Igor75
2395

Duchowieństwo katolickie w obronie Tradycji (1, 2, 3)

Ku odzyskaniu myślenia katolickiego

Rzymski katolik wspiera kapłanów wiernych Tradycji→. Wspieranie, o którym mowa ma na celu to, aby kapłani ci pozostali wierni Tradycji, żeby pozostali kapłanami wiernymi temu, czego Kościół przez wieki nauczał i aby w ten sposób służyli zbawieniu dusz.

Przywołanie niektórych wypowiedzi kapłanów oraz ich losów będzie – bardzo przecież fragmentarycznym – uzupełnieniem zdumiewającej luki w piśmiennictwie katolickim doby obecnej. Te sprawy powinny nas obchodzić, bo chodzi o Kościół, o wiarę katolicką, o dobro naszych dusz, o świętość duchowieństwa.

Można się spodziewać, że cytowane fragmenty nie będą bezużyteczne dla kapłanów a wiernym świeckim pozwolą przynajmniej w minimalnym zakresie poznać dramat sumień kapłańskich, co może być pomocne w szukaniu wyważonych sposobów odnoszenia się do duchowieństwa idącego drogą wierności Tradycji. Sprawy poważne.

W zbiorze wywiadów z kapłanami, zatytułowanym „Gdzie jest Twoja Msza, kapłanie?”→, znajdujemy m.in. wypowiedź ks. Francisa Le Blanc, wspominającego szlachetną postać swojego Arcybiskupa.
„Czy odprawiał Ksiądz kiedykolwiek nową Mszę?

– Nigdy! Wraz z Vaticanum II wszystko zaczęło się zmieniać. Weszły do użycia języki narodowe. Nie stosowałem się do żadnej z tych zmian. Mój arcybiskup był takim świątobliwym człowiekiem. Był na soborze, ale kiedy wrócił z Rzymu, był wrakiem. Taki młody, a jednak nie mógł tego znieść. Zmarł bardzo młodo, kompletnie załamany kierunkiem, który obrał Kościół. Nie miałem więc zamiaru przejmować się zmianami”.

Duchowieństwo katolickie w obronie Tradycji (2)

O niezwykle dramatycznych rozterkach sumienia niezliczonej liczby kapłanów, kiedy to wbrew bulli św. Piusa V Quo primum tempore→, dyscyplinarnie przymuszano duchowieństwo katolickie do porzucenia tradycyjnej Mszy Świętej, piszą klarownie Kard. Alfredo Ottaviani i Kard. Antonio Bacci 25 września 1969, w Krótkiej analizie krytycznej Novus Ordo Missae→ (w cytowanym fragmencie podkreślmy ostatnie zdanie, bo ono najbardziej dotyczy naszego skromnego cyklu tematycznego):

„Nie wydaje się, by argumenty natury duszpasterskiej, do których odwoływano się dla uzasadnienia tak poważnego zerwania, były dostateczne, nawet jeśli uznać, że wolno je przeciwstawiać argumentom doktrynalnym. W Novus Ordo Missae pojawia się tyle nowości, zaś z drugiej strony, tyle rzeczy odwiecznych zostaje zepchniętych na dalszy plan lub przesuniętych na inne miejsce – jeśli zostało dla nich jeszcze jakieś miejsce – że grozi to, iż pewna wątpliwość, która wkrada się, niestety, do niektórych środowisk, wzmocni się i przerodzi w pewnik. Uważa się bowiem, że prawdy Wiary, wyznawane od zawsze przez wierny lud, można zmieniać lub pomijać milczeniem i nie będzie to zdradą świętego depozytu nauczania Kościoła, z którym wiara katolicka związana jest na zawsze.

Ostatnie reformy stanowią wystarczający dowód na to, że nie da się wprowadzić nowych zmian w liturgii, nie powodując kompletnej dezorientacji u wiernych, którzy wyraźnie okazują, że są im one nieznośne i niezaprzeczalnie osłabiają ich wiarę. Przejawem tego wśród najlepszej części duchowieństwa jest dręcząca rozterka sumienia, czego niezliczone świadectwa napływają do nas codziennie”.

Pius XII odprawia tradycyjną Mszę Świętą

W zbiorze wywiadów z kapłanami, zatytułowanym „Gdzie jest Twoja Msza, kapłanie?”→, znajdujemy we Wstępie m.in. krótką prezentację:
„Oto siedemnastu kapłanów, którzy stanęli po stronie «wiary na zawsze wiążącej sumienia katolików»:
– kapłan, któremu biskup zalecił wizytę u psychologa, kiedy ten wyraził pragnienie powrotu do tradycyjnej katolickiej liturgii;
– duchowny, któremu biskup powiedział, że «transsubstancjacja» [przeistoczenie] jest długim i trudnym słowem, którego dziś już się nie używa;

– młody ksiądz relacjonujący, że tradycyjne nabożeństwa zostały zakazane przez władze jego seminarium;
– ksiądz diecezjalny opowiadający, że jego młody biskup umarł ze zgryzoty z powodu zmian w Kościele po II Soborze Watykańskim;
– kapłan, który upominał swoją służbę liturgiczną żartującą przy kredencji podczas Mszy, czym wywołał lawinę listów oskarżających go wobec biskupa;

– seminarzysta z benedyktyńskiego seminarium, w którym przez całe lata celebrowane były nieważne Msze, ponieważ minisi wypiekali hostie ze składników, które powodowały nieważność sakramentu;
– ksiądz z New Jersey, który po publicznym skrytykowaniu niemoralnego kursu edukacji seksualnej został suspendowany przez swego biskupa i eksmitowany z probostwa.

Dalej mamy prałata, który sprzeciwił się dekretowi biskupa zakazującemu celebracji Mszy trydenckiej, wyjaśniając, że żaden dokument watykański w sposób otwarty nie wyjął starej liturgii spod prawa.

Kiedy biskup ów wystosował do Watykanu i nuncjatury apostolskiej zapytanie, czy stara Msza została zniesiona, otrzymywał albo wykrętne odpowiedzi, albo jedyną odpowiedzią było milczenie.

To jasne, ponieważ Msza trydencka nigdy nie została zakazana, jak przyznał kard. Alfons Maria Stickler”.

verbumcatholicum.com/…/duchowienstwo-k…
Igor75
Przywołanie niektórych wypowiedzi kapłanów oraz ich losów będzie – bardzo przecież fragmentarycznym – uzupełnieniem zdumiewającej luki w piśmiennictwie katolickim doby obecnej. Te sprawy powinny nas obchodzić, bo chodzi o Kościół, o wiarę katolicką, o dobro naszych dusz, o świętość duchowieństwa.
Igor75
Ku odzyskaniu myślenia katolickiego
Rzymski katolik wspiera kapłanów wiernych Tradycji→. Wspieranie, o którym mowa ma na celu to, aby kapłani ci pozostali wierni Tradycji, żeby pozostali kapłanami wiernymi temu, czego Kościół przez wieki nauczał i aby w ten sposób służyli zbawieniu dusz.Więcej
Ku odzyskaniu myślenia katolickiego

Rzymski katolik wspiera kapłanów wiernych Tradycji→. Wspieranie, o którym mowa ma na celu to, aby kapłani ci pozostali wierni Tradycji, żeby pozostali kapłanami wiernymi temu, czego Kościół przez wieki nauczał i aby w ten sposób służyli zbawieniu dusz.