O maleńkim kościele św. Barbary DM w Będzinie – Koszelewie napisano i powiedziano już bardzo wiele. Warto również ukazać tę niezwykłą świątynię pod jeszcze jednym kątem – jako miejsce historyczne, zabytek, wpisujący się w dzieje i tradycję tej robotniczej dzielnicy Będzina i całego Zagłębia. Niedługo miejsce to czeka ważna uroczystość religijna, jednak już dziś pielgrzymi mówią o tym miejscu, że jest to „Mała Częstochowa”. Są ku temu ważne powody...
Dekretem Stolicy Apostolskiej wydanym pod koniec ubiegłego roku zadecydowano o koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, znajdującego się w kościele p.w. św. Barbary w Będzinie – Koszelewie. Uroczystość koronacji będzie świętem całej diecezji sosnowieckiej. Pojawią się na niej z pewnością także pielgrzymi z całej Polski.
Jak pisze red. Agnieszka Lorek w Tygodniku „Niedziela”, wspólnota w będzińskiej dzielnicy Koszelew została erygowana 1 września 1938 r. Jak wynika z historii istniejąca do dziś kaplica ku czci św. Barbary została urządzona w budynku zbornym i biurowym dawnej Kopalni „Paryż”, wybudowanym w 1890 r. przez Towarzystwo Włosko-Francuskie. W roku 1938 został on przystosowany do celów liturgicznych i służył jako kaplica. Ksiądz bp Stanisław Nowak, dekretem z 19 czerwca 1989 r., ponownie powołał parafię św. Barbary przy dotychczasowej kaplicy św. Barbary. W latach 1987-89 kościół św. Barbary był kościołem rektorskim.
Tak więc parafia św. Barbary jest drugą najstarszą wspólnotą Będzina, po siedemsetletnim kościele p.w. św. Trójcy. Kościół św. Barbary jest jednocześnie jedynym w Będzinie, tak silnie związanym ze środowiskiem robotniczym kopalnianej dzielnicy Koszelew. Znajdował się bowiem bezpośrednio na terenie należącym do kopalni.
Wartość historyczna tego miejsca sięga głębiej w przeszłość, niż sama wspólnota parafialna. Trzeba wiedzieć, że dzielnica Koszelew od swojego powstania ściśle związana jest z eksploatacją węgla kamiennego i istniejącą na jej terenie Kopalnią Paryż (przejściowo „Gen. A. Zawadzki”). Budynek, w którym obecnie znajduje się Kościół, jako siedziba biur kopalni, wpisuje się tym samym w historyczne dziedzictwo dzielnicy i zagłębiowskiego przemysłu węglowego.
Centralnym i najważniejszym elementem wnętrza świątyni jest piękny, zabytkowy ołtarz, przedstawiający patronkę górników, św. Barbarę, wybawiającą górnika. Pochodzi on z 1890 roku. Odnotowane w kronikach są tradycyjne procesje, jakie w okresie międzywojennym w święto górników wychodziły z tego kościoła do kościoła św. Trójcy w Będzinie.
Dowodem na silne tradycje górnicze jest także ciekawa historia, która wpisuje się w unikalne dziedzictwo tego zabytkowego miejsca. W czasie, gdy Proboszczem był tu Ks. Roman Jaros, miała miejsce w tejże kopalni potężna katastrofa. Nagle, 24 lipca 1969 roku do chodników, w których pracowali górnicy przedostało się ponad 90 tys. m3 wody zmieszanej z mułem. Ponad stu z nich zostało zalanych. Na pomoc pospieszyli ratownicy. Na wieść o tragedii przed Kościołem Św. Barbary zaczęły gromadzić się rodziny górników. Zrozpaczeni ludzie szczelnie wypełnili świątynię, a także plac przed nią i leżąc krzyżem prosili Matkę Bożą obecną w kopii cudownego obrazu Czarnej Madonny o wstawiennictwo i ratunek w nieszczęściu. Proboszcz, Ks. Jaros odprawiał jedną po drugiej msze błagalne w intencji górników i ratowników. Niepewność i modlitwy trwały nieustannie, dzień i noc, przez cztery doby. 27 lipca 1969r., a więc czwartego dnia stała się rzecz niezwykła. Mimo, że wypadek wydarzył się kilka kilometrów dalej, w Dąbrowie Górniczej, ponad stu żywych górników wydostało się na powierzchnię szybem kopalni nazwanym Koszelew, dosłownie u stóp Kościoła Św. Barbary Tę historię pamiętają doskonale starsi parafianie. Do dziś także wierni powierzają Matce Bożej w tym pięknym Kościółku swoje troski i dziękują za wysłuchanie ich próśb.
