CHRZEŚCIJAŃSKA FILOZOFIA ŻYCIA

O. Tilman Pesch SI

Odwaga i nieustraszoność

1. Gdybyś nawet w swej przeszłości widział liczne grzechy i upadki, powinieneś z odwagą i bez trwogi iść naprzód i dążyć do moralnej doskonałości.

Zniechęcenie nie jest bynajmniej warunkiem pokuty. Do niczego nie przydatne, nie jest wcale zadośćuczynieniem, a Bogu się nie podoba. Nie robi nas ostrożniejszymi na przyszłość; owszem, każdej pokusie daje wolny przystęp i odbiera ci wszelką siłę odporną.

Nie na sobie powinieneś się opierać, lecz na Bogu. Już Stary Zakon przedstawia troskliwość Boga nad słabym człowiekiem w bardzo wzruszających obrazach. Powiedziano tam, że Bóg się tak o nas troszczy, jak człowiek o źrenicę swego oka. Bóg jest tam przyrównany do ojca, który bierze na ramiona syna swego, gdy po nierównej wypadnie iść drodze (1). Miłość Boża przedstawiona tam jest w obrazie troskliwej miłości macierzyńskiej.

A w Nowym Testamencie zachęca nas Chrystus Pan w najrzewniejszych słowach do odwagi i ufności: "Niech się nie smuci serce wasze!" "Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy pracujecie i obciążeni jesteście!".

I jakżeby nam w chwili doświadczenia nie miał przyjść z pomocą ten Ojciec niebieski, który Syna swego jednorodzonego za nas wydał?

Czyż ten Chrystus, który poniósł za nas boleści i śmierć haniebną na krzyżu, nie miałby nam udzielić łask potrzebnych w chwili udręczenia?

2. Niedowierzanie sobie jest dobre, o ile się opiera na ufności w Bogu. Gdy cię zaś pobudza do małoduszności, odepchnij je od siebie, jako najniebezpieczniejszą pokusę. A możesz to zrobić, gdy tylko zechcesz.

Szukaj w poczuciu obowiązku tego męstwa, które we wszystkich trudnych okolicznościach zapewnia przewagę. Nie ramię silne, nie broń odnosi zwycięstwa, ale moc, która ducha przenika.

Św. Ignacy bardzo słusznie przyrównuje siłę złego ducha do kobiety, która kłócąc się z mężczyzną, ucieka skoro tylko znajdzie opór, gdy zaś mężczyzna bojaźliwie się przed nią cofa, wybucha niepohamowaną wściekłością.

Prawdziwa, zasługująca na cześć odwaga, leży w pogardzie wszelkiego niebezpieczeństwa, gdy chodzi o wypełnienie świętych obowiązków. Nie polega zaś na tym, żeby na niebezpieczeństwo być ślepym, ale żeby widząc je, zwyciężać.

Prawdziwy bohater nie ulęknie się żadnych napaści, ani przypadków losu, bo wie, że wszyscy jesteśmy w ręku Boga. Gdy ci więc burze zagrażają, nie trać nigdy serca; śmiej się z burz, toż mewy kołysząc się, igrają na najgroźniejszych falach morskich.

Chcesz wiedzieć, dlaczego się tak często słabym czujesz? Oto dlatego, że się nie modlisz, jakbyś się modlić powinien. Cała twoja siła jest w Bogu, a przychodzi ona do ciebie przez modlitwę. Jedna bajka opowiada, że mocowało się dwóch olbrzymów. Pierwszy z nich, choć silniejszy, nie mógł pokonać drugiego znacznie słabszego. Dlaczego? Dlatego, że ten ilekroć słabnął, dotykał się ziemi, skąd wstępowała w niego nowa siła. Skoro to spostrzegł nieprzyjaciel, podniósł go do góry, przeszkodził mu czerpać sił z ziemi i tak go pokonał. Podobnie rzecz się ma z duchem ludzkim. Kiedy się kusicielowi uda zniechęcić człowieka do modlitwy, już on przepadł. Człowiek połączony z Bogiem może wszystko.

Miej też odwagę przedsiębiorczą. Historia głośno świadczy, że ci co wielkie rzeczy przedsiębrali i dokonywali, bywali nieraz przedtem wielkimi grzesznikami. Wielu się rzeczy nie dokonuje, bo się ich nie przedsiębierze. "Mdłe świata Bóg wybrał, aby zawstydził mocne" (2).

O. Tilmann Pesch SI, Chrześcijańska filozofia życia. Przekład z niemieckiego. T. I. Wydanie drugie. Kraków 1930, ss. 363-365.

Przypisy:
(1) 5 Mojż. 1, 31.

(2) 1 Kor. 1, 27.

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2006

Powrót do spisu treści książki ks. T. Pescha SI  pt.
Chrześcijańska filozofia życia

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: