V.R.S.
1846

Noli me tangere

A w porze tej kiedy wiatr powiał niewiasta w ogrodzie zadrżała, zlękniona się ukryć gotowa, gdy kroki w pobliżu słyszała. - Dlaczego głos łka twój niewieści? - od progu cherubów dwóch rzecze. - …Więcej
A w porze tej kiedy wiatr powiał
niewiasta w ogrodzie zadrżała,
zlękniona się ukryć gotowa,
gdy kroki w pobliżu słyszała.
- Dlaczego głos łka twój niewieści?
- od progu cherubów dwóch rzecze.
- Bom w strasznej - odrzekła - boleści
a oni schowali swe miecze. Spytała, gdzie Pana zabrali, rzucone ujrzawszy okrycia, zaś oni się wciąż uśmiechali, na drzewo wskazując jej życia. I czuła jak kroków dźwięk groźny w pokoju zamienia się błogość, spojrzała: stał za nią Ogrodnik, co znał ją jak własną latorośl. Rzekł do niej już nie: "niewiasto", lecz wezwał jej własnym imieniem i serca strapienie wygasło, jak z wielkich mąk wybawienie. Zatrzymać Go jednak nie mogła dla siebie, chciał objąć świat cały, prowadząc swą drogą co wiodła w ślad za Nim do Ojca, do chwały. A. Correggio - Noli me tangere
V.R.S. udostępnia to
544
Zatrzymać Go jednak nie mogła
dla siebie, chciał objąć świat cały,
prowadząc swą drogą co wiodła
w ślad za Nim do Ojca, do chwały.