ks. Piotr Natanek

i

Autor: YouTube

SEKTA księdza Natanka? Mówią, że ma TELEFON do Boga! Koniec NIELEGALNEJ pustelni!

2020-07-27 13:49

Ks. Piotr Natanek, kontrowersyjny duchowny, został suspendowany niemal 10 lat temu. To jednak nie przeszkadza mu wygłaszać dziwacznych kazań we własnej pustelni, gdzie gromadzi się tłum jego wyznawców, którzy sami siebie nazywają "Rycerzami Chrystusa Króla". Ich celem jest - jak sama nazwa wskazuje, intronizacja Jezusa na króla Polski. Niektórzy specjalnie śledzą kazania księdza, gdyż dostrzegają w nich niebezpieczeństwo, czy wręcz znamiona sekty. - Ksiądz mówił, że ma telefon do Pana Boga - twierdzi na ekranie TVP INFO obserwator księdza. Teraz jego "nauczaniu" może nastać kres, ponieważ inspekcja nadzoru budowlanego wydała nakaz rozbiórki pustelni Natanka.

O księdzu Natanku zrobiło się głośno w 2011 roku, kiedy to opublikowano w internecie jednego z jego kazań na temat okultyzmu i opętania przez szatana, które miało się przejawiać m.in. przez malowanie paznokci czy czytanie Harry'ego Pottera. Mimo kontrowersyjnych, często niedorzecznych wręcz treści, ksiądz Natanek zyskiwał popularność. W pewnym momencie w uroczo położonej Grzechyni wybudował swoją pustelnię. "Królestwo" księdza Natanka powstało na jego rodzinnych włościach, z czasem poszerzało się o wykupowane grunty. Tymczasem osobliwe opinie księdza Natanka spotkały się ze zdecydowanym sprzeciwem kościoła, który uznał, że kazania duchownego są niezgodne z katolickim nauczaniem. Czara goryczy przelała się, gdy nazwał śp. biskupa Józefa Życińskiego "wyjącym z piekła". Ksiądz został suspendowany, ale jak doniosło TVP INFO, wciąż wygłasza kazania i ani myśli ustąpić. 

- Mówią o nich "sekta". Nadal gromadzi tysiące wyznawców i chwytając się wszelkich, nawet bezprawnych metod rozbudowuje swoje księstwo - słyszymy w programie Alarm na antenie TVP.

- On nawet powiedział oficjalnie, kogo mu potrzeba - ludzi z "piniądzami". Nie potrzebuje biedaków - mówi mieszkaniec okolic Grzechyni w programie TVP ALARM! - Obiecuje Natanek swoim wiernym, że ich pociągnie do nieba, że ma telefon do Boga - dodaje z oburzeniem mężczyzna.

"Księstwo" księdza Natanka to kolos na glinianych nogach. Obrotny duchowny wybudował tu: kaplicę, niewielką spiżarnię, magazyn na drewno i pomieszczenie mające służyć do mieszkania oraz oczka wodne oraz wiele kapliczek i miejsc modlitewnych. Tymczasem wyszło na jaw, że prace na terenie księdza Natanka były prowadzone nielegalnie! Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego z Suchej Beskidzkiej nakazał rozbiórkę budynków, łącznie ze ścieżkami - podaje Polsat News.

Ksiądz Natanek odmówił podpisania protokołu. Twierdzi, że pustelnia to miejsce, gdzie spotyka się z Bogiem na modlitwie.

GRZEGORZ BRAUN: Najlepsze momenty [Express Biedrzyckiej]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki