Ohyda spustoszenia na podstawie Orędzi otrzymanych przez ks. Stefano Gobbiego:

«NIE POPEŁNIAJCIE TEJ OHYDY SPUSTOSZENIA, O KTÓREJ MÓWIŁ PROROK DANIEL!»


Spis treści

Pojęcie „Ohydy Spustoszenia" W Piśmie Świętym
Ohyda spustoszenia w Świątyni Jerozolimskiej jako akt znieważenia Boga i Jego Prawa
«Ohyda spustoszenia» jako znak końca czasów w Księdze proroka Daniela
«Ohyda spustoszenia» w Ewangelii jako zapowiedź końca czasów i bliskiego przyjścia Mesjasza
Dziś realizują się zapowiedzi z Pisma Św.
Nasze zadanie: modlitwa i świadectwo
Ohyda spustoszenia w Świątyni Boga
Nasze zadanie: wynagradzanie
Ohyda spustoszenia próbą dla Kościoła, zapowiedzianą w Fatimie
Pośród zła «ohydy spustoszenia» dokonuje się wielkie oczyszczenie
Kiedy błędna nauka w odniesieniu do Eucharystii rozszerzy się, wtedy ohyda spustoszenia wejdzie do Świątyni
Nasze zadanie: ukryć się w Sercu Maryi, być mocnymi w wierze, niewzruszonymi w nadziei i żarliwymi w miłości
Ohyda Spustoszenia – będąca wstrzymaniem stałej ofiary – jednym ze znaków końca czasów
Nasze zadanie: poświęcić się Sercu Maryi i trwać na modlitwie w wieczerniku
Maryja przygotowuje nas, towarzyszy nam, pomaga w największym cierpieniu
Nasze zadanie: ufać, że Maryja odniesie tryumf

 

POJĘCIE „OHYDY SPUSTOSZENIA" W PIŚMIE ŚWIĘTYM
Pojęcie ohydy spustoszenia pojawia się w Piśmie Świętym w trzech Księgach: jedna – Księga Machabejska, odnosi ją do wydarzeń, jakie rozegrały się w historii narodu wybranego, druga – Księga Daniela, zapowiada ją jako wydarzenie przyszłe, będące znakiem końca czasów i ucisku, w trzeciej zaś – Ewangelii, czytamy o niej jako o znaku zapowiadającym przyjście Jezusa.

Ponadto w Księdze proroka Ezechiela (28,11-13; 16-17.18), w 18 rozdziale Apokalipsy oraz w Liście św. Pawła do Tesaloniczan (por. 2 Tes 2,3-4) odnajdujemy zapowiedź ujawnienia się Buntownika, zwanego też Antychrystem, wynoszącego się ponad Boga. To on zamierza wprowadzić w Świątyni Bożej ohydę spustoszenia, sprawiając, że ustanie stała ofiara, podobnie jak stało się to w świątyni jerozolimskiej z powodu działań niegodziwego króla Antiocha.

Ohyda spustoszenia w Świątyni Jerozolimskiej jako akt znieważenia Boga i Jego Prawa

Czytamy o niej w pierwszym rozdziale Pierwszej Księgi Machabejskiej, opisującej odstępstwo bezbożnego króla Antiocha. Wzniesienie ohydy spustoszenia w miejscu świętym, na ołtarzu całopalenia, zostało poprzedzone odejściem od Prawa i zdradą Boga przez lud: „Wystąpili spośród Izraela synowie wiarołomni, którzy podburzyli wielu ludzi, mówiąc: ‘Pójdźmy zawrzeć przymierze z narodami, które mieszkają wokoło nas. Wiele złego bowiem spotkało nas od tego czasu, kiedyśmy się od nich oddalili.’ Słowa te w ich mniemaniu uchodziły za dobre. Niektórzy zaś spomiędzy ludu zapalili się do tej sprawy i udali się do króla, a on dał im władzę, żeby wprowadzili pogańskie obyczaje" (1 Mch 1,11-13). Doszło do znieważenia i splądrowania świątyni. Smutek ogarnął cały kraj. Na koniec – jak czytamy – „Król wydał dekret dla całego państwa: ‘Wszyscy mają być jednym narodem i niech każdy zarzuci swoje obyczaje.’ Wszystkie narody przyjęły ten rozkaz królewski, a nawet wielu Izraelitom spodobał się ten kult przez niego nakazany. Składali więc ofiary bożkom i znieważali szabat. Król posłał swoich wysłańców do Jerozolimy i do miast judzkich z pisemnym poleceniem, żeby postępowały według obyczajów, które dla kraju były obce; żeby w świątyni zaprzestano składać całopalenia, ofiary krwawe, a także ofiary płynne; żeby znieważano szabat i święta i żeby zbezczeszczono świątynię i świętych, żeby natomiast sporządzono ołtarze, święte gaje i posągi bożków oraz składano na ofiarę mięso świń i innych nieczystych zwierząt; żeby synów swoich pozostawiali bez obrzezania i żeby dusze swoje brukali wszystkim, co jest nieczyste i światowe. W ten sposób mieli zapomnieć o Prawie i zarzucić wszystkie jego nakazy" (1 Mch 1,41-49).

Tak więc z powodu sprzymierzenia się z narodami pogańskimi i utworzenia z nimi jednego państwa doszło do całkowitego odrzucenia Bożego prawa i tradycji, a wreszcie do spustoszenia świątyni przeznaczonej dla oddawania kultu Panu. Część jednak ludu, pomimo cierpień i męczeństwa, zachowała wierność (zob. 1 Mch 1,59-63).

«Ohyda spustoszenia» jako znak końca czasów w Księdze proroka Daniela

Kiedy czytamy dalej Pismo Święte, widzimy, że pojawia się w nim ponownie pojęcie ohydy spustoszenia w odniesieniu do przyszłości, do końca czasów, które ona poprzedzi. Zapowiedź tę odnajdujemy w Księdze proroka Daniela opisującej poczynania niegodziwego władcy: „Wojsko jego wystąpi, by zbezcześcić świątynię-twierdzę, wstrzymają stałą ofiarę i uczynią tam ohydę ziejącą pustką. Tych zaś, co przestępują przymierze, nakłoni do przewrotności pochlebstwami (...). Król będzie działał według swego upodobania; uczyni się wyniosłym i będzie się wywyższał ponad wszystkich bogów. Przeciw Bogu będzie mówił rzeczy dziwne i dozna powodzenia, aż się wypełni gniew, bowiem to, co zostało postanowione, dokona się. ...Wobec wszystkich będzie okazywał się wielki. ...tych zaś, którzy go uznają, obdarzy zaszczytem, czyniąc ich władcami nad wieloma, a jako zapłatę będzie rozdzielał ziemię" (Dn 11,31-32.36-37).
W Księdze proroka Daniela jest też zapowiedź ograniczonego w czasie panowania bezbożności (Dn 11,45) oraz pomocy ze strony św. Michała (Dn 12,1) – jakiej udzieli on ludowi Bożemu – a także tego, że część ludu wytrwa mimo prześladowań (Dn 11,32-33).

«Ohyda spustoszenia» w Ewangelii jako zapowiedź końca czasów i bliskiego przyjścia Mesjasza

O ohydzie spustoszenia mówi także Jezus. Zapowiada ją, powołując się na proroctwo Daniela, jako znak Swego powtórnego przyjścia. W Ewangelii według św. Mateusza czytamy (Mt 24, 3-17.21-22): «A gdy siedział na Górze Oliwnej, podeszli do Niego uczniowie i pytali na osobności: Powiedz nam, kiedy to nastąpi i jaki będzie znak Twego przyjścia i końca świata? Na to Jezus im odpowiedział: Strzeżcie się, żeby was kto nie zwiódł. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: Ja jestem Mesjaszem. I wielu w błąd wprowadzą. Będziecie słyszeć o wojnach i o pogłoskach wojennych; uważajcie, nie trwóżcie się tym. To musi się stać, ale to jeszcze nie koniec! Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będzie głód i zaraza, a miejscami trzęsienia ziemi. Lecz to wszystko jest dopiero początkiem boleści. Wtedy wydadzą was na udrękę i będą was zabijać, i będziecie w nienawiści u wszystkich narodów, z powodu mego imienia. Wówczas wielu zachwieje się w wierze; będą się wzajemnie wydawać i jedni drugich nienawidzić. Powstanie wielu fałszywych proroków i wielu w błąd wprowadzą; a ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. A ta Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy nadejdzie koniec. Gdy więc ujrzycie ohydę spustoszenia, o której mówi prorok Daniel, zalegającą miejsce święte – kto czyta, niech rozumie – wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry! Kto będzie na dachu, niech nie schodzi, by zabrać rzeczy z domu... Będzie bowiem wówczas wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i nigdy nie będzie. Gdyby ów czas nie został skrócony, nikt by nie ocalał. Lecz z powodu wybranych ów czas zostanie skrócony."

Z Ewangelii według św. Mateusza dowiadujemy się zatem, iż ohyda spustoszenia będzie znakiem zbliżającego się końca czasów. Będzie to więc także znak powrotu Jezusa, dzięki czemu ustanie nieprawość i ohyda.

On sam przypomina o tym także innemu prorokowi obecnego czasu, Vassuli, prawosławnej mistyczce: „Zostało powiedziane, że przed Moim Wielkim Powrotem będą wam dane znaki. Powinniście śledzić znaki poprzedzające Mój Wielki Dzień Chwały. Wszystkie te prawdy można odkryć czytając uważnie Pisma. Jak to się dzieje, że wasze umysły nie są otwarte, by zrozumieć Pisma?" (27.06.91).

DZIŚ REALIZUJĄ SIĘ ZAPOWIEDZI Z PISMA ŚW.

Czy wolno nam więc sądzić, że dziś realizują się zapowiedzi z Pisma Świętego? Orędzia „Do Kapłanów, umiłowanych synów Matki Bożej" pomagają nam zrozumieć proroctwa zawarte m. in. w Księdze Daniela i wyjaśniają, iż istotnie odnoszą się one do obecnego czasu. Także lektura przesłań „Prawdziwe Życie w Bogu", jakimi Bóg obdarza aktualnie Vassulę Ryden, pomaga w zrozumieniu, iż istotnie czas, w jakim żyjemy, to czas realizacji zapowiedzi zawartych w proroctwach Starego i Nowego Testamentu.

Matka Boża powiedziała do ks. Gobbiego 31.12.92: „Najmilsi synowie, aby zrozumieć, na czym polega ohyda spustoszenia, przeczytajcie to, co zostało przepowiedziane przez proroka Daniela." Dalej mówi: „Umiłowani synowie i dzieci poświęcone Mojemu Niepokalanemu Sercu, chciałam was pouczyć o znakach podanych wam przez Jezusa w Ewangelii..." i wyjaśnia w sposób przekonywujący i jednoznaczny, iż ohyda spustoszenia dokonuje się już na naszych oczach.

Także Vassula usłyszała 20 grudnia 1993 słowa przekazane jej przez Boga: „Wysłałem Mojego sługę Daniela, aby poprosił cię o przeczytanie Księgi Daniela, ponieważ w niej znajdują się aktualne prawdy, prawdy i proroctwa, które powinny zostać odpieczętowane dla zrozumienia, a potem dla ogłoszenia. One są znakiem końca czasów.[1] Księga Daniela została zapieczętowana, a słowa, które zawiera, zostały okryte tajemnicą, teraz zaś są objawiane wam wszystkim w całej pełni. Powiedziałem wszystkim, że wasze pokolenie dopuściło się odstępstwa i że to odstępstwo przeniknęło aż do serca Mojego Sanktuarium,[2] dotykając kapłanów, biskupów i kardynałów... Zostało powiedziane,[3] że przez czas, dwa czasy i połowę czasu[4] Mój lud będzie cierpiał prześladowanie i władzę bestii.[5] Powiedziano, że przy pomocy tej bestii podejmą plan zmienienia Tradycji oraz Mojego Prawa i że mają zamiar zniesienia Stałej Ofiary, zdeptania Jej własnymi nogami, zmiażdżenia Jej i wzniesienia na Jej miejsce ohydy spustoszenia, obrazu pozbawionego życia... Dziś wszyscy widzicie, jak te proroctwa się wypełniają."

Pismo Święte zapowiedziało więc – a wydarzenia dokonujące się na naszych oczach dowodzą, że czas ten nadszedł – iż w czasach ostatnich dokonana zostanie ohyda spustoszenia.

Maryja tak określiła zadanie Swojej „Błękitnej książki" (nr 520): „Moje orędzie jest przesłaniem apokaliptycznym, bo jesteście w samym sercu tego, co zostało wam ogłoszone w ostatniej i jakże ważnej Księdze Bożego Pisma. Teraz kiedy otwarłam przed wami zapieczętowaną księgę, powierzam Aniołom światłości Mojego Niepokalanego Serca zadanie polegające na doprowadzeniu was do zrozumienia tych wydarzeń."

Orędzia przekazywane przez ks. Gobbiego, jak i za pośrednictwem Vassuli, ostrzegają nas więc przed aktem ohydy spustoszenia, jak i wskazują, gdzie znaleźć w tym czasie ocalenie: w bliskości Boga, wierności Jego nauce oraz w Niepokalanym Sercu Maryi – naszej Matki.

OPIS «OHYDY SPUSTOSZENIA» w Orędziach ‘Do Kapłanów, umiłowanych synów Matki Bożej’

W Orędziach Prawdziwe Życie w Bogu, opisując aktualną sytuację świata, Bóg nie jeden raz użył biblijnego określenia ohydy, która pojawia się aktualnie, z powodu odstępstwa od Bożego prawa, w sercach ludzkich (świątyni Boga – por. 1 Kor 3,17) oraz w samej świątyni Bożej, w Jego sanktuarium. Maryja zaś w Orędziach przekazanych ks. Gobbi mówi o ohydzie spustoszenia głównie w odniesieniu do Niegodziwca, zapowiedzianego przez św. Pawła, który wejdzie do świątyni Boga, by samego siebie wynieść na miejsce należne Bogu i zniesie należną Mu stałą ofiarę.

Pomimo tej tragicznej oceny sytuacji, zarówno w Orędziach podyktowanych Vassuli, jak i przekazanych ks. Gobbiemu, zarysowana jest też wyraźna i bliska już perspektywa zwycięstwa Boga. Sam św. Paweł mówi, budząc w sercach nadzieję: „wówczas ukaże się Niegodziwiec, którego Pan Jezus zgładzi tchnieniem swoich ust i wniwecz obróci [samym] objawieniem swego przyjścia" (zob. 2 Tes 2,8). W innym miejscu Pismo Święte zapewnia, iż czas próby zostanie skrócony (Mt 24,22). Stanie się tak dzięki wstawiennictwu naszej Niebieskiej Matki i świętych oraz dzięki modlitwom i ofiarom ludzi kochających Boga.

Co mówi Matka Boża o «ohydzie spustoszenia»?

Na to pytanie odpowiedzieć można przytaczając kilka charakterystycznych Orędzi, przekazanych ks. Gobbiemu w okresie otrzymywania przez niego przesłań Niebieskiej Mamy (1973-1996).

Po pierwsze, Maryja zwraca uwagę na to, że ohydę spustoszenia wprowadzają do Świątyni Bożej ci, którzy dopuszczają się nieprawości, nie przestrzegając przykazań. Pozwalają bowiem szatanowi zająć miejsce należne Bogu w swoim sercu.

Po drugie, ohyda stanowi dla Kościoła wielką próbę, w której, jak napisał św. Jan, „okazuje się wytrwałość świętych, tych, którzy strzegą przykazań Boga i wiary Jezusa." (Ap 14,12)

Po trzecie, Maryja uprzedza nas, iż ohyda spustoszenia to akt znieważenia Eucharystii, wynikający z braku wiary w rzeczywistą obecność Jezusa w Niej.

Po czwarte, Maryja zapowiada ujawnienie się Antychrysta jako osoby – zgodnie z tym, co napisał św. Paweł (2 Tes 2) – który wprowadzi w Świątyni Bożej ohydę spustoszenia.

Po piąte, Matka Boża wyjaśnia, iż ohyda spustoszenia stanowi znak końca czasów, zapowiadający równocześnie powrót Jezusa w chwale. Ona pragnie nas na przyjęcie Jezusa przygotować.

Jej Orędzia przepełnione są radami i wskazówkami, które pomagają nam przetrwać trudny czas ucisku oraz włączyć się do zwycięskiego zastępu Maryi walczącej ze złem. Zawierają też wielką matczyną pociechę i zawsze budzą nadzieję na ostateczny i bliski już tryumf Boga.

 

Ohyda spustoszenia z powodu złego życia

Pierwszy raz Maryja wspomina o ohydzie spustoszenia w 1975 roku (9 lipca, orędzie nr 74): „Jaki ból sprawiają Mi Kapłani Mojego Syna, którzy już w Niego nie wierzą i stale Go zdradzają; Kapłani powołani na szafarzy łask, a ciągle żyjący w grzechu. Ich życie jest jednym nieprzerwanym pasmem świętokradztw. Zadają Mi ból Kapłani posłani dla głoszenia Ewangelii zbawienia, którzy stali się teraz szerzycielami błędu; Kapłani, którzy – zamiast zbawiać liczne dusze – prowadzą bardzo wiele z nich na drogę zatracenia! Jest to godzina, w której ohyda spustoszenia naprawdę weszła do Świętej Świątyni Bożej. Nie są już solą ziemi, stali się solą bez smaku, solą zepsutą i obrzydliwą, nadającą się tylko do rozsypania po ziemi i podeptania. Już nie są światłem na świeczniku, lecz ciemnością, która czyni noc jeszcze ciemniejszą."

 

Naszym zadaniem: MODLITWA I ŚWIADECTWO

Maryja nie ogranicza się nigdy, przekazując ks. Gobbi Swe Orędzia, do tragicznej wizji rzeczywistości, w której żyjemy i w której istotnie zło jakby brało górę. Dlatego w tym samym Orędziu (nr 74) mówi zaraz o sposobach zaradzenia tej sytuacji: „Co macie czynić, Kapłani Mojego Ruchu, synowie najmilsi Mojego Bolesnego Serca, dla zbawienia tych wszystkich Kapłanów, tak bardzo chorych i tak bardzo potrzebujących Mojej matczynej pomocy? Pomagajcie im, nigdy ich nie osądzając. Kochajcie ich zawsze. Nie potępiajcie ich, gdyż to do was nie należy. Okazujcie im miłość swoim cierpieniem, dawaniem świadectwa, dobrym przykładem. Bądźcie dla nich przykładem, broniąc – nawet zewnętrznie – swej godności. Nie porzucajcie nigdy stroju duchownego, posłuszni w tym wielokrotnie już wyrażanej woli Wikariusza Mojego Syna, Papieża. Módlcie się za nich. Potrzeba bardzo intensywnej modlitwy, by wyjednać u Serca Jezusowego nawrócenie i poprawę Moich biednych dzieci. Wybrałam was dla tryumfu Mego Niepokalanego Serca w świecie. Tryumf ten rozpocznie się od ocalenia Moich biednych, zagubionych synów Kapłanów... Znoście cierpienia razem z Papieżem, Biskupami i wiernymi Kapłanami..."

Ohyda spustoszenia w Świątyni Boga

20 listopada 1976 Maryja powiedziała: „Coraz bardziej szerzy się chłód egoizmu i pychy. Nienawiść tryumfuje nad miłością, zbierając codziennie niezliczone ofiary – znane i nie znane. Stosuje się przemoc wobec istot bezbronnych i niewinnych, które ciągle wołają o straszną pomstę u Bożego Tronu... Nigdy nie udało się demonowi tak was zwieść jak dzisiaj. Zwodzi was pychą i sprawia, że usprawiedliwiacie, a nawet legalizujecie nieporządek moralny. Po upadkach udaje mu się stłumić w was wyrzuty sumienia, będące prawdziwym darem Ducha Świętego, przynaglającego was do nawrócenia... I tak szatan rozbił namioty wśród sług Świątyni. Sprawił, że ohyda spustoszenia weszła do Świętej Świątyni Boga."[6]
24 grudnia 1977 roku mówi: „W tę Świętą Noc Moje matczyne Serce jest na nowo rozdzierane. Widzę bowiem, że nawet wśród samych Kapłanów szerzą się wątpliwości co do Boskiej obecności Mego Syna Jezusa w tajemnicy Eucharystii. Przez to szerzy się obojętność wobec Sakramentu Eucharystii, zanika adoracja i modlitwa."

Naszym zadaniem: WYNAGRADZANIE

Maryja w tej smutnej sytuacji chce zrealizować Swój plan naprawy wszystkiego i doprowadzenia do czczenia Jezusa obecnego w tajemnicy Eucharystii (141):
„Zapraszam was do pochylenia się wraz ze Mną nad ołtarzem, na którym również wy rodzicie Jezusa w tajemnicy Eucharystii. Adorujcie Go ze Mną. Razem ze Mną okażcie Mu bezgraniczną miłość. Ze Mną Go pocieszajcie, ze Mną Mu dziękujcie, ze Mną wynagradzajcie Mu zniewagi, oziębłość i wielką obojętność, która Go otacza. Ze Mną brońcie Go swoim życiem – gotowi przelać za Niego własną krew."

Ohyda spustoszenia próbą dla Kościoła, zapowiedzianą w Fatimie

15 września 1987 roku w miejscu objawień w Akita (Japonia) Matka Boża powróciła do tematu ohydy spustoszenia, mówiąc: „Płaczę, bo Kościół ciągle idzie drogą podziału, utraty prawdziwej wiary, odstępstwa, błędów, które coraz bardziej są rozpowszechniane i przyjmowane. Obecnie urzeczywistnia się to, co przepowiedziałam w Fatimie, co objawiłam właśnie tu w trzecim przesłaniu danym jednej z Moich małych córek. Również dla Kościoła nadszedł moment wielkiej próby, gdyż niegodziwy człowiek zajmie miejsce w jego łonie i ohyda spustoszenia wejdzie do Świętej Świątyni Boga."

Pośród zła «ohydy spustoszenia» DOKONUJE SIĘ WIELKIE OCZYSZCZENIE

Pomimo opisywania istniejącego w Świątyni Bożej zła Maryja wlewa w nasze serca nadzieję: przypomina, że czas oczyszczenia i powrotu ludzkości do Boga już się rozpoczął, a Ona jest z nami, aby nam udzielić pomocy (112): „Konieczne jest zatem, by Mama mówiła do was i prowadziła was za rękę. Jej zadanie polega przede wszystkim na przewodzeniu wam w walce z piekielnym Smokiem... Mówię wam: nadeszły czasy oczyszczenia, nadeszły czasy, w których Boża sprawiedliwość ukarze ten zbuntowany i zepsuty świat – dla jego zbawienia. W Moim Kościele – ogarniętym błędem, przyćmionym przez szatana, okrytym grzechem, zdradzonym i sprofanowanym nawet przez niektórych Pasterzy – oczyszczenie już się zaczęło..."

Kiedy błędna nauka w odniesieniu do Eucharystii rozszerzy się, wtedy ohyda spustoszenia wejdzie do Świątyni

W noc Bożego Narodzenia w 1977 roku Maryja ostrzegła nas, że oprócz wnoszenia ohydy spustoszenia do Świątyni przez grzeszne życie, jest ona tam wprowadzana także przez błędy i niewiarę w odniesieniu do Eucharystii: „Gdyby nie było was, Moi najmilsi synowie, Mój Syn nie mógłby stawać się obecny w Sakramencie Eucharystii. W Eucharystii Jezus jest prawdziwie obecny ze Swoim Ciałem, Krwią, Duszą i Bóstwem. Wy, Kapłani, odnawiacie rzeczywistość Jego narodzenia w czasie...

Niestety, wzrasta liczba Kapłanów, którzy sprawują Eucharystię, chociaż już w nią nie wierzą. Jedni z nich przeczą rzeczywistej obecności Mojego Syna Jezusa, inni chcieliby tę obecność ograniczyć tylko do czasu celebrowania Mszy św. Jeszcze inni sprowadzają ją do obecności czysto duchowej i symbolicznej. Błędy te szerzą się, mimo że właściwa nauka została jasno potwierdzona przez nauczanie Kościoła – szczególnie przez Papieża.
Niestety przyjdzie czas, że ten błąd będzie miał jeszcze więcej zwolenników, a w Kościele prawie zaniknie woń adoracji i Najświętszej Ofiary. Przez to ohyda spustoszenia – która już weszła do Świętej Świątyni Bożej – osiągnie swój szczyt."

Naszym zadaniem: UKRYĆ SIĘ W SERCU MARYI, BYĆ MOCNYMI W WIERZE, NIEWZRUSZONYMI W NADZIEI I ŻARLIWYMI W MIŁOŚCI

Maryja, najlepsza z matek, uwrażliwia Swe dzieci na grożące im niebezpieczeństwo nazywane w Piśmie Świętym ohydą spustoszenia. Ta ohydna pustka pojawia się tam, gdzie rezygnuje się z największego bogactwa Kościoła, jakim jest Jezus obecny prawdziwie w Eucharystii, Jego zbawcza ofiara, miłość do Niego i do bliźnich. Maryja, prowadząc nas po trudnych drogach obecnego czasu zachęca, abyśmy zapełnili tę ohydną pustkę prawdziwą wiarą, nadzieją i miłością. Nasza dobra Matka wlewa też w nasze serca nadzieję, że i to wielkie zło, jak wszystko na tym świecie, wkrótce skończy się. Zbliża się koniec czasów zła, ohydnej pustki.

