Papież Franciszek podpisał dekret o rozwiązaniu Bractwa Kapłańskiego Świętych Apostołów w Brukseli, które w ostatnim czasie zapewniało Kościołowi w Belgii znaczną liczbę kapłanów i seminarzystów. Watykan podjął decyzję bez czekania, aż proces kościelny zostanie zakończony zgodnie z obowiązującymi procedurami.
Watykan zdecydował, że Bractwo Kapłańskie Świętych Apostołów w Brukseli zostanie rozwiązane. Oficjalnym powodem likwidacji wspólnoty jest fakt, że zdecydowana część kapłanów i seminarzystów należących do Bractwa była z pochodzenia Francuzami. Mają oni teraz wrócić do swego kraju w ramach „biskupiej solidarności”. Wierni korzystający z posługi duszpasterskiej u kapłanów Bractwa podkreślają, że dzięki ich pracy wśród parafian zaobserwowano wzrost pobożności.
Bractwo Kapłańskie Świętych Apostołów powstało w 2013 roku na mocy decyzji ówczesnego metropolity Brukseli abp. Andre Leonarda. Wspólnota rozpoczęła posługę w parafii św. Katarzyny w centrum stolicy Belgii. Charyzmat Bractwa spowodował, że liczba kapłanów w zgromadzeniu wyniosła 6, a liczba seminarzystów wrosła do 23. To imponująca liczba, biorąc pod uwagę fakt, że w zeszłym roku w belgijskich seminariach nie przyjęto żadnego kandydata do życia w stanie kapłańskim.
Sytuacja Bractwa zmieniła się po 2015 roku, kiedy metropolitą Brukseli został kard. Josef de Kesel, który podjął decyzję o wstrzymaniu działalności wspólnoty. Powodem była właśnie zbyt duża liczba francuskich seminarzystów, którzy jego zdaniem, lepiej, aby wrócili do swych macierzystych diecezji we Francji. Od decyzji hierarchy chcieli odwołać się wierni, którzy poprosili o spotkanie z kard. de Keselem, ale nie uległa ona zmianie.
Według informacji podawanych przez portal onepeterfive.com, Kongregacja ds. Duchowieństwa zanegowała prawo wnoszących apelację do stawienia się przed trybunałem, aby przedstawić swoją sprawę. Pozytywnie została ona jednak rozpatrzona przez Trybunał Sygnatury Apostolskiej, dlatego wierni liczyli na pomyśle zakończenie sprawy. Niestety Watykan nie pozwolił na normalne dokończenie procesu kościelnego i zdecydował wcześniej o zamknięciu działalności Bractwa w Brukseli, czym podtrzymał wolę kard. Josefa de Kesela.
