To jest sala operacyjna, minutę, może dwie po odwiezieniu do OIT dziecka, które wykrzyczało swoją rozpacz... Pracę skończyliśmy pół godziny po północy, teraz pracę zaczął zespół OIT. Nikt mi nie …Więcej
To jest sala operacyjna, minutę, może dwie po odwiezieniu do OIT dziecka, które wykrzyczało swoją rozpacz...
Pracę skończyliśmy pół godziny po północy, teraz pracę zaczął zespół OIT.
Nikt mi nie wmówi, że kilka godzin pracy zespołów pogotowia, SOR, anestezjologii, chirurgii i ortopedii, oraz radiologii i laboratorium (lekarze, pielęgniarki, anestetyczki, instrumentariuszkii, ratownicy, technicy elektroradiologii, diagności laboratoryjni, pracownicy stacji krwiodawstwa, salowe), bardziej się opłaca niż dobrze zorganizowana pomoc psychologa i psychiatry.
Dziś się udało, ale czy dziecko przeżyje - okaże się, a czy jak przeżyje to będzie sprawne - zobaczymy.
Nie, to nie jest wyjątkowa sytuacja. Dziś skok pod pociąg, wcześniej były skoki z wysokości, skok z mostu do Wisły, skok z mostu na Wisłostradę itd. Jako ortopeda widzę ten wycinek. Chirurdzy łatają naczynia, śledziony, nerki i wątroby, neurochirurdzy usuwają krwiaki z głowy, anestezjolodzy utrzymują przy życiu.
Zabrakło psychologa i …Więcej
Pracę skończyliśmy pół godziny po północy, teraz pracę zaczął zespół OIT.
Nikt mi nie wmówi, że kilka godzin pracy zespołów pogotowia, SOR, anestezjologii, chirurgii i ortopedii, oraz radiologii i laboratorium (lekarze, pielęgniarki, anestetyczki, instrumentariuszkii, ratownicy, technicy elektroradiologii, diagności laboratoryjni, pracownicy stacji krwiodawstwa, salowe), bardziej się opłaca niż dobrze zorganizowana pomoc psychologa i psychiatry.
Dziś się udało, ale czy dziecko przeżyje - okaże się, a czy jak przeżyje to będzie sprawne - zobaczymy.
Nie, to nie jest wyjątkowa sytuacja. Dziś skok pod pociąg, wcześniej były skoki z wysokości, skok z mostu do Wisły, skok z mostu na Wisłostradę itd. Jako ortopeda widzę ten wycinek. Chirurdzy łatają naczynia, śledziony, nerki i wątroby, neurochirurdzy usuwają krwiaki z głowy, anestezjolodzy utrzymują przy życiu.
Zabrakło psychologa i …Więcej
- Zgłoś
Portale społecznościowe
- Umieszczony
Zmień wpis
Usuń wpis
Jestem_z_wami
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz
Nie psychologa zabrakło a Boga. Gdy choruje psychika (dusza) jedynym jej lekarzem może być Bóg. Psycholodzy nie mają tu żadnych kompetencji i stąd tragedie.
Krzysztof Kolumb
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz
Psycholog to współczesna wersja szeptuchy albo jak kiedyś mawiano baby jagi.
To jest straszne jak się rozkręciła karuzela śmierci, o tym się nie mówi. Niestety psycholog sam ma te same problemy z którymi sobie nie radzi. Tu może pomóc Bóg odkręcić rozpędzone szaleństwo życia wbrew naturze człowieka. Pogoń, za czym, dokąd i po co...? Zniszczony człowiek i życie, świat i relacje z Bogiem. Oto problem ludzkości.