4 lutego 2018

Kardynał Marx: błogosławienie homozwiązków? Nie widzę problemu

(fot. ddp images / FORUM)

Kościół w Niemczech prawdopodobnie dopuści błogosławienie par homoseksualnych. Nie będzie to praktyka w jakikolwiek sposób uregulowana. Jak zapowiedział przewodniczący episkopatu kardynał Reinhard Marx, decyzje będą zapadać „w konkretnym przypadku”. Tak samo, jak w sprawie rozwodników w nowych związkach.

 

Gdy w 2015 roku podległy episkopatowi Centralny Komitet Niemieckich Katolików wystąpił z postulatem udzielania parom homoseksualnym kościelnych błogosławieństw, na jego kierownictwo posypała się ze strony biskupów ostra krytyka. Utrzymywano, że byłby to fałszywy sygnał dla wiernych, sugerujący mylnie, że związki jednopłciowe są równoznaczne z małżeństwem. Dziś okazuje się, że ówczesny głos episkopatu nie był bynajmniej aktem pryncypialnego sprzeciwu. Uznano po prostu, że jest… zbyt wcześnie.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Na początku roku bieżącego biskup Osnabrück Franz-Josef Bode zaproponował wprowadzenie w Kościele w Niemczech błogosławieństw dla związków homoseksualnych. Jak argumentował, w sytuacji, gdy państwo uznaje „małżeństwa” jednopłciowe, taki krok byłby bardzo potrzebny. Reszta episkopatu długo milczała i można było pomyśleć, że był to tylko wybryk wyjątkowo liberalnego biskupa –  Bode zasłynął między innymi jako delegat na Synod o rodzinie, gdzie domagał się bardzo dużych zmian w sprawie rozwodników w nowych związkach.

 

Te nadzieje rozwiał właśnie sam przewodniczący episkopatu Niemiec, arcybiskup Monachium kardynał Reinhard Marx. W rozmowie z „Bayerischer Rundfunk” powiedział wprost, że błogosławieństwa dla par gejowskich mogą zostać w Niemczech wprowadzone. Nie będzie jednak żadnych rozwiązań systemowych, ale o wszystkim decydować będą księża.

 

Trzeba zachęcać, by kapłani i duszpasterze dawali ludziom wsparcie w konkretnych sytuacjach. Nie widzę tu w zasadzie żadnego problemu – odparł, pytany o wprowadzenie takich błogosławieństw. – Są rzeczy, których nie da się uregulować – dodał, rozjaśniając kwestię ewentualnych przepisów.

 

Będzie więc tak samo, jak w przypadku rozwodników w nowych związkach. Niemiecki episkopat wydał w ubiegłym roku wytyczne duszpasterskie do adhortacji Amoris laetitia. W sprawie dopuszczania publicznych cudzołożników do Komunii świętej napisano bardzo enigmatycznie o potrzebie „rozróżniania”, „towarzyszenia”, „podejmowania decyzji w sumieniu” i „indywidualnym podejściu do każdego przypadku”. W praktyce dało to kapłanom wolną rękę w ignorowaniu nauczania Kościoła katolickiego wyrażonego choćby w Familiaris consortio św. Jana Pawła II.

 

Niemieckich księży prawdopodobnie nie będzie trzeba szczególnie zachęcać do udzielania homoparom „błogosławieństw”. Do pierwszego takiego publicznego aktu zgorszenia doszło już nieomal jesienią ubiegłego roku. Ks. Stefan Suhling z miejscowości Wesel w diecezji Monastyru umówił się z lokalnym socjalistycznym burmistrzem Peterem Hinzem na zorganizowanie w kościele ceremonii udzielenia takiego „błogosławieństwa”. Burmistrz kilka dni wcześniej zawarł formalny związek „małżeński” ze swoim partnerem, korzystając z nowego prawa przyjętego z walnym udziałem chrześcijańskich demokratów z CDU i CSU. Ks. Suhlingowi przeprowadzenia zamiaru zakazał dopiero biskup Felix Genn po nagłośnieniu sprawy przez media. Burmistrz głośno krytykował tę decyzję, przekonując, że to przejaw dyskryminacji. Diecezja niemal przepraszała, zarzekając się, że zakaz… w żadnej mierze nie miał  „deprecjonować związków jednopłciowych”.

 

Jak widać po zapowiedziach kard. Marxa, teraz rzeczywiście nie będzie już ich trzeba „deprecjonować”. Ubiegłoroczna skarga burmistrza Hinze o rzekomym „dyskryminowaniu gejów i lesbijek” została przez biskupów troskliwie wysłuchana. Kościół w Niemczech po dopuszczeniu do Komunii rozwodników kolejny raz pada na kolana przed duchem czasu.

 

 

Źródło: br24.de, pch24.pl

Pach

 

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

 

12 cytatów przeciwko sodomii, które każdy katolik powinien znać. Szczególnie kardynał Marx

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 104 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram