1 czerwca - Św. Anieli Merici, Dziewicy

Święta Aniela Merici, założycielka Urszulanek. (1474 - 1540.)

Roku 1470 urodziła się św. Aniela Merici w Desenzano nad jeziorem Garda we Włoszech. Rodzice pobożni dali córce cnotliwe wychowanie, bo od dziecięctwa przyzwyczajali ją do bojaźni Bożej; mała Aniela zaś dziwnymi przymiotami duszy znajdowała radość rzeczywistą w rzeczach religijnych; nie pojmowała wcale uroku zabaw dziecięcych, bo nie czuła żadnej do nich skłonności; wielką też odrazę żywiła do wszelkiego grzechu. Rodzice cieszyli się świątobliwością córki, lubo nie ze wszystkiem zezwalali na umartwienia, jakie Aniela w młodocianym wieku dobrowolnie sobie nakładała. Niestety nie mieli się doczekać rozwoju cnót w córce swej, bo rychło ją odumarli.
W piętnastym więc roku życia przeniosła się Aniela z starszą siostrą swą do wuja swego Biancosi w Salo. Nie napotykały tutaj na żadne trudności w pobożnych swych praktykach religijnych; skarżyły się jedynie na zbyt wiele sposobności do rozproszenia. Wskutek tego obydwie siostry w cichości usunęły się do pieczary pod Salo, aby samotne pędzić życie. Wuj odnalazł zbiegłe siostrzenice, i przedstawił im nierozwagę, jaką się kierowały; sprowadził je z łatwością napowrót do domu, gdzie pozwolił im dowoli oddawać się postępom doskonałości.
Rozdźwiękiem w bogobojnem życiu Anieli była niespodziewana śmierć ukochanej siostry. Zalewała się łzami nad jej stratą, ale wkrótce wróciła do równowagi ducha, kiedy rozważyła, że wola Boża jest nieodwołalna i najlepsza; a już się zupełnie pocieszyła, kiedy pewności nabrała o wiecznej szczęśliwości, jaką osięgnęła zmarła siostra. Sama zaś czuła się stąd powołaną do coraz większej doskonałości; wstąpiła więc do trzeciego zakonu św. Franciszka. Mieszkanie i szaty Anieli zdradzały ducha zupełnego ubóstwa; żywiła się tylko chlebem, wodą i jarzynami; dobrowolne nakładała sobie posty; bezustannie nosiła włosiennicę. Pomimo zasobów swego wuja, starała się opędzać potrzeby życia za wzorem świętych li tylko z jałmużny otrzymywanej. Źródłem pociech duchowych była dla niej cześć ku Najśw. Sakramentowi; codziennie przystępowała do Stołu Pańskiego, godzinami trwała na uwielbieniu Tajemnicy Ołtarza.
Po śmierci wuja wróciła do braci swych w Desenzano, nie zmieniając w niczem swego dotychczasowego sposobu życia. Wtedy to w Brudazzo pobliskiem miała r. 1498 Aniela widzenie, które ją natchnęło troską o wychowanie dziewcząt chrześcijańskich. Zaczęła myśl tę urzeczywistniać z pomocą sióstr trzeciego zakonu. Owoce działalności zaczęły się wkrótce zaznaczać, bo dziewczęta większą jaśniały cnotliwością życia, a poziom obyczajów wzniósł się do niemałej wysokości. Pracę swą prowadziła św. Aniela w Brescia, dokąd ja wezwała rodzina Patengola. Przerwała pracę pielgrzymką do Ziemi świętej r. 1524; Bóg dotknął ją doświadczeniem, bo na wyspie Kreta straciła zupełnie wzrok; pomimo to zwiedziła święte miejsca, prowadzona przez swe towarzyszki. W podróży powrotnej cudownie wzrok znowu odzyskała. Wróciła do Włoch na czas jubileuszu powszechnego r. 1525; udała się stąd do Rzymu, gdzie Klemens VII. nadaremno ją nakłaniał do pozostania w stolicy chrześcijaństwa. Skoro przybyła do Brescia, proroczym przejęta duchem przepowiedziała bliskie zawarcie pokoju w zamieszkach, na jakie miasto było narażone w wojnie cesarza niemieckiego z Francuzami.
Nowe objawienie dało pochop Anieli do utworzenia osobnego stowarzyszenia, którego zadaniem miało być urzeczywistnienie widzenia z Brudazzo. Dwanaście dziewic zjednała sobie dla swych planów. Zajęły budynek pod kościołem św. Afry; pobożna Elżbieta de Prato osobną dla nich urządziła kaplicę. Przyłączyło się do stowarzyszenia dalszych jeszcze 15 dziewic. Wszystkie przyjęły dnia 25. listopada r. 1535 Komunię św. jako dowód wyłącznej odtąd dla Ukrzyżowanego służby.
Stowarzyszenie przyjęło jako patronkę św. Urszulę; stowarzyszone nie miały być krępowane wspólnością życia; miały pozostać w świecie, zbierać się na pewne nabożeństwa, odmawiać przepisane modlitwy, zachowywać pewne posty; śluby się nie składały; natomiast ślub czystości był zalecony, ale nie nakazany. Celem stowarzyszenia było wychowanie chrześcijańskie młodzieży żeńskiej. Regułę ułożoną przez św. Anielę z pomocą uczonych i pobożnych duchownych potwierdził kardynał Franciszek Cornaro, biskup z Brescia r. 1536; stowarzyszenie uznanie zyskało papieskie bulą Pawła III. z r. 1544.
Na zebraniu r. 1537 św. Aniela przeciw swej woli została obrana przełożoną całego stowarzyszenia. Łagodność, wyrozumiałość, wzniosły przykład założycielki nie mało się przyczyniły do rozwoju dalszego Urszulanek, bo tak się zwało stowarzyszenie. Po pewnym czasie chciała się św. Aniela usunąć od ciężaru swych obowiązków, których rzekomo dla swego wieku i słabego zdrowia sumiennie pełnić nie mogła. Pozostała jednak na swem stanowisku na prośby swych współsióstr oraz za wolą biskupa z Brescia.
Wkrótce przecież miała św. Aniela przenieść się do wieczności; śmiertelna choroba zapowiadała nieodwołalny koniec życia świątobliwego. Przygotowana na drogę wieczności, oddała duszę swą Bogu dnia 27. stycznia 1540. Ciało jej spoczęło w kościele św. Afry w Brescia. Klemens XIII. ogłosił ją r. 1768 błogosławioną, Pius VII. r. 1807 świętą. Kościół czci pamięć św. Anieli Merici na dniu 31. maja 1 czerwca.


Nauka

Troska św. Anieli o dobre wychowanie młodzieży żeńskiej przypomina rodzicom obowiązek o dobre wychowanie dzieci. Zadaniem i obowiązkiem rodziców jest zachowanie duszy dzieci od potępienia właśnie przez chrześcijańskie, uczciwe wychowanie. Nie spełnialiby swego obowiązku, chociażby się wprost nie przyczynili do potępienia dusz im powierzonych, bo w tem nie ma żadnej zasługi.
Wpajać więc rodzice muszą dzieciom zasady cnoty, podstawy wiary, dawać im sposobność do rozwinięcia zdolności wrodzonych, starać się o ich utrzymanie, mieć troskę o nich na przyszłość, kiedy samodzielnością mają się już kierować; innemi słowami muszą spełniać wobec dzieci te wszystkie obowiązki, które nazywamy w potocznem życiu uczynkami miłosierdzia co do duszy i co do ciała.
Przycisk położyć mianowicie należy na dobry przykład; brak przykładu jest wprost przewinieniem; słowo bowiem jest teoryą, nauką zasad, przykład zaś urzeczywistnieniem zasady, jest stwierdzeniem i pokazaniem cnoty. Na marne pójdą wszelkie nauki, jeśli przykład rodziców kłam im zadawać będzie. Na marne pójdą i najlepsze skłonności dzieci, jeśli się spaczą tem, czem zawinią rozmyślnie lub nierozmyślnie rodzice.
A jak braki w wychowaniu dzieci są winą rodziców, tak winą jest przesada w troskliwości o dzieci, ich wygody, zachcianki, złe nawet skłonności. Miłować muszą rodzice swe dzieci, ale w tej miłości zachować winni przezorną roztropność, porządek nakazany; inaczej z dzieci wyrosną rozpieszczone, nieprzydatne do niczego osobniki, które zakałą mogą być dla Kościoła i społeczeństwa; nierównie udzielana dzieciom miłość może ich na całe życia nauczyć zgorzkniałości, podejrzliwości, niechęci w wspólnej pracy społecznej.


siomi1.w.interiowo.pl/31.maja.html
Premizlaus Crucis
Dzisiaj przypada także św. Anieli Merici