Gdyby ludzie żyjący kilkaset lat temu (prawdziwi wierzący, prawdziwi katolicy), mieli możliwość widzieć to, co się dzieje obecnie w dzisiejszych czasach, w Kościele, w Watykanie, byliby głęboko wstrząśnięci i zaszokowani. My - można tak określić -żyjemy w czasach ciekawych i nieciekawych.
wezmę tak, jako przykład pkt.7:
"Gdyby ktoś mówił, że świętej Eucharystii nie wolno
przechowywać w świętym miejscu,
ale od razu po konsekracji należy ją koniecznie rozdzielić obecnym,
albo że nie wolno ze czcią zanosić jej chorym
– niech będzie wyklęty." - jak go rozumie posoborowie?!
Urządzili z Tabernakulum magazyn komunikantów na
cały tydzień, albo i dłużej, co będą się męczyć,
a to że coś zostanie, a to że coś zabraknie,
nie! - mamy zapas, i
tylko uzupełniamy na full,
o dziwo, nikt nie wie kiedy to robią,
bo Suma niedzielna do tego nie służy, za dużo świadków?!
Więc kiedy konsekrują te zapasy, i wg jakiej Liturgii?!
Kiedy aktualny przepis obowiązujący wg KEP - u,
mówi, że Tabernakulum jest tylko dla
Najświętszego Sakramentu,
i tylko wyjątkowo wolno tam przechowywać
konsekrowane komunikanty, ALE
przeznaczone do Komunii poza Mszą Świętą!!!
No i niech mi ktoś powie że to nie jest
Ewidentne ŁAJDACTWO?!
Andrzej Bogusław Ryfa Przecież każdy Komunikant jest Przenajświętszym Sakramentem i ma prawo zamieszkiwać w Tabernakulum. Oczywiście, że dobrze by było aby na bieżąco Konsekrować i Komunikować. Niestety niekiedy jest to niemożliwe ze względu na nieobliczalną ilość przystępujących do Komunii Świętej. W małych grupach jest to wykonalne ale w masowych Mszach Świętych mocno utrudnione.
Czy mówi coś słowo: INTENCJA?!
Sytuacja losowa różni się zasadniczo od
planowego działania!!
o tym tutaj mowa, że się przeinacza
paragrafy na sposób talmudyczny,
gdzie nie tylko lewa nie wie co prawa,
ale wypacza się z premedytacją
treść INSTRUKCJI ! - o tym jest mowa.
Poza tym, Kapłan powinien umieć
rozwiązywać problemy Pasterskie a
nie Wierni,
to kolejne wypaczenie posoborowego chaosu.
Zwróciłem uwagę także na to, że Sobór Trydencki określa niegodziwe traktowanie ważnego sakramentu, jako używanie go dla śmierci i potępienia.
Czytamy w ostatnim kanonie: „I aby tak wielkiego sakramentu nie przyjmowano niegodnie, to znaczy dla śmierci i ku potępieniu, tenże święty sobór postanawia i oświadcza …” itd.
Czyli niegodne sprawowanie sakramentów jest ku śmierci i potępieniu?
Idąc tym tropem Św. Pius V stworzył księgę w której zawarł warunki godnego i ważnego sprawowania Mszy Świętej: „De defectibus”, na którą powoływaliście się w obronie Kanonu Konsekracji. Wy sprawiliście, że poznałem tę księgę. Kupiłem wskazana przez was pozycję Pana Dr. Dawida Mielnika. Tam znajdujemy zapis, który mówi o tym, że niegodnie sprawowana jest Msza Święta wtedy, kiedy służy do Mszy Świętej ktoś, komu tego czynić nie wolno, np. kobieta. Czyli jeśli kobieta służy jako szafarka, czy jako ministrant do Mszy, a tego nie wie, to umrze, potępi się, czy nie?
Jeśli kapłan odprawiający Mszę Świętą sam powoduje niegodziwość Mszy Świętej zachęcając i ustanawiając kobiety służą liturgiczną, potępi się i umrze, czy nie?
Oczywiście, że dziś takie pytania powodują lekceważenie, ale jeśli w dobie judeochrześcijaństwa modernistycznego tak się reklamuje stare prawo żydowskie, to może warto sprawdzić w Starym Testamencie, jak Pan Bóg karał odprawianie starozakonnych modłów i czynności kapłańskich przez niepowołane osoby. A tam realnie obecnego Chrystusa nie było, więc i przewinienie mniejsze. A jednak Bóg karał szybko i straszliwie.
Ale do kogo to pytanie, do nowoczesnych urzędników kultu po modernistycznej zawodówce na księdza, którzy nie wiedzą, co to za De defectibus, może jakiś sznaps, a może nowa wódka, zaprawionego w podawaniu Komunii do rąk, do deptania po Najświętszym Sakramencie?
