31 maja 2019

Synod Amazoński okazją do zemsty na Józefie Ratzingerze?

(REUTERS/Alessandro Bianchi/File Photo)

Nadchodzący synod będzie miał miejsce w Rzymie i poświęcony będzie Amazonii, ostatniej dziewiczej ziemi Ameryki Południowej. Paradoksalnie jednak wielkim zwycięzcą tego wydarzenia będzie Indianin-Zapotec urodzony w wysokogórskich obszarach Ameryki Północnej, a dokładnie w meksykańskim Oaxaca.

 

Ojciec López Hernández jest księdzem w diecezji Tehuantepec oddanym opiece duszpasterskiej nad ludami tubylczymi od 1970 roku i uznaje się go za „akuszera indiańskiej teologii” w Ameryce Łacińskiej.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Tymczasem w latach 90. XX wieku Kongregacja Nauki Wiary pod przewodnictwem ówczesnego kardynała Josepha Ratzingera poprosiła skromnego profesora na Uniwersytecie w Salamance, jezuitę Luisa Ladarię Ferrera (dzisiaj kardynała-prefekta tej Kongregacji) by zbadał i przedstawił opinię na temat pism Eleazara Lópeza. W maju 1996 roku Kongregacja Nauki Wiary zorganizowała zaś w Guadalajarze w Meksyku II Spotkanie Przewodniczących Doktrynalnych Komisji w Konferencjach Episkopatu Ameryki Północnej. Na trwającym tydzień spotkaniu za zamkniętymi drzwiami kardynał Ratzinger wygłosił wykład o „Obecnej sytuacji wiary i teologii”. Opisał w nim kryzys teologii wyzwolenia wynikający z „upadku europejskich systemów władzy, który okazał się rodzajem świtu bożyszcz dla teologii zbawczej politycznej praktyki”. Ponadto zauważył, że „relatywizm stał się zatem centralnym problemem wiary w naszym czasie” i potępił szczególnie „tak zwaną pluralistyczną teologię religii”, podając przykłady z europejskich i azjatyckich teologów oraz amerykańskiego New Age.

 

Jednocześnie uważnie unikał wspominania, że pluralistyczna teologia religii zakorzeniła się w Ameryce Południowej (teologia Indiańska), co stanowiło główny powód zwołania spotkania i jego główny temat. Jednak podczas konferencji prasowej zamykającej spotkanie, pancerny kardynał z impetem zaatakował indiańską teologię. „Ratzinger cytował jako doktrynalne dewiacje” – czytamy w raporcie „te ruchy, które szukały indiańskiej teologii i używały tych ludów do proponowania szczególnego spojrzenia na świat, a szczególnie do dokonania regresu i odrzucenia chrześcijaństwa”.

 

Oni pragną „odnowić ryty, wierzenia i religia tubylców, takie, jakie istniały przed Podbojem, tak jakby (ich zdaniem) Ewangelia były opresyjna”. Dodał, że „rozmawiano tu o nowych sposobach manipulowania tubylcami i ich kulturami. Antropologowie, pseudoteologowie i inni ludzie bardzo wspierający ruchy tubylcze (…) zamierzają przekształcić tubylców w eksponaty muzealne lub obiekty folkloru, aby przyciągnąć turystykę”. Nie ulega wątpliwości, że mówiąc o „pseudo-teologach”, kardynał Ratzinger miał na myśli ojca Eleazara Lópeza, który już zdobył renomę jednego z najlepszych mówców podczas Amerykańskich Konferencji o Indiańskiej Teologii. Do pierwszego spotkania doszło w Meksyku w 1990 roku i podczas niego zaprezentowano dokument pod tytułem Indiańska Teologia Dziś. O tej porze on był głównym intelektualnym animatorem Narodowego Centrum Pomocy Misjom Tubylczym, CENAMI, autonomicznego ciała działającego w porozumieniu (choć nie wolnemu od spięć) z meksykańskim episkopatem i wielkim promotorem tej teologii.

 

Trzy lata później podczas konferencji prasowej w samolocie zabierającym go do Meksyku, papież Jan Paweł II sam wyraził te same wątpliwości, jak jego strażnik wiary. Zapytany o nadzieje dla chiapas i ludów tubylczych (region był wciąż wciągnięty w konflikt zapatystowski i wstrząsany na poziomie religijnym przez kontrowersje dotyczące tubylczego Kościoła popieranego przez Samuela Ruiza, biskupa San Cristobal de las Casas), papież odpowiedział zdecydowanie: „dziś mamy do czynienia z mnóstwem pomysłów na zastąpienie teologii wyzwolenia przez teologię tubylczą, która byłaby inną formą marksizmu. Prawdziwe rozwiązanie leży w solidarności”.

 

Wykazując się większą łaskawością wobec teologii indiańskiej niż wobec jej macierzy – teologii wyzwolenia, na koniec 1999 roku kardynał Ratzinger uznał za konieczne poprosić biskupa Felipe Arizmendiego, wybranego niedawno sekretarzem generalnym CELAM, by ten „promował teologiczne dialogi między biskupami i promotorami indiańskiej teologii w celu oceny wkładu tej teologii i rozjaśnienia punktów tego wymagających”. W czerwcu 2004 biskup Arimenzi napisał list do kardynała Francisco Javiera Errazuriza, ówczesnego prezydenta CELAM, przypominając mu, że „zgodnie z wcześniej umówionym planem powinno się zwołać inne spotkania, tym razem na o charakterze regionalnym, by kontynuować podróż służącą głębszemu wnikaniu w różne doktrynalne treści indiańskiej teologii aż do kompletnego i definitywnego wyjaśnienia jej problematycznych aspektów”. W rzeczywistości Kongregacja Nauki Wiary mianowała swoim delegatem tego dialogu kolumbijskiego arcybiskupa Octavio Ruiza Arenasa, późniejszego wiceprezydenta Papieskiej Komisji Ameryki Łacińskiej.

 

W czerwcu 2005 roku biskup Felipe Padilla Cardona, ówczesny biskup Tehuantepec, diecezji, gdzie ojciec Eleazar López jest inkardynowany, wezwał go do powiedzenia, że otrzymał list z Kongregacji Nauki Wiary wyrażający troskę o jego teologię i w szczególności o ostatnich wykład na spotkaniu Stowarzyszenia Katolickich Misjologów.

 

Po powrocie meksykańskich biskupów z wizyty ad limina w Rzymie, w październiku tego roku biskup poinformował go, że Kongregacja Nauki Wiary zadecydowała się przenieść wyjaśnienie jego przypadku do Meksykańskiej Konferencji Episkopatu, zastrzegając sobie prawo do interwencji tylkow przypadku braku rozwiązania sprawy na lokalnym poziomie. W rzeczywistości utworzono komisję 4 biskupów, którzy mieli prowadzić dialog z teologiem (ang. Zapotec theologians), jednak jego biskup nakazał mu opuścić Centrum Wsparcia Misji Tubylczych i wrócić  do diecezji w celu kontynuowania pracy w parafiach. Owa „kara” była jednak krótkoterminowa i wkrótce ksiądz mógł powrócić do stolicy Meksyku, by kontynuować swoje pro-tubylcze działania w CENAMI.

 

Jednak (teologia Lópeza przyp. tłum.) nie była głównym problemem, z jakim zmierzyła się Stolica Apostolska w Meksyku. Większym problem stanowiła diecezja an Cristobal de las Casas, która wcieliła w życie wiele koncepcji indiańskiej teologii od czasu objęcia władzy nad nią przez kontrowersyjnego biskupa Samuela Ruiza. Polityka ta byłą kontynuowana przez jego następcę, biskupa Felipe Arizmendiego. Watykan był szczególnie zdenerwowany planami stworzenia „tubylczego Kościoła” przez wyświęcenie setek tubylców na stałych diakonów i danie im nadziei, że w przyszłości staną się kapłanami.

 

Wpływ indiańskiej teologii […] jasno pokazuje wywiad z późnym biskupem Ruizem, ówczesnym biskupem emerytem z teologiem wyzwolenia Juanem Tamayo. „Będziecie musieli czytać Eleazar Lópeza i innych ludzi zaangażowanych w teologię tubylców. Refleksja Eleazara jest podwójnie ważna, gdyż jest on tubylczym księdzem żyjącym wśród tubylców” – powiedział biskup.

 

W październiku 2005 roku kardynał Francis Arinze, prefekt Kongregacji Kultur Bożego napisał do biskupa Arizmendi oficjalny list, powtarzając zakaz ustanawiania diakonów stałych w San Cristobal de las Casas „dopóty, dopóki związany z tym ideologiczny problem nie zostanie rozwiązany”. Przyznał on również, że „ideologia promująca wdrożenie projektu autochtonicznego Kościoła wciąż jest ukryta w diecezji”. Podkreślił szczególnie, że „pielęgnowanie oczekiwań wiernych sprzecznych z Magisterium i Tradycją, jak w przypadku diakonów stałych, co prowadzi do dopuszczenia małżeństw księży, stawia Stolicę Apoostolską w sytuacji konieczności odrzucenia różnych żądań i presji sprawiających, co sprawia, że wydaje się ona nietolerancyjna”.

 

Specyficzny przypadek ojca Eleazara Lopeza pojawił się na nowo, po tym, jak kardynał Ratzinger objął tron papieski jako Benedykt XVI. W maju 2007 na uboczu Konferencji CELAM w Aparecida, jego zastępca w Kongregacji Nauki Wiary, kardynał Wiliam Levada udzielił meksykańskim teologom prywatnego wywiadu, w którym na początku już powiedział, że „ja już ciebie znałem, gdyż twoje dokumenty pozwoliły mi się o tobie dowiedzieć”. Dodał jednocześnie z empatią: „chcecie, by Kongregacja Nauki Wiary podejmowała decyzje korzystne dla duszpasterstwa tubylców i teologii Indian, jednak ta Kongregacja nie może podjąć tych decyzji, dopóty, dopóki nie ma ona pewności, że te decyzje nie naruszą integralności wiary. Zatem jeśli twierdzicie, że macie takie dowody (na zgodność z doktryną Kościoła), przedstawcie je Kongregacji, byśmy mogli działać zgodnie z tym”.

 

Na tym samym generalnym zgromadzeniu CELAM w Aparecida, pojawił się termin „teologia Indiańska” w pierwszym projekcie ostatniej deklaracji z inicjatywy prezydenta Panamskiej Konferencji Episkopatu. W drugiej wersji jednak, jak to się okaże później, wyrażenie zostało usunięte „wskutek interwencji wyższych władz”. Dokument podpisany przez 17 przewodniczących konferencji episkopatów (znacznie więcej niż wymagane 7) został przedstawiony do ponownego wprowadzenia. Kardynał Levada interweniował podczas zgromadzenia, by tak nie czynić i w efekcie określenie zostało odrzucone niewielką większością głosów (63-59). Według ojca Lópeza kardynał Levada zapewnił go, że owa opozycja „nie wynikała ze sprzeciwu Kongregacji Nauki Wiary wobec indiańskiej teologii, lecz z powodu konieczności oczekiwania na proces rozeznawania rozpoczęty przez biskupów z poziomu ich narodowych konferencji episkopatów i z CELAM, którego zwieńczeniem byłoby oficjalne oświadczenie uznania przez Kongregację”, do czego „mogło prawdopodobnie dojść we wrześniu 2007 roku, gdy odbędzie się specyficzne spotkanie w Rzymie, aby zdecydować o tej kwestii”. Wspomniane między-dykasteryjne spotkanie mogłoby wydarzyć się w Rzymie jednak „oficjalne użycie określenia Indiańska Teologia w Kościele nie było tam zatwierdzone”.

 

Pięć lat później ojciec López był wciąż cierniem dla Kongregacji Nauki Wiary. W marcu 2012 teolog został wezwany przez czcigodnego Carlosa Aguiara Retesa, ówczesnego współprzewodniczącego Meksykańskiego Episkopatu i CELAM, który przekazał mu wyjątki z oficjalnego listu Kongregacji Nauki Wiary, podpisanego przez czcigodnego Ladarię ówczesnego sekretarza Kongregacji. Jak czytamy w nim „ojciec Eleazar López Hernández, jeden z najlepszych eksponentów indiańskiej teologii objaśnił mi jego przekonanie, że byłoby lepiej zacząć mówić o Tubylczej Mądrości, a nie Indiańskiej Teologii. To stanowiłoby z pewnością duży krok naprzód, który pozwoliłby na dyskusję w znacznie bardziej adekwatnej formie językowej. Byłoby bardzo użyteczne, gdyby ojciec Eleazar López Hernández napisał artykuł wyjaśniający potrzebę tej zmiany i argumentów za nią stojących”.

Posłuszny tej prośbie dwa miesiące później „akuszer” indiańskiej teologii opublikował artykuł „Indiańska teologia i jej miejsce w Kościele”, w której daleki od akceptowania zmiany nazwy (na mądrość tubylcza). Potwierdził wówczas swoje wcześniejsze twierdzenia, jakoby (myśl indiańska) zasługiwała na miano indiańskiej teologii, nawet jeśli „tak zwane indiańskie teologie nie są oparte na wielkich tezach filozoficznych, nie mają systematyzacji, odnoszących sukces książek czy szanowanych mówców” ani też „roszczenia do uniwersalności ani do udowodnienia wszystkiego komukolwiek w oparciu o wymogi rozumu”. Ojciec López podkreślił, że tubylcze teologie „nie wprowadzają dyskursywnego lub filozoficznego języka, lecz język mityczno-symboliczny, gdyż są one po prostu tubylczym słowem o Bogu, o świecie, o nas”. Skonkludował, że „cała teologia Kościoła powinna być właśnie taka, ponieważ Bóg nie może być uprzedmiotowiony jak inny obiekty wiedzy i nauki”.

 

Pięć miesięcy później uczestnicząc w Międzynarodowym Kongresie Teologicznym w Sao Leopoldo (w Brazylii), Eleazar López dodał, że w jego opinii, podczas gdy określenie mądrość tubylcza jest wartościowe „ponieważ zawiera wiedzę, którą nasze ludy gromadziły w podczas tysiącletniego procesu delektowania się życiem i Bogiem we wszystkich postaciach”, to jego użycie „ma pejoratywne konotacje wskazujące na prymitywną wiedzę bez naukowych podstaw”. W efekcie akceptacja propozycji Kongregacji Nauki Wiary oznacza jego zdaniem, że „jesteśmy proszeni, by uznać w Kościele, bez żartów, status mniejszości, nałożony na nas przez społeczeństwo kolonialne”. Zatem „zaprzestanie mówienia o indiańskiej teologii lub teologii ludów tubylczych tylko wskutek wymogu władzy oznaczałoby wyrzeczenie się naszego dążenia do ustanowienia sprawiedliwej relacji między Kościołem i naszymi ludami, pragnącymi być w Kościele, a jednocześnie pamiętać o fundamentach kultur ich przodków”.

 

Niecały rok później, Benedykt XVI zrezygnował z Katedry Piotrowej, a nastąpił po nim Jorge Mario Bergoglio. Zaledwie dziewięć miesięcy po wyborcze papież Franciszek przyjął na audiencji arcybiskupa Felipe Arizmendiego, w towarzystwie jego biskupa pomocniczego. Pod wpływem tej audiencji w maju 2014 kardynał Antonio Cañizares, prefekt Kongregacji Kultu Bożego wysłał list do San Cristobal de las Casas, w którym Stolica Apostolska ponownie autoryzowała święcenia diakonów stałych w diecezji.

 

Jednak największy dowód uznania (dla myśli indiańskiej przyp. tłum.) miał miejsce 13 lutego 2016 roku, gdy papież Franciszek podróżował specjalnie do Chiapas, by odwiedzić grób kontrowersyjnego biskupa Samuela Ruiza, który umarł dwa lata wcześniej. Oto jak Elio Masaferrer Kan, badacz w Narodowej Szkole Antropologii i Gistorii oceniał jego pastoralne działania reporterowi BBC: „W Chiapas jest organizacja, będąca ewidentnym rezultatem Indiańskiej Teologii, Zapatystowska Aramia Wyzwolenia Narodowego”. Papież Franciszek odprawił Mszę w lokalnym centrum sportu.

