Synod: Chrystus był niewystarczająco miłosierny?
Amerykański dziennikarz John Thavis skomentował poniedziałkowe "relatio" z pierwszego tygodnia obrad Synodu Biskupów i nazwał go "potężnym pastoralnym trzęsieniem ziemi". Relatio synodu wzywa kościół do wykorzystywania "pozytywnych wartości" w związkach, które Ewangelia uważa za jednoznacznie grzeszne: małżeństwa cywilne i kohabitacja, związki homoseksualne oraz rozwodnicy żyjący w kolejnych małżeństwach.
Według Thavisa dokument ten odzwierciedla pragnienie Papieża przejęcia "bardziej miłosierdnego podejścia" do małżeństwa i kwestii rodzinnych. To sformułowanie sugeruje, że papieże przed Franciszkiem, katolickie nauczanie a nawet Ewangelia Jezusa Chrystusa były niewystarczająco miłosierne. Zastanawiające jest, dlaczego Papież nie rozszerza tego rodzaju miłosierdzia na inne ciężkie grzechy jak pedofilia.
Thavis podkreśla, że "relatio" jako sprawozdanie obrad z całego tygodnia było dokumentem niezwykle nieuczciwym. Przytoczone były w nim sytuacje par, które wybierają współżycie bez sakramentu z przyczyn gospodarczych lub kulturowych. Podany był przykład par w Afryce, gdzie istnieje tradycja stopniowego wchodzenia w małżeństwo. Ciekawe jest jednak, że owe przykłady nie były przetaczane przez biskupów z Afryki, tylko z krajów Zachodu. Służyły one rozwadnaniu katolickiego nauczania oraz rozpowsechnianiu przez nich zachodniego upadku moralnego wśród biskupów, którzy stracili kontakt z Ewangelią.
Według Thavisa dokument ten odzwierciedla pragnienie Papieża przejęcia "bardziej miłosierdnego podejścia" do małżeństwa i kwestii rodzinnych. To sformułowanie sugeruje, że papieże przed Franciszkiem, katolickie nauczanie a nawet Ewangelia Jezusa Chrystusa były niewystarczająco miłosierne. Zastanawiające jest, dlaczego Papież nie rozszerza tego rodzaju miłosierdzia na inne ciężkie grzechy jak pedofilia.
Thavis podkreśla, że "relatio" jako sprawozdanie obrad z całego tygodnia było dokumentem niezwykle nieuczciwym. Przytoczone były w nim sytuacje par, które wybierają współżycie bez sakramentu z przyczyn gospodarczych lub kulturowych. Podany był przykład par w Afryce, gdzie istnieje tradycja stopniowego wchodzenia w małżeństwo. Ciekawe jest jednak, że owe przykłady nie były przetaczane przez biskupów z Afryki, tylko z krajów Zachodu. Służyły one rozwadnaniu katolickiego nauczania oraz rozpowsechnianiu przez nich zachodniego upadku moralnego wśród biskupów, którzy stracili kontakt z Ewangelią.