szuirad1
2194

List otwarty do papieża! Katolickie kobiety domagają się odpowiedzi na zarzuty abp. Vigano

Już prawie 14 tysięcy katolickich kobiet podpisało list otwarty skierowany do papieża Franciszka, domagając się natychmiastowej odpowiedzi na pytania i zarzuty postawione w oświadczeniu byłego nuncjusza w USA arcybiskupa Carlo Maria Viganò.

Na początku listu kobiety przywołały słowa papieża Franciszka na temat roli kobiet w Kościele: „Powiedziałeś, że szukasz bardziej wyrazistej obecności kobiet w Kościele” i że „kobiety są w stanie widzieć rzeczy pod innym kątem niż [mężczyźni]. Kobiety są w stanie zadawać pytania, których my, mężczyźni nie jesteśmy w stanie zrozumieć”.

„Piszemy do Ciebie, Ojcze Święty, aby zadać pytania, które wymagają odpowiedzi” - czytamy. W szczególności domagają się wyraźnej reakcji na zarzuty sformułowane w ostatnim liście abp. Vigano, w którym zasugerował, że papież Franciszek i inni członkowie hierarchii kościelnej tuszowali zarzuty dotyczące wykorzystywania homoseksualnego kleryków przez byłego kardynała Theodore’a McCarricka.

Pytania kobiet skierowane do papieża dotyczą tego, czy i kiedy uświadomiono mu o domniemanych sankcjach nałożonych na kardynała Teodora McCarricka przez papieża Benedykta XVI i czy McCarrick został przywrócony do publicznej służby, pomimo wiedzy o tych sankcjach i oskarżeniach.

Podczas lotu powrotnego po niedawnym Światowym Spotkaniu Rodzin w Irlandii, papież Franciszek odpowiedział, że „nie powie ani jednego słowa na ten temat”. Zachęcał dziennikarzy do samodzielnego studiowania oświadczenia i wyciągania własnych wniosków. W podobnym tonie wypowiedział się watykański Sekretarz Stanu kard. Pietro Parollin.

„Dla Twojego cierpiącego stada, papieżu Franciszku, Twoje słowa są niewystarczające” – piszą autorki listu, zwracając się z prośbą o zajęcie zdecydowanego i natychmiastowego stanowiska. Zdaniem kobiet, zarzuty te wymagają „przywództwa, prawdy i przejrzystości”.

„Kilka istotnych pytań postawionych w oświadczeniu arcybiskupa Viganò nie wymaga jednak długich badań ani fizycznych dowodów. Wymagają tylko Twojej bezpośredniej odpowiedzi, Ojcze Święty” – czytamy.

Autorki listu chcą wiedzieć, czy to prawda, że arcybiskup Viganò przekazał papieżowi stosowne informacje o nadużyciach byłego kardynała McCarricka w czerwcu 2013 r.; kiedy papież dowiedział się o wszelkich zarzutach dot. wykorzystywania seksualnego lub niewłaściwego zachowania seksualnego wobec osób dorosłych kard. McCarricka i kiedy dowiedział się o restrykcjach papieża Benedykta względem ówczesnego kardynała McCarricka, a także, czy usunął restrykcje swojego poprzednika?

„My, twoja trzoda, zasługujemy na odpowiedź Waszej Świątobliwości” – dodano.

„Prosimy, nie odwracaj się od nas (…) To, że kardynał żerował na klerykach jest odrażające. Musimy wiedzieć, że możemy Ci zaufać, że jesteś z nami szczery w kwestii tego, co się stało. Ofiary, które tak bardzo ucierpiały muszą wiedzieć, że mogą Ci ufać. Rodziny, które mają być źródłem odnowy Kościoła, muszą wiedzieć, że mogą Ci ufać i w ten sposób ufać Kościołowi” – czytamy.

Kobiety, które podpisały list pełnią rozmaite funkcje w Kościele, zarówno w życiu prywatnym, jak i publicznym. Określają siebie jako „głęboko zaangażowane w wiarę i głęboko wdzięczne za nauki Kościoła, za sakramenty i wielu dobrych biskupów oraz kapłanów, którzy pobłogosławili ich życie”. Są to „żony, matki, samotne kobiety, kobiety konsekrowane i siostry zakonne”.

„Jesteśmy matkami i siostrami waszych kapłanów, seminarzystów, przyszłych kapłanów i zakonników. Jesteśmy świeckimi przywódcami Kościoła i matkami następnego pokolenia. Jesteśmy profesorami w waszych seminariach i liderami w katolickich kancelariach i instytucjach. Jesteśmy teologami, katechetkami, misjonarkami i założycielkami apostolatów katolickich”, napisano w liście.

„Mówiąc krótko, jesteśmy Kościołem, tak samo jak kardynałowie i biskupi wokół Waszej Świątobliwości” – podkreślają. List jest podpisany: „Z miłości do Chrystusa i Kościoła”.
Wśród znanych sygnatariuszy są: Mary Rice Hasson, Kate O'Beirne Fellow Win Catholic Studies w Centrum Etyki i Polityki Społecznej; profesor Janet E. Smith z Katedry Etyki Życia w Seminarium Duchowym Najświętszego Serca; Leah Darrow, mówca katolicki, pisarka i katechetka, Ashley McGuire z The Catholic Association; Kathryn Jean Lopez z National Review Institute i Obianuju Ekeocha, założycielka i prezes Culture of Life Africa.

Inne sygnatariuszki to profesorowie i wykładowcy z katolickich instytucji, w tym z Notre Dame, The Catholic University of America i University of St. Thomas, a także kobiety będące matkami seminarzystów, gospodyniami domowymi, właścicielami firm, filozofami i psychologami.

List z 30 sierpnia 2018 r. jest opisywany jako osobista inicjatywa pierwotnych sygnatariuszy i nie był zorganizowany ani sponsorowany przez żadną grupę lub organizację. Podpisało się pod nim już prawie 14 tys. kobiet.

Źródło: catholicnewsagency.com, catholicwomenforum.org
AS

Read more: www.pch24.pl/list-otwarty-do…
Tymoteusz
Franciszek znalazł się w potrzasku, ponieważ jeżeli przyzna się, iż wiedział o ekscesach sodomskich kard. Theodore'a McCarricka i mimo tego przywrócił go do sprawowania ważnych funkcji reprezentacyjnych Kościoła już na samym początku swojego „pontyfikatu”, czyli już od 5-ciu lat, i adekwatnie wówczas nie zareagował, to Franciszek powinien się podać do dymisji. Jeżeli natomiast zaprzeczy oczywistym …Więcej
Franciszek znalazł się w potrzasku, ponieważ jeżeli przyzna się, iż wiedział o ekscesach sodomskich kard. Theodore'a McCarricka i mimo tego przywrócił go do sprawowania ważnych funkcji reprezentacyjnych Kościoła już na samym początku swojego „pontyfikatu”, czyli już od 5-ciu lat, i adekwatnie wówczas nie zareagował, to Franciszek powinien się podać do dymisji. Jeżeli natomiast zaprzeczy oczywistym faktom, to zostaną udostępnione prasie odpowiednie dokumenty i w związku z tym skandalem tym bardziej powinien ustąpić. Zważywszy więc na okoliczności będzie zrzucał winę na innych (jak to właśnie już czyni) i nie odpowie na ten otwarty list, a ostatecznie, jak będzie przymuszony, to odpowie w swoim stylu, czyli zagmatwanie, niejasno, więcej nie należy się spodziewać. Natomiast gdyby zignorował ten list kobiet, to prasa feministyczna i inne mogą go pogrążyć, a jak wiadomo poprawność polityczna ma w dzisiejszych czasach moc destrukcyjną. Wystarczy więc teraz tylko czekać, jak się sprawy potoczą...
Tymoteusz
(Temat jest pokrewny, więc tutaj pozwolę sobie napisać parę zdań).
Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej potwierdza swoje poparcie, wierność i zaufanie Franciszkowi
„W obliczu poważnych ataków na Kościół i osobę Ojca Świętego, COMECE potwierdza swoje poparcie, wierność i zaufanie papieżowi Franciszkowi.”
Próba walki z homoseksualizmem (grzechami sodomskimi i pedofilskimi księży) nazywana …Więcej
(Temat jest pokrewny, więc tutaj pozwolę sobie napisać parę zdań).
Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej potwierdza swoje poparcie, wierność i zaufanie Franciszkowi

„W obliczu poważnych ataków na Kościół i osobę Ojca Świętego, COMECE potwierdza swoje poparcie, wierność i zaufanie papieżowi Franciszkowi.”

Próba walki z homoseksualizmem (grzechami sodomskimi i pedofilskimi księży) nazywana jest przez obłudników z Komisji Episkopatów atakami na „Ojca Świętego” i próbą podziału Kościoła Chrystusowego! Ma to swoją nazwę: „odwracanie kota ogonem”.

„COMECE potępia próby podziału Kościoła Chrystusowego i wzywa wszystkich ludzi dobrej woli do działania w wierze na rzecz rozwoju świata sprawiedliwości, prawdy i pokoju.”

Co to ma być? Jakiś manifest komunistyczny czy co?

„COMECE potępia próby podziału Kościoła Chrystusowego (...)”, więc powinna potępić Franciszka, ponieważ on swoimi heretyckimi i nieodpowiedzialnymi decyzjami i działaniami celowo rozbija Kościół katolicki od środka skutecznie dzieląc katolików!

Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach.” (Mt 7, 15-16).