 

Uczestniczyli w niej liczni tubylczy diakoni, a czytania podczas Mszy odbywały się w językach tubylczych. W swym kazaniu papież otoczony przez figury zwierząt zacytował Popol Vuh (książkę mitycznych legend Quiche Maya). Obszernie cytując swą encyklikę Laudato Si, powiedział, że nie możemy pozostać głusi „w obliczu jednego z największych kryzysów środowiskowych w historii”. Dodał, że „pod tym względem macie wiele do nauczenia nas i całej ludzkości. Wasze ludy, jak biskupi Ameryki Łacińskiej zauważyli, wiedzą jak żyć w harmonii z naturą, którą szanują jako „źródło pożywienia, wspólny dom i ołtarz ludzkiego dzielenia się” (Aparecida, 492)”.

 

Komentując te wydarzenia wywodzący się z Indian Zapotec teolog (Eleazar López Hernández przyp. tłum.) zadeklarował, że tubylcze ludy Meksyku „są jedynymi prawdziwie wierzącymi w transcendentny charakter wydarzeń związanych z papieską wizytą”, gdyż „podobnie jak ich przodkowie, postrzegający w przybyciu teula lub obcego, że wraca ich bóg Quetzalcoatl, dostrzegli w papieżu teopízcatl, a więc Bożą obecność przychodzącą z pomocą w ich potrzebach, by przywrócić harmonię dobrego i wspólnego życia”.

 

Jednak prawdziwa zemsta ojca Eleazara Lópeza Hernandeza na kardynale Józefie Ratzingerze spełniła się dopiero wraz ze zwołaniem Specjalnego Zgromadzenia Synodu Biskupów Amazonii, w którym dokument przygotowawczy dokładnie cytuje indiańską teologię, podkreślając, że „w procesie myślenia o Kościele z amazońską twarzą” nowe ścieżki otworzą się i będą miały „wpływ na kapłanów, liturgię i teologię (Indiańską teologię)”. Przypis odnosi się do ostatecznego dokumentu VI Sympozjum o Indiańskiej Teologii, zorganizowanego w CELAM w Asunción w Paragwaju we wrześniu 2017 roku, gdzie podkreślono, że „teologia każdego ludu ma swe korzenie i jest pielęgnowana na jego terytorium i w historycznym kontekście, dlatego też teologie tubylcze to zarazem teologie kontekstualne. Skoro istnieją setki ludów tubylczych, każdy z własną teologią, światopoglądem i kosmo-doświadczeniem, proces inkulturacji Ewangelii musi szanować czasy, miejsca, procesy, wymagające słuchanie bez założonych z góry idei pamiętając o tym, że Ewangelia to propozycja, a nie narzucenie”.

 

„Podkreślamy ponownie, że metoda indiańskich teologii jest silnie symboliczna, narracyjna, kosmiczna i oparta na kulcie”. Ponadto jakby w bezpośredniej  odpowiedzi na wykład kardynała Ratzingera z 1996 roku w Guadalajarze o pluralistycznej teologii religii, ostateczny dokument VI Sympozjum o Indiańskiej Teologii konkluduje: „trzeba pilnie poruszać naprzód proces międzykulturowego i międzyreligijnego dialogu, aby wzajemnie się ubogacić, mając w pamięci, że nasze teologie nie są kompletne ani ostateczne. Nadszedł czas na promowanie międzykulturowych i międzyreligijnych teologii jako procesu rozszerzenia tubylczych teologii”.

 

José Antônio Ureta

 

Tekst w języku angielskim wraz z przypisami dostępny pod adresem:

 

https://panamazonsynodwatch.com/the-pan-amazon-synod-or-eleazar-opezs-revenge-on-joseph-ratzinger/

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram