m.rekinek
11418

Jaki jest los zmarłych dzieci bez Chrztu Świętego ?

Oto opinia teologiczna : W oparciu o pismo Kongregacji Nauki Wiary w sprawie losu dzieci zmarłych bez Chrztu świętego, Rada Naukowa KEP, po zaciągnięciu opinii profesorów teologii, reprezentujących …Więcej
Oto opinia teologiczna :
W oparciu o pismo Kongregacji Nauki Wiary w sprawie losu dzieci zmarłych bez Chrztu świętego, Rada Naukowa KEP, po zaciągnięciu opinii profesorów teologii, reprezentujących różne środowiska uniwersyteckie w Polsce:
Ks. Prof. Czesław Bartnik - KUL w Lublinie
Ks. Prof. Lucjan Balter - UKSW w Warszawie
Ks. Prof. Piotr Jaskóła - Uniw. Opolski
O. Prof. Tadeusz Łaukaszuk OSPPE - PAT w Krakowie
O. Prof. Celestyn Napiórkowski OFM Conv. - KUL w Lublinie
Ks. Prof. Czesław Rychlicki - UMK w Toruniu O. Prof. Jacek Salij OP - UKSW w Warszawie
formułuje następujące stanowisko odnośnie wspomnianej materii: 1. Od początku chrześcijaństwa interpretacja biblijnej nauki o grzechu pierworodnym była związana z udzielaniem Chrztu niemowlętom. Kościół pierwotny praktykował chrzest niemowląt niezależnie od teologicznej refleksji nad grzechem pierworodnym w oparciu o przekonanie, że każdy człowiek potrzebuje Chrztu, niezależnie od winy osobistej. W polu uwagi były głównie motywy pozytywne …Więcej
m.rekinek
Dzieci katolickich rodziców powinny być chrzczone tak szybko, jak to tylko możliwe (CIC 1917, kan. 770). Odkładanie chrztu bez powodu jest grzechem. Wielu autorów utrzymuje, że odkładanie bez żadnego powodu ponad miesiąc, albo z powodem ponad dwa miesiące, jest grzechem śmiertelnym.
m.rekinek
Jan Vennari - Teoria pustego limbusa
Czy nauka o otchłani zostanie skazana na zapomnienie?

Od autora: 20 kwietnia 2007 r. źródła watykańskie podały informację o toczących się dyskusjach na temat nauki o otchłani (limbus), określając ją przy tej okazji jako «zbyt restrykcyjną wizję zbawienia». Napisany jeszcze w ubiegłym roku artykuł wyjaśnia, że postulowane przez modernistów zmiany stanowią …Więcej
Jan Vennari - Teoria pustego limbusa

Czy nauka o otchłani zostanie skazana na zapomnienie?


Od autora: 20 kwietnia 2007 r. źródła watykańskie podały informację o toczących się dyskusjach na temat nauki o otchłani (limbus), określając ją przy tej okazji jako «zbyt restrykcyjną wizję zbawienia». Napisany jeszcze w ubiegłym roku artykuł wyjaśnia, że postulowane przez modernistów zmiany stanowią odejście od tradycyjnej doktryny katolickiej.
30 listopada 2005 roku światowa prasa podała, że Watykan wydaje się przygotowywać do rezygnacji z nauczania o otchłani. Kwestią tą zajmuje się obecnie trzydziestoosobowa komisja teologiczna pod kierownictwem abpa Wilhelma Levady, nowo mianowanego prefekta Kongregacji Nauki Wiary.
Z dobrze poinformowanych źródeł dowiedzieliśmy się, że starożytna katolicka nauka o otchłani zostanie w istotny sposób zmieniona albo wręcz porzucona w całości. Oczywiście zmiana ta będzie fikcją, gdyż nikt, nawet posiadający najwyższą władzę w Kościele, nie ma mocy zmieniać czy też anulować obiektywnej prawdy wiary.
W konstytucji apostolskiej Auctorem fidei Pius VI potępił negowanie nauki o otchłani jako „błędne, lekkomyślne i gorszące dla katolickich szkół”.
Doniesienia prasy świeckiej i kościelnej odnośnie do nauki o otchłani i proponowanych zmian pełne są kłamstw, półprawd i przemilczeń (...). Cała sprawa dotyczy jednak problemu znacznie szerszego i jest jeszcze jednym dowodem na tryumf liberalnego katolicyzmu na samych szczytach hierarchii Kościoła (...).
„Więcej niż tylko teoria”
Tradycyjna katolicka nauka o otchłani jest czymś więcej, niż jedynie hipotezą teologiczną. Jest ona od czasów starożytnych częścią katolickiej doktryny, znajdującą mocne oparcie w orzeczeniach Magisterium.
Słynna konstytucja apostolska Piusa VI Auctorem fidei, piętnująca błędy synodu w Pistoi, potępiała negowanie istnienia otchłani jako postępowanie „błędne, lekkomyślne i gorszące dla katolickich szkół”.
Znany teolog ks. Józef Le Blanc w artykule opublikowanym w roku 1947 pod tytułem: Otchłań dzieci, teoria czy doktryna? wyodrębnił dwa zasadnicze punkty tej papieskiej konstytucji:
1° Istnieje limbus puerorum (otchłań dzieci), gdzie przebywają dusze dzieci zmarłych z grzechem pierworodnym;
2° doktryna o otchłani, jako powszechnie przyjęta przez wiernych i nauczana przez scholastyków, nie jest pelagiańską baśnią, ale elementem ortodoksyjnego nauczania.
Jest niezmiennym artykułem wiary boskiej i katolickiej, że dusze tych, którzy umierają obciążeni grzechem pierworodnym, pozbawione są wizji uszczęśliwiającej. II Sobór Lyoński (1274) oraz Sobór Florencki (1438–1445) nauczały nieomylnie:

