PiotrM
1371

Biskupi, czas się przyzwyczaić. Kahalny model posłuszeństwa upada.

Biskupi, czas się przyzwyczaić. Kahalny model posłuszeństwa upada.


Wydarzyło się to niedawno w pewnej katedrze. Biskup, usiłujący wbrew zarządzeniom – świeckim, które nie wymagają maseczek w czasie wykonywania kultu religijnego – ludzi zgromadzonych na Mszy Świętej Tradycyjnej dyscyplinował, że z posłuszeństwa biskupowi mają nosić maski na Mszy Świętej. Powiedział to do nie tych ludzi, do których przywykł. Może pustka, jaka zapanowała w kościołach diecezji w czasie spektaklu zwanego pandemią, pozwalała mówić cokolwiek, bo i tak nikt tego nie słuchał.

Ale na Mszy Świętej, na której zebrały się dusze rycerskie, dusze mężne, których „pandemia” nie wystraszyła, których kłamstwo nie nasyciło, którzy Mszy Świętej nie opuścili, słowa były skierowane nie do tego typu słuchaczy, by to milcząco przełknęli. Widząc biskupa, a słysząc urzędnika WHO, zareagowali sprzeciwem i powiedzieli mu, że nie przyszli słuchać o maseczkach i bzdurach, ale o Bogu. Że nie przyszli kłaniać się władzy świeckiej tylko Bogu. Że nie chcą padać na twarz przed sojuszem tronu i ołtarza. Mężne serca doświadczone zamykaniem kościołów, ograniczeniami sakramentów, szczuciem i zastraszaniem, więzieniem w domu, i tak nie polegli. Przyszli do czystego źródła i nie znieśli, żeby im ktoś to źródło zmącił, zamulił i posłuszeństwem szantażował.

Gdzie jest posłuszeństwo biskupów Kościołowi, gdy odmawiano ludziom sakramentów, a przecież Prawo Kanoniczne mówi, że nikomu ich nie można odmówić, kto w godny sposób o nie prosi?

Kan. 843 – § 1. Święci szafarze nie mogą odmówić sakramentów tym, którzy właściwie o nie proszą, są odpowiednio przygotowani i prawo nie wzbrania im ich przyjmowania.

Gdzie jest posłuszeństwo Kościołowi biskupów, kiedy Prawo Kanoniczne głosi, że każdy ma wolny i bezpłatny wstęp na Msze Święte?

Kan 1221 – Wstęp do kościoła podczas sprawowania świętych czynności musi być wolny i bezpłatny.

Gdzie jest posłuszeństwo Kościołowi, kiedy organizując koncerty w kościołach nawet w czasie „pandemii”, w której ograniczano kult, ale koncerty już nie, biskupi i przeorzy, generałowie, pozwalali na świecką muzykę i plądrowanie prezbiteriów przez muzyków i pracowników mediów, kiedy w Instrukcji o koncertach w kościele jest zawarte, że nie wolno nikomu wchodzić do prezbiterium, że ołtarz i ambona ma być otoczona czcią jako miejsce w kościele szczególnie święte?

Muzycy i śpiewacy nie powinni występować w prezbiterium. Najwyższym szacunkiem należy otaczać ołtarz, krzesło celebransa i ambonę; Najświętszy Sakrament winien być przechowywany, w miarę możliwości, w przyległej kaplicy lub w innym miejscu bezpiecznym i stosownie przyozdobionym. (10e)

Kiedyś to masoni zamykali kościoły a w dobie „pandemii” zrobili to biskupi na polecenie masonów.

Na jakiej podstawie biskup, który podczas przedstawienia zwanego pandemią zamykał kościoły i utrudniał wbrew Prawu Kanonicznemu dostęp do sakramentów, ma tupet mówić wierzącym, którzy wytrwali, pozostali wierni Bogu, o konieczności noszenia znaku posłuszeństwa kłamliwej propagandzie, która w dodatku niszczy zdrowie ciała.

