Nowy Rok

Zbliża się Nowy Rok.

Oglądałem ozdoby noworoczne zeszłego roku. Będę patrzył na nie i na przyszły rok.
Jest coś w tym z prawdy – i coś ze znikomości. Oglądałem Nowy Rok zeszłego roku – jak też i tego roku, ale nie wiem, czy będę go oglądał w roku przyszłym.

Prawda zawsze jest pożyteczna. A zatem, choć prawda jest czasem przykra – nie bójcie się szczerze jej przypatrzyć.

Co roku starzy i młodzi, dorośli, a nawet dzieci umierają – nie wiem, czy będę mógł oglądać przyszły Nowy Rok.

Kiedy przyjdzie nasza kolej?

Jedno tylko jest pewne. Mianowicie: od Nowego Roku ubiegłego do tegorocznego – o taką przestrzeń czasu zbliżyliśmy się do śmierci. Co dzień, co godzinę, co minutę zbliżamy się do śmierci. I o tym z całą pewnością mówić możemy. W każdym kraju i jakiejkolwiek prowincji jest to prawdziwe. Bogaci i biedni, prostaczkowie i uczeni, wielcy i maluczcy tego świata, młodzi i starzy zbliżają się ku śmierci. W tym punkcie nie ma wyjątku – wszyscy są równi.

Struś, gdy zbliża się myśliwy, chowa głowę do piasku. Sądzi, że wtedy jest bezpieczny… człowiek też naśladuje strusia i robi to samo – bo nie chce myśleć o śmierci.

Z odwagą prowadźmy rozmowę dalej…

Co będzie po śmierci?

Czy jest życie pozagrobowe?

Jeśli Bóg istnieje, musi On być sprawiedliwy. A ponieważ na tym świecie często nie ma sprawiedliwości, musi ona być okazana w życiu przyszłym. I niebo! I piekło!

Kaznodzieje buddyzmu nauczają, że jest niebo i piekło. „Uczymy o tym, ale rzeczywiście w to nie wierzymy” – tak mi mówili dwaj bonzowie. Gdy ich pytam: „Czemu więc bałamucicie ludzi?” „Trudno czynić inaczej” – odpowiedzieli.

Nie wolno uczyć tego, co nie jest prawdą. Jeśli nie ma nieba i piekła – wszyscy powinni o tym wiedzieć, a jeżeli jest, to wszyscy ludzie powinni o tym wiedzieć.

Wszyscy ludzie równi są wobec Boga. Jeżeli jest Bóg nieskończenie doskonały, jest On również mądry, dobry i sprawiedliwy. A zatem po śmierci sądzić On będzie myśli, słowa i czyny każdego z nas. Według Bożej sprawiedliwości otrzymamy najwyższą nagrodę lub karę. Ale słabej woli człowiek nie ma siły zmienić swego życia, choć więc nie ma ani jednego dowodu przeciw istnieniu Boga, on temu istnieniu zaprzecza.
Bóg mądrze stworzył drzewa obsypane kwieciem czy ubogacone owocami.

Mianowicie: drzewo zapuszcza korzenie w ziemię, aby pobierać soki, konary wznosi w przestworza, liście rozwijają się żywotnie w świetle słonecznym, kwiaty rozwijają się i drzewo wspaniale się rozwija. Owady przelatują z kwiatka na kwiatek i pobierają miód – zostawiają pyłek na kwiatach i po opadnięciu kwiatu tworzy się owoc i nasienie. Po opadnięciu tego nasienia w ziemię wyrasta nowe drzewo – jak poprzednie i na nowo wydaje owoce.

Każdy, kto uważnie przygląda się kwiatu – nie przejmuje się wywodami bezbożników. W Japonii także pisma bezbożników są mądrze tłumaczone i bezmyślnie czytane, ale – jakkolwiek autor byłby światowej sławy – każdy, kto czyta, ma swój rozum i powinien sam dobrze osądzić, co czyta. Różne są bowiem powody sławy.

Korube
olek19801
Czyli słowem prawdy: każdy następny rok mam przeżyć lepiej, bo zbliża się czas spotkania z moim Zbawicielem. I to jest największa radość ale też zadanie, by żyć tak jakbym jutro miał odejść.