Dusze tych, którzy umierają w grzechu pierworodnym albo w uczynkowym grzechu śmiertelnym, natychmiast po śmierci zstępują do piekła, gdzie jednak nierównym podlegają karom.
Nauka o otchłani wynika logicznie z tej właśnie nieomylnej prawdy. Nieochrzczone dzieci, niezależnie od tego, jak wielką sympatię byśmy do nich odczuwali, mają dusze splamione grzechem pierworodnym, będącym spadkiem po grzechu Adama. A ponieważ nic skażonego nie może dostąpić chwały nieba (Ap 21, 27), również dzieci, które umierają przed chrztem pozbawione łaski uświęcającej, nie mogą osiągnąć raju. Jednak dobry Bóg, będąc sprawiedliwy, karze dusze jedynie za grzechy popełnione przez nie osobiście. Ponieważ nieochrzczone dziecko nie popełniło żadnych grzechów uczynkowych, nie będzie ponosiło za nie żadnej kary. Jego dusza przebywać będzie w otchłani (którą teologowie określają jako zewnętrzny krąg piekła), wiecznym miejscu naturalnej szczęśliwości, w którym pozbawiona będzie jednak wizji uszczęśliwiającej.
Kościół nauczał tej prawdy przez stulecia. Np. konstytucja o aborcji z roku 1588, podpisana osobiście przez Sykstusa V, stwierdza, że ofiary aborcji, jako pozbawione chrztu, „wyłączone są od wizji uszczęśliwiającej”. Jest to właśnie jeden z powodów, dla których Sykstus V nazwał aborcję „ohydną zbrodnią”.
Pochodzący z lat 1960. artykuł Chrystus i Jego sakramenty mówi o otchłani w następujący sposób:
Pod pojęciem „łono Abrahama” (Łk 16, 24) czynione jest odniesienie do miejsca przebywania dusz sprawiedliwych, którzy zmarli przed przyjściem Chrystusa. Jednak jedynym opartym o Pismo św. argumentem za istnieniem otchłani nieochrzczonych dzieci oraz limbus patrum (otchłani patriarchów) jest wieczna sprawiedliwość Boga. Również tradycja Kościoła, wyrażona w pismach Ojców, papieży i wybitnych teologów stwierdza, że w przyszłym świecie znajduje się miejsce dla nieochrzczonych, gdzie ani nie oglądają Boga, ani nie cierpią kar za grzech.
Mimo że nigdy nie została ogłoszona żadna deklaracja nauczająca w sposób pozytywny o istnieniu otchłani, negowanie jej istnienia było karane, a sam fakt istnienia traktowany jest jako teologicznie pewny.
Konieczność chrztu
W całej tej dyskusji musimy pamiętać, że Bóg nie ma obowiązku nikogo obdarzać wizją uszczęśliwiającą. Żaden człowiek nie może twierdzić, że ma prawo do nieba, nie jest to więc niesprawiedliwością ze strony Boga. A wedle ekonomii zbawienia ustanowionej przez Boga i dopełnionej przez mękę i śmierć Chrystusa na krzyżu, nikt nie może wejść do nieba bez łaski uświęcającej, będącej uczestnictwem w boskiej naturze i czyniącej człowieka sprawiedliwego przybranym dzieckiem Bożym, dziedzicem nieba i świątynią Ducha Świętego.
Pan Jezus umarł na krzyżu, byśmy mogli tę łaskę otrzymać, przychodzi ona do nas poprzez siedem sakramentów i przez modlitwę. Jedynym środkiem, jaki ustanowił Chrystus Pan w celu oczyszczenia naszych dusz z grzechu pierworodnego i obdarzenia ich łaską uświęcającą, jest chrzest. Grzech śmiertelny, który zabija łaskę w duszy, może być zmazany przez dobrą spowiedź. Inne sakramenty, zwłaszcza Eucharystia, ustanowione są dla zachowania i pomnażania łaski w naszych duszach.
Każdy człowiek, wyjąwszy Pana Jezusa i Jego Najświętszą Matkę, poczęty został i narodził się obciążony grzechem pierworodnym. Tak więc przyjęcie chrztu konieczne jest dla każdego, kto pragnie osiągnąć zbawienie. Dlatego właśnie Kościół w sposób uroczysty nauczał smutnej prawdy, że dusze nieochrzczonych dzieci, to znaczy „tych, którzy umarli w grzechu pierworodnym”, nie mogą dostąpić oglądania Boga.
Przedsoborowe podręczniki z zakresu teologii moralnej były jednomyślne co do tego, że dzieci muszą być chrzczone tak szybko, jak to możliwe, gdyż gdyby zmarły bez chrztu, nie mogłyby osiągnąć nieba.
Ks. Dominik Prümmer w swym znakomitym podręczniku teologii moralnej naucza:
Dzieci katolickich rodziców powinny być chrzczone tak szybko, jak to tylko możliwe. Leon XIII ostro potępił zwyczaj odkładania chrztu dzieci (...). Teologowie nie są zgodni co do wymiaru zwłoki stanowiącej grzech ciężki (...). W pewnych regionach zostały w tej kwestii promulgowane zbawienne zalecenia.
Natomiast w podręczniku z zakresu teologii moralnej autorstwa ks. Tomasza Slatera czytamy:
Katoliccy rodzice mają obowiązek dopilnowania, by ich dzieci zostały ochrzczone, i to tak szybko, jak to możliwe. Wedle uznanych teologów byłoby ciężkim grzechem, gdyby chrzest dziecka odkładany był bez uzasadnionego powodu ponad miesiąc.
Podobnie czytamy w Teologii moralnej Jone-Adelmana:
Dzieci katolickich rodziców powinny być chrzczone tak szybko, jak to tylko możliwe (CIC 1917, kan. 770). Odkładanie chrztu bez powodu jest grzechem. Wielu autorów utrzymuje, że odkładanie bez żadnego powodu ponad miesiąc, albo z powodem ponad dwa miesiące, jest grzechem śmiertelnym.
2 więcej komentarzy od m.rekinek
m.rekinek
Otchłań dzieci nieochrzczonych (limbus puerorum, limbus infantium)
Teorię limbus puerorum sformułował św. Tomasz z Akwinu
. W otchłani mogą przebywać dzieci, które zmarły bez chrztu. Nie otrzymały one na chrzcie łaski uświęcającej, co nie pozwala im osiągnąć nieba. Otchłań jest częścią piekła, gdzie dusze nie doświadczają mąk, ale też nie widzą Boga, doświadczając jedynie typowych dla dzieci …Więcej
Otchłań dzieci nieochrzczonych (limbus puerorum, limbus infantium)

