szuirad1
1376

Maryja - pogromicielka herezji

Wszystkie herezje samaś zniszczyła na całym świecie, o Niepokalana! Jak to? Przecież jeszcze herezje istnieją, a tu Kościół święty, w pacierzach o Matce Najświętszej, mówi o dokonanym już zniszczeniu …Więcej
Wszystkie herezje samaś zniszczyła na całym świecie, o Niepokalana!
Jak to? Przecież jeszcze herezje istnieją, a tu Kościół święty, w pacierzach o Matce Najświętszej, mówi o dokonanym już zniszczeniu herezji i to wszystkich?
Gdy Napoleonowi w jednej z bitew doniesiono, że niespodziewanie ukazała się jazda nieprzyjacielska na jednym odcinku, odparł: "więc nieprzyjaciel przegrał". A przecież walka jeszcze nie była ukończona, ani nawet zwycięstwo widoczne. Wiedział jednak bystry ten wódz, że po owym ukazaniu się jazdy nie było dla przeciwników nadziei zwycięstwa. Nie inaczej i my zwyczajnie słyszymy nieraz: "ten już przepadł, lub przegrał, stracony", chociaż jeszcze sprawa nie ukończona, ale już beznadziejna.
W podobnym znaczeniu głosimy o Matce Najświętszej: "wszystkie herezje samaś zniszczyła na całym świecie" (Oficjum o NMP wg brewiarza dla nadzw. formy rytu rzymskiego). Co za piękne słowa!
Herezje, a więc nie heretyków niszczy, bo ich kocha, pragnie ich nawrócenia, właśnie z miłości ku …Więcej
Matricaria
Każde czasy mają swoją herezję,nam przypadło bronić godności rodziny którą chce się poniżyć przez zezwalanie na legalne związki jednopłciowe.Odwieczne funkcje ojca i matki zastępuje się bezpłciowym określeniem "rodzic",rodzic powinien to,rodzic powinien tamto.Nie mówi się już rodzice bo na tyle porozwalanych małżeństw by wyszło dyskryminacja,no i zaczyna się błędne kółko.Co Kościół ma zrobić …Więcej
Każde czasy mają swoją herezję,nam przypadło bronić godności rodziny którą chce się poniżyć przez zezwalanie na legalne związki jednopłciowe.Odwieczne funkcje ojca i matki zastępuje się bezpłciowym określeniem "rodzic",rodzic powinien to,rodzic powinien tamto.Nie mówi się już rodzice bo na tyle porozwalanych małżeństw by wyszło dyskryminacja,no i zaczyna się błędne kółko.Co Kościół ma zrobić z ludźmi którzy dotychczasowe zasady katolickie uznali za zbyt wymagające, obniżyli poprzeczkę i dostosowali się do propozycji świata?
Trudny temat ale Franciszek jak zwykle ma proste recepty.Małżeństwo jest związkiem realnych ludzi którzy się nieraz kłócą i choć - jak mówi papież - nieraz latają talerze ale trzymają się razem bo tego wymaga większe dobro jakim są dzieci.Jak wiadomo dzieci na świat się nie proszą ale jak już są to rodzice mają święty obowiązek stworzyć im bezpieczny dom.Świat jednak naucza że całkiem do przyjęcia jest bycie egoistycznym gadem który ma ważniejsze sprawy niż dobro własnych dzieci. Armia zatrudnionych psychologów i psycholożek dostarcza argumentów by gady nie czuły zbytnich wyrzutów sumienia i przylepia im różne plasterki łagodzące.
Taki chory świat wymaga radykalnych słów naprawy,czy ich usłyszymy to sie okaże.