Nie wymarły dusze, które mają odwagę, nie wymarli prawdziwi mężczyźni. Nie wymarli ludzie, którzy umieją mówić prawdę niezależnie od godności i stanowiska, i kłamstwu nie będą schlebiać, choćby nosiło purpurowe szaty. Biskupi muszą się przyzwyczaić, że wiara ludzi, którzy pozostali wierni Bogu zahartowała się nie przed telewizorem i nie jest ona tylko on line. Że wiara w Boga to nie matrix, tylko ich życie. Zmężnieli mężczyźni wierzący, zahartowały się niewiasty w ogniu przeciwności. Dojrzeli, widząc, jak się im Boga zabiera i jak tchórzą pasterze. Tym ludziom nie da się mówić językiem mass mediów i Gazety Wyborczej. Ich nie zabiła w wierze masowa apostazja niemal całej hierarchii, od Kościoła ich nie odrzuciło upokarzające pokrzykiwanie przy wejściu do kościołów, żeby szmaty na twarze naciągali. Oni już padają na twarz tylko przed Jezusem ukrytym w Najświętszym Sakramencie, a do urzędów kościelnych mają szacunek jak do woli Bożej i władzy, jeśli hierarchia zabiera głos w zakresie swych obowiązków, i w autorytecie Chrystusa. Nie będą słuchać kogoś, kto, korzystając z urzędu kościelnego, wyręcza Billa Gatesa i robi koniunkturę farmaceutycznym gigantom. To nie należy do obowiązków biskupa.

Jeśli wypełni swoje obowiązki jako biskup w obronie wiary i kultu, niech się nie martwi, wierni będą przy nim stali murem. Aż do przelania krwi. Jeśli zobaczą w nim Chrystusa.

A póki biskupi są urzędnikami Astra Zenecki, Johnson&Johnson czy Pfizera, niech nie liczą, że będą potraktowani jak biskupi. Zasadniczo przedstawicielom handlowym do kościołów nie pozwala się wchodzić. A już szczególnie w czasie Mszy Świętej. Na Mszy Świętej nie ma miejsca na reklamę.

Biskupi muszą się przyzwyczaić, że pośród prześladowań rośnie nowe pokolenie heroicznych Wyznawców, może i Męczenników. Muszą się liczyć z głosem prawdy ludzi, którzy nie mają już nic do stracenia, bo świat skazał ich na bycie zabawkami psychopatów, i firm robiących na ludziach eksperymenty genetyczne. Ci ludzie widzą, że jutro mogą stracić nie tylko pieniądze, dostęp do sklepów, życie fizyczne. Że mogą umierać pozostawieni samym sobie i przez tzw. służbę zdrowia i przez Kościół. Wiedzą, że ich wszystko to Bóg. Nie dadzą sobie tego zafałszować. Do tych ludzi nie można mówić jak do stadionowych modernistów, którzy rozpierzchli się w popłochu na plotkę o pandemii. Ci ludzie już żyją czymś innym niż tylko telewizorem, pożywieniem i spaniem. Rozpoznają, że biskup nie wierzy i krzykną: to wilk!

Dobrze, że w końcu budzi się pokolenie wierzących tak, jak pierwsi chrześcijanie. Dobrze, że kahalna idea posłuszeństwa zużyła się i opada jak podarta zasłona, odsłaniając pustkę. Posłuszeństwo ma swój porządek i nie jest największym prawem Kościoła. Pierwszym jest dobro dusz.

To był wasz podstawowy obowiązek Czcigodni Biskupi. Czyście o to zadbali? Czyście wypełnili swoje obowiązki? Ile dusz umarło bez sakramentów świętych z powodu waszego tchórzostwa? Porozmawiajmy o tych, których dusze poszły na zatracenie, boście je odcięli od Boga. Kto odpowie za duszę, umierającą w rozpaczy, że nawet kapłani o niej zapomnieli?

Nie umiecie podtrzymać obyczaju godnego przyjmowania Komunii Świętej, zdeprawowaliście naród Polski, pozwalając rozsypywać Ciało Pańskie po posadzkach i deptać przez wiernych. Zachowanie obyczaju Komunii do ust było waszym obowiązkiem. Jak zabezpieczyliście cześć Najświętszego Sakramentu?

Nie uczcie nas o noszeniu maseczek. To zostawcie lewakom z WHO.

Za chwilę, jeśli zniszczycie Tradycję, pozostanie wam zalecać się do sodomitów, którzy się będą bawić sakramentami, i wami, dla upokorzenia waszego urzędu. Uszanujcie tych, którzy szanują Boga, bo to elita, która podtrzymuje Kościół, który wyście tchórzostwem zniszczyli. Przyjmijcie oczyszczające słowo od ludzi, którzy znieśli masę upokorzeń, także od Was, a Kościoła nie opuścili. W nich macie sprzymierzeńców i wierne dzieci, które niczego się nie boją. Uszanujcie ich wiarę, i nie niszczcie tego, co Wam Bóg powierza.

Słowo prawdy dobrze Wam zrobi.
Anieobecny
Cyt.:
...powiedzieli mu, że nie przyszli słuchać o maseczkach i bzdurach, ale o Bogu...!