V.R.S.
1.1K

Na świętego Marcina (+18)

"St Martin boit le bon vin, et laisse l'eau courre au moulin"
"Na święty Marcin pij wino, wodę pozostaw młynom"

Złoty tokaj, Dunaju dolina,
gdzie Mindszenty i Gellert przy Bogu,
piję toast młodego Marcina,
co Chrztu pragnął a nie chciał dialogu.

Deszcz bąbelków ku górze się wspina,
jak katedra co gościć chce w niebie,
piję toast żołnierza Marcina,
co otulił Nędzarza w potrzebie.

Podalpejskiej Lombardii smak wina,
gdzie uczony Ambroży się wsławił,
piję toast wygnańca Marcina,
który opór arianom postawił.

Toń szeroką Loara rozpina,
nim się przed nią ocean otworzy,
piję toast biskupa Marcina,
co prześwietne opactwo założył.

Już się Święta Ofiara zaczyna –
– płoną świece w królewskiej kaplicy,
po niej toast patrona Marcina,
z Remigiuszem, w reimskiej piwnicy.

Wiecznej armii tam wzniosą go twarze
by z pomocą najwyższą odparła
hugenotów niszczących ołtarze,
rewolucję co w kościół się wdarła.