V.R.S.
1430

Sobór Trydencki o Mszy Świętej [wyciąg]

Sesja VII. Dekret i Kanony o Sakramentach w ogólności.
Dla dopełnienia zbawiennego nauczania o usprawiedliwieniu, które ogłoszono za zgodą wszystkich Ojców na poprzedniej sesji, wydało się słuszne podjęcie zagadnienia najświętszych sakramentów Kościoła, przez które rozpoczyna się każda prawdziwa sprawiedliwość, a rozpoczęta wzrasta, utracona zaś się odnawia (...):
1. Gdyby ktoś mówił, że nie wszystkie sakramenty Nowego Prawa ustanowił Jezus Chrystus, nasz Pan; albo że jest ich więcej lub mniej niż siedem. Oczywiście Chrzest, Bierzmowanie, Eucharystia, Pokuta, Ostatnie Namaszczenie, Święcenia i Małżeństwo; albo że któryś z tych siedmiu nie jest prawdziwie i odrębnie sakramentem - niech będzie wyklęty. (...)
8. Gdyby ktoś mówił, że sakramenty Nowego Prawa nie udzielają łaski na mocy samego działania, ale że do jej otrzymania wystarcza sama wiara w Bożą obietnicę - niech będzie wyklęty. (...)

11. Gdyby ktoś mówił, że u szafarzy przy sprawowaniu i udzielaniu sakramentów nie wymaga się intencji czynienia przynajmniej tego, co czyni Kościół - niech będzie wyklęty. (...)
13. Gdyby ktoś mówił, że przyjęte i uznane obrzędy Kościoła katolickiego, zwyczajowo stosowane przy uroczystym udzielaniu sakramentów, mogą być lekceważone lub dowolnie i bez grzechu pomijane, lub zmieniane na inne nowe przez jakiegokolwiek pasterza kościołów - niech będzie wyklęty.

Sesja XIII. Dekret o Najświętszym Sakramencie Eucharystii.
(...) [Święty Sobór] od samego początku pragnął, aby z korzeniem wyrwano zwłaszcza kąkol niegodziwych herezji i schizm, zasianych w naszych nieszczęsnych czasach przez nieprzyjaznego człowieka w nauce wiary, korzystania i czci Najświętszej Eucharystii, którą nasz Zbawiciel zostawił przecież w swoim Kościele jako znak jego jedności i miłości, i pragnął, żeby dzięki niej wszyscy chrześcijanie byli zjednoczeni i pojednani, [b] Dlatego Święty Sobór przekazując zdrową i czystą naukę o czcigodnym i Bożym Sakramencie Eucharystii - którą Kościół katolicki pouczony przez naszego Pana Jezusa Chrystusa i Jego apostołów oraz przez Ducha Świętego stale udzielającego mu wszelkiej prawdy zawsze zachowywał i przechowa aż do końca czasu - zakazuje wszystkim wierzącym, aby odtąd nie ważyli się o Najświętszym Sakramencie Eucharystii inaczej wierzyć, nauczać lub przepowiadać, niż wyjaśniono to i określono w obecnym dekrecie.
Na początku Święty Sobór uczy oraz otwarcie i wprost wyznaje, że w życiodajnym sakramencie świętej Eucharystii, po dokonaniu konsekracji chleba i wina, obecny jest prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie Pan nasz Jezus Chrystus, prawdziwy Bóg i człowiek, pod postaciami tychże widzialnych rzeczy. (...) Tak wierzyli wszyscy nasi przodkowie należący do prawdziwego Kościoła Chrystusa, którzy nauczali o tym Najświętszym Sakramencie i otwarcie wyznawali: że ten przedziwny sakrament ustanowił nasz Zbawiciel podczas Ostatniej Wieczerzy, gdy pobłogosławiwszy chleb i wino, jednoznacznie oświadczył, że podaje [apostołom] swoje własne Ciało i swoją własną Krew. (...)

