W imię walki z koronawirusem rząd po niemal roku przestawia wajchę w kwestii zasłaniania nosa i ust. Od 27 lutego obowiązkowa będzie wyłącznie maseczka, choć… nie dla wszystkich.
Podczas konferencji prasowej ministerstwo zdrowia przekazało, że zakazuje używania w sferach publicznych noszenia na twarzy szalików, kominów, bandan, chust i przyłbic.
Dopuszczone będą wszystkie rodzaje maseczek, a rekomendowane maseczki chirurgiczne.
Na konferencji prasowej głos w tej sprawie zabrał poseł Krzysztof Bosak z Konfederacji. Zdradził, że posłowie wciąż będą mogli przyłbic używać.
– Paradoks całej tej sytuacji, w której się znajdujemy, polega na tym, że do nas, do posłów dotarło nowe zarządzenie marszałek Sejmu. Okazuje się, że w Sejmie jak najbardziej przyłbice wciąż obowiązują – mówił Bosak, wyraźnie rozbawiony absurdem całej sytuacji.
– Mamy tutaj dwójmyślenie charakterystyczne dla systemów totalitarnych i dyktatorskich. Tam, gdzie nie prawa, rozsądku czy prawa naturalnego, tam mamy arbitralną uznaniowość władzy. A my, jak te trybiki w machinie, musimy być tak długo szlifowani, aż będziemy prawidłowo pracować – ironizował Bosak.
„Trwa wielka improwizacja”. Kulesza, Dziambor i Sośnierz o nowych obostrzeniach [WIDEO]