Wtorek, 23 kwietnia 2024r.

Złodzieje ze straży miejskiej

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Czegoś takiego jeszcze nie widzieliście

Złodzieje ze straży miejskiej Foto: Policja / Fakt_redakcja_zrodlo

Siedmiu strażników miejskich zostało zatrzymanych, bo zakładali na lewo blokady samochodowe, a pieniądze za ich zdejmowanie brali do swojej kieszeni!

– U jednego ze strażników znaleziono aż 20 blokad, które na własną rękę zakładał na koła samochodów – ujawnia Andrzej Borowiak (40 l.), rzecznik wielkopolskiej policji. Policja podejrzewa, że pomagali mu koledzy po fachu.

Szefowie straży miejskiej od dłuższego czasu słyszeli o korupcji w swoich szeregach.

– Docierały do mnie takie informacje już od dawna. Dlatego powołałem specjalną grupę, która miała kontrolować nasze patrole pracujące na ulicach miasta – przyznaje Alojzy Łowicki (39 l.), komendant poznańskiej straży miejskiej. – Już wcześniej tajni pracownicy chodzili w cywilu po ulicach i sprawdzali, czy strażnicy nie biorą łapówek, czy nie zakładają lewych blokad – opowiada Łowicki.

Tym razem także policja otrzymywała skargi od kierowców, którym strażnicy proponowali pieniądze za zdjęcie blokad. Rzecz jasna nie wypisywali żadnych mandatów, a otrzymane pieniądze brali do kieszeni. W końcu jednak powinęła im się noga. Zatrzymano siódemkę cwaniaków w mundurach straży miejskiej.

– Podejrzewam, że po godzinach pracy w swoich służbowych mundurach chodzili po ulicach, zakładali blokady i kasowali pieniądze za ich zdejmowanie. To mi się w głowie nie mieści – przyznaje komendant Łowicki. – To dla mnie szok, bo wszyscy pracowali w poznańskiej straży od lat. Najmłodszy stażem od pięciu lat, najstarszy od samego początku istnienia naszej jednostki w Poznaniu, czyli od 1991 r. – dodaje.

Pojawia się tylko pytanie, skąd strażnicy mieli „lewe” blokady? I to identyczne jak te, które na koła źle zaparkowanych samochodów zakłada poznańska straż miejska. Bo każda wynoszona z komendy blokada jest dokładnie spisywana. Nie można ich wynosić na własną rękę.

– Niestety, każdy może sobie kupić taką blokadę u producenta – dowiedzieliśmy się na policji. I właśnie takie blokady, kupione przez oszustów na własną rękę, zakładali strażnicy złodzieje.

Komendant Łowicki zapewnia, że zatrzymani strażnicy miejscy nie wrócą na ulice.

– Jeśli zostaną skazani, zwolnię ich dyscyplinarnie z pracy. Jeśli nie zostaną aresztowani i będą musieli do wyroku wrócić do pracy, będą myć podłogi albo czyścić swoim kolegom buty – zapewnia komendant. Zatrzymanym strażnikom grozi do 10 lat więzienia.

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji