Jota-jotka
14667

KRÓLESTWO BOŻE

,,Jezus mówił:
"Do czego podobne jest królestwo Boże i z czym mam je porównać?
Podobnie jest do ziarna gorczycy,które ktoś kiedyś wziął i posiał w swoim ogrodzie.
Wyrosło i stało się wielkim drzewem,tak że ptaki podniebne zagnieździły się na jego gałęziach "
I mówił dalej :
"Z czym mam porównać królestwo Boże?
Podobne jest do ZACZYNU,który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż wszystko się zakwasiło"Łk 13, 18-21
brewiarz.pl/x_21/2610p/czyt.php3

Przypowieści o królestwie Bożym
KS. PIOTR ŁABUDA
Nauczanie Jezusa można określić jako wezwanie do nawrócenia, jako wezwanie do wiary w Dobrą Nowinę – dobrą nowinę o królestwie Bożym. Celem bowiem życia człowieka jest zbawienie, jest wejście do królestwa Bożego. Niewątpliwie prawda o Kościele i prawda o królestwie Bożym są ze sobą bardzo ściśle powiązane.

Kościół i królestwo Boże są ze sobą rzeczywiście powiązane w sposób niezwykły. Kościół jest bowiem niewątpliwie owocem długotrwałego działania Boga, a także miejscem, z którego Bóg ofiaruje światu swoje królestwo. Jest nim bezmierna dobroć i łaskawość Boga ofiarowana darmo człowiekowi teraz i w przyszłości. Jezus uzdrawiał, czynił liczne znaki – nade wszystko jednak uczył o królestwie Bożym.(...)

Nauczanie Jezusa można określić jako wezwanie do nawrócenia, jako wezwanie do wiary w Dobrą Nowinę - Dobrą Nowinę o królestwie Bożym.

Ogłaszając, iż tylko słuchający i zachowujący – wypełniający słowa Jezusa, osiągnął królestwo niebieskie, Jezus zaprasza do słuchania przypowieści, w których przybliża On czym to królestwo jest. Bardzo często, szczególnie na kartach Ewangelii wg św. Mateusza, pojawia się wyrażenie: „królestwo niebieskie podobne jest do…”[4].

Rozdział trzynasty można nazwać „nauczanie Jezusa w przypowieściach”. Celem głoszonych przez Jezusa przypowieści było przedstawienie – mimo wszystko – jakiejś abstrakcyjnej prawdy, za pomocną obrazów, zaczerpniętych z codziennego życia. Zasadniczo przypowieści Jezusa dotyczą wprost lub pośrednio królestwa Bożego – jego założenia, wartości, wzrostu, struktury.

Ucząc o królestwie niebieskim Jezus odwoływał się do prostych i dobrze znanych słuchaczom obrazów[5]. Pierwszą przypowieścią, w której św. Mateusz wyraźnie zaznacza, iż jest to przypowieść, której zadaniem jest objaśnienie idei królestwa Bożego jest przypowieść o chwaście (Mt 13,24-30.36-40). Można ją również nazwać przypowieścią „o Panu pola i czasu”. Pokazuje bowiem ona, iż Jezus jest jedynym Panem czasu i miejsca w którym dane nam jest żyć.

Przypowieść ta, zawierająca się w szerszym bloku – nauczanie w przypowieściach (Mt 13,1-35), następuje po przypowieści o siewcy (Mt 13,1-9) – przypowieści zapraszającej do słuchania słów Jezusa i zachowywania ich. Do słuchania i wydawania plonu słów, które stają się w sercu człowieka. Siewcą słowa, jak wskazuje św. Mateusz, jest sam Jezus Chrystus. Niegdyś przekazywał On swoje orędzie osobiście, a po zmartwychwstaniu przemawia przez Kościół. Przypowieść o siewcy kończy się wezwaniem do pilnego słuchania: „kto ma uszy niechaj słucha”

(...)

Mistrz z Nazaretu pragnie nam przybliżyć obraz swojego królestwa. Pragnie nam o nim opowiedzieć. Poprzez liczne obrazy – przypowieści, ukazuje do czego może być ono porównane. Ukazuje, iż królestwo można przyrównać do pewnego egzystencjalnie ważnego dla człowieka wydarzenia. Stąd też początek tej przypowieści należałoby tłumaczyć nie tyle, iż „królestwo Boże jest podobne do człowieka”, ale raczej „z królestwem niebieskim jest tak, jak z człowiekiem, który...”. Jezus opowiada, iż, „to, co dzieje się w królestwie, można porównać z tym, co dzieje się, kiedy człowiek...”.

Przyrównując królestwo Boże do człowieka Jezus pokazuje, iż królestwo ma wymiar osobowy, nie zaś przestrzenny, jak powszechnie patrzy się na królestwo. Być w królestwie, to być w jedności z Bogiem. Niebo to zjednoczenie z Bogiem.