Teorię limbus puerorum sformułował św. Tomasz z Akwinu
. W otchłani mogą przebywać dzieci, które zmarły bez chrztu. Nie otrzymały one na chrzcie łaski uświęcającej, co nie pozwala im osiągnąć nieba. Otchłań jest częścią piekła, gdzie dusze nie doświadczają mąk, ale też nie widzą Boga, doświadczając jedynie typowych dla dzieci przyjemności naturalnych. Św. Tomasz pisze:

Dlatego żadna inna kara nie należy się za winę pierworodną, jak tylko pozbawienie tego celu, do którego zmierzało odebrane dobro, a do którego to celu sama natura ludzka sama przez się nie zdoła dotrzeć. Dobrem tym jest "widzenie" Boga. Toteż właściwą i jedyną karą za grzech pierworodny jest po śmierci brak tego "widzenia". [...] Co do innych niedoskonałości i dóbr, które są nieodłączne od ludzkiej natury i wypływają z jej pierwiastków, to żadnej straty nie ponoszą ci, którzy zostali potępieni za sam tylko grzech pierworodny. [...] Otóż dzieci [nieochrzczone] nie były w takim stanie, żeby mogły posiąść życie wieczne (w niebie), bo ani ono nie należało im się z natury, ani one nie mogły mieć właściwych do tego uczynków. [...] Ale cieszyć się będą, że wielce będą korzystać z doskonałości naturalnych dzięki dobroci Boga." (Św. Tomasz Summa Theologica, III 101 a.1,2).

