Z Szatanem się nie dyskutuje. Z Szatanem się nie dyskutujeMore
Z Szatanem się nie dyskutuje.
Z Szatanem się nie dyskutuje
Z Szatanem się nie dyskutuje
Za lasami, za morzami jest kraj, który wstydzi się swojej flagi narodowej, w którym złotowłose mieszkanki są masowo gwałcone, a media nabierają śniegu w usta.
To niestety nie jest bajka. Tym morzem jest Bałtyk, kraj nazywa się Szwecja, a całe zło bierze się z maniakalnej poprawności politycznej, której epidemię usilnie próbuje się nam przenieść nad Wisłę. To właśnie głupota mylona z helsińskimi …More
Za lasami, za morzami jest kraj, który wstydzi się swojej flagi narodowej, w którym złotowłose mieszkanki są masowo gwałcone, a media nabierają śniegu w usta.
To niestety nie jest bajka. Tym morzem jest Bałtyk, kraj nazywa się Szwecja, a całe zło bierze się z maniakalnej poprawności politycznej, której epidemię usilnie próbuje się nam przenieść nad Wisłę. To właśnie głupota mylona z helsińskimi mądrościami i uprzejmością wobec niekiedy nieuprzejmych islamskich imigrantów nakazuje dyrektorom szwedzkich szkół chować szwedzką flagę zpowodu motywu… krzyża.
Ta sama głupota na granicy ślepoty nie pozwala zauważyć, że liczba gwałtów (i innych przestępstw) dokonywanych przez imigrantów uplasowała Szwecję, niczym w sportach zimowych, na światowym podium. Awszystko to dzieje się przy kryminogennym milczeniu mediów, które w porywach „rzetelności” przebąkują coś o winnych jako Szwedach. Ale na tym bagnie pojawiła się iskierka nadziei. Peter Springare, oficer śledczy policji z niewielkiego miasteczka Örebro, opisał w internecie, jak wygląda jego typowy tydzień pracy: gwałty, rozboje, morderstwa, gwałty, rozboje… Wymienił też imiona podejrzanych iraczej nie są skandynawsko brzmiące. My mieliśmy potop szwedzki, teraz Szwecja ma islamski. Mogą ją uratować tylko Petery Springare’y
Autor tekstu: Paweł Korsun
To niestety nie jest bajka. Tym morzem jest Bałtyk, kraj nazywa się Szwecja, a całe zło bierze się z maniakalnej poprawności politycznej, której epidemię usilnie próbuje się nam przenieść nad Wisłę. To właśnie głupota mylona z helsińskimi mądrościami i uprzejmością wobec niekiedy nieuprzejmych islamskich imigrantów nakazuje dyrektorom szwedzkich szkół chować szwedzką flagę zpowodu motywu… krzyża.
Ta sama głupota na granicy ślepoty nie pozwala zauważyć, że liczba gwałtów (i innych przestępstw) dokonywanych przez imigrantów uplasowała Szwecję, niczym w sportach zimowych, na światowym podium. Awszystko to dzieje się przy kryminogennym milczeniu mediów, które w porywach „rzetelności” przebąkują coś o winnych jako Szwedach. Ale na tym bagnie pojawiła się iskierka nadziei. Peter Springare, oficer śledczy policji z niewielkiego miasteczka Örebro, opisał w internecie, jak wygląda jego typowy tydzień pracy: gwałty, rozboje, morderstwa, gwałty, rozboje… Wymienił też imiona podejrzanych iraczej nie są skandynawsko brzmiące. My mieliśmy potop szwedzki, teraz Szwecja ma islamski. Mogą ją uratować tylko Petery Springare’y
Autor tekstu: Paweł Korsun