Ksiądz Natanek, ojciec Corapi

Ojca Corapi był on w pewnym sensie moim idolem. Były milioner, przyjaciel największych gwiazd w Hollywood, właściciel domu przy plaży w Malibu, 18-metrowego jachtu i samochodu Ferrari - poprzez uzależnienie od narkotyków wszystko traci, zostaje bezdomnym bumem i mieszka na ulicy. Tam go odnajduje list od matki, z obrazkiem Matki Bożej i z modlitwą "Zdrowaś Maryjo". Matka go prosi, by raz dziennie ją odmówił... Corapi wspominał, że musiał ją czytać, mimo dwunastu lat edukacji w katolickich szkołach i wychowania w katolickim domu nie pamiętał już słów tej modlitwy.

John Corapi wrócił do domu, do matki, pogodził się z Bogiem, postanowił zostać księdzem. Wyświęcony w Rzymie, przez Jana Pawła II, otrzymał gruntowne wykształcenie. Pięć dyplomów wyższych uczelni, łącznie ze słynnym Navarre University, założonym przez świętego Josemarię Escrivę, gdzie otrzymał też tytuł doktora teologii.

Ojciec Corapi jest bardzo znany w USA. Znany ze swej bezkompromisowości w nauczaniu prawdy. Jego wykłady zawsze były jak powiew świeżego powietrza. A uczył wiele, nagrywając między innymi cykl pięćdziesięciu godzinnych wykładów omawiających punkt po punkcie Katechizm Kościoła Katolickiego.

Minęło 20 lat od czasu, gdy John Corapi został księdzem. Oskarżony, jego zdaniem fałszywie, o niemoralne zachowanie w stosunku do dorosłych pracownic jego biura i o nadużywanie alkoholu i narkotyków, ogłosił, że opuszcza kapłaństwo. Uzasadniał to tym, że w obecnej sytuacji nie ma szans na uczciwy proces i że pozostając księdzem ma związane ręce próbując bronić swego dobrego imienia.

Pisząc mój poprzedni tekst o ojcu Corapi miałem spore wątpliwości co do tego, gdzie leży prawda. I choć dzisiaj nadal nie mam pewności, bo tę zna tylko sam Corapi i Bóg, to jednak znamy dziś pewne dodatkowe fakty, ukazujące ojca Corapi w nie najlepszym świetle. Stowarzyszenie, którego był członkiem, wydało oświadczenie, gdzie możemy przeczytać:

"O. John A. Corapi złożył rezygnację z członkostwa w Society of Our Lady of the Most Holy Trinity (SOLT) w czerwcu. [...] Mimo, że SOLT zazwyczaj nie komentuje publicznie spraw personalnych, to jednak zdaje sobie sprawę, że o. Corapi przez swą działalność inspirował tysiące wiernych katolików, spośród których wielu nadal go wspiera. SOLT także uznaje, że o. Corapi teraz wprowadza w błąd te osoby, poprzez fałszywe deklaracje i oceny faktów. To tym katolikom SOLT pragnie wyjaśnić zaistniałą sytuację.

Kobieta, dobrze znana ojcu Corapi, przysłała do SOLT podpisany list opisujący szczegółowo zarzuty przeciw Corapiemu dotyczące jego seksualną aktywność z dorosłymi kobietami, nadużywanie alkoholu i narkotyków, niewłaściwe praktyki sakramentalne, naruszenie obietnicy ubóstwa i inne wykroczenia.

Po otrzymaniu tych zarzutów SOLT powołał trzyosobowy zespół składający się z księdza- znawcy prawa kanonicznego, psychiatry i prawnika, w celu dotarcia do prawdy. Dwoje członków zespołu było członkami zgromadzeń religijnych, jeden był świeckim katolikiem. Dwoje było mężczyznami, jedna kobietą. Wszyscy mieli duże doświadczenie w eklezjalnych sprawach związanych z dyscyplinarnymi procesami księży.

Gdy SOLT ustanowił ten zespół, ojciec Corapi podal do sądu swą oskarżycielkę, twierdząc, że złamała kontrakt, który zawiera punkt nakazujący jej milczenie w sprawie ojca Corapi. Zaoferował jej także 100 000 dolarów, jeżeli podporządkuje się temu kontraktowi.

Powołany zespół przypuszcza, że ojciec Corapi podpisał podobne kontrakty z innymi kluczowymi świadkami w tej sprawie, którzy odmówili odpowiedzi na przesłane im kwestionariusze.

[...]

Zespół SOLTu zdobył informacje poprzez emaile ojca Corapi, zeznania świadków i publicznie dostępne źródła, z których wynika, że w czasie jego publicznej działalności:

Pozostawał on w niemoralnym związku ("sexual relations") z kobietą znaną mu, kiedy się poznali, jako prostytutka; wielokrotnie nadużywal alkoholu i narkotyków; ostatnio aktywnie wymieniał niemoralne SMS-y ("sexting") z jedną, lub kilkoma kobietami w Montanie; posiada on nieruchomości na swoje nazwisko warte ponad milion dolarów, liczne luksusowe pojazdy, motocykle i quada, rampę dla łodzi, kilka motorówek, co jest poważnym naruszeniem obietnicy ubóstwa składanej przez członków SOLT.

SOLT nakazał ojcu Corapi powrót do siedziby Stowarzyszenia, zamieszkanie w niej i wycofanie się z procesu sądowego przeciw swej oskarżycielce. SOLT podtrzymuje zakaz głoszenia kazań i wykładów poprzez ojca Corapi i oświadcza, że ojciec Corapi nie nadaje się do funkcjonowania jako kapłan (SOLT does not consider Fr. John Corapi as fit for ministry)."


Cały tekst oświadczenia można znaleźć TUTAJ.

Oczywiście ojciec Corapi, czy też teraz "mister Corapi" odrzuca te oskarżenia, przynajmniej niektóre, twierdząc, że nie są one prawdziwe. Jednak fakty o jego materialnym statusie są faktami. Także to, że został on złapany przez policję jadąc po pijanemu samochodem także jest faktem. Najsmutniejsze jednak jest to, że okazał się on hipokrytą, który co innego głosił, a co innego praktykował.

Na stronie Johna Corapiego można zobaczyć jego video, gdzie się broni przeciw zarzutom i mówi o swych dalszych planach. W skórzanej kurtce z napisem "Harley Davidson", z uczernioną brodą (która na starszych filmach jest już mocno posiwiała) widzimy zupełnie inny image tego człowieka. Człowieka, który 20 lat temu składał na ręce Jana Pawła Wielkiego przysięgę posłuszenstwa wobec przełożonych, a potem, wstępując do SOLT obietnicę życia w ubóstwie.

O księdzu Natanku nie będę wiele pisał, bo każdy zna jego sytuację i każdy ma swoją opinię na jego temat. I choć są między tymi kapłanami zasadnicze rozbieżności, to przecież widać także bardzo wiele podobieństw.

Przede wszystkim obaj ci mężczyźni pokazują nam wielką miłość do Boga. Obaj są doskonale wykształceni. Obaj mają wielki wpływ na współczesny Kościół i na szeregowych katolików. Obaj dostrzegają poważne problemy w tym Kościele. Obaj potępiają tumiwisizm, liberalizm, indyferentyzm, brak zaangażowania, także wśród niektórych biskupów. Obaj pragną powrotu "sacrum", poważnego traktowania Boga i naszej wiary.

Jednak obaj ulegli pokusom złego. Nie potępiam ich za to, bo zdaję sobie sprawę, jak bardzo musieli być kuszeni. Oni byli wielkim zagrożeniem dla kudłatego, więc zły z wielką werwą i przebiegłością postanowił to, co w nich dobre obrócić przeciw Kościołowi.

Obaj okazują nieposłuszeństwo przełożonym. Ojciec Corapi pozostał bardzo ortodoksyjny w swym nauczaniu, ale okazał się hipokrytą w swym prywatnym życiu. Nie stosuje się sam do tego, czego tak wspaniale naucza. Przez to stracił nie tylko twarz, ale stracił też swych słuchaczy. EWTN, katolicka rozgłośnia radiowa, która każdego dnia nadawała godzinny wykład ojca Corapiego, z oczywistych względów zaprzestała to robić. Ojciec Corapi co prawda ma teraz swą własną stronkę w Necie i planuje uruchomić internetowe radio, ale to już nie będzie to samo.

Ksiądz Natanek nie opuścił kapłaństwa, ale de facto spowodował kolejną schizmę. Ogłasza z ambony "prawdy", jakie otrzymuje od wizjonerki, która twierdzi, że Jezus do niej przemawia, ale które są pełne bredni i herezji, ogłasza nowe święta w Kościele (czy może raczej w swej nowej sekcie), oczernia i obmawia żyjących i zmarłych kardynałów Kościoła, publikuje swe rewelacje gdzie tylko się da, siejąc zamęt wśród katolików. A najsmutniejsze jest to, że między tymi badziewiami głosi on wiele rzeczy, które są dobre i które są nam dziś bardzo potrzebne. Rzeczy, które powinniśmy słyszeć na każdym kazaniu w naszych parafiach i katedrach, a których nie słyszymy nigdy.

Jednak ani jeden, ani drugi ksiądz nie ma już zębów. Nie ma moralnego prawa do nauczania w Kościele. Nie ma, bo się temu Kościołowi sprzeniewierzył. Czyli znowu zwycięstwo odniósł szatan. Ale to z pewnością nie jest ostatnie słowo w tej sprawie.

Bóg nie pozwoli sobie z siebie kpić. I z każdego zła wyprowadzi on jeszcze większe dobro. Tak, jak z reformacji Lutra w XVI wieku przyszło oczyszczenie Kościoła, jak odpowiedzią na reformację był wspaniały Sobór Trydencki, tak zapewne i z tego kryzysu wyniknie jakieś dobro. Smutne jest jednak to, że czasem taki kryzys musi zaistnieć, byśmy na serio zauważyli problemy, jakie są wokół nas. Bo pomijając już inne aspekty, jak problem pychy, czy inne psychologiczne uwarunkowania rządzące takimi osobami jak Luter, czy Natanek, to przecież jest oczywiste, że ich motywacja wynikała także z tego, że spostrzegali wokół siebie wiele zła. Także z tego, że było dla nich oczywiste, że coś należy zrobić, bo tak dalej być nie może.

Jednak droga, którą poszli Natanek i Corapi nie jest dobrą drogą. Nie prowadzi do niczego, poza rozbiciem, skłóceniem i podziałami. A z tego cieszy się tylko zły. Przykładem powinien być św. Franciszek, nie Luter. Kościół w swej historii miał wielu reformatorów i wielu "deformatorów", a to, co ich odróżniało, to posłuszeństwo wobec Kościoła.

Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. (Mt 23, 2-3)

Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał. (Łk 10, 16)

Autorem artykułu jest Piotr "hiob" Jaskiernia. Oryginalnie zamieszczone na fronda.pl
MODLITWA
„Zawsze szukam nowych dróg, by dotrzeć z Dobrą Nowiną do kolejnych osób, stąd moja obecność w internecie”
HIOB
🙏Więcej
„Zawsze szukam nowych dróg, by dotrzeć z Dobrą Nowiną do kolejnych osób, stąd moja obecność w internecie”

HIOB
🙏
fr_giovanni
Zapraszam do poczytania o autorze tego artykułu i zobaczenia filmiku o nim tutaj: Hiob trucker z USA ruszył w Polskę
🙂
Grzechu
nie wiem ale takie teksty mnie rozwalają, nie chcę pisać nt tego gościa który siebie nazywa Hiobem bo jest z USa ale muszę bo facet wydawał mi się kiedyś uczciwy i sprawiedliwy w swoich osądach,może facet ma rzeczywiście łaskę poznania prawdy i lepiej widzi z tego swojego traka jaka jest rzeczywista kondycja Kościoła i jego pasterzy. To nie pierwszy jego dziwny tekst. To przyrównanie do księżulka …Więcej
nie wiem ale takie teksty mnie rozwalają, nie chcę pisać nt tego gościa który siebie nazywa Hiobem bo jest z USa ale muszę bo facet wydawał mi się kiedyś uczciwy i sprawiedliwy w swoich osądach,może facet ma rzeczywiście łaskę poznania prawdy i lepiej widzi z tego swojego traka jaka jest rzeczywista kondycja Kościoła i jego pasterzy. To nie pierwszy jego dziwny tekst. To przyrównanie do księżulka Corape nie wiem czy jest adekwatne, sam zresztą nie wiem czy niema w tym jakiejś skrytej obłudnej intrygi,prostak jestem, pisze że broń Boże to nie takie same sprawy i nie wolno ich porównywać ale "at the end of the day ... itd". Taki Terlikowski na kólkach, teolog na zawołanie. Powiem jedno "po owocach ich poznacie" ja x Natanka bym tak łatwo nie oceniał.
blacky901
A to nie jest prawda, tak? To jest herezja?
przesłuchaj sobie i wtedy wróć tu i odwołaj swoje kłamliwe słowa.
bEZ sLOGANU2 (138) Czy Bóg kochal ludzi potępionych?Więcej
A to nie jest prawda, tak? To jest herezja?

przesłuchaj sobie i wtedy wróć tu i odwołaj swoje kłamliwe słowa.

bEZ sLOGANU2 (138) Czy Bóg kochal ludzi potępionych?
Engel44
Cytuje: "Zestaw złotych myśli b.:
Bóg kocha Lucyfera.
Bóg kocha potępionych.
Piekło jest wyrazem miłości."

DobranocWięcej
Cytuje: "Zestaw złotych myśli b.:

Bóg kocha Lucyfera.
Bóg kocha potępionych.
Piekło jest wyrazem miłości."


Dobranoc
blacky901
No widzisz nadal nie czytasz ze zrozumieniem.
Czyli Ty też twierdzisz, że Bóg jest zdolny do nie - kochania?Więcej
No widzisz nadal nie czytasz ze zrozumieniem.

Czyli Ty też twierdzisz, że Bóg jest zdolny do nie - kochania?
blacky901
No więc jeszcze raz:
Udowodnij mi herezję, proszę bardzo. A jak nie to cofnij kłamliwe słowa.
No ja wiem dokładnie kogo kocha nasz Pan.
WSZYSTKICH!Więcej
No więc jeszcze raz:

Udowodnij mi herezję, proszę bardzo. A jak nie to cofnij kłamliwe słowa.

No ja wiem dokładnie kogo kocha nasz Pan.

WSZYSTKICH!
Engel44
Juz ty wiesz co Pan Bog mysli, co czuje, kogo kocha kogo nie... idz lepiej spac. Dobranoc
blacky901
Engel44 naucz się czytać ze zrozumieniem
NIGDZIE NIGDY nie napisałem że lucyfer jest zbawiony albo, że będzie. Wręcz przeciwnie. Zacytowałem Katechizm, któy wyraźnie mówi że tak nie będzie.
Pisałem że Bóg kocha każde swoje stworzenie, nawet takie, które się potępiło!
I proszę mi nie wmawiać bzdetów.
Jeśli dodanie zdjęcia Jezusa biczowanego jest bluźniwerstwem w Twoich oczach, no to cóż.Więcej
Engel44 naucz się czytać ze zrozumieniem
NIGDZIE NIGDY nie napisałem że lucyfer jest zbawiony albo, że będzie. Wręcz przeciwnie. Zacytowałem Katechizm, któy wyraźnie mówi że tak nie będzie.

Pisałem że Bóg kocha każde swoje stworzenie, nawet takie, które się potępiło!

I proszę mi nie wmawiać bzdetów.

Jeśli dodanie zdjęcia Jezusa biczowanego jest bluźniwerstwem w Twoich oczach, no to cóż.
Engel44
Tym ublizaniem ks.Natankowi wzbudzasz emocje, ktorych nie chce miec... Lecz poczucie przyzwoitosci zostalo tak przekroczone, ze nic dziwnego..
Dobranoc.
alanowa
Blacky ,nie szukaj drugiego dna,bo nie znajdziesz. Ksiądz Piotr pomógł mi otworzyc oczy i dzisiaj widzę ,że wiara katolicka jest najcudowniejszą wiarą ,przepełniona miłością i taki jest Kościół Katolicki. Wielu ludzi nie ma tego szczęścia docenienia cudu naszej wiary ,dlatego tak łatwo zniechecaja sie widząc poczynania niektórych pogubionych księży,ale ja mam nadzieję ,że będzie już tylko lepiej
Engel44
bluznisz naduzywajac wizerunku Pana Jezusa do cnych intencji ublizania komus... a herezje to ciagle piszesz...np. o zbawionym lucyferze itd.
blacky901
udowodnij mi gdzie bluźnię lub gdzie głoszę herezję. A jeśli nie to dlaczego mnie pomawiasz?
alanowa
Blacky,gdyby ks.Piotr narzekał na zachowania biskupów , krytykował księży i to powodowałoby rozpad Kościoła Katolickiego ,to byłby przez media wynoszony na piedestał .Zostałby bohaterem TVN-u,dostawałby nagrody od najfajniejszych masońskich organizacji i od żydowskich też.A władze kościoła łagodnie kiwałyby palcem jak na psotnego synka.
Engel44
a moze to ty masz sie opanowac..biczujesz Chrystusa, zobacz na obrazek, jak naduzywasz Jego wizerunku heretyku i bluznierco! katoliku za dyche.
blacky901
alanowa, ostatni Twój post jest przykładem "dbania" o Kościół.
ZERO pozytywów na temat Kościoła, same anty bez żadnego pokrycia. Tylko ten wspaniały ksiądz Natanek.
Ludzie opanujcie się, to i ten biedny kapłan się opanuje.Więcej
alanowa, ostatni Twój post jest przykładem "dbania" o Kościół.
ZERO pozytywów na temat Kościoła, same anty bez żadnego pokrycia. Tylko ten wspaniały ksiądz Natanek.

Ludzie opanujcie się, to i ten biedny kapłan się opanuje.
alanowa
blacky ,muszę Cię zmartwić ,bo jest odwrotnie.Całe środowisko skupione wokół ks.Natanka zrozumiało ,że najważniejszy w kościele jest Pan Jezus . Nie ksiądz Natanek ,nie proboszcz ,który ma "żonę" ,nie biskup ,który trzyma z masonami ,tylko Pan Jezus i dlatego nikt i niczyje zachowania nie zmuszą osób ,które słuchają kazań księdza Natanka do opuszczenia Kościoła Katolickiego ,jest wręcz odwrotnie.
alanowa
odpowiedziałam dla Myschonok
blacky901
alanowa, całe środowisko skupione wokół księdza Natanka, w jakby "naturalny" sposób oddala się od Kościoła. Pasterz zerwał z Oblubienicą, to i owieczki za nim idą.