EON
602

Antymasońska komórka Episkopatu Polski

„4 czerwca 1926 Wielka Loża Narodowa Polski wydała uchwalę, w której poparła zamach majowy i sanacyjne rządy”. Jednym z powodów nienawiści masonów do prawicy katolickiej było to, że usunęła ona z dyplomacji masonów. Antymasońska komórka Episkopatu Polski (1946–1952) -
Wydana przez LTW praca „Antymasońska komórka Episkopatu Polski (1946–1952)” autorstwa Tomasza Kroka to książka trudna w odbiorze. Jej niewątpliwą zaletą jest napomknięcie o wielu ciekawych tropach badawczych, które powinny zaintrygować wszystkich zainteresowanych kulisami sceny politycznej i wydarzeń historycznych.

Z lektury pracy można odnieść wrażenie, że autor pracy, redaktor kwartalnika Fronda Lux i pracownik Wojskowego Biura Historycznego, osoby doszukujące się wpływów masońskich i okultystycznych na scenę polityczną i życie społeczne uważna za wariatów.

Tytułowa antymasońska komórka Episkopatu Polski, była w rzeczywistości grupką kilku osób, realnie nie związanych z Episkopatem, które w realiach okupowanej przez komunistów Polski zbierały od innych osób informacje o istnieniu środowisk masońskich i okultystycznych w powojennej Polsce. Praca Tomasza Kroka zawiera jednak wiele ciekawych informacji na temat masonerii w Polsce przed II wojną światową.
Zdaniem autora pracy masoneria miała pozytywny wpływ na losy Polski, w 1918 roku polska masoneria miała skłonić masonów z zachodniej Europy do poparcia niepodległości Polski (co moim zdaniem pokazuje, że przystanek niepodległość Piłsudskiego był w pobliżu loży masońskiej, bo nie można oczekiwać, że masoneria poparła by odrodzenie katolickiej Polski). Powstała w 1910 roku loża „Wyzwolenie” podporządkowana Wielkiemu Wschodowi zrzeszała polityków PPS i PPS Frakcji Rewolucyjnej Józefa Piłsudskiego. Masoni wspierali Józefa Piłsudskiego, między innymi ich pomysłem było to by Piłsudski udawał obłęd by znaleźć się w psychiatryku a nie więzieniu. Masonem był brat Józefa, Jan Piłsudski. Podczas I wojny światowej część masonów zasiliła szeregi legionów Piłsudskiego. W II RP by ograniczyć wpływy Wielkiego Wschodu związanego z Francją, która była konkurencją dla Niemiec, Józef Piłsudski poparł loże ryty szkockiego (podporządkowaną włoskiej masonerii).
Według Tomasza Kroka II RP masoneria miała swoje jawne ekspozytury w postaci wielu organizacji społecznych. W masonerii dominowała lewica, w mniejszości byli konserwatyści i chadecy. Masonami byli tacy współpracownicy Józefa Piłsudskiego jak: Kazimierz Bartel, Walery Sławek, Bolesław Wieniawa Długoszowski, Adam Koc, Marian Dąbrowski, Michał Tokarzewski Karaszewicz, Edward Rydz Śmigły, Bronisław Pieracki, Bogusław Miedziński, Lucjan Żeligowski, Felicjan Sławoj Składkowski. Od 1925 roku następował masowy napływ do lóż wojskowych związanych z Piłsudskim.
Jak informuje Tomasz Krok zwolennikami zbrojnego zamachu stanu, w celu odebrania władzy prawicy katolickiej, byli już w 1924 roku, masoni z PSL Wyzwolenia. „4 czerwca 1926 Wielka Loża Narodowa Polski wydała uchwalę, w której poparła zamach majowy i sanacyjne rządy”. Jednym z powodów nienawiści masonów do prawicy katolickiej było to, że usunęła ona z dyplomacji masonów. Ważne jest też to, że Józef Piłsudski czerpał zyski z publikacji swojego autorstwa z Towarzystwa Wydawniczego Ignis związanego z masonerią.
W opinii Tomasza Kroka zamachu majowym Józef Piłsudski władze (odebraną polskim katolikom z ruchu narodowego i ludowego) przekazał w ręce masonerii. W pierwszym gabinecie sanacyjnym na 11 ministrów 5 masonów (premier i jednocześnie minister kolei, minister spraw zagranicznych August Zaleski, minister przemysłu i Handlu Hipolit Gliwic, minister sprawiedliwości, minister pracy).
Oficjalnie w 1938 sanacyjna władza rozwiązała masonerie, w rzeczywistości dekret realizował szef policji sam będący mason, a represje spotkały tylko niemiecką i żydowską masonerie w II RP.
Zdaniem Tomasza Kroka prócz regularnej masonerii w II RP aktywnie działały też ryty nieregularne, ezoteryczne i okultystyczne: różokrzyżowcy, martyniści, teozofowie, ryt Le Droit Human i ryt Memphis Misram. Le Droit Human powiązana była z Towarzystwem Teozoficznym (odwołującym się do Heleny Bławatskiej). Członkami Towarzystwa Teozoficznego byli generał Michał Karaszewicz Tokarzewski, autor podręcznika dla polskiego wywiadu płk Kazimierz Chodkiewicz, legioniści i zwolennicy Piłsudskiego. Celem teozofów był związek wszechludzki, bez rasy, narodowości, płci i wyznania, studia nad nieznanym i badanie nieznanych sił.
Według Tomasza Kroka teozofowie pod wpływem szkoły steinerowskiej powołali Polskie Towarzystwo Antropozoficzne. Teozofowie sprowadzili też do Polski Kościół Liberalno Katolicki jego wyświęconym kapłanem był Michał Karaszewicz Tokarzewski (był szefem SZP poprzedniczki ZWZ z której powstała AK). Członkami kościoła była Eliza Orzeszkowa, Maria Rodziewiczówna i Janusz Korczak (Korczak był też masonem z loży Le Droit Human, podobnie jak matka Wandy Wasilewskiej). Teozofowie nie zostali objęci dekretem antymasońskim. Miejscem ich wakacyjnych spotkań był Mężni nad Bugiem. Po wojnie teozofowie działali wspólnie z różokrzyżowcami.
Jak informuje Tomasz Krok z różokrzyżowcami powiązany był Polski Związek Synarchiczny. „Jego członkowie wyznawali pogląd, że najlepszym dla Polski ustrojem byłaby synteza ideologii liberalnych, czyli swobodnego rozwoju indywidualnego jednostki oraz prawicowych zasad jedności państwa i silnego rządu”. Synarchiści związani byli z okultystami.
Zdaniem Tomasza Kroka dla środowiskach ezoterycznych ważna była filozofia Hoene Wrońskiego, według której lepszy świat miała budować słowiańszczyzna po wodza Rosji. Hoene Wroński czerpał z kabalistyki i okultyzmu, oddziaływał na masonów i różokrzyżowców, szerzył mesjanizm, jego kontynuatorem był Jerzy Braun.
Jak informuje Tomasz Krok za masońskie uznawano też działające w II RP takie organizacje jak „Krzyż i Miecz” (z którą podczas wojny mieli być związani: Zofia Kossak, Jerzy Braun, Artur Górski, Walenty Majdański, Stanisław Popiel, późniejszy ksiądz Jan Zieja) i Legion Maryi (który po wojnie, zdaniem Tomasza Kroka, infiltrowała dla UB Anna Dębska, po 1989 roku znana jako mistyczka „Anna” mająca mieć rzekome objawienia maryjne i kontakty ze zmarłymi). Masoneria miała też infiltrować KUL i inne środowiska katolickie.
Od samego początku masonerii Kościół katolicki zwalczał tą organizacje, z powodu jej dążeń do laicyzacji, zniszczenia katolicyzmy, szerzenia demoralizacji i herezji, wspólnych celów z socjalizmem i komunizmem. W Polsce walkę z masonerią Kościoła katolickiego wspierał też ruch narodowy. Od 1933 informacje o masonerii zbierał dla Episkopatu szef Katolickiej Agencji Prasowej.
Czytelnicy z pracy Tomasza Kroka dowiedzą się, że czasie wojny infiltrował i likwidował masonów kontrwywiad Komendy Głównej Armii Krajowej, uznając masonów za zwolenników porozumienia z ZSRR. Według Tomasza Kroka masoni byli dobrze traktowani przez niemieckiego okupanta, Emilian Klipa był wicedyrektorem Biura Prezydialnego Zarządu Miejskiego Warszawy, a Julian Kulski komisarycznym burmistrzem Warszawy.
Tomasz Krok w swoje książce informuje, że po II wojnie światowej środowisko młodych działaczy katolickich (związanych czasami z narodowcami) stworzyło nieformalną komórkę zbierającą informacje o masonerii. Komórka ta podejrzewała o związki z masonerią Jerzego Brauna, Władysława Bartoszewskiego. W okupowanej przez komunistów powojennej Polsce działały środowiska masonów, okultystów, różokrzyżowców, teozofów, ezoteryków, kabalistów i wyznawców sekt opartych na wierzeniach wschodu. Środowiskiem tym interesowała się też jedna z komórek bezpieki.
Według Tomasza Kroka działaniom komórki przychylny był biskup Wyszyński przekonany, że masoneria za pomocą komunizmu chce zniszczyć Kościół katolicki. Wśród kapłanów podejrzewanych o związki z masonerią byli duchowni publikujący w „Tygodniku Warszawskim”, publicyści „Tygodnika Powszechnego”, działacze PAX, Znak, Zadrugi. Komórka o związki z masonerią podejrzewała Józefa Retingera, Pawła Jasienice, Cata Mackiewicza, Ksawerego Pruszyńskiego, Aleksandra Bocheńskiego,
Zdaniem Tomasza Kroka po II wojnie światowej masoni robili kariery w urzędach władz komunistycznych. Ezoterycy wygłaszali szkolenia dla ubeków co spowodowało złagodzenie stosunku ubecji do ezoteryków i okultystów. Pod wpływem masona z loży Memphis Misraim, okultysty Roberta Waltera, była Nina Andrycz żona Józefa Cyrankiewicza.
w prawy.pl