Slawek
282
JEZUS UWIĘZIONY. „Męka Pańska” Catalina Rivas Jezus: Kontempluj Mnie w więzieniu, w którym spędziłem dużą część nocy. Żołnierze przychodzili znieważać Mnie słowami i czynami, popychając Mnie, zadając …Więcej
JEZUS UWIĘZIONY.

Męka Pańska” Catalina Rivas

Jezus: Kontempluj Mnie w więzieniu, w którym spędziłem dużą część nocy. Żołnierze przychodzili znieważać Mnie słowami i czynami, popychając Mnie, zadając ciosy, wyśmiewając jako mężczyznę.

Nasyciwszy się dręczeniem Mnie, pozostawili Mnie samego aż do rana w ciemnym, wilgotnym i cuchnącym pomieszczeniu pełnym szczurów. Byłem osadzony w taki sposób, że musiałem pozostawać na stojąco albo siedzieć na spiczastym kamieniu, który był jedyną rzeczą, jaka mogła Mi służyć za siedzenie. Moje obolałe Ciało wkrótce zdrętwiało z zimna. Przypomniałem sobie wtedy Moją Matkę, która tysiące razy okrywała Moje Ciało, gdy było Mi zimno... i rozpłakałem się.

Porównajmy teraz to więzienie ze świątynią, a nade wszystko: z sercami ludzi.

W więzieniu spędziłem jedną noc.... Ile nocy spędzam w świątyni? W więzieniu obrażali Mnie żołnierze, którzy byli Moimi wrogami, w świątyni zaś maltretują Mnie i ubliżają Mi dusze, które nazywają Mnie Ojcem. W więzieniu doświadczyłem zimna, senności, głodu, wstydu, smutku, bólu, samotności, opuszczenia. Widziałem na przestrzeni wieków tak wiele świątyń, które nie były schronieniem miłości. Ile zimnych serc było dla Mnie jak ten kamień z więzienia!

Ileż razy odczuwałem pragnienie miłości, pragnienie dusz! Ile dni wyczekuję, aby jakaś dusza przyszła Mnie odwiedzić, przyjąć Mnie do swego serca. Spędziłem noc w samotności, myśląc o niej, aby ona ugasiła Moje pragnienie! Ileż razy odczuwam głód Moich dusz, pragnę ich wierności i wspaniałomyślności!

Złagodzicie te udręki? Czy będziecie umieli, doświadczając jakiegoś cierpienia, powiedzieć Mi: „Niech to posłuży ulżeniu Ci w smutku, towarzyszeniu Ci w samotności”? I, ach, jeśli przynajmniej, zjednoczeni ze Mną, wytrzymacie wszystko ze spokojem, tak długo jak długo będziecie umieli, zostaniecie umocnieni i pocieszycie Moje Serce...

W więzieniu odczuwałem wstyd słysząc okropne słowa wypowiadane o Mnie, a wstyd ten pogłębił się jeszcze bardziej, kiedy ujrzałem, że te same słowa powtarzały Moje umiłowane dusze.

Kiedy owe brudne i odrażające ręce wymierzały Mi ciosy i policzkowały, widziałem liczne chwile, gdy byłem uderzany i policzkowany przez wiele dusz, które nie oczyszczając się ze swoich grzechów, bez obmycia swego domu dobrą spowiedzią, przyjmowały Mnie do swoich serc. Przyzwyczajenie do grzechu uderzało Mnie wielokrotnie.

Kiedy Mnie popychali i kazali Mi wstawać, pozbawiony sił i przywiązany łańcuchami, upadałem na ziemię. Zobaczyłem jak wiele dusz związało Mnie łańcuchami niewdzięczności i sprawiło, że upadałem na kamień. To pogłębiło Moje zawstydzenie i samotność.

Dusze wybrane, kontemplujcie waszego Małżonka w więzieniu. Kontemplujcie Mnie w tej nocy tak pełnej bólu i rozważcie, że ból ten przedłuża się w samotności tylu świątyń, w chłodzie tak wielu serc.

Jeśli chcecie dać Mi dowód waszej miłości, otwórzcie Mi wasze serce, aby mógł z niego uczynić Moje więzienie. Zwiążcie Mnie łańcuchami waszej miłości. Okryjcie Mnie waszą delikatnością, nakarmcie waszą wspaniałomyślnością. Ugaście Moje pragnienie swą gorliwością. Pocieszcie Mnie w smutku i opuszczeniu waszym wiernym towarzystwem. Sprawcie, że zniknie Moje zawstydzenie, dzięki waszej czystości i prawości intencji.

Jeśli chcecie, abym w was wypoczął, unikajcie zgiełku namiętności, a zasnę spokojnie w ciszy waszych dusz. Od czasu do czasu usłyszycie Mój Głos, który będzie wam delikatnie mówił: Małżonko Moja, która jesteś Mi teraz odpoczynkiem, będę Twoim w wieczności. Tobie, która z taką troską i miłością przetrzymujesz Mnie w więzieniu twego serca, obiecuję, że Moja wdzięczność nie będzie mieć granic, a tobie nie będą ciążyć poświęcenia, które podejmowałaś dla Mnie w ciągu swojego życia.

www.ksiegarnialumen.pl/meka-panska.html

fot. Kalwaria Pacławska