Brat Kamil
799

Bądźmy jak św. Józef

Paulina Smoroń

Abp Marek Jędraszewski w dniu św. Józefa, patrona Krakowa, modlił się w bazylice Mariackiej o pomyślność Krakowa i jego mieszkańców Paulina Smoroń /Foto Gość

zobacz galerię

- Piękno miłości Maryi i Józefa domaga się od nas sprzeciwu wobec tych wszystkich słów i obrazów, jakie pojawiły się w przestrzeni publicznej naszego kraju i naszego miasta zarówno jesienią ubiegłego roku, jak i kilkanaście dni temu, obrażając i raniąc godność naszego człowieczeństwa - mówił w niedzielę 19 marca abp Marek Jędraszewski.

Przewodniczył on Mszy św. w bazylice Mariackiej w uroczystość św. Józefa, patrona Krakowa. Był to równocześnie uroczysty ingres metropolity krakowskiego do świątyni poświęconej Najświętszej Maryi Pannie.

W homilii podkreślał, że Maryja i Józef całym swoim życiem wpisani byli w tajemnicę wcielenia Syna Bożego i Jego przyjścia na świat. Arcybiskup zaprosił również wiernych zebranych w bazylice, by wraz z nim wyruszyli szlakiem radosnych tajemnic różańcowych. Rozważając pierwszą z nich, czyli zwiastowanie, wyjaśnił, że Maryja i Józef uczą nas prawdy o miłości czystej i wiernej, dla której nie ma nic niemożliwego. Zachęcają nas więc do zmagania się o taką właśnie miłość, a ich apel jest zwrócony zwłaszcza do narzeczonych i małżonków.

- Piękno miłości Maryi i Józefa domaga się od nas jednoznacznego sprzeciwu wobec tych wszystkich słów i obrazów, jakie pojawiły się w przestrzeni publicznej naszego kraju i naszego miasta, zarówno jesienią ubiegłego roku, jak i kilkanaście dni temu, obrażając i raniąc godność naszego człowieczeństwa - mówił. - Czułość miłości Maryi i Józefa każe nam również zaprotestować przeciwko nachalnej obecności pewnych osób, które w pobliżu tej Mariackiej świątyni usiłują wielu ludzi sprowadzić na drogę nieczystości i zdrady - dodał.

Zwrócił jednocześnie uwagę na wielką rolę modlitwy o moralną odnowę Krakowa, która nieustannie trwa w kościele św. Wojciecha na Rynku Głównym. Omawiając drugą z tajemnic radosnych, podkreślał, że Józef niełatwą dla siebie prawdę objawioną przez anioła we śnie przyjął sercem pełnym głębokiej wiary. Zdaniem metropolity, polecenia anioła, które określały rolę Józefa w dziejach wcielenia i odkupienia, równocześnie określały kształt jego dalszej miłości do Maryi. Zauważył też, że w tej tajemnicy dzięki Maryi i Józefowi odnajdujemy się na drodze wiary, dając innym dobry przykład i umocnienie w wierze.

W trzeciej tajemnicy radosnej abp Jędraszewski zauważył natomiast pełnię ojcostwa w trosce Józefa o rodzinę. - Tajemnica Betlejem wzywa nas do obrony życia najbardziej zagrożonego, zwłaszcza dzieci już istniejących, choć jeszcze nienarodzonych. Potrzeba nam wszystkim postawy Józefa, czułego, pełnego wewnętrznego pokoju, a jednocześnie zdecydowania - mówił.

Zdaniem metropolity, czwarta tajemnica każe nam z kolei wrócić pamięcią do chwili, gdy w ubiegłym roku przyjęliśmy Jezusa Chrystusa za Króla i Pana. Ostatnia z tajemnic radosnych zachęca nas natomiast do ciągłego i odważnego szukania Boga, zwłaszcza wtedy, gdy wydaje się, że nasze życiowe drogi poplątały się i zagubiły swój ostateczny cel. - Szukać Go trzeba we własnym sumieniu, a także pośród prawdziwie mądrych ludzi i nie wolno nam przestać wołać: "Ukaż mi, Panie, swą twarz, daj mi usłyszeć Twój głos". Nasz Pan jest w naszym świętym, katolickim i apostolskim Kościele. Jest i czeka na nas - zapewniał metropolita krakowski.

Homilię zakończył natomiast słowami Litanii do św. Józefa. Podczas niedzielnej Mszy św. abp Jędraszewski wraz z wiernymi modlił się za Kraków i jego mieszkańców. W Eucharystii tej wzięli udział również przedstawiciele władz miasta i województwa, a także krakowskie jednostki wojskowe, policja, straż pożarna oraz straż miejska.

krakow.gosc.pl/doc/3758297.Badzmy-jak-sw-Jozef