W opublikowanym 20 kwietnia 2007 r., nie mającym mocy wiążącej dokumencie, watykańska Międzynarodowa Komisja Teologiczna stwierdziła, że tradycyjne pojęcie limbusu wydaje się być refleksem nadmiernie restrykcyjnej wizji zbawienia i że "wykluczenie niewinnych dzieci z nieba nie odzwierciedla specjalnej miłości Chrystusa do najmniejszych", przypominając jednak, że to chrzest jest normalną drogą zbawienia. Także Kodeks prawa kanonicznego (Kan. 867) nakłada na rodziców obowiązek ochrzczenia dziecka możliwie najszybciej po urodzeniu.

§ 1. Rodzice mają obowiązek troszczyć się, ażeby ich dzieci zostały ochrzczone w pierwszych tygodniach; możliwie najszybciej po urodzeniu, a nawet jeszcze przed nim powinni się udać do proboszcza, by prosić o sakrament dla dziecka i odpowiednio do niego się przygotować.
§ 2. Jeśli dziecko znajduje się w niebezpieczeństwie śmierci, powinno być natychmiast ochrzczone. (Kan. 867)

Opinie na temat otchłani dzieci nieochrzczonych[edytuj | edytuj kod]

Synod w Kartaginie w roku 411 (lub 412) potępił tych, którzy utrzymywali, że istnieje miejsce między Rajem a miejscem kar, gdzie trafiają nieochrzczone noworodki[1]. Przebywanie dzieci nieochrzczonych w otchłani jest kwestionowane przez niektórych teologów katolickich twierdzących, że takie dzieci zaraz po śmierci idą do nieba. Temat ten poruszył w encyklice Evangelium vitae Jan Paweł II, kiedy wspominał o ofiarach aborcji. Napisał wtedy, że Kościół nie zna stanu nieochrzczonych dzieci, ale polecił ufać w miłość i miłosierdzie Boga.

pl.wikipedia.org/wiki/Otchłań
m.rekinek
biniobill
Nie mam w tym żadnego interesu czy zostaniesz zbawiony czy też nie. Na to zapracowuje sobie każdy indywidualnie. Miałem napisać dosłownie co mi przyszło na myśl gdzie to mam ale zrezygnowałem bo byłby to niekulturalne.
---------------------------------------------------------------------------
Raczej niekatolickie 🚬
biniobill
@m.rekinek
Odniosłem się do zacytowanych słów (skoro takie były).
Nie mam w tym żadnego interesu czy zostaniesz zbawiony czy też nie. Na to zapracowuje sobie każdy indywidualnie. Miałem napisać dosłownie co mi przyszło na myśl gdzie to mam ale zrezygnowałem bo byłby to niekulturalne.
m.rekinek
biniobill - dziękuję ,że wykazujesz troskę o moje zbawienie i chwała Ci za to szkoda tylko , że wkładasz w moje usta słowa , których nigdy nie powiedziałem. Zacytowałem jedynie 2 komentarze, jakie znalazłem pod artykułem. Robię tak czasami, aby zachęcić do przeczytania materiału i sprowokować dyskusję.
biniobill
@m.rekinek napisał:
Można osiągnąć zbawienie bez oficjalnej zewnętrznej przynależności do Kościoła i chrztu.
-----------------------------------------------------------

Wygląda na to, że chcesz się dostać do Nieba na gapę. Nie dostaniesz się w ten sposób :-)
Aż się prosi żeby dać cytat z Pisma Świętego:"

Rzekł do niego: "Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?" Lecz on oniemiał. …Więcej
@m.rekinek napisał:
Można osiągnąć zbawienie bez oficjalnej zewnętrznej przynależności do Kościoła i chrztu.
-----------------------------------------------------------

Wygląda na to, że chcesz się dostać do Nieba na gapę. Nie dostaniesz się w ten sposób :-)
Aż się prosi żeby dać cytat z Pisma Świętego:"