Zapraszając nad na ową ucztę św. Mateusz zapisze: „Królestwo niebieskie, podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swojej roli” (Mt 13,24).

Obraz gospodarza siejącego ziarno był bliski słuchaczom Jezusa. Szczególnie w terenach urodzajnej Galilei. Po dziś dzień wystarczy dać tej ziemi trochę wody, by cieszyć się obfitymi plonami. Pola Galilei są szczególnie piękne. Budzą w każdym niekłamany zachwyt. Trud siejącego i troszczącego się o pole rolnika zawsze budził i budzi szacunek. Pracujący bowiem na roli dają ludziom pokarm.

Taki właśnie człowiek, który dalej, w Mt 13,27 zostaje określony mianem gospodarza tej ziemi, zasiał dobre nasienie. Gospodarzem tym, co czytelnik bez trudu odczytuje, jest sam Jezus. Nasienie bardzo często w myśli Mateusza oznacza ludzi (zob. Mt 22,24.25). A zatem gospodarz umieszcza w swojej ziemi ludzi. Ludzi, którzy są dobrzy. Ci, którzy znajdują się w rękach Boga są dobrymi. Każdy kto przylgnął do Chrystusa, kto, jak zapisze św. Paweł został zanurzony w Chrystusie,

kto przyoblekł się w Chrystusa (Ga 3,27), jest człowiekiem – jest ziarnem dobrym. Inne jest ziarno nieprzyjaciela, które jest złe.

Pan, który jest dobrym gospodarzem, ma swoje pole, które jest polem urodzajnym i na tym polu zasiewa dobre ziarno. On przez całą przypowieść jest. Jest nieustannie obecny, czuwa nad swoim polem, nie traci z oczu od chwili zasiewu, aż po żniwa. Mówi, wyjaśnia – nade wszystko jednak nie opuszcza swojego dzieła.

Rzecz jasna, iż polem – własnością Pana – jest także każdy z nas. Każdy z nas, kto jest uczniem Chrystusa jest Jego polem. Polem w którym On sieje ziarna życia. Polem w którym gdy nie czuwamy, nieprzyjaciel Pana wsiewa zło. W Jezusowej przypowieści to nie gospodarz śpi, ale śpią ludzie. Gospodarz zaś czuwa troszcząc się o swoje pole – jest nieustannie z tym polem.

Kiedy spali ludzie przyszedł nieprzyjaciel

gospodarza i nasiał chwastu między pszenicę i odszedł (Mt 13,25). Nieprzyjaciel, czyli ten, który sprzeciwia się Jezusowi oraz tym, którzy należą do Niego. Ów nieprzyjaciel postępuje podobnie jak gospodarz – sieje. Nie sieje jednak dobrego ziarno – ziarna pszenicy, ale sieje ziarno złe.

Chwast zasiany przez nieprzyjaciela zostaje określony greckim terminem zizania, co tłumaczone jest jako chwast, kąkol, życica. Jest to roślina trująca bardzo rozpowszechniona na Bliskim Wschodzie. Swoim wyglądem do złudzenia przypomina pszenicę, jednak jest zdegenerowaną formą pszenicy. Dojrzałe, zainfekowane ziarna życicy zawierają toksyny, które powodowały ślepotę i bóle głowy. Spożycie niewielkiej jej ilości mogło spowodować śmierć człowieka[6].

A zatem posiane przez nieprzyjaciela gospodarza ziarno był uciążliwym i niebezpiecznym chwastem. Rosło ono ze zbożem i wreszcie nadszedł czas owocowania.

Warto pamiętać, iż słowo „chwast” w języku hebrajskim ma ten sam źródłosłów co słowo szatan. Odsyła zatem do idei „przeciwstawiania”, „dzielenia”. Można powiedzieć, iż nieprzyjaciel gospodarza posiał na jego polu tych, którzy będą dzielić.

Chwast, który rosnąc podobny był do pszenicy, może być rozpoznany dopiero wtedy, gdy wyda owoc. Przez pewien czas jedno i drugie rośnie obok siebie na tym samym polu i nie można rozpoznać pszenicy i kąkolu. Kiedy jednak pojawią się kłosy, wyraźnie widać która roślina jest dobra, a która szkodliwa, niewątpliwie zła. Kiedy rośliny wyrosły, wydały owoc. Po owocach właśnie można było rozpoznać pszenicę i kąkol. Po owocach można rozpoznać uczniów Jezusa.

Słudzy informują gospodarza o wydarzeniu. Słowo „słudzy” (gr. dulos) występujące 25 razy w przypowieściach u Mateusza i posiada najczęściej znaczenie religijne. Najczęściej oznacza apostołów, wczesnochrześcijańskich misjonarzy i członków Kościoła. „Słudzy” są jednak kimś innym niż „żeńcy” (Mt 13,30). Żeńcy bowiem to niewątpliwie aniołowie, którzy towarzyszą Synowi Człowieczemu w dzień sądu (Mt 13, 39.41-42; 24,31; 25,31-46).

Gospodarz pozwala jednak rosnąć i pszenicy i chwastowi.

Chwast jest zmieszany z pszenicą. Co prawda, skoro widać było owoc, można było odróżnić pszenicę od kąkolu. Jednak usunięcie jednego mogło sprawić uszkodzenie drugiego. Korzeń bowiem chwastu jest silniejszy i bardziej rozbudowany niż pszenicy. Próba przedwczesnego usunięcia kąkolu mogłaby jedynie przysporzyć szkody. Stąd też gospodarz nie pozwala sługom wyrywać chwastów. Jedynym który ma prawo zbierać i oddzielać jest Pan. To Pan będzie zbierał. On także dokona oddzielenia pszenicy od chwastów. Dokona się to w chwili żniw. Wtedy chwast zostanie wrzucony do ognia, pszenica natomiast zebrana do spichlerzy Pana.

Przypowieść wskazuje na kontrast pomiędzy czasem obecnym, w którym pszenica i chwast rosną wspólnie, obok siebie, a czasem żniw, w którym nastąpi oddzielenie dobra od zła. Jezus jednak dostrzega i ukazuje różnicę między dobrem a złem już teraz. Odróżnia ucznia dobrego, który już teraz pełnie wolę Ojca (Mt 7,21) i przynosi dobry owoc (Mt 7,16-20). Obecny czas jest czasem wzrostu. Czasem danym przez Boga tym, którzy się z Niego narodzili. Nadejdzie jednak czas paruzji. Czas, kiedy dokona się sąd i oddzielenie. Tego sądu dokona Pan.

Obecny czas, jest czasem Kościoła. Czasem wzrastania i oczekiwanie na nadejście ostatecznego czasu. Czasu, kiedy przyjdzie Pan, by dokonać sądu. Wspólnota Kościoła, żaden z jej członków nie powinien uzurpować sobie prawa eschatologicznego Sędziego. Sąd zastrzeżony jest Bogu. Zło jest zatem rzeczywistością obecną i istniejącą. Bóg wie o nim. Zadaniem jednak Jego uczniów nie jest sądzenie. Kościół powinien odznaczać się cierpliwością, ponieważ czas oddzielenia jeszcze nie nadszedł. Sąd jest sprawą Pana i nie należy do obszaru kompetencji Kościoła. Owszem, należy widzieć istniejące zło, należy się strzec tego zła. Nade wszystko należy jednak

czuwać i troszczyć się o ziarno dobra, które w każdym z nas zaszczepił Pan. Ta troska dokonuje się we wspólnocie Kościoła, który obejmuje wszystkich ludzi. Do tej wspólnoty Kościoła zaproszeni są wszyscy.

Ewangelie przekazują również i inne obrazy Królestwa niebieskiego.

Ewangelie w wielu miejscach mówią o królestwie niebieskim. Królestwo to jest podobne do ziarnka gorczycy, które choć jest bardzo malutkie, to jednak powoli się rozwija i osiągnie niezwykłe rozmiary – tak jak owo ziarnko gorczycy (Mt 13,31-21). Jest to królestwo podobne do zaczynu, który potrafi zakwasić – czyli przemienić mąkę – podobnie jak i królestwo potrafi przemieniać wszystko i wszystkich (Mt 13,33).

Królestwo to porównywane jest do skarbu, który ukryty jest w roli (Mt 13,44-45). Skarb ten znalazł pewien człowiek, po czym znalazłszy sprzedał wszystko co miał by móc ten skarb zdobyć. Królestwo niebieskie podobne jest też do perły, którą znalazł człowiek poszukujący pięknych pereł. Człowiek ten, gdy znalazł tą jedyną drogocenną perłę, sprzedał wszystkie posiadane przez siebieperły, by móc nabyć tę jedną jedyną (Mt 13,45-46). Jezus uczy także, iż królestwo niebieskie można porównać uczty królewskiej na którą to ucztę są zaproszeni wszyscy ludzie (Mt 22,1-14). Wszystkie, bardzo liczne przypowieści Jezusa ukazują królestwo Boże, do którego zaproszony jest każdy z nas.

Królestwo to, jest już obecne wśród nas. Jest to Kościół, który prowadzi nas do pełnej wspólnoty z Bogiem.

Boże zaproszenie przez Jezusa Chrystusa Kościół kieruje do wszystkich ludzi, niezależnie od różnic rasowych, ekonomicznych czy nawet moralnych.

To zaproszenie jest kierowane do złych i dobrych.


Aby wejść na tę ucztę, trzeba, jak wskazują Ojcowie Kościoła mieć szatę godową.

Ową szatą nazywano świętość życia albo dobre czyny[7].

Św. Augustyn zaś uważał, iż ową szatą jest miłość:

„Prawdziwą szatą godową jest miłość, która pochodzi z czystego serca, dobrego sumienia i szczerej wiary. Nie idzie tu o miłość jakąkolwiek,ponieważ nieraz wydaje się, że miłują się także ludzie o nieczystym sumieniu, jak ci, co wspólnie dokonują kradzieży i rozbojów... Ci nie mają miłości pochodzącej z czystego serca, dobrego sumienia i szczerej wiary”[8].


wiara.pl/doc/4479022.Przypowiesci-o-krolestwie-Bozym
Jota-jotka udostępnia to
2491
KROLESTWO BOŻE
Boże zaproszenie przez Jezusa Chrystusa Kościół kieruje do wszystkich ludzi, niezależnie od różnic rasowych, ekonomicznych czy nawet moralnych.
To zaproszenie jest kierowane do złych i dobrych.
Aby wejść na tę ucztę, trzeba, jak wskazują Ojcowie Kościoła mieć szatę godową.Więcej
KROLESTWO BOŻE
Boże zaproszenie przez Jezusa Chrystusa Kościół kieruje do wszystkich ludzi, niezależnie od różnic rasowych, ekonomicznych czy nawet moralnych.

To zaproszenie jest kierowane do złych i dobrych.

Aby wejść na tę ucztę, trzeba, jak wskazują Ojcowie Kościoła mieć szatę godową.
Karmelmistic
Według niektórych na tej stronie tylko dla tych co się nie zaszczepili..
Jota-jotka
Niektórzy to nie Pan Bóg ,On zna nasze słabości i choroby zarówno ciała jak i duszy.
Boża logika jest zupełnie inna niż ludzka chociażby w tej przypowieści :
Przypowieść o robotnikach w winnicy
Albowiem królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy.
Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy.
Gdy …Więcej
Niektórzy to nie Pan Bóg ,On zna nasze słabości i choroby zarówno ciała jak i duszy.
Boża logika jest zupełnie inna niż ludzka chociażby w tej przypowieści :

Przypowieść o robotnikach w winnicy

Albowiem królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy.

Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy.

Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: "Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam".

Oni poszli.

Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił.

Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: "Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?"

Odpowiedzieli mu: "Bo nas nikt nie najął". Rzekł im: "Idźcie i wy do winnicy!"

A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: "Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych!"

Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze.

Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze.

Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc:

"Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty".

Na to odrzekł jednemu z nich: "Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną?

Weź, co twoje i odejdź! Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie.

Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę?

Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?"

Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi».

Mt, 20, 1-16

Nie nam sądzić kto będzie w Królestwie Niebieskim ,jedynie możemy modlić się o wytrwałość i MIŁOSIERDZIE BOŻE 🙏
Jota-jotka
Królestwo to, jest już obecne wśród nas. Jest to Kościół, który prowadzi nas do pełnej wspólnoty z Bogiem.
Boże zaproszenie przez Jezusa Chrystusa Kościół kieruje do wszystkich ludzi, niezależnie od różnic rasowych, ekonomicznych czy nawet moralnych.
To zaproszenie jest kierowane do złych i dobrych.
Aby wejść na tę ucztę, trzeba, jak wskazują Ojcowie Kościoła mieć szatę godową.
Ową szatą …
Więcej
Królestwo to, jest już obecne wśród nas. Jest to Kościół, który prowadzi nas do pełnej wspólnoty z Bogiem.

Boże zaproszenie przez Jezusa Chrystusa Kościół kieruje do wszystkich ludzi, niezależnie od różnic rasowych, ekonomicznych czy nawet moralnych.

To zaproszenie jest kierowane do złych i dobrych.

Aby wejść na tę ucztę, trzeba, jak wskazują Ojcowie Kościoła mieć szatę godową.

Ową szatą nazywano świętość życia albo dobre czyny[7].

Św. Augustyn zaś uważał, iż ową szatą jest miłość:

„Prawdziwą szatą godową jest miłość, która pochodzi z czystego serca, dobrego sumienia i szczerej wiary. Nie idzie tu o miłość jakąkolwiek,ponieważ nieraz wydaje się, że miłują się także ludzie o nieczystym sumieniu, jak ci, co wspólnie dokonują kradzieży i rozbojów... Ci nie mają miłości pochodzącej z czystego serca, dobrego sumienia i szczerej wiary”[8].
Jota-jotka
identyczna sytuacja niemal za każdym razem.
Jest moment kiedy podobno mnie nikt nie czyta licznik zatrzymuje się na jakieś 15 ,20 minut ,by potem znowu zadziałać .
NIE NA PRZYPADKÓW.