Według nowych badań prawdopodobieństwo, że SARS-CoV-2 ma naturalne pochodzenie jest mniejsze niż 1 na 100 milionów. Oto najważniejsze wnioski z tego badania.
HISTORIA W SKRÓCIE
Według nowych badań prawdopodobieństwo, że SARS-CoV-2 ma naturalne pochodzenie jest mniejsze niż 1 na 100 milionów. SARS-CoV-2 ma charakterystyczną sygnaturę genetyczną, która nie została jeszcze zidentyfikowana. Ten genetyczny odcisk palca sugeruje, że przy tworzeniu wirusa wykorzystano pracę dr Ralpha Barica. Istnieje bezpośredni związek między opublikowanymi badaniami Barica - opisującymi jak ukryć widoczne oznaki inżynierii genetycznej - a genetyką znalezioną w SARS-CoV-2. W 2002 roku Baric wynalazł technikę zwaną seamless ligation, która ukrywa wszelkie ślady inżynierii genetycznej w patogenach stworzonych w laboratorium. Pseudonim Barica dla tej techniki to "No-See'm Method". Baric nauczył tej metody Shi Zhengli w 2016 roku, a Shi i jej współpracownicy z Wuhan Institute of Virology (WIV) zademonstrowali opanowanie techniki Barica w serii eksperymentów typu gain-of-function Jednakże, podczas gdy bezszwowe podwiązanie ukrywa ludzką manipulację patogenami produkowanymi w laboratorium, metoda ta pozostawia swój własny podpis, a jest to podpis odkryty w SARS-CoV-2 Ustalenia mogą pociągnąć do odpowiedzialności Uniwersytet Północnej Karoliny, gdzie pracuje Baric, Narodowe Instytuty Alergii i Chorób Zakaźnych, które finansowały Baric, WIV i inne strony. Według nowych badań prawdopodobieństwo, że SARS-CoV-2 ma naturalne pochodzenie jest mniejsze niż 1 na 100 milionów. Praca została opublikowana na serwerze preprintów BioRxiv 20 października 2022 roku.
Jeden z autorów, biolog matematyczny Alex Washburn, podsumowuje pracę również w artykule Substack opublikowanym tego samego dnia. Pozostali dwaj autorzy to Valentin Bruttel, immunolog molekularny, i Antonius VanDongen, farmakolog. Z pracy tej można wyciągnąć dwa ważne wnioski:
SARS-CoV-2 ma charakterystyczny podpis genetyczny, który nie został jeszcze zidentyfikowany. Ten genetyczny odcisk palca sugeruje również, że przy tworzeniu wirusa wykorzystano pracę dr Ralpha Barica. Istnieje bezpośredni związek między opublikowanymi badaniami Barica - w których opisuje on, jak ukryć widoczne oznaki inżynierii genetycznej - a genetyką znalezioną w SARS-CoV-2
Bezszwowa ligacja ukrywa manipulacje genetyczne
W 2002 roku Baric wraz z trzema innymi naukowcami opublikował w Journal of Virology pracę zatytułowaną "Systematic Assembly of a Full-Length Infectious cDNA of Mouse Hepatitis Virus Strain A59". Opisują w nim technikę zwaną "seamless ligation", która ukrywa wszelkie ślady inżynierii genetycznej w wyprodukowanych w laboratorium patogenach. Pseudonim Barica dla tej techniki to "No-See'm Method".
Badania były finansowane przez dwa granty z National Institutes of Health6 - AI 2394 na badania nad mechanizmem replikacji MHV (mouse hepatitis virus) i genetyką odwrotną SARS oraz GM 63228 na genetykę odwrotną z wykorzystaniem zakaźnego konstruktu cDNA koronawirusa.
Bezproblemowe postępowanie sądowe pozostawia swój własny podpis
Jednakże, podczas gdy bezszwowa ligacja ukrywa ludzką interwencję w patogenach wygenerowanych w laboratorium, okazuje się, że metoda ta pozostawia swój własny podpis w kodzie aminokwasowym, a jest to podpis, który Washburn i jego współautorzy odkryli w SARS-CoV-2.
Podsumowując, znakiem rozpoznawczym pozostawionym przez metodę No-See'm są unikalne i dziwne "zaklęcia" w "słownictwie genetycznym" nie występujące normalnie w genomie naturalnego wirusa. Laickie podsumowanie w artykule opisuje to w następujący sposób:
"Aby skonstruować syntetyczne warianty naturalnych koronawirusów w laboratorium, badacze często stosują metodę zwaną montażem genomu in vitro. Metoda ta wykorzystuje specjalne enzymy zwane enzymami restrykcyjnymi do tworzenia bloków budulcowych DNA, które następnie można "zszyć" w odpowiedniej kolejności z genomem wirusowym.
Aby stworzyć wirusa w laboratorium, badacze zwykle dodają lub usuwają z genomu wirusowego tzw. miejsca restrykcyjne. Sposób, w jaki badacze zmieniają te miejsca, może służyć jako odcisk palca montażu genomu in vitro."
"Magia techniki 'no-see'm' Barica polega na niewidocznym wprowadzeniu tych wymownych zmian 'ortograficznych' do sekwencji wirusowej pomiędzy odpowiednimi genami bez zmiany białka wirusowego. To tak jakby zmienić "pisownię" słowa bez zmiany jego znaczenia; przypadkowy słuchacz nie zauważy różnicy."
Zespół badawczy wykorzystał narzędzia kryminalistyczne do wykrycia maleńkich "różnic ortograficznych" w genomie SARS-CoV2, które sugerują manipulację laboratoryjną, przy użyciu techniki "no-see'm".
Zastanów się, jak Brytyjczyk przeliterowałby "kolor", "manewr" czy "pediatria". Decyzja o zapisie słowa w określony sposób może dać informację o kraju pochodzenia. Podobnie te prawie niezauważalne zmiany w sekwencji wirusowej ujawniają pochodzenie tego wirusa z laboratorium."
Regularnie rozmieszczone interfejsy ujawniają manipulację
Byli w stanie zidentyfikować sygnaturę pozostawioną przez bezszwową ligację, rejestrując rozkład miejsc cięcia na wirusie SARS-CoV-2, a następnie porównując go z rozkładem miejsc cięcia na wirusach SARS typu dzikiego i innych wirusach SARS wyprodukowanych w laboratorium.
"SARS-CoV ma odcisk palca miejsc restrykcyjnych typowy dla wirusów syntetycznych. Syntetyczny odcisk palca SARS-CoV-2 jest anomalny dla koronawirusów występujących na wolności i powszechny dla wirusów produkowanych w laboratoriach."
Washburn, Bruttel i VanDongen Wirusy SARS typu dzikiego miały interfejsy rozmieszczone losowo. Z kolei laboratoryjnie wyprodukowane wirusy SARS - a także SARS-CoV-2 - miały regularnie rozmieszczone miejsca wkłuć. Według autorów jest to wyraźna wskazówka, że SARS-CoV-2 był manipulowany w laboratorium przy użyciu techniki "no-see'm" Barica.
Innym znakiem rozpoznawczym manipulacji człowieka jest długość pomiędzy interfejsami. Najdłuższe odcinki znalezione w wirusach typu dzikiego były znacznie dłuższe niż te, które znaleziono w wirusach wyprodukowanych w laboratorium, w tym SARS-CoV-2.
Dzieje się tak dlatego, że wirusy produkowane w laboratoriach są składane z mniejszych kawałków, więc segmenty genetyczne są zwykle krótkie. W naturze natomiast długości odcinków są całkowicie przypadkowe i obejmują odcinki bardzo krótkie, średnie i bardzo długie.
Rodzaj mutacji w SARS-CoV-2 również nie odpowiadał temu, co obserwuje się w wirusach typu dzikiego, naturalnie ewoluujących. Tak więc SARS-CoV-2 wygląda na twór laboratoryjny pod więcej niż jednym względem. Jak zauważono w streszczeniu badania:
"Stwierdziliśmy, że SARS-CoV ma odcisk palca miejsc restrykcyjnych typowy dla wirusów syntetycznych. Syntetyczny odcisk palca SARS-CoV-2 jest anomalny w koronawirusach występujących w środowisku naturalnym i powszechny w wirusach produkowanych w laboratoriach.
Rodzaj mutacji (mutacje synonimowe lub ciche), które wyróżniają miejsca restrykcyjne w SARS-CoV-2, są charakterystyczne dla tej techniki i jest wysoce nieprawdopodobne, że koncentracja tych cichych mutacji w miejscach restrykcyjnych powstała w drodze przypadkowej ewolucji.
Zarówno odcisk palca miejsc restrykcyjnych, jak i wzór mutacji, które one wywołują, są niezwykle mało prawdopodobne w dzikich koronawirusach i niemal powszechne w wirusach syntetycznych. Nasze wyniki zdecydowanie sugerują syntetyczne pochodzenie SARS-CoV-2".
Genetyczne odciski palców wskazują bezpośrednio na Barica, Fauci i WIV.
Zdaniem Washburna i jego współautorów, ten artefakt w kodzie aminokwasowym SARS-CoV-2 mógł powstać tylko dzięki zastosowaniu bezszwowej metody ligacji Barica (no see'm).
To zła wiadomość dla Barica, który opracował metodę, oraz dla dr Anthony'ego Fauci, który finansował rozwój techniki poprzez Narodowe Instytuty Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID). Obciąża to również Shi Zhengli, znaną również jako "pani od nietoperzy" z Instytutu Wirusologii w Wuhan. Jak donosi Kennedy:
"Baric nauczył swojej metody no-see'm ... Shi Zhengli w 2016 roku. W zamian Baric otrzymał chińskie koronawirusy, które Shi zebrał od nietoperzy w prowincji Yunnan. (Naukowcy powiązali drzewo genealogiczne genomu COVID-19 z blisko spokrewnionymi nietoperzami).
Shi i jej koledzy z Instytutu w Wuhan zademonstrowali swoje mistrzostwo w technice wysokiego ryzyka Barica w serii opublikowanych - i bardzo kontrowersyjnych - eksperymentów gain-of-function w laboratorium w Wuhan ...
Eksperci mówią, że implikacje tego nowego badania mogą być daleko idące. Wskazując palcem na Barica, badanie otwiera możliwość potencjalnie niszczącej odpowiedzialności dla NIAID i Uniwersytetu Północnej Karoliny, a także innych stron ...
Najbliższy znany krewny koronawirusa - koronawirus z laboratorium w Wuhan - jest w 96,2% identyczny z SARS-CoV-2, przy czym osobliwy kolec prawie całkowicie odpowiada za całą 3,8% różnicę. Co ciekawe, w kolcu znajduje się kilka nowych mutacji, a w reszcie genomu prawie żadna.
W naturalnej ewolucji można by się spodziewać, że mutacje pozostaną równomiernie rozłożone w całym genomie. Fakt, że praktycznie wszystkie mutacje występują na kolcu, skłonił naukowców do podejrzeń, że koronawirus zebrany przez Shi Zhengli z laboratorium w Wuhan jest bezpośrednim prekursorem SARS-CoV-2, a jego nowy kolec został wszczepiony w wyniku modyfikacji technicznej.
Brakowało jednak niewątpliwych odcisków palców inżynierii laboratoryjnej - co skłoniło wielu ekspertów do postawienia pytania, czy technika Barica została użyta do złożenia nowego koronawirusa ze zmodyfikowanym kolcem, usuwając ślady laboratoryjnego wytwarzania.
To nowe badanie łączy biologiczne okruchy chleba, które łączą badania finansowane przez rząd z globalną pandemią. Ten trop prowadzi bezpośrednio do UNC i NIAID ... W wywiadzie z wiosny ubiegłego roku sam Baric przyznał, że w czasie wybuchu pandemii tylko dwa lub trzy laboratoria na świecie stosowały jego protokół - w tym jego laboratorium UNC i WIV."
Duży, ryzykowny program badań
Jeffrey Sachs, przewodniczący komisji Lancet COVID-19, której grupa robocza bezskutecznie próbowała zbadać pochodzenie COVID-19, skomentował te najnowsze ustalenia:
"Technika Barica od dawna budzi kontrowersje. Artysta nie podpisuje swojego obrazu swoim nazwiskiem; wirusolog nie wpisuje swojego podpisu na wirusie, aby powiedzieć nam, czy powstał on naturalnie, czy został wyprodukowany w laboratorium. Wszystko to mówi, że (...) naprawdę toczyła się wielka, bardzo ryzykowna agenda badawcza".
Nawiasem mówiąc, badania Barica były również podstawą do opracowania przez Modernę zastrzyku z mRNA dla COVID. Jak donosił The News & Observer w grudniu 2021 roku, zespół Barica "prowadził rozwój przedkliniczny jedynego zatwierdzonego leku przeciwwirusowego o bezpośrednim działaniu, remdesiviru" i "badał molnupiravir, pierwszą pigułkę przeciwwirusową do leczenia COVID-19 ...".
Inne dowody obciążające związane z podwiązywaniem bezszwowym
Nawiasem mówiąc, bezszwowa metoda podwiązywania Barica została również opisana w niesławnej już propozycji DEFUSE złożonej w 2018 r. do Defense Advanced Research Projects Agency (DARPA) przez EcoHealth Alliance. DARPA odrzuciła propozycję, ponieważ miała ona rzekomo "kilka słabych punktów".
Badania zaproponowane przez EcoHealth Alliance polegały na wprowadzeniu miejsc rozszczepienia specyficznych dla człowieka do koronawirusów nietoperzy związanych z SARS - tych samych enigmatycznych miejsc rozszczepienia znalezionych w SARS-CoV-2, które sprawiają, że jest on tak dobrze przystosowany do ludzkich komórek płuc. Jak to ujął Daily Mail:
"Oferta na dotację w wysokości 14,2 mln dolarów (10,5 mln funtów) została odrzucona. Czy jednak inny fundator skorzystał z tej propozycji? W każdym razie dowodzi, że naukowcy bawili się dokładnie takim rodzajem ryzykownej nauki, która mogła doprowadzić do powstania wirusa łudząco podobnego do pandemii."
Czy za rozwojem SARS-CoV-2 stoją złośliwe intencje?
Choć Washburn, Bruttel i VanDongen nie mają wątpliwości, że SARS-CoV-2 jest tworem laboratoryjnym, nie chcą, by ludzie zakładali, że w wirusie jest coś podstępnego. W swoim artykule Substack, Washburne pisze:
"(...) nasze użycie słowa "syntetyczny" wywodzi się od słowa "synteza". Istnieją metody syntezy wirusów w laboratorium i badamy te metody. W rozmowach z przyjaciółmi i krewnymi dowiedziałem się, że słowo "syntetyczny" może mieć dość złowrogie konotacje, więc chcę wyjaśnić, że nie znajdujemy żadnych dowodów na istnienie czegokolwiek złowrogiego.
Nie znajdujemy dowodów na to, że SARS-CoV-2 jest bronią biologiczną (wręcz przeciwnie, wygląda na wypadek) lub wzmocnieniem funkcji. Znajdujemy dowody na to, że SARS-CoV-2 mógł zostać zsyntetyzowany w laboratorium przy użyciu znanych metod, prawdopodobnie dla normalnych celów badawczych przed COVID."
O ile mogę zrozumieć ich chęć uniknięcia wniosku, że SARS-CoV-2 jest bronią biologiczną, o tyle nie zgadzam się z ich założeniem, że nie było to zamierzone jako takie. Zbyt wiele zamiarów geopolitycznych sugeruje, że COVID jest celowo wykorzystywany do globalnego transferu bogactwa i realizacji Wielkiego Resetu.
Ale nawet jeśli za stworzeniem COVID nie kryją się żadne nikczemne intencje, to efekty końcowe pozostają takie same. Globalna gospodarka się załamuje, bogactwo zostało skradzione klasie niższej i średniej, strach przed wirusem został wykorzystany do zmuszenia nas nie tylko do rezygnacji z naszych praw i wolności, ale także do poddania się eksperymentom medycznym pod przymusem, i wiele więcej. Gdyby nie było złych intencji, reakcja rządów na wirusa byłaby zapewne bardziej rozsądna.
Dymiący pistolet
I nawet jeśli wirus miał być bronią biologiczną czy nie, czy został uwolniony przypadkowo czy celowo, musimy pociągnąć ludzi do odpowiedzialności za jego stworzenie. Dopóki nie zakażemy tworzenia wirusów Frankensteina, nigdy nie będziemy bezpieczni. Każdego dnia przez drzwi laboratorium mógł prześlizgnąć się kolejny laboratoryjny twór. Jak wspomniał Kennedy:
"Świat ma teraz jednoznaczny dowód na to, że SARS-CoV-2 jest tworem laboratoryjnym wygenerowanym dzięki technologii opracowanej przez Ralpha Barica z funduszy rządu USA.
Prokuratorzy i prywatni adwokaci reprezentujący klientów poszkodowanych przez pandemię COVID-19 mają teraz kluczowy dowód ... Eksperci kryminalistyczni z powodzeniem pobrali słabe, ale dokładne odciski palców z rękojeści i spustu śmiercionośnego pistoletu. Te odciski palców należą do NIAID i Uniwersytetu Północnej Karoliny...
Rola UNC w umożliwieniu [Baricowi] wątpliwego zachowania mogła stworzyć globalną pandemię, która łatwo mogłaby doprowadzić do odpowiedzialności za zaniedbanie.
Odpowiedzialność UNC i NIAID jest teraz jasna. Ale czy mamy ostateczny dowód na to, że laboratorium w Wuhan stworzyło potworność, która spowodowała COVID-19? Całość dowodów zdecydowanie wskazuje, że laboratorium w Wuhan wykorzystało metody Barica do sklejenia chimerycznego wirusa, który wywołał pandemię COVID-19.
Jednak pewne brakujące elementy układanki uniemożliwiają nam ostateczne udowodnienie, że ten niebezpieczny projekt budowlany miał miejsce w laboratorium w Wuhan.