[a] Najświętsza Eucharystia wspólnie z innymi sakramentami jest znakiem rzeczy świętej i widzialną formą niewidzialnej łaski. Przewyższające i wyjątkowe jest w niej to, że pozostałe sakramenty posiadają moc uświęcania dopiero wtedy, gdy ktoś je przyjmuje, w Eucharystii zaś obecny jest Sprawca świętości jeszcze przed jej przyjęciem, [b] Zanim Apostołowie przyjęli Eucharystię z rąk Pana, rzeczywiście im oznajmił, że Ciałem Jego jest to, co im daje. Zawsze w Kościele Bożym wierzono, że od razu po konsekracji obecne jest prawdziwe Ciało naszego Pana i prawdziwa Jego Krew pod postaciami chleba i wina, wraz z Jego duszą i Bóstwem. Ciało jest pod postacią chleba, a Krew pod postacią wina, na mocy słów; to samo Ciało jest też pod postacią wina, Krew pod postacią chleba, a dusza jest pod dwiema postaciami, na mocy naturalnego połączenia i współistnienia, dzięki któremu części Chrystusa Pana, który powstawszy z martwych już więcej nie umiera, łączą się wzajemnie, a Bóstwo jest obecne ze względu na przedziwną Jego unię hipostatyczną z ciałem i duszą, [c] Dlatego prawdą jest, że pod każdą z obu postaci jest zawarte to samo, co pod obiema. Cały bowiem i integralny Chrystus jest pod postacią chleba i pod każdą jej cząstką; podobnie cały jest pod postacią wina i jej cząstkami. (...)

[a] Nie ma więc żadnej wątpliwości, że wszyscy wierzący w Chrystusa, zgodnie ze zwyczajem zawsze przyjmowanym w Kościele katolickim, winni oddawać Najświętszemu Sakramentowi kult uwielbienia należny prawdziwemu Bogu. Powinności adoracji nie umniejsza fakt, że Chrystus Pan ustanowił go w celu spożywania. Wierzymy bowiem, że jest w nim obecny ten sam Bóg, o którym przedwieczny Ojciec mówi, wprowadzając go na świat: „Niech oddają Mu pokłon wszyscy Aniołowie Boży”, przed którym „upadli i pokłonili się Mędrcy”, którego Adorowali apostołowie w Galilei
, wedle świadectwa Pisma [b]Ponadto święty sobór oświadcza, że w Kościele Bożym zaprowadzono pobożny i religijny zwyczaj, żeby każdego roku w jednym świątecznym dniu szczególnie uroczyście obchodzono święto tego wzniosłego i godnego uwielbienia sakramentu, i żeby obnoszono Go w procesjach ze czcią i szacunkiem po ulicach i miejscach publicznych. Słusznie więc ustanowiono pewne dni święte, kiedy wszyscy chrześcijanie szczególnie i wyjątkowo dają świadectwo wdzięczności i pamięci względem wspólnego Pana i Odkupiciela za niedające się wyrazić Boże dobrodziejstwo, które uświadamia Jego zwycięstwo i tryumf nad śmiercią. W ten sposób trzeba wyrażać tryumf zwycięstwa prawdy nad kłamstwem i herezją, ażeby jego przeciwnicy, w obliczu takiego blasku i tak wielkiej radości Kościoła powszechnego zamilkli bezsilni i słabi albo opamiętali się przejęci wstydem i zmieszani. (...)

[a] Jeśli nie przystoi, by do jakichkolwiek czynności świętych przystępować w sposób nie święty, to im bardziej chrześcijanin poznaje świętość i boskość tego niebiańskiego sakramentu, tym bardziej winien się strzec, by do jego przyjęcia nie przystępował bez wielkiego uszanowania i świętości, zwłaszcza że czytamy u Apostoła owe groźne słowa: „Kto pożywa i pije niegodnie, sąd sobie spożywa i pije, gdy nie zważa na Ciało Pańskie”. Dlatego chcącemu przyjąć Komunię należy przypomnieć jego nakaz: „Niech przeto człowiek bada siebie”, [b] Zwyczaj zaś kościelny uwydatnia, że takie «badanie» jest konieczne, aby nikt świadomy grzechu śmiertelnego, jak wiele by nie żałował, nie przystępował do świętej Eucharystii bez uprzedniej sakramentalnej spowiedzi (...)

W przyjmowaniu sakramentalnym zawsze istniał w Kościele Bożym zwyczaj, że świeccy otrzymywali Komunię od kapłanów, kapłani zaś odprawiający [Mszę Świętą] sami sobie jej udzielali; zwyczaj ten, jako wywodzący się z Tradycji Apostolskiej, winien być prawnie i zasłużenie zachowany (...)

Skoro nie wystarczy powiedzieć prawdy bez odsłonięcia i odparcia błędów, Święty Sobór uznał, żeby dołączyć poniższe kanony, aby wszyscy - poznawszy już naukę katolicką - zrozumieli także, jakich herezji winni się wystrzegać i unikać.

1. Gdyby ktoś przeczył temu, że w Najświętszym Sakramencie Eucharystii zawarte są prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie Ciało i Krew wraz z duszą i Bóstwem Pana naszego Jezusa Chrystusa, a więc cały Chrystus, a twierdził, że jest On w nim tylko jako w znaku, obrazie lub mocy – niech będzie wyklęty. (...)

3. Gdyby ktoś przeczył temu, że w czcigodnym Sakramencie Eucharystii pod każdą postacią i w każdej oddzielonej cząstce obecny jest cały Chrystus - niech będzie wyklęty. (...)

6. Gdyby ktoś mówił, że w świętym Sakramencie Eucharystii nie należy adorować Chrystusa, Jednorodzonego Syna Bożego, kultem uwielbienia, również zewnętrznym, i dlatego nie należy czcić go w szczególnych uroczystościach świątecznych, ani uroczyście obnosić w procesjach zgodnie z chwalebnym i powszechnym obrzędem i zwyczajem świętego Kościoła, ani publicznie wystawiać dla ludu, aby był adorowany, i że jego czciciele są bałwochwalcami - niech będzie wyklęty. (...)

Sesja XXII. Nauka i kanony o Najświętszej Ofierze Mszy Świętej.
Święty, ekumeniczny i generalny Sobór Trydencki, w Duchu Świętym prawomocnie zgromadzony, pod przewodnictwem tych samych legatów Stolicy Apostolskiej, w celu przechowania w świętym Kościele katolickim dawnej, całej i w pełni doskonałej wiary i nauki o wielkiej tajemnicy Eucharystii, oraz zachowania jej w czystości, po odrzuceniu błędów i herezji, pouczony o niej światłem Ducha Świętego, jako prawdziwej i wyjątkowej Ofierze, naucza, oświadcza i poleca przepowiadać wiernemu ludowi, co następuje: (...)

[a] W tej Bożej ofierze, dokonującej się we Mszy, jest obecny i w sposób bezkrwawy ofiarowany ten sam Chrystus, który na ołtarzu krzyża raz ofiarował samego siebie w sposób krwawy. Dlatego Święty Sobór naucza, że ofiara ta rzeczywiście jest przebłagalna i przez nią - jeśli przystępujemy do Boga ze szczerym sercem i prawdziwą wiarą, z bojaźnią i czcią, skruszeni i pokutujący - „otrzymujemy miłosierdzie i znajdujemy łaskę w stosownej pomocy”. [b] Pan przebłagany tą ofiarą, udzielając łaski i daru pokuty, odpuszcza przestępstwa i grzechy, nawet olbrzymie. Jedna jest bowiem i ta sama żertwa ofiarna, ten sam teraz składający przez posługę kapłanów ofiarę, który wtedy złożył samego siebie w ofierze na Krzyżu, tylko sposób ofiarowania różny, [c] Owoce ofiary (tej krwawej) otrzymuje się przeobficie przez tę niekrwawą, która w żaden sposób nie umniejsza tamtej. Stąd słusznie składa się ją nie tylko za grzechy, kary, zadośćuczynienia i inne potrzeby żyjących wiernych, ale zgodnie z tradycją Apostołów, również za zmarłych w Chrystusie, jeszcze nie w pełni oczyszczonych. (...)
Ponieważ rzeczy święte przystoi święcie sprawować, a ofiara [mszy] jest ze wszystkich najświętsza, Kościół katolicki przed wielu wiekami ustanowił święty kanon, tak dalece wolny od wszelkiego błędu, że nie zawiera niczego, co by jak najbardziej nie tchnęło świętością i pobożnością i nie wznosiło ku Bogu umysłów ludzi składających Ofiarę. Składa się on bowiem zarówno ze słów Pana, jak i tradycji Apostołów oraz nabożnych stwierdzeń świętych biskupów.
Ponieważ taka jest natura ludzka, że nie może łatwo wznosić się do rozważania spraw Bożych bez pomocy rzeczy zewnętrznych, święta Matka Kościół ustanowił pewne formy obrzędu, żeby niektóre słowa Mszy odmawiano po cichu, a inne głośniej; podobnie stosował święte czynności, jak mistyczne błogosławieństwa, światła, okadzenia, szaty i różne inne podobne rzeczy z nauki i Tradycji Apostolskiej, które podkreślały majestat tak wielkiej ofiary, a widzialne znaki religijnej pobożności pobudzały umysły wiernych do kontemplacji wzniosłych rzeczywistości w niej ukrytych. (...)
Chociaż Msza zawiera w sobie wielką naukę dla wiernych, to jednak ojcowie nie uznali za rzecz pożyteczną, aby sprawować ją wszędzie w języku rodzimym. Dlatego zachowując wszędzie w każdym kościele starożytny i przez Kościół Rzymski, Matkę i nauczycielkę wszystkich kościołów, zatwierdzony obrzęd - aby owce Chrystusa nie czuły głodu, ani dzieci nie prosiły o chleb, i nie było nikogo, kto by im go połamał - święty sobór nakazuje pasterzom i wszystkim sprawującym opiekę nad duszami, aby często w czasie odprawiania Mszy - sami lub przez kogoś innego - wyjaśniali niektóre teksty czytane podczas Mszy i zwłaszcza w niedziele i święta wyjaśniali między innymi jakąś tajemnicę Najświętszej Ofiary.
Ponieważ przeciwko tej dawnej wierze, opartej na świętej Ewangelii, na tradycjach apostołów i nauczaniu świętych ojców, rozsiano obecnie wiele błędów, i wielu naucza i roztrząsa przeróżnych rzeczy, święty sobór, po wielu głębokich i dojrzałych dyskusjach nad tymi sprawami, za jednomyślną zgodą wszystkich ojców, postanowił z pomocą poniższych kanonów potępić i wyplenić z Kościoła świętego wszystko, co sprzeciwia się tej najczystszej wierze i świętej nauce. (...)

1.
Gdyby ktoś mówił, że we Mszy nie składa się Bogu prawdziwej i właściwej Ofiary; albo że składanie ofiary nie jest niczym innym niż dawaniem nam Chrystusa do spożycia - niech będzie wyklęty
2. Gdyby ktoś mówił, że słowami: „To czyńcie na moją pamiątkę” Chrystus nie ustanowił Apostołów kapłanami lub nie polecił, by oni oraz inni kapłani składali w ofierze Jego Ciało i Krew - niech będzie wyklęty.
3. Gdyby ktoś mówił, że msza jest tylko Ofiarą pochwalną i dziękczynną lub jedynie pamiątką ofiary złożonej na Krzyżu, a nie przebłagalną; albo że pomaga wyłącznie przyjmującemu [Komunię] i nie powinna być składana za żywych i umarłych, za grzechy, kary, zadośćuczynienia ani w innych potrzebach - niech będzie wyklęty.
4.
Gdyby ktoś mówił, że ofiara Mszy jest bluźnierstwem przeciw Najświętszej Ofierze Chrystusa złożonej na Krzyżu, albo że ją umniejsza - niech będzie wyklęty.
5. Gdyby ktoś mówił, że oszustwem jest odprawiać Msze ku czci świętych, i dla uzyskania ich wstawiennictwa u Boga, jak czyni Kościół – niech będzie wyklęty.
6. Gdyby ktoś mówił, że Kanon Mszy zawiera błędy i dlatego należy go znieść - niech będzie wyklęty.
7. Gdyby ktoś mówił, że obrzędy, szaty i znaki zewnętrzne, których używa przy sprawowaniu Mszy Kościół katolicki, są bardziej podnietą do bezbożności niż pełnieniem pobożności - niech będzie wyklęty.
8. Gdyby ktoś mówił, że Msze, podczas których tylko kapłan przyjmuje Komunię sakramentalnie, są niedozwolone i dlatego należy je znieść - niech będzie wyklęty.
9. Gdyby ktoś mówił, że obrządek Kościoła rzymskiego, w którym część Kanonu i słowa konsekracji wymawia się po cichu, należy potępić; albo że Mszę należy odprawiać wyłącznie w języku rodzimym; albo że nie należy dodawać wody do wina w ofiarowaniu kielicha, ponieważ jest to przeciwne ustanowieniu Chrystusa - niech będzie wyklęty.

Dekret o tym, co należy zachować a czego unikać podczas odprawiania Mszy.
[1]
Z jak wielką troską powinno się sprawować Najświętszą Ofiarę Mszy, z wszelką czcią religijną i uszanowaniem, można najłatwiej stwierdzić, gdy się pomyśli, że w Piśmie Świętym ten, kto niedbale sprawuje dzieło Boże, zwany jest przeklętym. Skoro więc koniecznie stwierdzamy, że żadne inne dzieło nie może być uznane przez wiernych chrześcijan za bardziej święte i Boże, jak ta budząca lęk Tajemnica, w której owa ożywiająca Hostia, przez którą zostaliśmy pojednani z Bogiem Ojcem, jest codziennie ofiarowywana przez kapłanów na ołtarzu, to ponadto jest jasne, że należy dołożyć wszelkich starań i dokładności, aby ta Ofiara była składana z największą możliwą wewnętrzną prawością i czystością serca, a także z wyrazami zewnętrznej pobożności i szacunku. [2] Skoro zatem widać, że wkradło się już wiele problemów dalekich od godności tak wielkiej Ofiary, czy to wskutek występków naszych czasów, czy też z powodu niedbałości i niegodziwości ludzi, aby odnowić należną chwale Bożej cześć i uwielbienie, a także dla zbudowania wiernego ludu, święty sobór postanawia, że biskupi ordynariusze mają zakazać, a także będą się pilnie starać i dążyć, aby zwalczyć to wszystko, co wiedzie do chciwości, bałwochwalstwa, a także do braku czci, który nie daje się oddzielić od bezbożności albo do przesądu, pozoru prawdziwej pobożności. (...)
[6] Z kościołów będą usunięte takie rodzaje muzyki, w których tkwi domieszka czegoś swawolnego albo nieczystego, czy to wykonywanej na organach, czy też śpiewanej, jak również wszelkie świeckie sprawy, próżne, a więc bezbożne spotkania, przechadzki, hałasy, krzyki, aby Dom Boży był naprawdę (i mógł być nazwany) domem, modlitwy. [7] W końcu, aby wykluczyć wszelkie zabobony, biskupi będą pilnować, za pomocą zarządzeń i ogłaszania kar, aby kapłani nie odprawiali Mszy o innych godzinach niż należy, a także aby podczas sprawowania Mszy nie stosowali innych obrzędów albo ceremonii oraz modlitw prócz tych, które są w Kościele uznane i przyjęte w częstym i chwalebnym użyciu. (...)
Quas Primas shares this
1107
Sobór Trydencki o Mszy
Bos016
Mały chłopiec przyjmuje po raz pierwszy Pana Jezusa do swojego serca podczas tradycyjej Mszy. Zwróćcie uwagę, że jeździ na wózku. Komunię przyjmuje na klęcząco. Pan mój i Bóg mój.
Znalezione twitter'owym koncie twitter.com/sachinettiyilMore
Mały chłopiec przyjmuje po raz pierwszy Pana Jezusa do swojego serca podczas tradycyjej Mszy. Zwróćcie uwagę, że jeździ na wózku. Komunię przyjmuje na klęcząco. Pan mój i Bóg mój.

Znalezione twitter'owym koncie twitter.com/sachinettiyil