."

(Maimonides’ allusion to "Tzadok and Baithos” and to apikorsim, refers to opponents of the Talmudic oral law).

The Talmud

In the Babylonian Talmud (BT) Sanhedrin 43a we read:

"On Passover Eve they hanged Jesus of Nazareth. And the herald went out before him for 40 days and proclaimed, Jesus of Nazareth...practiced sorcery, incited and led Israel astray. Whoever knows of an argument that may be proposed in his favor should come and present that argument on his behalf. But the judges did not find an argument in his favor, so they hanged him on Passover Eve...Did Jesus of Nazareth deserve that a search be made for an argument in his favor? Surely he incited others to idol worship..."

BT Sanhedrin 107b:

Jesus "went and set up a brick to symbolize an idol and bowed down to it...Anyone who sins and also causes the community to sin is not permitted to do repentance. A Sage said: Jesus performed magic and incited the people of Israel and led them astray."

The famous passage from the Gospel of Matthew about the Jews agreeing that Christ's blood would be on them and their children has been used to justify racial hatred for anyone labeled a "Jew." This view is contrary to the New Testament, where race is only a determining issue for the proud rabbinic enemies of Jesus, not for His followers.

The Blood Libel that is not a Libel

The Gospel of Matthew has been indicted as the grounds by which countless "Jews" were murdered in pogroms due to the "Blood Libel" (Judaic persons supposedly falsely accused of torturing and murdering Christian children). Tremendous advantage has been gained for Zionism and Talmudism by the circulation of tales of bloodthirsty priests and Christian peasants attacking and killing Judaic persons on trumped charges of "ritually" murdering gentile infants and children.

These archetypal tales of blamelessness and victimhood have an endless shelf life and are recycled year after year in spite of the fact that the truth of the ritual murder accusation has been confirmed by no less a figure than Ariel Toaff, the son of the Chief Rabbi of Rome. Toaff is Professor of Medieval History at Bar-Ilan University, outside Tel Aviv. He revealed the reality of Judaic ritual murder of Christians in his formidably researched masterwork, Pasque di Sangue ("Blood Passover”). He gives strong evidence that in some cases Ashkenazi "Jews" were indeed guilty of the ritual murder of Christian children in Europe.

If his book had remained in print for more than a few days it might have completely overtuned one of the pillars of Zionist agit-prop. In the ensuing hysteria however, Pasque di Sangue was almost completely suppressed after the author recanted under immense pressure and threats of imprisonment and bodily harm.

Pasque di Sangue has been accurately translated and published online in English as Blood Passover. The entire text is freely available at: www.bloodpassover.com/index1.htm
It makes for sobering Good Friday reading.

Concerning who killed Jesus Christ, the Apostle Paul declared:

"For ye, brethren, became followers of the churches of God which in Judaea are in Christ Jesus: for ye also have suffered like things of your own countrymen, even as they have of the Jews: Who both killed the Lord Jesus, and their own prophets, and have persecuted us; and they please not God, and are contrary to all men: Forbidding us to speak to the Gentiles that they might be saved, to fill up their sins alway: for the wrath is come upon them to the uttermost." (I Thessalonians 2: 14-16).

Paul's statement is unambiguous. It is not open to interpretation. It destroys the whole basis of the current, play-it-safe party line of Church and State.

For most of its existence the Church proclaimed that beyond the evil that our own individual sins had wrought, and that of the Roman empire and its soldiers and procurators, it was the Jewish leaders and their followers who were responsible for the death of the Son of God. "Deicide" it was termed in my youth, in the years before Auschwitz became a synonym for cosmic suffering that surpassed Calvary.

In the pre-Vatican II prayer book or “missal” for the Latin Tridentine Mass it is stated, “Christ offered himself in complete holocaust on the Cross” (-St. Joseph Daily Missal [New York, 1950] p. 350).
Few in the 21st century dare to refer to Jesus Christ's immolation as a “holocaust.” In our time the word “holocaust” is solely reserved for what is said to be the suffering of the Judaic people during World War II. Jesus Christ’s sufferings on Calvary have been derogated to a distant second that no longer merits the adjective “holocaust."

Now, "post-Holocaust,” that is to say, post-Auschwitz, we are made to believe that God is not in heaven, he is on earth, in the person of the Jewish people themselves. The Cross has been replaced by the alleged homicidal gas chambers. The "wrath come upon them to the uttermost," has come upon us, as we cooperate in the imposture.

Who killed Christ? He was killed at Golgotha at the behest of the majority of the Jews of Palestine. The heirs of those killers are among us today in the ranks of Orthodox Judaism.

The memory of who killed Him - and why - that too has been killed.