Rzekł do niego: "Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?" Lecz on oniemiał.
Wtedy król rzekł sługom: "Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów".
22Cecylia
@kovanecky Chrystus chciał przyjąć chrzest pokutny w wodach Jordanu, ponieważ wziął na siebie grzechy upadłej ludzkości. To uniżenie się Syna Bożego zostało nagrodzone wspaniałą teofanią. ( teofania akt objawienia się Boga ( Bóstwa )człowiekowi i światu ) Nad głową Zbawiciela ukazał się Duch Święty w postaci gołębicy, a głos Ojca niebieskiego objawił Jego Boże synostwo. Przez zetknięcie ze …Więcej
@kovanecky Chrystus chciał przyjąć chrzest pokutny w wodach Jordanu, ponieważ wziął na siebie grzechy upadłej ludzkości. To uniżenie się Syna Bożego zostało nagrodzone wspaniałą teofanią. ( teofania akt objawienia się Boga ( Bóstwa )człowiekowi i światu ) Nad głową Zbawiciela ukazał się Duch Święty w postaci gołębicy, a głos Ojca niebieskiego objawił Jego Boże synostwo. Przez zetknięcie ze swoim swiętym człowieczeństwem, Pan Jezus udzielił wodzie mocy oczyszczania dusz w sakramencie Chrztu św. Jako członki Mistycznego Ciała Chrystusa jesteśmy wciągnięci w tajemniczy akt dokonany w wodach Jordanu i obchodzimy zaślubiny naszej natury z Bóstwem. Dzisiaj Kościół łączy się z Boskim Oblubieńcem, ponieważ w Jordanie Chrystus obmył jego grzechy.
Dzisiejsze święto dopełnia uroczystość Objawienia Pańskiego i zamyka okres świąteczny Bożego Narodzenia.

Na podst. Mszał Rzymski
22Cecylia
A niby co jest sprawiedliwe w tym przypadku?
Jeszcze jeden komentarz od 22Cecylia
22Cecylia
kovanecky 4 godzin(y) temu
Nigdy nie jest za późno :)
www.youtube.com/watch
********************************************************************
Jeżeli zgadzasz się z treścią art. to po jaki gwizdek potrzebny jest Chrzest tych dzieci, co on niby zmienia w ich sytuacji?
Wczoraj jeden z forowiczów napisał i zgadzam się z tym stwierdzeniem: Jedną z głównych cech modernizmu jest dwuznaczność, czyli …Więcej
kovanecky 4 godzin(y) temu

Nigdy nie jest za późno :)
www.youtube.com/watch
********************************************************************
Jeżeli zgadzasz się z treścią art. to po jaki gwizdek potrzebny jest Chrzest tych dzieci, co on niby zmienia w ich sytuacji?
Wczoraj jeden z forowiczów napisał i zgadzam się z tym stwierdzeniem: Jedną z głównych cech modernizmu jest dwuznaczność, czyli ta herezja charakteryzuje się wewnętrzną sprzecznością.
Tu wiele wyjaśniono: www.traditia.fora.pl/pytania,59/chrzest-dzieci-…
www.traditia.fora.pl/pytania,59/z-modlitewnika-…
m.rekinek
Żoliber
aha bo myslalem ze kto przyjmie chrzest i uwierzy bedzie zbawiony , poza tym caly czas myslalem, ze po chrzcie wlasnie dziecko jest przyjmowane do Kosciola czyli wspolnoty wiernych. Jesli nie trzeba to w sumie jaki sens ma chrzest?
kiedys nauczanie bylo proste ,,tak -nie" a teraz jest tak ale nie chyba, że w sumie to co do zasady nie ale jesli... etc. do tego cytat Franciszka jakiś i gotowe... …Więcej
Żoliber
aha bo myslalem ze kto przyjmie chrzest i uwierzy bedzie zbawiony , poza tym caly czas myslalem, ze po chrzcie wlasnie dziecko jest przyjmowane do Kosciola czyli wspolnoty wiernych. Jesli nie trzeba to w sumie jaki sens ma chrzest?
kiedys nauczanie bylo proste ,,tak -nie" a teraz jest tak ale nie chyba, że w sumie to co do zasady nie ale jesli... etc. do tego cytat Franciszka jakiś i gotowe...
Walret
"uwolnione od grzechu pierworodnego za pośrednictwem pragnienia Chrztu" - skoro to działa dla dzieci automatycznie działa na człowieka w dowolnym wieku. Ergo: Można osiągnąć zbawienie bez oficjalnej zewnętrznej przynależności do Kościoła i chrztu.