,, Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy.,,

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Piotr podszedł do Jezusa i zapytał: «Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat zawini względem mnie? Czy aż siedem razy?»
Jezus mu odrzekł: «Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy.
Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał się rozliczyć ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który był mu winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby dług w ten sposób odzyskać.
Wtedy sługa padł mu do stóp i prosił go: „Panie, okaż mi cierpliwość, a wszystko ci oddam”. Pan ulitował się nad owym sługą, uwolnił go i dług mu darował.
Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: „Oddaj, coś winien!” Jego współsługa padł przed nim i prosił go: „Okaż mi cierpliwość, a oddam tobie”. On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu.
Współsłudzy jego, widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło.
Wtedy pan jego, wezwawszy go, rzekł mu: „Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?” I uniósłszy się gniewem, pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu nie odda całego długu.
Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu».
Gdy Jezus dokończył tych mów, opuścił Galileę i przeniósł się w granice Judei za Jordan.Mt 18, 21 – 19, 1

Oto słowo Pańskie.
.:ILG:. - 11 sierpnia 2022: CZYTANIA LITURGICZNE
Jota-jotka
„Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?”
Jota-jotka
,,Młodzieniec siedział sam w autobusie. Wzrok miał nieprzerwanie skierowany za okno. Wyglądał na niewiele ponad 20 lat. Piękny, z twarzą o delikatnych rysach.
Pewna kobieta usiadła obok niego. Po zamienieniu kilku słów o pogodzie, ciepłej, wiosennej, młodzieniec niespodziewanie rzekł:
- Byłem w więzieniu przez 2 lata. Wyszedłem dzisiejszego ranka i wracam do domu.
Słowa wypływały z niego …Więcej
,,Młodzieniec siedział sam w autobusie. Wzrok miał nieprzerwanie skierowany za okno. Wyglądał na niewiele ponad 20 lat. Piękny, z twarzą o delikatnych rysach.

Pewna kobieta usiadła obok niego. Po zamienieniu kilku słów o pogodzie, ciepłej, wiosennej, młodzieniec niespodziewanie rzekł:
- Byłem w więzieniu przez 2 lata. Wyszedłem dzisiejszego ranka i wracam do domu.

Słowa wypływały z niego jak rwąca rzeka, kiedy opowiadał jak dorastał w biednej, uczciwej rodzinie i jak jego przestępcza działalność przysporzyła rodzinie bólu i wstydu. Przez te dwa lata nie miał od nich wieści. Wiedział, że rodzice byli zbyt biedni, aby pozwolić sobie na podróż do więzienia i zbyt prości, aby pisać listy. On sam przestał do nich pisywać, ponieważ nie odpowiadali.

Trzy tygodnie przed zakończeniem kary uczynił ostatni, desperacki krok, który miał mu pozwolić na powrót do ojca i matki. Przeprosił ich za zawód, jaki im sprawił i poprosił o wybaczenie. Po wyjściu na wolność wsiadł do autobusu, który miał go zawieść do jego miasta i którego trasa wiodła obok domu i ogrodu, gdzie dorastał i gdzie nadal mieszkali jego rodzice.

W liście napisał, że rozumie ich zachowanie. Dla ułatwienia sprawy poprosił, aby dali mu znak, który mógłby zobaczyć z przejeżdżającego autobusu. Jeśliby mu przebaczyli i chcieli go przyjąć, mieli przyczepić białą wstęgę do starej jabłoni w ogrodzie. Gdyby znaku nie było, młodzieniec nie wysiadłby z autobusu i opuściłby miasto, odchodząc na zawsze z życia rodziny.

W miarę jak autobus przybliżał się do celu, młodzieniec stawał się coraz bardziej nerwowy, do tego stopnia, że bał się spoglądać przez okno, pewien, że nie zobaczy żadnej wstęgi.
Po wysłuchaniu jego opowiadania kobieta ograniczyła się tylko do prośby: "Zamień się ze mną. Ja będę wyglądać przez okno".

Autobus jechał dalej, mijając jeszcze kilka domów i w pewnej chwili kobieta zobaczyła drzewo. Dotknęła delikatnie ramienia młodzieńca i powstrzymując łzy wyszeptała:
- Spójrz, spójrz! Obwiesili całe drzewo białymi wstążkami!

Jesteśmy bardzo podobni do bestii, gdy zabijamy.
Jesteśmy bardzo podobni do ludzi, gdy osądzamy.
Jesteśmy bardzo podobni do Boga, gdy przebaczamy.,,

#Ewangelia: to jest moc przebaczenia
BeatkaS
Przepiękna tęcza! Symbol przymierza Boga z człowiekiem! Nie dajmy sobie tego odebrać żadnym zwyrodnialcom!
Anieobecny
,,...i odpuścić nam nasze winy,
jako i my odpuszczamy naszym winowajcom..."
Jota-jotka
Amen.
Jota-jotka
,,W Modlitwie Pańskiej ten motyw jest doprowadzony do radykalnej postaci: człowiek może prosić Boga o przebaczenie własnych win tylko wtedy, gdy sam wybaczył drugiemu. Prośba: Przebacz… jak i my przebaczamy odsyła do praktyki przebaczania, niechowania urazów czy nienawiści. W Ewangelii według św. Łukasza Pan Jezus wyraźnie mówi o stosowaniu przez Boga takich samych kryteriów, jakie my sami …Więcej
,,W Modlitwie Pańskiej ten motyw jest doprowadzony do radykalnej postaci: człowiek może prosić Boga o przebaczenie własnych win tylko wtedy, gdy sam wybaczył drugiemu. Prośba: Przebacz… jak i my przebaczamy odsyła do praktyki przebaczania, niechowania urazów czy nienawiści. W Ewangelii według św. Łukasza Pan Jezus wyraźnie mówi o stosowaniu przez Boga takich samych kryteriów, jakie my sami stosujemy wobec innych ludzi. Jednym z nich jest odpuszczenie, czyli przebaczenie:

Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie (Łk 6,36–38).,,

,,Prośba przebacz nam… apeluje do zrozumienia i miłosierdzia stale aktualnego i stale nam potrzebnego. Jesteśmy w szkole Bożego życia. Codziennie przypominamy sobie potrzebę Bożego przebaczenia, ufni w nie przez pamięć słów Chrystusa na krzyżu. Od Niego uczymy się właściwej postawy wobec innych. Przebacz nam … jak i my przebaczamy – tu i teraz, stale i bezwarunkowo. Wzorem postawy otwartości jest Ojciec niebieski, którego miłość obejmuje wszystkich. Tak powinno być i z naszą miłością, i naszym przebaczeniem.

Pan Jezus uczy nas prosić o to, co najważniejsze w życiu. Prosimy o przebaczenie a nie o jakąś doskonałość, sprawiedliwość czy dobroć względem innych. Prośba ta jest w Ojcze nasz jedyną prośbą odnoszącą się ściśle do naszych relacji z innymi ludźmi. Ten fakt mówi sam za siebie. Przebaczenie jest czymś zasadniczym w naszych związkach z innymi. Wynika to z naszej ludzkiej słabości i potrzeby łaski. Św. Paweł mówi w Liście do Efezjan: Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga (Ef 2,8). ,,

,Ojcze nasz'. Przebaczyć, aby doświadczyć przebaczenia

Fragment z książki Kiedy mówimy „Ojcze nasz…”ojca Włodzimierza Zatorskiego OSB. Publikacja ukazała się w serii Modlitwa Kościoła