Sam obraz powstał w latach pięćdziesiątych XX wieku. Dekretem Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, wydanym 25 października 2008r., uznając liczne świadectwa i łaski otrzymane w tym kościele, zadecydowano o koronacji tego obrazu na prawach papieskich. Dekret podpisali: Prefekt Kongregacji, J.E. Kardynał Francis Arinze oraz J.E. Abp Albert Malcolm Ranjith, Sekretarz Kongregacji. Ksiądz Kanonik Stanisław Sarowski, proboszcz parafii odebrał go z rąk ks. Józefa Treli, sekretarza Nuncjatury Apostolskiej w Warszawie podczas specjalnej wizyty w Nuncjaturze Apostolskiej w Warszawie. Pięknie wykonane korony pobłogosławił dla kościoła na specjalnej uroczystości w Watykanie Ojciec Święty, Benedykt XVI.
Na placu przed kościołem znajduje się unikalna pamiątka z okresu II wojny światowej. Na niewielkim postumencie, stoi figura jego patronki św. Barbary. Właśnie na nim znajduje się masywna, żeliwna, pomalowana na czarno płyta, na której widnieją nazwiska 13 osób, mężczyzn, pracowników Głównych Warsztatów Dąbrowskich Zakładów Naprawczych, którzy zginęli w latach okupacji w obozie zagłady w Oświęcimiu. Na dole tablicy znajduje się data: 1 czerwca 1947 r. Nie zawsze znajdowała się ona w tym miejscu. Tablica i figura św. Barbary, stanowią pewną całość. Pochodzą one z Dąbrowskich Zakładów Naprawczych Przemysłu Węglowego. Powstały w 1946 roku ze składek załogi, wtedy Głównych Warsztatów Kopalni Pary. Dyrektorem był wtedy Wincenty Bojko. Jako miejsce pamięci, pomnik, zostało odsłonięte 1 czerwca 1947 r. i przez następne ponad 45 lat znajdowały się na terenie DZN. W 1992 roku, w związku z likwidacją tego przedsiębiorstwa, zrodził się pomysł przeniesienia jej do Będzina - Koszelewa na teren kościoła św. Barbary. Inicjatorem był mieszkaniec Dąbrowy Górniczej p. Władysław Jakóbczyk. Pomnik był zniszczony i wymagał remontu. Poświęcenie pomnika nastąpiło 4 czerwca 1997 r. w obecności ks. Biskupa Ordynariusza Adama Śmiegielskiego. Homilię wygłosił wtedy ks. Kapelan Tadeusz Michalski z Sosnowca. W uroczystościach uczestniczyły rodziny poległych pracowników oraz wierni i mieszkańcy. Efektem szerokiego zainteresowania sprawą jest wpis dokonany w wykazie miejsc pamięci narodowej Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, gdzie pod nr I/32 pojawiła się następująca pozycja: "Pomnik upamiętniający 13 pracowników Głównych Warsztatów Dąbrowskich Zakładów Naprawczych Przemysłu Węglowego, którzy zginęli w czasie II wojny światowej w KL Auschwitz-Birkenau." Położenie: ul. Koszelew 1, plac przy Kościele pw. św. Barbary.
Wśród wielu argumentów, potwierdzających szczególny, zabytkowy charakter tego miejsca, świadczą także autentyczne, historyczne relikwie związane z historią Polski. Jak pisze red. M. Nowacka w Dzienniku Zachodnim, to właśnie tu znajdują się relikwie trzech świętych męczenników, patronów Polski: Stanisława Biskupa, Andrzeja Boboli i Wojciecha. Jako ostatnie pojawiły się szczątki Świętego Wojciecha. Ś.p. ks. dr Adam Śmigielski, pierwszy biskup diecezji sosnowieckiej, poświęcił relikwiarze i witraże, które przedstawiają ww. świętych. Najpierw kościół wzbogacił się o relikwie św. Stanisława BM, które spoczywają w katedrze na Wawelu. Następnie ks. Proboszcz Sarowski wszedł w posiadanie relikwii św. Andrzeja Boboli, które pochodzą z warszawskiego kościoła oo. Jezuitów. W dalszej natomiast kolejności, za osobistym wstawiennictwem ks. Biskupa Adama Śmigielskiego, otrzymał relikwie św. Wojciecha, pochodzące z Katedry Gnieźnieńskiej. Do każdej relikwii dołączony jest specjalny dokument, podpisany przez hierarchów opiekujących się miejscami spoczynku poszczególnych świętych. W ten sposób kościół p.w. Św. Barbary w Będzinie – Koszelewie wpisał się w historyczne dziedzictwo Polski.
Bezcenna wartość historyczna kościoła św. Barbary, w szczególności zaś jego znaczenie dla zachowania polskiego dziedzictwa historycznego sprawia, że jest on obiektem szczególnym. W ramach zachowywania dziedzictwa historycznego powiatu będzińskiego, dla Kościoła św. Barbary została opracowana tzw. biała karta ewidencyjna, według których to dokumentów Starostwo Powiatowe w Będzinie kataloguje szczególnie ważne obiekty zabytkowe na swoim terenie.
Z powyższych powodów został złożony na ręce Pani Barbary Klajmon, Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach, wniosek o uznanie szczególnego charakteru tego miejsca. Ładunek wartości historycznej i tradycji tego miejsca jest tak wielki, iż wpis do rejestru zabytków powinien być zwykłą formalnością.