„Umiłowani synowie i dzieci poświęcone Mojemu Niepokalanemu Sercu, chciałam was pouczyć o znakach podanych wam przez Jezusa w Ewangelii, aby was przygotować na koniec czasów. Właśnie w waszej epoce mają się one zrealizować. Rok, który się kończy i ten, który się zaczyna, stanowią część okresu wielkiej udręki. Rozszerza się odstępstwo, mnożą się wojny, następują po sobie na tylu miejscach kataklizmy, wzrastają prześladowania, a Ewangelia jest ogłaszana wszystkim narodom. Nadzwyczajne zjawiska pojawiają się na niebie i coraz bliższa staje się chwila pełnego ukazania się Antychrysta.

Proszę was zatem, byście pozostawali mocni w wierze, niewzruszeni w nadziei i żarliwi w miłości. Pozwólcie Mi się wszyscy nieść i gromadzić w bezpiecznym schronieniu Mojego Niepokalanego Serca. Przygotowałam je wam właśnie na te ostatnie czasy.

Odczytujcie ze Mną znaki waszych czasów, żyjcie w pokoju serca i w ufności. Jestem zawsze z wami, aby wam powtarzać, że spełnianie się tych znaków wskazuje wam z pewnością, iż bliski jest koniec czasów i powrót Jezusa w chwale." (nr 485)

OHYDA SPUSTOSZENIA – będąca wstrzymaniem stałej ofiary – JEDNYM ZE ZNAKÓW KOŃCA CZASÓW

W Orędziu z ostatniego dnia 1992 roku Maryja podjęła trudny temat znaków ‘końca czasu’. Po omówieniu znaków, które – jak sama stwierdza – “jasno ukazane w Ewangeliach, Listach św. Piotra i Pawła, realizują się w obecnych latach,” Maryja przechodzi do opisania ohydy spustoszenia. Mówi:

«...ujrzycie ‘ohydę spustoszenia’, o której mówi prorok Daniel, zalegającą miejsce święte – kto czyta, niech rozumie».[7] Najmilsi synowie, aby zrozumieć, na czym polega ohyda spustoszenia, przeczytajcie to, co zostało przepowiedziane przez proroka Daniela: «Idź, Danielu, bo słowa zostały ukryte i obłożone pieczęciami aż do końca czasu. Wielu ulegnie oczyszczeniu, wypróbowaniu, ale przewrotni będą postępować przewrotnie i żaden z przewrotnych nie zrozumie tego, lecz roztropni zrozumieją. A od czasu, gdy zostanie zniesiona codzienna ofiara, zapanuje ohyda ziejąca pustką, upłynie tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt dni. Szczęśliwy ten, który wytrwa i doczeka tysiąca trzystu trzydziestu pięciu dni.»[8]

Msza Święta jest codzienną ofiarą – ofiarą czystą składaną Panu na wszystkich ołtarzach od wschodu aż do zachodu słońca. Ofiara Mszy Świętej uobecnia ofiarę, którą Jezus złożył na Kalwarii. Przyjmując protestancką naukę, będzie się mówić, że Msza nie jest ofiarą, lecz jedynie świętą ucztą – to znaczy tylko pamiątką tego, czego dokonał Jezus w czasie Swojej Ostatniej Wieczerzy. Zniesie się w ten sposób odprawianie Mszy Świętej. Na tym właśnie zniesieniu codziennej ofiary polega straszliwe świętokradztwo dokonane przez Antychrysta. Trwać to będzie około trzy i pół roku, to znaczy tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt dni.”[9]

PRZYJMOWANIE JEZUSA Z MIŁOŚCIĄ W EUCHARYSTII usuwa ohydę spustoszenia

Nie jesteśmy biernymi świadkami wydarzeń. Możemy wpływać na to, co dzieje się w nas samych i wokół nas. Również to, co określa się jako ohydę spustoszenia, ma być i może być usunięte. Potrzeba jednak wzrostu szacunku i miłości do Jezusa w Eucharystii. Przypomina o tym Maryja w Orędziu nr 176: “Stańcie się na nowo doskonałymi czcicielami i gorliwymi sługami Jezusa Eucharystycznego, który za waszym pośrednictwem staje się znów obecny, składa Siebie w ofierze i oddaje duszom. Prowadźcie wszystkich do Jezusa w Eucharystii, prowadźcie wszystkich na adorację, do Komunii świętej, do coraz większej miłości! Pomagajcie wszystkim, aby zbliżali się w sposób godny do Jezusa w Eucharystii. W tym celu wyrabiajcie u wiernych świadomość grzechu, proście ich, by przystępowali do Komunii sakramentalnej w stanie łaski. Uczcie ich częstej spowiedzi. Dla duszy znajdującej się w stanie grzechu śmiertelnego jest ona konieczna do przyjęcia Komunii świętej.”

Również w Orędziu nr 367 znajdujemy zachętę Maryi do miłości względem Jezusa. Ta miłość stopniowo będzie usuwać ohydę spustoszenia ze Świątyni Bożej, którą jest Kościół i serce człowieka. W miejsce ohydnej pustki i obojętności ma pojawić się miłość. Maryja mówi: “Otwórzcie wasze dusze na przyjęcie daru Jego Łaski i Jego Miłości! Kiedy Jezus przychodzi – by osobiście oddać się każdemu z was w chwili Komunii Eucharystycznej – szeroko otwórzcie drzwi waszych serc i ofiarujcie Mu ciepłą siedzibę, uczynioną z miłości. Niech wasze umysły trwają w światłości, aby zawsze umiały Go rozpoznawać w słabości i cierpieniu małych, biednych, chorych, potrzebujących, grzeszników, oddalonych, ludzi z marginesu, uciśnionych, prześladowanych, umierających.”

ADOROWANIE JEZUSA zwalcza ohydę spustoszenia

Brak czci i miłości wobec Jezusa jest ohydnym spustoszeniem ogarniającym serca ludzkie. Trzeba się temu przeciwstawiać. Jednym ze środków podsuniętych przez Maryję jest pełne miłości adorowanie Jezusa, ustawiczne, modlitewne trwanie przy Nim. Nie będzie ohydy spustoszenia w sercu, które czci Jezusa, kocha Go, pociesza, dziękuje Mu i wynagradza za zło.

Przypomina o tym Maryja w Orędziu nr 103: “Przede wszystkim pociągam was łagodnie ku Boskiej Osobie Mego Syna Jezusa, obecnego – jak w Niebie – w Sakramencie Eucharystii. Uczycie się ode Mnie coraz większego zamiłowania do modlitwy: modlitwy adoracji, modlitwy dziękczynienia, modlitwy wynagrodzenia. Im bardziej chłód opuszczenia i milczenie otaczają Mojego Syna Jezusa, obecnego wśród was w Eucharystii, tym bardziej zbieram głosy Moich umiłowanych synów, aby – zjednoczone z Moim głosem – tworzyły na ziemi melodię miłości dla ofiarowania jej Sercu Mojego Syna, aby Go pocieszyć. Taką armię właśnie sobie przygotowuję, taki zastęp Moich Kapłanów gromadzę teraz ze wszystkich stron świata: ukryty zastęp małych dzieci, poświęconych Mojemu Niepokalanemu Sercu. Upodabniam coraz bardziej Moje dzieci do Mnie, aby Jezus mógł je ofiarować Ojcu na znak wynagrodzenia i zadośćuczynienia.”

Orędzie nr 360 ponawia wezwanie naszej Matki do miłości wyrażającej się w adorowaniu Jezusa: “Proszę, żeby powrócono wszędzie do organizowania godzin adoracji przed Jezusem wystawionym w Najświętszym Sakramencie. Pragnę, żeby wzrósł hołd miłości wobec Eucharystii i aby ujawnił się w dostrzegalnych i wymownych znakach waszej pobożności. Otaczajcie kwiatami i światłami Jezusa Eucharystycznego. Poświęćcie Mu pełną czułości uwagę. Podchodźcie do Niego z głęboką czcią, przyklękając i adorując Go. Gdybyście wiedzieli, jak Jezus Eucharystyczny was kocha, jak mały gest waszej miłości napełnia Go radością i pociechą! Wobec jednej kropli czystej miłości kapłańskiej – którą wkładacie do kielicha Jego Eucharystycznego Serca – Jezus przebacza bardzo wiele świętokradztw i zapomina o całym bezmiarze niewdzięczności. Mówię wam: w obecnych czasach pragnę was wszystkich mieć przed Tabernakulum. Chcę tam widzieć przede wszystkim was, najmilszych synów Matki, trwającej zawsze w akcie nieprzerwanej adoracji i nieustannego wynagrodzenia. Pragnę, by przez was kult Eucharystii na nowo i coraz silniej zakwitał w całym Kościele. Musi się obecnie zakończyć głęboki kryzys pobożności eucharystycznej, który zaraził cały Kościół i stał się korzeniem bardzo wielkiej niewierności i szerzenia się ogromnego odstępstwa.”

Kościołem wstrząśnie odstępstwo i niewiara, a ten, kto sprzeciwia się Chrystusowi, wejdzie do niego wprowadzając ohydę

Maryja wyjaśniając, na czym polega ohyda spustoszenia będąca zniesieniem stałej ofiary, odwołując się do zapowiedzi zawartych w Piśmie Świętym, ostrzegła nas przed Antychrystem, który wejdzie do Świątyni Bożej, aby tego dokonać (15.03.93, nr 489).

...Chciałam, abyś tu był, gdyż powinieneś przekazać wszystkim, że obecnie, począwszy od tego roku, rozpoczynają się wydarzenia przepowiedziane wam przeze Mnie i zawarte w trzeciej części tajemnicy, która jeszcze nie została ujawniona. Obecnie stanie się ona jawna poprzez same wydarzenia, które właśnie mają nadejść w Kościele i na świecie. Mój Kościół zostanie wstrząśnięty przez gwałtowny wiatr odstępstwa i niewiary. Ten, który sprzeciwia się Chrystusowi, wejdzie do Kościoła, wprowadzając ohydę spustoszenia, którą przepowiedziało wam Pismo Święte.[10]

Ludzkość pozna krwawą godzinę kary. Zostanie ona uderzona biczem epidemii, głodu i ognia. Wiele krwi rozleje się na waszych drogach. Wszędzie rozszerzą się wojny, powodując niezmierne zniszczenie świata. Wy wszyscy, Moi biedni synowie, będziecie musieli nieść ciężar wielkich cierpień i niewypowiedzianych boleści. Wszystkim ujawni się wielki cud Bożej Sprawiedliwości i Miłosierdzia.”

Kościół zostanie uderzony i zdradzony przez tego, kto wejdzie do niego, by wprowadzić zapowiedzianą ohydę (nr 510). Maryja trwa przy Kościele przeżywającym chwile straszliwego cierpienia i ucisku:
“Kościół - Moje umiłowane Dziecko będzie uderzany, raniony, zdradzany, obnażany i opuszczany. Zostanie on doprowadzony do drzewa krzyża i do niego przybity. Niegodziwiec wejdzie do jego wnętrza, aby doprowadzić do szczytu ohydę spustoszenia, przepowiedzianą przez Boże Pisma.”

W czasie Wieczernika przeprowadzonego w Fatimie, gdzie zrodził się Kapłański Ruch Maryjny, Maryja – mówiąc o aktualnej sytuacji świata – ukazała, jak w obecnych wydarzeniach realizuje się nie ujawniona jeszcze tajemnica. Ponownie zapowiedziała, iż do Kościoła wejdzie odstępca noszący ohydę spustoszenia Powiedziała m. in. (nr 539): “Moja tajemnica dotyczy Kościoła. W Kościele osiągnie szczyt wielkie odstępstwo, które szerzy się na całym świecie. Rozłam dokona się poprzez całkowite odejście od Ewangelii i prawdziwej wiary. Do Kościoła wejdzie człowiek nieprawy, który sprzeciwia się Chrystusowi i nosi w swoim łonie ohydę spustoszenia, popełniając w ten sposób straszliwe bluźnierstwo, o którym mówił prorok Daniel (Mt 24,15).[11]

Moja tajemnica dotyczy ludzkości. Ludzkość osiągnie szczyt zepsucia i bezbożności, buntu przeciw Bogu i otwartego sprzeciwu wobec Jego Prawa miłości. Pozna ona godzinę swej największej kary, która została wam przepowiedziana przez proroka Zachariasza (Za 13,7-9).”[12]

 

Nasze zadanie: POŚWIĘCIĆ SIĘ SERCU MARYI I TRWAĆ NA MODLITWIE W WIECZERNIKU

Matka Boża ujawnia przed nami to, co się dzieje, aby nas ocalić. Jako najpewniejsze schronienie ukazuje stale Swoje Niepokalane Serce. Ono ma być miejscem, w którym nasze serca będą się ubogacać i chronić przed ohydną pustką braku wiary, nadziei, miłości: “Chciałam, abyś tu był. Pragnę ci powiedzieć, że musicie teraz wszyscy jak najszybciej wejść do bezpiecznego schronienia Mojego Niepokalanego Serca. Jak Noe w imię Pana zaprosił do wejścia do arki tych, którzy mieli być ocaleni od potopu, tak i ty teraz, Mój najmniejszy synu, w imię twojej Niebieskiej Mamy powinieneś zaprosić do wejścia do schronienia Mego Niepokalanego Serca tych, którzy mają być ocaleni, ochronieni i wybawieni od wielkiej próby, jaka właśnie przyszła na Kościół i całą ludzkość...” (489).

Maryja wielokrotnie wskazuje na Swe Serce jako na najpewniejsze schronienie. Możemy do Niego wejść przez poświęcenie Mu siebie oraz przez wierne odmawianie Różańca: “Dziś, w Moim Sanktuarium w Fatimie, ponawiam Moje naglące zaproszenie do schronienia się we Mnie poprzez wasze poświęcenie się Mojemu Niepokalanemu Sercu i mnożenie wszędzie – wśród Kapłanów, dzieci, młodzieży i w rodzinach – Wieczerników modlitwy, o które was prosiłam. Nie lękajcie się. Nie pozwólcie się ogarnąć zniechęceniu. Ja zawsze jestem z wami” (489).

W Orędziu nr 520 zapewnia nas: “Moje Niepokalane Serce staje się dziś niezawodnym środkiem zbawienia dla całej ludzkości. Jedynie w Moim Niepokalanym Sercu znajdziecie schronienie w chwili kary; pocieszenie – w godzinie cierpienia; ulgę – pośród niewypowiedzianych boleści. W Nim znajdziecie światło w dniach największych ciemności, ochłodę w płomieniach pochłaniającego ognia, ufność i nadzieję pośród powszechnej obecnie rozpaczy.”

 

Ohyda spustoszenia wywołana przez Niegodziwca – znakiem bliskiego powrotu Chrystusa w chwale

Choć obecny czas prowadzi nas do pełnego ujawnienia się zła, stanowi jednak równocześnie etap zbliżający nas do przyjścia Chrystusa. Maryja mówi o tym niemal w każdym Swoim Orędziu. 1.01.94 (nr 510) czytamy: “Otwórzcie wasze serca na nadzieję, gdyż te lata są czasem przygotowania największego tryumfu Boga, który nastąpi wraz z powrotem Jezusa Chrystusa w chwale. Moje Boże macierzyństwo spełnia się dzisiaj poprzez przygotowanie drogi dla Jego chwalebnego powrotu. Jak byłam Matką pokorną i ubogą Jego pierwszego przyjścia, tak jestem Matką chwalebną i potężną Jego drugiego przyjścia do was. To jest Moje zadanie: otworzyć drzwi nowej epoki, która was czeka.”

W rocznicę Swego pierwszego objawienia się w Fatimie Maryja uprzedza nas (15.05.94, nr 520): “W waszych czasach realizuje się orędzie dane wam przeze Mnie w Fatimie. Przeciw niemu rozszalał się Mój przeciwnik. Ukaże się jednak teraz całe jego nadzwyczajne znaczenie dla Kościoła i całej ludzkości. To jest orędzie apokaliptyczne. Dotyczy ono końca czasów. Zapowiada i przygotowuje powrót Mojego Syna Jezusa w chwale.”

Maryja pomaga nam w tych czasach: “Sprawiam, że promienie miłości i światła spływają z Mojego Niepokalanego Serca na ludzkość, która ponownie stała się pogańska. Ogarnął ją chłód negacji Boga i bunt przeciw Jego prawu miłości, zepsuł ją grzech i zło. Szatan, pewny swego zwycięstwa, panuje nad nią. Promienie te oświetlają wam drogę, którą powinniście przejść, aby powrócić do Boga: drogę nawrócenia, modlitwy i pokuty... Sprawiam, że z Mego Niepokalanego Serca spływają promienie miłości i światła na Kościół zaciemniony i zraniony, uderzany i zdradzany. Niegodziwiec wejdzie do Kościoła, aby spowodować ohydę spustoszenia, która znajdzie swój szczyt w straszliwym świętokradztwie. Wielkie odstępstwo rozszerzy się wszędzie. Wtedy Moje Niepokalane Serce zgromadzi małą resztę, która pozostała wierna i która – w cierpieniu, na modlitwie i w nadziei – będzie czekać na powrót Mojego Syna Jezusa w chwale.”

 

Nasze zadanie: OTWORZYĆ SERCA NA NADZIEJĘ ZWYCIĘSTWA BOGA

Kochająca Matka ukazując nam próbę, przed jaką staniemy, spieszy dodać (nr 510): “Nie traćcie jednak odwagi, najmilsi synowie. Niech mocna będzie wasza wiara. Na początku tego nowego roku otwórzcie wasze serca na nadzieję, ponieważ odtąd będziecie widzieć, jak wypełniają się zapowiedziane wam wydarzenia. Zrozumcie, że ostatnie lata waszego wieku stanowią część Bożego i tajemniczego planu, który właśnie ma zostać ujawniony. Otwórzcie wasze serca na nadzieję, gdyż nadeszła chwila, w której wasza Niebieska Mama ukaże się w całej Swej mocy. Jestem jutrzenką poprzedzającą wielki dzień Pana. Jestem głosem, który staje się mocny w tych czasach, aby szerzyć we wszystkich częściach ziemi Moje prorocze orędzie: «Przygotujcie się wszyscy na przyjęcie Mego Syna Jezusa, który właśnie ma do was powrócić na obłokach niebieskich, we wspaniałości Swej Boskiej chwały».”

 

Maryja przygotowuje nas, towarzyszy nam, pomaga w największym cierpieniu

U progu 1995 roku Maryja zapewniła nas: “Ja jestem Matką Miłosierdzia. Zostało Mi powierzone zadanie przygotowania ludzkości na przyjęcie niebiańskiej rosy Bożego Miłosierdzia. Weszliście teraz w lata przygotowujące was do tego nowego i drugiego Adwentu. Są to lata najważniejsze i najtrudniejsze, najboleśniejsze i najbardziej krwawe, ponieważ muszą się w nich wypełnić ostatnie wydarzenia, które wam przepowiedziałam.”

Maryja wie, jak powinniśmy postępować, aby iść dobrą drogą, która pomoże nam w tych trudnych czasach. Tak opisuje sama, na czym polega Jej działanie (536):

Po pierwsze, chce nas prowadzić drogą nawrócenia i powrotu do Pana:

“Pragnę udzielić wam łaski przemiany serca i życia. Pomagam wam uwolnić się od grzechu, pokonać wasze namiętności, zwyciężyć zło. Prowadzę was do pełnego pojednania się z Panem, waszym Bogiem. Trzeba, aby szybko doszło do tego powszechnego pojednania dla przygotowania was tą drogą na wielkie doświadczenie czekające was dla całkowitego oczyszczenia całej ludzkości.”

Po drugie, pragnie nas prowadzić do intensywnego doświadczania modlitwy:

“To dlatego proszę was o mnożenie i szerzenie wszędzie Wieczerników, o które zabiegałam: dla Kapłanów, dzieci, młodzieży i w rodzinach. Moje Niepokalane Serce powinno obecnie stać się nowym duchowym Wieczernikiem, w którym wszyscy powinniście się gromadzić dla otrzymania daru drugiej Pięćdziesiątnicy. Oczyszczenie świata dokona się poprzez działanie Ducha Miłości, który z Niebios rozszerzy Swój gorejący ogień dla odnowienia oblicza tej ziemi.”

Po trzecie, chce nam udzielić pomocy w przeżywaniu godziny wielkiej próby:

“Czekają was cierpienia, jakich nigdy nie doświadczano aż do dzisiejszego dnia, zbliża się bowiem chwila powszechnej odnowy. Szatan zostanie pokonany, moc zła zostanie zniszczona. Jezus ustanowi Swe chwalebne królestwo pomiędzy wami i powstaną nowe niebiosa i ziemia nowa. Bez nadzwyczajnego zadziałania Mojej macierzyńskiej miłości nie moglibyście znieść boleści tej wielkiej próby, która przyszła teraz na wszystkich.”

Działanie Niebieskiej Mamy podejmowane przez Nią od lat miało za zadanie przygotować nas na trudne chwile, jakie zgodnie z zapowiedzią w Piśmie Świętym czekają obecnie Kościół (536): “Ja jestem Matką Miłosierdzia. To Mnie zostało powierzone macierzyńskie zadanie towarzyszenia Kościołowi w godzinie Jego największego cierpienia, gdyż musi on wejść na Kalwarię swej ofiary i męczeństwa. Posłużę się Moim miłosiernym działaniem, pomagając mu w niesieniu krzyża zdrady i opuszczenia, wtedy gdy powszechne stanie się odstępstwo i kiedy wejdzie do niego człowiek niegodziwy, przepowiedziany przez Boskie Pisma, noszący w swym łonie ohydę spustoszenia.”

Maryja będzie nam towarzyszyć: “Nie lękajcie się. Ja jestem z wami i ujawniam Moją obecność w sposób nadzwyczajny. Im bardziej będziecie wchodzić w czas oczyszczającej próby, tym silniej będziecie odczuwać Moją matczyną i miłosierną obecność...”

Naszym zadaniem: UFAĆ, ŻE MARYJA ODNIESIE TRYUMF

Maryja niemal w każdym Orędziu zapowiada tryumf Boga, który dokona się poprzez zwycięstwo odniesione przez Jej Niepokalane Serce, które zakończy szerzenie się zła (510): “Takie jest Moje zadanie: poprowadzić was ku nowym niebiosom i ku nowej ziemi. Matce Boga powierzono przede wszystkim zadanie zwyciężenia szatana i wszelkiej mocy Zła, aby Bóg mógł odnieść w tym świecie największy tryumf... Jako Matka ludzkości mam za zadanie wyrywać was z niewoli szatana. Powinniście zatem teraz pośrodku tej krwawej walki iść za Mną, aby wreszcie osiągnąć Moje największe zwycięstwo. Uczynię szatana bezsilnym i całkowicie zniszczę jego wielką moc zła. Wtedy ludzkość powróci do nowych miłosnych zaślubin ze swym Panem, który weźmie ją w ramiona i doprowadzi do ziemskiego raju pełnej i doskonałej wspólnoty życia z Nim.” (510)

Ukazując związek aktualnych wydarzeń z objawieniem przekazanym w Fatimie, w którym także otrzymaliśmy obietnicę Jej zwycięstwa, Maryja powiedziała (539): “Wtedy miejsce to ukaże się oczom wszystkich jako promienny znak Mojej matczynej obecności w ostatecznej godzinie waszego wielkiego ucisku. Stąd Moje światło rozszerzy się na wszystkie części świata, z tego źródła wypłynie woda Mego boskiego miłosierdzia, które zstąpi na was, aby wylać się na suszę świata, który stał się obecnie ogromną pustynią.

Właśnie w tym Moim wspaniałym dziele miłości i zbawienia ukaże się wszystkim tryumf Niepokalanego Serca Tej, która wzywana jest jako Matka Miłosierdzia.”

CO WIĘC ROBIĆ, BY PRZECIWSTAWIĆ SIĘ OHYDZIE SPUSTOSZENIA?

Wskazówki dane nam przez kochającą Niebieską Mamę są proste i łatwe do zrealizowania. Sprowadzają się do zasad Ruchu założonego z Jej natchnienia przez ks. Gobbiego i szerzącego się w sposób cichy, lecz niezwykle owocny na całym świecie. Przynależność do niego jest duchowa. To znaczy, iż do zastępu Maryi należy ten, kto:

- zachowuje wierność Papieżowi i biskupom z nim zjednoczonym;

- ofiarowuje siebie Jej Niepokalanemu Sercu;

- odmawia Różaniec święty;

- wierzy unikając błędów;

- ufa Bogu i Maryi;

- kocha Boga i bliźniego;

- a ponad wszystko nie wyrzeka się Eucharystii, lecz przyjmuje Jezusa z miłością, adoruje Go i wynagradza Mu.

Kto pragnie zachować wierność Bogu i zwycięsko, wraz z Maryją, w Jej zastępie przejść przez ostatnią próbę obecnego czasu, nie powinien lekceważyć tych rad, udzielonych przez najlepszą z Matek. Słuchać pouczeń Maryi to pozwolić się Jej prowadzić, ukryć w Jej Niepokalanym Sercu, żyć zgodnie z Jej wskazaniami. A to może nam przynieść jedynie ocalenie. 

Przypisy:

[1] Por. Dn 8,17.19.26; 12,4.9.
[2] Por. Dn 9,27.
[3] Por. Dn 7,25.
[4] To znaczy trzy i pół roku. Patrz Dn 12,11-12.
[5] Por. Ap 13,1-18.
[6] Por. Mt 24,1 n.
[7] Mt 24,15.
[8] Dn 12,9-12.
[9] Por. Dn 12, 11.
[10] Por. Mt 24,15; 2 Tes 2,1n.
[11] Mt 24,15-19.
[12] Za 13,7-9.