Jeśli Pan Bóg dopuści upadek a już dopuszcza, oraz wyginięcie tak niegodziwej nacji, jak modernistyczny fach urzędników kultu po posoborowej „zawodówce na księdza” zwanej szumnie po tradycyjnemu seminarium, dla którego diakon może być żonkosiem, diakonisa może rozdawać Komunię a Eucharystia to uczta wspólnoty, której przewodniczy urzędnik po posoborowej zawodówce, to mnie nie dziwi, że Pan Bóg tego dziadostwa się pozbywa i nie daje powołań. Wręcz życzę sobie, żeby ten głupi, niedouczony, podły fach nie mający nic wspólnego z czcią świętego ołtarza zginął. Chcę, żeby celebryci Dni Judaizmu, ideolodzy ekumenizmu, szaleni ekologiści i panteiści posoborowi na urzędach wyginęli jak ich ulubione dinozaury. Aby powrócił czas prawdziwych kapłanów, świętych sług Ołtarza. Znających De defectibus nie z wykopalisk ale z praktyki i seminarium, które jest prawdziwe bo tradycyjne, gdzie nauka Kościoła jest od Chrystusa a nie od Hegla.
Zwróciłem uwagę także na to, że Sobór Trydencki określa niegodziwe traktowanie ważnego sakramentu, jako używanie go dla śmierci i potępienia.
Czytamy w ostatnim kanonie: „I aby tak wielkiego sakramentu nie przyjmowano niegodnie, to znaczy dla śmierci i ku potępieniu, tenże święty sobór postanawia i oświadcza …” itd.
Czyli niegodne sprawowanie sakramentów jest ku śmierci i potępieniu?
Idąc tym tropem Św. Pius V stworzył księgę w której zawarł warunki godnego i ważnego sprawowania Mszy Świętej: „De defectibus”, na którą powoływaliście się w obronie Kanonu Konsekracji. Wy sprawiliście, że poznałem tę księgę. Kupiłem wskazana przez was pozycję Pana Dr. Dawida Mielnika. Tam znajdujemy zapis, który mówi o tym, że niegodnie sprawowana jest Msza Święta wtedy, kiedy służy do Mszy Świętej ktoś, komu tego czynić nie wolno, np. kobieta. Czyli jeśli kobieta służy jako szafarka, czy jako ministrant do Mszy, a tego nie wie, to umrze, potępi się, czy nie?
Jeśli kapłan odprawiający Mszę Świętą sam powoduje niegodziwość Mszy Świętej zachęcając i ustanawiając kobiety służą liturgiczną, potępi się i umrze, czy nie?
Oczywiście, że dziś takie pytania powodują lekceważenie, ale jeśli w dobie judeochrześcijaństwa modernistycznego tak się reklamuje stare prawo żydowskie, to może warto sprawdzić w Starym Testamencie, jak Pan Bóg karał odprawianie starozakonnych modłów i czynności kapłańskich przez niepowołane osoby. A tam realnie obecnego Chrystusa nie było, więc i przewinienie mniejsze. A jednak Bóg karał szybko i straszliwie.
Ale do kogo to pytanie, do nowoczesnych urzędników kultu po modernistycznej zawodówce na księdza, którzy nie wiedzą, co to za De defectibus, może jakiś sznaps, a może nowa wódka, zaprawionego w podawaniu Komunii do rąk, do deptania po Najświętszym Sakramencie?
Jeśli Pan Bóg dopuści upadek a już dopuszcza, oraz wyginięcie tak niegodziwej nacji, jak modernistyczny fach urzędników kultu po posoborowej „zawodówce na księdza” zwanej szumnie po tradycyjnemu seminarium, dla którego diakon może być żonkosiem, diakonisa może rozdawać Komunię a Eucharystia to uczta wspólnoty, której przewodniczy urzędnik po posoborowej zawodówce, to mnie nie dziwi, że Pan Bóg tego dziadostwa się pozbywa i nie daje powołań. Wręcz życzę sobie, żeby ten głupi, niedouczony, podły fach nie mający nic wspólnego z czcią świętego ołtarza zginął. Chcę, żeby celebryci Dni Judaizmu, ideolodzy ekumenizmu, szaleni ekologiści i panteiści posoborowi na urzędach wyginęli jak ich ulubione dinozaury. Aby powrócił czas prawdziwych kapłanów, świętych sług Ołtarza. Znających De defectibus nie z wykopalisk ale z praktyki i seminarium, które jest prawdziwe bo tradycyjne, gdzie nauka Kościoła jest od Chrystusa a nie od Hegla.
Bernard Jan Jeśli kapłan w grzechu ciężkim odprawi Mszę Świętą to czy taka Msza jest Święta/ważna/ i czy dojdzie do Przeistoczenia podczas konsekracji chleba i wina? Jak pan uważa?
Grzech Kapłana nie może mieć wpływu na
udzielane przez niego Sakramenty,
bo wtedy,
któż mógłby w ogóle otrzymać Sakrament?!
Tylko Oficjalne suspendowanie ważnie wyświęconego Kapłana
powoduje u niego zakaz udzielania Sakramentów,
ale w sytuacji zagrożenia życia,
nawet ten suspendowany
ma obowiązek takiego Sakramentu udzielić!
Czekam na ostra jazdę z każdej strony . . .
Andrzej Bogusław Ryfa
Tutaj występuje podczas Konsekracji Alter Christi. Nie kapłan Konsekruje lecz Jezus Chrystus w Osobie Syna Bożego wypowiada słowa Konsekracji.